Bordoże Forum

arwe

Witajcie Kochani!
Czy możecie się dowiedzieć jakie dokładnie Parys ma wyniki enzymów wątrobowych - tj. Alat, Aspat i GGtp, jakie są diastazy i kreatynina? Może udało by się skopiować i wkleić na forum komplet jego badań?
Bez dokładnego postawienia diagnozy co mu właściwie jest, moim zdaniem, nie może być na razie przeznaczony do adopcji.

blue.berry

bede u Parysa w weekend - postaram sie dowiedziec jak jest ze szczegolowym dostepem do badan.

Hera

arwe. Podaje Ci numer na SGGW 0 22 843 90 49.Poprosisz o połaczenie z oddziałem szpitala nie zakaźnego . Wszystko Ci powiedza.
Byłam wczoraj , przed wczoraj i jade dzisiaj .
Moje informacje dotyczace stanu zdrowia psów , a które tu pisze nie popkrywaja sie z informacjami jakie sa na stronie Emira.( moje informacje i Emira sa od lekarzy SGGW) Dlatego ja sie przestałam wypowiadać. Czekam na wypowiedź Emira.
Emir wie że istnieja te strony i może sam sie wypowiedzieć.

Pozdrawiam.

MonikaP

blue.berry

Moniko - chocby po to aby osoby ktore mysla o adopcji Parysa wiedzialy co mu dolega i z czym ew. musza sie liczyc. poza tym ludzie ktorzy sie zaanagazowali w pomoc Parysowi (i finansowo i czasowo) maja prawo wiedziec co sie z nim dzieje. o wiele lepiej jest takie informacje podawac na ogolnym forum - wtedy wlasnie unika sie dzwonienia do kliniki i zawracania glowy lekarzom.
lekarze prosili o nie dezorganizowanie im pracy - co nie zmienia faktu ze wizyty w godzinach odwiedzin sa dobrze widziane a w weekend wrecz potrzebne. wtedy nie ma studentow i pani wet sama przyznala ze czasem nie ma komu wyprowadzic psow.
pozdrawiam

MonikaP

blue.berry

ale przeciez nikt w niczym nie przeszkadza lekarzom - ani w leczeniu psa ani w diagnozowaniu. mam wrazenie ze zaczyna sie robic "z igly widly"
publikowanie informacji na forach ma wlasnie zapobiegac wydzwanianiu do klinki - bo to najbardziej przeszkadza.
aby opowiadac o zachowaniu psa, nastroju, zwyczajach - trzeba z tym psem przebywac. niestety aktualnie jest to troche utrudnione - wejsc mozna tylko w godzinach odwiedzin i w tym momencie chyba tylko "z listy fundacji". ja zostalam w poniedzialek odeslana z kwitkiem.
wybieram sie w sobote i niedziele - jesli uda mi sie pobyc z psem dluzej to wtedy ponownie postaram sie opisac jakie jest jego zachowanie i stan psychiczny.

pozdrawiam

Vigen

Nie bardzo rozumiem, dlaczego ludzie, którzy emocjonalnie włączyli się w akcję nie mają znać choćby strzępków informacji.
W jaki sposób podawanie takich wieści dezorganizuje pracę kliniki?

Przecież wiadomo że jesli jest stawiana wstepna diagnoza to nastepnie potwierdza się ja badaniami czy dalszymi konsultacjami, dlaczego więc nie mozna poprostu podawać rzetelnych informacji, tak jak czyniono to na poczatku czyli np. z dopiskiem że to diagnoza wstępna, która będzie potwierdzana?

Nigdy nie podobało mi się dawkowanie wiedzy dla wybranych osób w takich przypadkach. Tu chodzi o akcje pomocy psu, w którą zaangazowali się ludzie i wyniki takich akcji jak pokazuje życie efekty mają najpelsze wówczas gdy zaangażowani sa na bierząco informowani.

Ps. a może własnie podanie wyników badań na forum może dać coś dobrego? Może zobaczy je ktoś kto spotkał się juz wczesniej z takim przypadkiem?

Hera

Byłam dzisiaj na SGGW i wpłaciłam 400 zł na pomoc w leczeniu Majo.
( osoba wpłacajaca chce pozostać anonimowa).

