Bordoże Forum

dydelfa

No więc,,,
Ramzio miał operację w poniedziałek- sprowadzenie jednego jądra i usunięcie tego, które zostało w jamie brzusznej.
Z narkozy wybudził się całkiem nieźle. Na drugi dzień(wtorek) chciał biegać i się bawić.Starałam się go hamować, ale przecież go nie skrępuję..Apetyt dopisuje w miarę- wczoraj przeholował, to dzis jadł mniej.
Wczoraj zaczęły się wysięki- (środa). U weterynarze jesteśmy codziennie. Pani zmartwiona(ale ona tak zawsze, bo cierpi, jak pieska boli), ale podaje antybiotyk i dwa razy dostał przeciwbólowy. Poza tym odkażanie i srebrny spray. Zrobił się tez nieduży nawis na brzuszku. niby wszystko ok, tak twierdzi wet.Szwy nienaruszone.
I co teraz? Kapie sobie krew- niedużo, kropelka raz na jakiś czas, ale przez cały dzień trochę się nazbiera. nie wiem,czy przemywać, boję się dotykać...Jutro pojadę sama (do tej pory jezdzil narzeczony).
Szukam już na necie ale i was zapytam- jak długo mogą się pojawiać wysięki, jak intensywne i kiedy zacząć się poważnie niepokoić??PRzemywać by trzeba, bo przecież jest wilgotno i nieczysto-(krew plus osocze)
AAAAA
pomocy Crying or Very sad

viki41 · Gość

Ja bym odkazala, jesli chodzi o srebrny spray jest super na wszelkie rany ( przyspiesza ich gojenie). Napisalas, ze piesek ma temperament wiec mysle, ze trzeba bedzie go chociaz przez tydzien przystopowac z wybrykami.Wiem, ze to trudna sprawa bo sama mam jedna sunie z takim charakterkiem i ostatnio przez caly tydzien musialam jej ograniczyc spacery bo po szalenczym biegu za kotem zaczela kulec a ma dysplazje i nie wolno jej tak szalec. Oczywiscie nie obylo sie bez podawania lekow przeciwzapalnych.

dydelfa

Dzięki za odzew. Dziś mieliśmy wizytę u chirurga i okazało się, ze oczywiście nie jest to do konca ok, bo puścił jeden szew. Załatwione, ale nadal leci, po tym, jak Ramzes poszalał. (lek przeciwbólowy i jaaazda!!)eh... zobaczymy