Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kto ma miekkie serce, czyli jak zostalam wmanewrowana...

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> ARCHIWUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Pon 0:15, 20 Paź 2008    Temat postu: kto ma miekkie serce, czyli jak zostalam wmanewrowana...

Siedze k*** mac i rycze... schodzi mi zdenerwowanie z calego dzisiejszego dnia....
Zastanawiam sie, czy tylko ja jestem taka poj*** czy po prostu mam pecha, czyli miekkie serce i twarda dupe...

Streszczenie historii:

pewnego slonecznego dnia zadzwonila do mnie jayo i powiedziala o pewnej suce z Kielc... pytala "co robimy". Nic nie robimy, za duzo mam na glowie swoich tymczasow, swoich problemow. Za duzo jest psow, zebysmy mogly wszystkim pomoc.
Weszlam na watek na dogo i zaproponowalam, ze moge uzyczyc swoje znajomosci i znizki w lecznicy, zeby pomoc suce.
Wielka radosc na watku, bo suce chcieli amputowac łape a tu uda sie ja uratowac. Moja diagnoza sie potwierdzila i wszystko bylo OK.
DT zadeklarowala Toscania.


nie bede sie powtarzac i przekopiuje swoja ostatnia wypowiedz z watku:

[quote=Ewusek;614466]:


Sprawa jest bardzo powazna !
Dzisiaj rano zadzwonili do mnie z lecznicy, ze nie zostala odebrana suka ! Ona nie moze tam zostac, bo tam nie ma miejsca a poza tym, sasiedzi skarza sie na szczekanie. Klara jest teraz na srodkach uspakajajacych.

Na samym poczatku wyraznie powiedzialam, ze jedyne co moge zrobic dla tej suki to uzyczenie swoich znizek w lecznicy.
Suka zostala wpisana na moje nazwisko i teraz ja zostalam z problemem !

Nie mam co zrobic z suka !!! Mam w domu 7 psow - notabene jeden jest od srody w lecznicy na Kosiarzy, bo mial miec artrodeze i mial zapasc podczas zabiegu....

Nie wiem co teraz. Suka nie moze tam zostac !!!!

Niech Kielce szukaja DT, po zespoleniu lapy trzeba bedzie ja przywiesc na artrodeze a potem na kontrole. Pieniadze sa zbierane wiec nie bedzie problemu ze zwrotem na paliwo.

Ja nie mam dostepu do dogo, bo moj kom mnie nie wpuszcza ! Teraz kozystam z innego kompa !


Suke trzeba zabrac... a ja mam juz opinie w lecznicy zwalona... dziekuje bardzo... mam nauczke, zeby sie nie podkladac.



PO POWROCIE :

Na wstepie bardzo chcialabym podziekowac za rewelacyjne przyjecie z okazji mojej rocznicy slubu i 2 urodzin mojego syna... rewelacyjnie... rodzinka zrobila nam przyjecie, po czym ja z moim TZem przywitalismy sie z goscmi, pozegnalismy i pojechalismy do lecznicy po suke, zeby zawiesc ja do hotelu.
Jak wrocilismy nikogo z gosci nie bylo oprocz moich dzieci i tesciow, a przed nami jeszcze droga do domu, czyli 85 km...

Napisane przez Gem Zobacz post
Do domu jej nie wezmę, bo mam już 2 psy, koty swoje i tymczasowe. Fiona z kolei mieszka z rodzicami, ma dwa własne psy i stado kotów w piwnicy. Nie sądzę, by jej rodzice zgodzili się na kolejnego (i to sporego) psa.


Gem, ja do domu tez jej nie moglam zabrac, bo mam juz 7 psow (4 swoje, 3 bezplatne DT i do tego współfinansuje suke, ktora znalazlam i umiescilam w hoteliku), 4 koty, dwoje malych dzieci. Nie mieszkam z rodzicami, tylko z mezem i przy nastepnej takiej akcji moge sie spodziewac walizki przed drzwiami i pozwu rozwodowego.