Napewno informacje które ja chciałam pisać, ani informacje które pisze Emir na swojej stronie nie sa informacjami które moga zaszkodzić Majo.

Emir który ratuje tak bardzo poszkodowane , czasami umierajace zwierzeta nie ma czasu dłużej opisywać przebiegu leczenia , choroby czy rekonwalescenji każdego z osobna . Ja zaczełam je opisywać dokładniej i bardziej emocjonujaco. Dlatego nasze onformacje nie zawsze sa jednakowe .

Majo cały czas jest pod troskliwa opieka lekarzy. Leży w ciepełku, na wygodnym mieciutkim posłanku . Bardzo chce być głaskany , przytulany. Jak sie do niego mówi sciszonym głosem kładzie głowe na kolanach , rekach i zasypia.Kiedy jest sie przy nim, pieszczhochania domaga sie cały czas. Dzisiaj czuł sie calkiem nieżle jak na tak chorego psiaka.

Parys pies ukochany. Spragniony miłosci i kontaktu z człowiekiem.Bardzo chciał sie bawic z dowma psiakami spotkanymi na spacerku. Zachecał je do zabawy podskakujac , pomrujukac i podszczkujać. Jak wychodziłam od niego zaczał płakać i walić łapka w drzwi. Tak mi było xel , że musza go zostawić.

Dragon. Emirowy psiak. Wielki , wesoły. Na spacerze poruszajcy sie z predkościa światła. Bardzo lubi mizianie za uszami.

Koszty jego leczenia sa bardzo duże .

W imieniu Majo , swoim i Emira prosze o pomoc finansowa.

MonikaP

Jeżeli nikt nikomu nic nie zarzuca, to mogę się tylko cieszyć. W kilku wątkach, Hero, prosiłaś EMIR o wyjaśnienie, dlaczego Wasze informacje nie zawsze są zbieżne - a to mogło sugerować brak zaufania.

Musicie zrozumieć, że dla niektórych zaangażowanych w tę sprawę osób ( w tym dla mnie) Parys jest nie tyle przedstawicielem ukochanej rasy, co kolejnym psem w potrzebie, w dodatku chorym. Stąd większe znaczenie przypisujemy konkretnym informacjom dotyczącym stanu jego zdrowia.
Sprawę oceny jego charakteru, nastroju, temperamentu itp. - na ile jest on typowy dla bordożków zostawiam Wam, bo to Wy znacie się na tych psach najlepiej.

Hera

MonikaP.

W casie gdy Parys jechał z Ania - dziewczyna wsółpracujaca z Emirem rozmawiałam z nia , że po to żeby zebrać jak najwiecej pieniedzy na Parysa trzeba koniecznie pisać na bieżaco o stanie zdrowia psa na innych forach. Nie tylko na stronie Fundacji Emira . Czy nie mam racji że tak powinno być?

Dzieki mnie i zaufaniu do mnie odezwała sie osoba która chce anonimowo
sponsorować Majola , na moje konto dzisiaj przyszło 100 zł na pomoc dla Parysa. Czy to jest żle?

Jeździłam po lecznicach, psich sklepach rozwieszać ulotki o Parysie i Majo, czy to też jest źle?

Napisze tak. Bardzo szkoda jest mi tych psiaków , ale jeżeli mam byc postrzgana że Emirowi zarzucam coś złego tan post bedzie moim ostatnim w tym temacie i życze powodzenia w podnoszeniu , ciagnieciu tematui zbiórki pieniedzy dla niesienia pomocy tym psom.

MonikaP

Benia

Benia

Hera

Vigen napisał:
Hera, oficjalnie pytanie - czy pieniądze na leczenie Majo i Parysa moga być wpłacane do Ciebiem na to samo konto co pomoc dla Denis?

Tak pieniadze moga być wpłacane na moje konto.
Wpłata bedzie robiona bezposrednio przezemnie w kasie wkliniki SGGW dla psa na którego zostana przesłane jako wpłata od osób prywatnych a nie przesyłane na konto Emir.( oczywiscie bedzie pokwitowanie które na życzenie forumowiczów zeskanuje)

Jest jak jest. Wyszło jak wyszło , ale psy nadal potrzebuja naszej pomocy finansowej.

Dziekuje za zaufanie.