Bordoże Forum

Saszka

T

a jest piękny ale bardzo nieusłuchany Confused

naprawdę on ma wstręt do smyczy Evil or Very Mad

czy może ktoś mi coś poradzić, albo jakiegoś trenera bo ja i moja rodzinka już nie ma pojęcia jak o przekonać do smyczy do wspólnych spacerków, ale powiem Wam że jak jedziemy autem gdzieś na łąki gdzie może się wyszaleć to szaleje jak opętany ale ja zobaczy smycz to uwierzcie mi ale on się okręca w drugą stronę i rura aby mi jak najdalej zwiać a jak w domu widzi że ktoś ma smycz w dłoni i idzie w jego stronę to już go nie ma jest w swoim legowisku ja już nie wiem co robić. Tak naprawdę powiem wam że już się poddaje już coraz mniej myślę o wystawianiu Gufola Sad

pozdrawiam

Saszka

Widzę że nikt nie chce nam pomóc a

.. no szkoda Sad

Pozdrawiam

babciatwoja

CzB · Gość

na moje to smycz powinna zaczac mu sie kojarzyc z czyms w miare przyjemnym - czytaj jakies przysmaki na poczatek; to nie moze byc tak, ze smycz = natychmiastowy powrot do domu albo jakas kara jesli juz uda sie zapiac mu smycz to smakolyk, poglaskac i odpiac smycz i pokazac ze to nie jest ostatecznosc z czasem powieni zaczac to dobrze kojarzyc behawiorystą najlepszym to jest Benia w tych sprawach mysle ze ona moglaby cos wymyslec konstruktywnego

Saszka

Jesteśmy jesteśmy Smile

ANIa ale my tak robimy i nic już nie skutkuję Sad

on jak już widzi że mamy smycz w dłoni to już go nie ma albo mówimy idziemy na spacer to również zmyka tam gdzie wie dobrze że jest bezpieczny.
Myślimy o tym aby jeździć z nim na jakieś szkolenie choć wiem że to juz może byc za późno no ale zawsze można Smile

spróbować.
Pozdrawiam