Napisane przez Gem Zobacz post
Nie rozumiem pretensji do nas o sytuację z lecznicą. Raczej nierealne jest, byśmy my jechali z Kielc 200 km po to, by ją odebrać z lecznicy. Wydawało mi się, że akurat ten problem załatwią ludzie, którzy są na miejscu.


Sytuacja wyglada tak:

1. dowiedzialam sie o suni z telefonu jayo, weszlam na watek i jedyne w czym moglam pomoc to uzyczenie swojego nazwiska i znizek w zaprzyjaznionej lecznicy, nikomu nie obiecywalam dt, transportu - NIC - tylko znajomosci w lecznicy.

2. dzisiaj rano dzwoni do mnie wetka z lecznicy i mowi, ze nie zostal odebrany pies, ktory figuruje pod moim nazwiskiem... okazuje sie, ze to Klara, obiecuje sprawe wyjasnic... dzwonie do Toscani, a ona mi mowi, ze lepiej ja zostawic w lecznicy, niz.... Wczoraj dzwonila do mnie i maz pytal czy cos przekazac, to powiedziala, ze chodzi o Klare i to wszystko !!!
Wiadome bylo, ze nie mam dostepu do dogo, kilkukrotnie o tym pisalam na roznych watkach... czasami mi sie uda z meza laptopa...

3. w zwiazku z tym, ze pies jest zapisany na moje nazwisko lekarze naciskaja mnie, zebym go zabrala, bo ujada, wyje, szczeka... caly czas suka jest na srodkach uspakajajacych, ja obiecuje, ze cos zorganizuje...

4. dzwoni do mnie dr Igor i mowi, ze Toscania wczoraj powiedziala, ze to JA przyjade wczoraj odebrac suke !!! Ja o tym NIC NIE WIEDZILAM - wychodze na kretynke !

5. udaje mi sie znalesc hotelik u Pati dzieki Pixie. Umawiamy sie, ze suczka AWARYJNIE przyjedzie na kilka dni !!!

6. Jade 85 km do tesciow na przyjecie, ktorego jestem glownym gosciem, po 5 minutach wychodze, jade 20 km do lecznicy, z lecznicy 40 do hotelu, z hotelu ponownie do tesciow, a potem 85 do domu...

7. Hotelik jest platny 17 zl/za dobe. Zalozylam za Klare na razie 100 zl z wlasnych funduszy. Trzeba doslac karme - nie wiem, kto proponowal, ze bedzie jej dostarczal karme.

8. Dlug w lecznicy - 214 zl - Toscania nie zaplacila za suke, nie zostawila zadnych lekow - NIC !

Gem i Ty na prawde nie widzisz w tym problemu ??? Przejechalam dzisiaj w sumie ponad 350 km... wisialam caly czas na telefonie i nie dostalam ZADNEGO telefonu, nawet ze wsparciem, k*** mac, z niczym !

To ze pies przyjechal do Wawy to nie znaczy, ze przyjechal do mnie, ze ja mam za niego odpowiadac.

Niestety takie sytuacje jak ta ucza mnie, zeby nie pomagac, trudno.
Bede pomagac tylko tym psom, ktore wpadna mi i tylko mi pod nogi albo osobom co do ktorych mam 100% zaufanie, zeby nie zostac wmanewrowana jak teraz.

Moj maz jak sie dowiedzial o tej sytuacji to wyklal Toscanie za to co zrobila i cale kielce, ze przywiozly psa i umyły rece. Nie bede cytowac co powiedzial, bo na bank dostane bana.
Proponowalam na dzien dobry miejsce w kojcu u mojej znajomej ale Toscania i jeszcze ktos powiedzieli, ze kojec to nie dla tej suki tylko dom ! Miejsce zostalo przeznaczone dla innego psa, a tutaj nagle ja sie dowiaduje, ze pies nie zostal odebrany i ze to JA mam klopot !!!


Nie wiem co teraz...
Za hotelik trzeba placic 17 zl/dobe + karma, teraz co 3 dni trzeba jezdzic z suka na zmiane opatrunkow - kto to bedzie finansowal ???
Jak noga sie zagoi artrodezy na razie nie bedzie - ja wiecej sie nie podkladam ! Nie ma nawet takiej mozliwosci ! Przynajmniej nie na moje nazwisko.
Jezeli znajdzie sie pewny DT lub DS to nie ma problemu, pomoge.

