Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DUKS z OPOLA

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galja25
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 19:56, 01 Lut 2006    Temat postu: DUKS z OPOLA

Rozesłałam gdzie się da. Pytam i Was, może ktoś go ma gdzie przygarnąć?
To pies z opolskiego schroniska, jest mi strasznie wstyd, gdyż ks.Podzielny, który zadecydował jest...moim wieloletnim znajomym. Wstyd mi za niego PRZEOGROMNIE!

[link widoczny dla zalogowanych]

Pies ks. Baldego oddany do schroniska


Anita Dmitruczuk 01-02-2006

Duksa opolanie znają go, bo był jednym z najlepszych przyjaciół nieżyjącego już księdza prałata Stefana Baldego, uwielbianego przez opolan. Od poniedziałku Dux mieszka w... schronisku dla zwierząt - tak zdecydował nowy prałat katedry ks. Edmund Podzielny


W poniedziałek do schroniska przywiózł go jeden z pracowników plebanii. - Nie przedstawił się, powiedział, że znalazł tego psa na ulicy Ligonia. Nie mieliśmy pojęcia, co to za pies - mówi Dorota Skupińska, dyrektorka opolskiego schroniska. Duksa poznał jednak jeden z pracowników schroniska i napisał o tym na internetowym forum. Szybko okazało się, że zarówno katedralni parafianie, gdzie ksiądz Baldy był proboszczem przez 25 lat, jak i inni Opolanie darzą Duksa dużą sympatią i są oburzeni faktem, że został oddany do schroniska. Jest to już drugi pobyt psa w tym miejscu, bo właśnie ze schroniska zabrał go jego ukochany pan ks. Baldy; było to ponad osiem lat temu, Dux miał wtedy niewiele ponad rok i zajął miejsce owczarka niemieckiego, którego skradziono z plebanii.

Kiedy tylko Dux przekroczył jej próg, od razu stał się najbardziej rozpieszczanym domownikiem. Przez te wszystkie lata między księdzem i psem zawiązała się przyjaźń, która dała o sobie znać w dniu pogrzebu księdza Baldego ponad dwa lata temu. Dux wył wtedy rozpaczliwie, a żałobnikom pękały serca, bo wiedzieli, że do końca pies codziennie rano witał swojego właściciela, nawet gdy ten nie mógł już podnieść się z łóżka. Dux, mieszkając na plebanii, wyrobił w sobie nawyki gospodarza. Nie był nigdy agresywny, a obcych witał jednym krótkim szczeknięciem.

Poza tym pies czuł się panem coraz większych włości. Codziennie o szóstej rano przemierzał centrum Opola, a po dwóch godzinach wracał. Na plebanię dobiegały wieści, że widziano go na placu Sebastiana, na placu Wolności, na Katowickiej. Ten nawyk właśnie go zgubił. Pewnego razu ktoś powiadomił straż miejską, że Dux biega samopas po mieście. Na plebanię dotarł więc dwustuzłotowy mandat, który zaowocował wyrzuceniem psa do schroniska.

- Pies przeszkadzał, bo szczekał - usłyszeliśmy nieoficjalne.

Decyzja była krótka i definitywna - trafi do schroniska dla zwierząt. Tak też się stało ku osłupieniu wielu opolan. - Jak można? Przecież ten pies jest częścią życia w tej parafii - mówiła wczoraj pani Krystyna, którą spotkaliśmy pod katedrą. - I jest tu dłużej niż ksiądz prałat - dodała, zniżając głos.

Ksiądz prałat Podzielny odmówił komentarza w tej sprawie. Wygląda na to, że nie zamierza wziąć psa z powrotem. Przyjaciel księdza Baldego czeka więc na dom, który stracił. I na przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GoKa




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 20:05, 01 Lut 2006    Temat postu:

Ojej... Sad Znałam b.dobrze prałata Baldego.Smutne,że Jego przyjaciela spotyka taki los... Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galja25
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork

PostWysłany: Śro 20:11, 01 Lut 2006    Temat postu:

Crying or Very sad
Mam nadzieje, że ta sprawa bedzie miec pozytywny finał.
Dzwonie tam, ale jak na stronie widać, czynne do 18.00.


Komentarz ciśnie mi sie na usta, i pod palce, ale starm sie opanować, bo to psu nie pomoże. Wole ta energie spożytkowac na wyszukanie info, czy może kogoś kto weźmie psiaka.Ale mną trząchneło!
Ale ręki p.Podzielnemu to już nigdy nie podam, i znając swój charakter cos mu wypale w nos.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin