 |
Bordoże Forum Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benia
Bordomaniak z sercem

Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie-Zdrój
|
Wysłany: Sob 8:35, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Widać, że Viva jest wniebowzięta Czy jak wyszła pierwszy raz na śnieg, stąpała tak śmiesznie łapkami, chcąc uciec od mokrego puchu? Moja Zora myslała, że jak pobiegnie, to już jej nie będzie mokro w łapy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xena
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Sob 19:30, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie, takiego zachowania nie było, było natomiast zdziwienie warczenie, postawa bojowa a później nos w śnieg i prychanie, w tym momencie śnieg sie podnosił, a to był sygnał do pogoni i skoków...im więcej puchu tym lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 23:57, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Coś mi się wydaję że maleństwo idzie w tatusia:-) ale tak jak czytam to wszystko to ja mam chyba aniołka jedyne straty w domu to przewrocony kwiatek podczas zabawy i trzy poduszki potargane bo przeciez fajnie się ciumka rożki:-) a pruchanie w śniehg to chyba standard:-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xena
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Pią 0:46, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
H m, no cóż, odnośnie zniszczeń, nie mogę pochwalić się tym samym Co prawda zabawki, tak jak pisałam, prawie nie zniszczone (jedynie misio bez oczu poszedł w niepamięć i został rozdarty na strzępy) jednak pozostała czeladka jest w stanie nienaruszonym! Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o swoich butach..........trzy pary półbutów i jedne kozaki...szkoda, że wybiera te, które akurat lubię Połknięta gąbka, skradziona spod prysznica, szczęście zwrócona w dniu następnym (strach pomyśleć co mogłoby przydażyć się w innym przypadku, tzn. gdyby nie została zwrócona Uszkodzony, aczkolwiek lekko , róg łóżka, to idealny sposób na stępienie sobie ząbków, a w dniu dzisiejszym mój elegancki "papuć" Oczywiście nie liczę zniszczeń podwórkowych, typu obgryzione tuje, azalia i lododendrony, które Viva ukochała sobie badaj najbardziej i doły, które kopie z wielkim zaangażowaniem, także żegnaj ogródku zadbany Obawiam sie jednak, że nie jest to koniec mojej wyliczanki Więc nie na Wawel, a na "kolana i do Częstochowy" , bo trafił Ci się ideał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulek
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice częstochowy
|
Wysłany: Pią 10:41, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cha, Cha, Cha...wykradziona gąbka...Skąd ja to znam?
Moja Coca nie kopie w ogródku, ale jak tylko zobaczy jakąś nową roślinę, po prostu wali się na nią swoim 43kg ciałkiem. Po paru dniach wylegiwania, roślinka się poddaje...Tylko rozchodnik trzymał się dzielnie, jakieś pół roku...
Całuski dla Was
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xena
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Nie 12:06, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
W tej potyczce, roślinki nie mają szans Niestety lododendron jest trujący Mieliśmy małe problemy z 3 misięczną Vivą, szczęście skończyło się na wymiotach, a węgiel zaabsorbował to, co zdążyło się wchłonąć A, że sunia pamiętliwa , nauczona przykrym doświadczeniem, teraz obgryza i nie połyka.....nadeszły ciężkie dni dla suchych gałązek lododendrona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xena
Zaufany Bordomaniak
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Nie 16:21, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nadeszły również ciężkie dni dla mnie Obawiam się bowiem, ze sunia na stałe przeniosła się ze swojego, na moje posłanie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
...a tak na marginesie, pamiętacie ten cudowny kolor lata?
[link widoczny dla zalogowanych]
...co prawda, są tacy co kochają biel
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
...taką domową też
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|