Jak na razie siedze i rycze, bo na prawde nie mam juz sily i nie lubie jak ktos mnie stawia w tak h*** sytuacji.
Nawet najwiekszemu wrogowi nie zycze, zeby przezywal to co ja dzisiaj przezywalam...


a do domu wrocilam o 23.30...[/quote]


tu jest watek na dogo:
[link widoczny dla zalogowanych]

a tu na molosach:
[link widoczny dla zalogowanych] (przed chwila dopiero pierwszy raz tu zajrzalam.


I co ja mam robic ???? Chyba se palne w łeb...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta W.
Mega Bordomaniak



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Pon 0:35, 20 Paź 2008    Temat postu:

Nie możesz sobie palnąć w łeb bo masz przyjechać do mnie na kawę! Laughing
Wyrycz się jak musisz to nikomu nie szkodzi.Czasem trafia się na nieodpowiedzialnych idiotów i nic na to nie poradzisz.Nie bardzo wiem jak ci pomóc w sprawie zajęcia się suką ale wierzę że dzięki forum jakoś się to wyprostuje.A co do spalenia miejsca w lecznicy-wyjaśnisz wszystko na spokojnie i ustalisz że następnym razem ty bezpośrednio wszystko umówisz i będzie ok.Myślę że czasem za wiele sciągasz sobie na głowę (w dobrej wierze) a to zawsze odbija się na rodzinie.Czasem niestety trzeba zacisnąć zęby i wbrew sobie być egoistą.Mnie przynajmniej nie raz życie właśnie tego nauczyło.Nie załamuj się.Uwierz-zawsze może być gorzej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta W.
Mega Bordomaniak



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Pon 13:20, 20 Paź 2008    Temat postu:

Ewuś czy dziś wraz z nowym dniem troszkę rozjaśniły się sprawy które tak cię wyprowadziły z równowagi?Z tego wszystkiego nie dotarło do mnie wczoraj ...(taka czasem ze mnie gapa) d'oh! .Przyjmij serdeczne życzenia z okazji rocznicy ślubu i ucałuj synka-2 lata no,no to ci wielki chłop Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Pon 13:42, 20 Paź 2008    Temat postu:

nic sie nie rozjasnilo...
Klara jest w hotelu, co dalej nie wiem... nie jestem w stanie psychicznie i fizycznie wszystkim pomagac...
nie mam czasu zrobic nawetr allegro cegielkowego, nawet weny mi brak...

Suczka jest fajna, ale co z tego ?

Dziekuje z okazji rocznicy slubu - to bylo 3 tygodnie temu, wczoraj bylo tylko przyjecie...
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta W.
Mega Bordomaniak



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Pon 14:36, 20 Paź 2008    Temat postu:

Ewa a czy masz może namiary na tę Olę (ona na dogo ma login Mycha 101 czy jakoś tak) co była u mnie na przedadopcyjnej?Jej nr uciekł mi z telefonu bo nie zapisałam.Ona jest z naszych okolic chyba.Może ona coś by pomogła.Ja już kombinowałam wziąć Klarę do siebie ale nijak się nie da.W domu mam tylko jedno miejsce na psa i te zajął już Jodyś a na podwórzu nie ma takiego miejsca żebym mogła odizolować ją od moich suk a one by jej raczej nie odpuściły.Przed Jodą czują respekt no i to pies to się dogadały.Szkoda bo jestem w zasadzie cały czas na miejscu i ze zmianą opatrunków nie byłoby problemu.Naprawdę nie mam gdzie jej schować i to jest do doopy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 20:32, 20 Paź 2008    Temat postu:

Ewuśka trzymaj się! Ludzie są nieodpowiedzialni, a do tego świnie!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 0:38, 25 Paź 2008    Temat postu:

Ewcia, co się dzieje w tym temacie?? Coś się wyjaśniło?
pozdrawiamy
misza z Fredziem i Benkiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> ARCHIWUM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin