Bordoże Forum

Hera

Wiadomość od blue.berry. Mata jest chora. Mamy nadzieje, że to tylko przeziebienie.
Jeszcze dzisiaj znajdzie sie pod opieka lekarska.

blue.berry

no i wszystko sie jakos ulozylo dobrze Smile

Amande vel Mante przygarna moi przyjacele. u ktorych bedzie miala naprawde naprawde dobrze.
oni wczoraj caly dzien i cala noc nad tym mysleli i dzisiaj podjeli decyzje ostateczna. takze bede miala Mante za sasiadke Smile

oczywiscie sunie nie jedzie dzisiaj na klinike. jutro moj TZ wzial caly dzien wolny i jedzie z nia do naszych wetow na przeglad ogolny i badania. bo oczywiscie lejek nadal straszny a i kooopa tez niefajna.
dziekuje wszystkim ktorzy zaanagazowali sie w pomoc dla suni. Herze ktora tak blyskawicznie zareagowala na wiadmosc o suni a potem byla glowa calej tej sakcji, Tajdze i ANi ktore dziewczynke otoczyly pierwsza opieka i przewiozly do warszawy. p. Krystynie z Emira ktora pomogla nam umiescic Mante na klinice i byla gotowa wraz z nami szukac dla niej domu. i Beni za wsparcie telefoniczne i netowe.

takie to byly dziwne i nieioczekiwane swieta wielkanocne.

a zdjecia to beda jutro Smile

Benia

Blue berry-super wiadomosci!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzieki wielkie za znalezienie domku dla dziewczynki!!!
Bardzo, bardzo się cieszę!!!!Twoi przyjaciele dostali Świątecznego zajączka w postaci rozbrykanego bordosia Laughing

Dozio_

Hurrrrrrra Exclamation

Brawo za sprawną akcję i HAPPY END Dancing

!

CzB · Gość

O matko jak sie cieszymy! Z Markiem juz sie strasznie zamartwialismy co to bedzie z Amanda, bo choc jedna dobe tylko byla z nami to bardzo nam zapadla w serce Smile

Przyszlym wlascicielom BARDZO DZIEKUJEMY no i oczywiscie blue.berry i w ogole WSZYSTKIM Smile

blue.berry

sunia juz po wizycie u weterynarza. siki i krew oddane do badan. sunia przy pobieraniu krwi sie tak zeźlila ze trzeba jej bylo zalozyc kaganiec. twarda baba Smile

na razie leczymy zoladek i sikanie. dziewczynce niestety ulewa sie po jedzeniu czy piciu, co wskazuje (wraz z biegunka) na problemy zoladkowe. ma tez znacznie powiekszone wezly chlonne.
tematy problemow skornych czy ew. alerii odstawilismy na razie na bok.

sunia jest smieszna. w domu dosc spokojna, za to na dworze zamienia sie w Mr Hyde. szaleje biega skacze. a jak zobaczy samochod to zrobi wszystko zeby sie dostac do srodka.
od dzisiaj zaczynamy ja po teochu zostawiac sama w domu zeby zobaczyc jak to znosi i czy przypadkiem nie ma niszczycielskich zapedow.

i to na razie tyle:)

Benia

....znaczy często powinna jeśc i w małych ilościach, i dostęp do wody w miarę ograniczony i mozna dodac zaparzone siemię do jedzonka..-nie ma to jak praktyke miec Laughing

..
Blue berry-pisz bardzo proszę jak cos bedzie więcej wiadomo o powiekszonych węzłach-bo u nas jeszcze nie ma diagnozy..

