haker11
Hiper Bordomaniak
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Złotniki
|
Wysłany: Czw 11:35, 15 Sty 2009 Temat postu: Ostrzeżenię-szukaja psów do walk! |
|
|
Przekleje to tutaj na wszelki wypadek:
Ostrzeżenie !
Przekazano mi wiadomość by uważać na rodzinę prawdopodobnie Romów mieszkających na południu Polski a dokładniej z TARNOWA.
Wyszukuje ona psy na portalach aukcyjnych, w schroniskach i w innych możliwych miejscach gdzie są one oddawane praktycznie za darmo.
Stawia na konkretne PSY RASY AMSTAFF I ROTTWEILLER, Ich Cel to WALKI PSOW I SZKOLENIE DO WALK
W ZAGROŻENIU MOGA BYC TAKZE INNE BULLOWATE ale tez i BOKSERY
Mimo, iż są z południa Polski szukają nawet w Warszawie. Dlatego bardzo ważne jest, by to ostrzeżenie trafiło w każdy zakątek Polski do wszystkich osób, które mogą im przeszkodzić.
Jedna z dogomaniaczek (basiagk) trafiła do tej rodziny w celu przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej. Czujna postawa i odpowiednia rozmowa wyjaśniły wszystko. Rodzina przyznała, że jak nie zaadoptują tego psa to na allegro maja upatrzone inne. Członek tejże rodziny podjął temat psich walk wykazując się na ten temat wiedzą. Wiedzą, której nie posiada osoba niemająca styczności z takimi rzeczami. To nie była wiedza czysto teoretyczna wyczytana na Internecie czy zasłyszana w radiu….
Zacytuję teraz osobę, która była na tej wizycie przedadopcyjnej:
„Byłam u nich na wizycie przedadopcyjnej. Rodzina tak na oko romska, mieli już 2 nakazy eksmisji. Rotacja psów w ich domu była duża. Mieli dziadka, po którego śmierci zostały dwa kundelki. Chcieli je uśpić ale dozorczyni wybłagała moją sąsiadkę zęby wzięła jedna sunię. Gdy ta tam poszła, dzieciak właśnie kopnął suńkę, a ten niby amstaff psisko miało z 80 kg, o którym ci opowiadano leżał na zanieczyszczonej szmacie, robił pod siebie. Podobno ostatnio był tam jakiś szczeniak ale już zniknął. Te rzeczy wiem od sąsiadki bo ona zna tę rodzinkę. Błagała mnie żeby im żadnego psa nie dawać, bo psy są okropnie traktowane. A moje spostrzeżenia. Chłopak niestety wygadał się na temat kumpli którzy organizują walki psów na działkach. Opowiadał, że niby uratowali sunię amstaffke przed śmiercią ale oddali ją kumplowi na rozmnażanie a gdy opowiadał o tym wielkim amstaffie jak go tresował wspomniał o biciu smyczą. A alarm wszczęłam, bo pokazali mi inne psy które szukają na allegro gdyby ta adopcja nie doszła do skutku. Wyszukałam ludzi i daje wszystkim znać. A o krakowskim schronie mówił szczególnie, że tam dzwoni i pisze ale nikt nie odpowiada. Uwaga! Ci ludzie bardzo dobrze grają!”
Końcówka ich numeru telefonu …..225
Nie bądź bierny/-a i przekaż tę wiadomość dalej.
Tu chodzi o życie naszych mniejszych braci!!!!!!!
Zainteresowanych dokładniejszymi danymi na temat opisanej rodziny udziela Basia pod adresem mailowym: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|