Bordoże Forum

meg

Witam wszystkich.
Jest do oddania pięciomiesięczny dog de bordeuax. Mieszka w Gryfinie (25 km od Szczecina).
Nazywa się Boney, pochodzi z hodowli [link widoczny dla zalogowanych] . Ojciec Alvaro Dekas, matka Brenda Lacrima Heliandum.
Informacje załączam w imieniu jego właścicielki, którą przypadkowo spotkałam podczas spaceru z moim bordosiem. Ta pani kupiła psa tydzień temu i chce go oddać bo ma w domu kota, który atakuje bordosia. Właścicielka twierdzi że nie daje sobie rady. Prosiła mnie o pomoc więc zamieszczam ogłoszenie. Piesek jest rasowy - nr metryki 115081, tatuaż - A - 671. Właścicielka jest na 100% zdecydowana.
Ja sama mam bordosia i nie dam rady wziąść drugiego. Jeśli ktoś byłby zainteresowany proszę o kontakt:
- [link widoczny dla zalogowanych]
- nr GG 7697486
Nie jestem pewna, ale bordoś może mieć jakiś kłopot z jądrami, bo na razie mu nie zeszły. Ale to nie jest pewne, bo nie oglądał go weterynarz.
Domek potrzebny jest jak najszybciej!!!
Mam 3 zdjęcia zrobione komórką więc zainteresowanym mogę puścić na maila.
Proszę zainteresowanych o kontakt.
Pozdrawiam serdecznie. Magda.

Na razie nie mam żadnych innych informacji, ale właściciel jest na 100% zdecydowany by psa oddać.

blue.berry

witam
a czy aktulna wlascicielka psa powiadomila hodowle Dekas o tym ze po tygodniu chce sie pozbyc szczeniaka? moze hodowla znow wziela by go do siebie?

Hera

blue.berry.Nie licz na to.

Bedzie totalny brak zainteresowania jeżeli nie bedzie zdjeć.
Z komórki też można wkleić.

Czekamy na zdjecia.

Benia

Patrycja już ogłoszenie czytała, gdyby ktoś jeszcze się zgłosił w sprawie klusek(bo jak sie potwierdzą domki-to wszystkie kluchy wyadoptowane), to "podrzuci " tego bordożka!!
Meg-wrzuć zdjęcia-bedzie łatwiej!!

blue.berry

rzeczywiscie - poprosimy o zdjecia - bedzie łatwiej
po drugie - prosilabym o potwierdzenie jeszcze - czy pani chce psa oddac czy odsprzedać?
po trzecie - jesli piesek jest po Brendzie to ma juz skonczone 6 miesiecy. nijak mi inaczej nie wychodzi:)
po czwarte Alice i Kris szukaja bordozka - mysleli nad Parysem i kluskami ale jakos nie wyszlo. oni sa z Gdanska - to moze do Gryfina podjada?

pozdrawiam

meg

Witam, z tego co wiem to właścicielka kontaktowała się z hodowcą która cytuję "dokładnie nie kojarzyła który to piesek", więc oddanie do hodowli jest wątpliwe. Tak przynajmniej mówiła mi ta pani.
Dziś o 15 wybieram się na spacer z Boneyem, jego panią i moim Abakusem. Więc zrobię zdjęcia /te z komórki są mało wyraźne/, wypytam o dokładny wiek i dam znać. Pozdrawiam.

meg

LejDusia

Matko, ale czy to jedyny powod do oddania psa? Jesli tak to moze by kobiecie jakos pomoc to rozwiazac. Ostatecznie kota mozna od psa izolowac, to nie jest wiekszy problem. Przerazajace.

meg

Z tego co wiem to niestety jedyny powód. Też miałabym nadzieję że jakoś się zwierzaki poukładają...
Niestety to nie moja decyzja i nie mnie ją oceniać. Załuję że tak jest ale cóż.
Dam znać po spacerze. Zobaczymy co będzie. Na razie pies jest do oddania :_((( Crying or Very sad

Alice i Kris :)

O

psiaczek....właśnie zobaczyliśmy ten wątek Smile

Pewnie że z chęcią tam podjedziemy Smile

Czy mam się kontaktowac z Tobą Meg ? Smile

Alice i Kris :)

Napisaliśmy na podany wyżej numer gg....zobaczymy Smile

Alice i Kris :)

No to trzymajcie za nas kciuki Very Happy

meg

Hej, jestem już po spacerze. Sytuacja nieco się zmieniła. Właścicielka zdecydowała się jeszcze spróbować ogarnąć sytuację i ustawić zwierzaki. Więc na razie stan zawieszenia. Oczywiście w razie potrzeby dam znać. Dziękuje serdecznie wszystkim zainteresowanym i mam nadzieję, że cała sprawa zakończy się jak najlepiej dla psiaka. Smile

Pozdrawiam serdecznie.

//meg, proszę nie zakładaj kolejnych watków do tej samej sprawy, bo to powoduje bałagan na forum.

Vigen//

iwona

Witam jestem w stalym katakcie telefonicznym z wlascicielka boneja i nigdy nie bylo bylo takiej sytuacji ze nie wiem ktory to szczeniak i nie jest mi obojetny ich los .Zostalo ustalone ze jeszcze jego wlascicielka da mu szanse .wlasciciele sa to mlodzi ludzie i na poczatku napewno sprawa ich przerosla ,z tego co wiem piesk o ile bedzie do oddania to bedzie do srzedania .Ale mam nadzieje ze zostanie ,bo ma swietny charakter i nie sposob go nie pokochac. o ile bedzie taka sytulacja ze bedzie musial zmienic dom ,ta my sie tym zajmiemy Miejmy nadzieje ze wszystko skoniczy sie dobrze Pozdrawiam Iwona

meg

Witam, chciałabym jedynie wyjaśnić, iż przekazywane przeze mnie info pochodziło od właściciela psa i sytuację przedstawiałam zgodnie z tym co mi mówiła właścicielka. W niedzielę popołudniu sytuacja jakby się zmieniła.
Mam nadzieję, że sprawa zakończy się jak najlepiej tzn. dobrze dla psa.
ps. sorki za podwójne umieszczenie wątku.
Pozdrawiam serdecznie. Smile