blue.berry

Mili moi - przepraszam za brak informacji - juz nadrabiam.
Manta w poniedzialek byla u naszego weterynarza - dalismy siku do badania i krew. z pobraniem krwi nie bylo latwo bo diablica biegala po calym gabinecie i usilowala gryzc naszego pana Przemka Cool

wyniki wyszly niezle - jedynie mocznik i keratynina podwyzszone. badanie siku nic nie pokazalo. z odrobaczaniem oraz szczepieniem na wscieklizne mamy odczekac az zoladek sie w pelni uspokoi i psica generalnie dojdzie do siebie. co wlasciwie juz sie dzieje. dziewczynka nie ma juz biegunki i sika normalnie. apetyt ma przeogromny!! pelna mska jedzenia znika w 5 sekund. karmiona jest 3 razy dziennie na razie w celu pozbycia sie mocno wystajacych zeber Smile

sunia na spacerach jest bardzo zywiolowa i ciekawa wszytskiego. uwielbia wszelkiego rodzaju kosci do zgryzania. co do innych zabawek to chyba nie sa za bardzo jej znane. ale jak juz sie przekona do czego moze sluzyc gumowy piszczak to jest duzo radosci. gryzak z niej straszny - uwielbia gryzc po rekach czego oczywiscie ja oduczamy. generalnie Manta nie umie na polecenie usiasc ani sie polozyc ani przyjc do nogi. za to slicznie daje lape Smile

no i bez problemu zostaje sama w domu.

obiecuje jakies zdjecia w poniedzialek.

pozdrawiam Was serdecznie

blue.berry

obiecane fotki Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

CzB · Gość

No proszę jak pięknie! Nowy domek, nowi Państwo i do tego kumpel przez płot (choć podobno nawet płotu nie ma Wink

). SUper!

blue.berry

płotu nie ma Smile

i wredna sucz chodzi sikac na nasza czesc (przyszlego) ogrodu Smile

no a w ogole to dostala cieczke wiec czeka nas teraz niezla atrakcja Smile

blue.berry

bylismy dzisiaj z Mantą (ktora została finalnie nazwana Manga) u dr Garncarza. Manga ma w jednym oku wade wrodzona (przyklejenie nitek teczowki do powierzchni oka - zabijcie mnie ale na tym naprawde sie nie znam ; ) w drugim oku okazalo sie ze miala rozcieta lub rozerwana dolna powieke ktora zle sie zrosla (efekt wloski rosnace w kierunku oka). na szczescie zadna z tych rzeczy nie jest problemem i nie trzeba nic z tym robic. dostalismy zestaw kropli na zapalenie spojowek ktore oczywiscie psica ma.
i to tyle na dzien dzisiejszy Smile

Benia

ale Wam fajnie!!-Rudy i ruda!!! Musi Wasz teren pozaznaczac, Aby Grendel miał co robic po wyjsciu do ogrodu Laughing

-Teraz chyba wyjścia beda na zmianę, -nie zazdroszczę-jeszcze jak facet w pobliżu to i cieczka może byc dłuższa...
..a czy suska widzi dobrze na obydwa oczka??

blue.berry

Benia - wychodzi na to ze sunia widzi dobrze i ani jedna ani druga wada nie przeszkadza w niczym. ale umowilismy sie z dr Garncarzem ze bedziemy suske obserwowac i jakby cos nas niepokoilo to znow przyjdziemy z wizyta.

a Grendel wczoraj wieczorem stal niczym Romeo pod drzwiami tarasowymi moich przyjaciol i czekal az sunia pokaze sie w oknie. czuje ze czekaja nas niezle 3 tygodnie Smile

blue.berry

generalnie wychodzi na to ze Manga chyba wogole nie byla w zaden sposob socjalizowana. z jednej strony jest bardzo grzeczna a z drugiej strony... kaganiec - histeria, wizyty u weterynarzy - histeria polaczona z miotaniem sie i gryzieniem, spacer poza miejscami ktore poznala, gdzie jest wiecej ludzi - histeria. no i wczoraj najzwyczajniej w swiecie mnie uchapała, dranica jedna. dostala nowa kosc - i jak sie okazuje - kosci to nie zarty. i wszelkie proby zaczepiania podczas gryzienia kosci wywoluja marszczenie sie i nerwowosc. znaczy - ostrzegana bylam 3-krotnie Smile

a potem paszcza zrobila kłap Smile

na szczescie kłap byl kontrolnie lekki. a Manga po zabraniu kosci i przemowie wychowawczej zawstydzona schowala sie pod schodami. oj czeka nas sporo pracy....