Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Znajdzie się Ktoś chętny, aby podjechac na Paluch?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> ARCHIWUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 19:12, 10 Sie 2008    Temat postu: Znajdzie się Ktoś chętny, aby podjechac na Paluch?

Na Dogo jest info, że na Paluchu jest ddb w stanie dośc krytycznym.
Blue berry chyba wyjechała, Ula /Hera zawalona robotą. Czy znajdzie się chętny aby zobaczyć co się dzieje z tym ddb?
Teoretycznie można by jutro zadzwonic, ale wiadomo lepiej podjechać-pies jest podobno na kwarantaniie.

Cytat:
[Dog de Bordeux ]
Wczoraj , będąc na Paluchu zobaczyłam doga de Bordeaux , jest na kwarantannie ale w tragicznym stanie !!!
Nie miał siły podnieść pysiolka żeby wziąć smakołyk , może miłośnicy tej rasy się zainteresują


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Nie 19:16, 10 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 19:58, 10 Sie 2008    Temat postu:

juz wrocilam. ale jestem w dosc zawirowanej sytuacji zyciowej i nie mam jak pojechac na paluch : ( (doslownie i w przenosni)

niestety po zeszlorocznych doswiadczeniach mrocznie to widze: (
jesli pies na kwarantannie to na razie nie do wyjecia. jesli chory to rowniez nie do wyjecia. dzwonic nie ma po co - przez tele mozna sie g...o dowiedziec - szkodza czasu. poza tym jak sie zacznie wydzwaniac to sie wiecej szkody narobi niz pozytku.

pies jest na oficjalnej stronie palucha
[link widoczny dla zalogowanych]
(tak w polowie strony)
ID: 2063/08
Gatunek: PIES [ DOG DE BOR ] [ samiec ]
Masc: ruda
Skad: Radzymińska

[link widoczny dla zalogowanych]



kto jeszcze poza mna i Hera jest warszawski? kto moglby zajrzec na paluch i dowiedziec sie wiecej? ja oczywiscie skontaktuje sie z kims z wolontariuszy i poprosze o wieciej info ale to pewnie dopiero byloby w nastepna sobote.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Nie 20:06, 10 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 20:33, 10 Sie 2008    Temat postu:

Kolejna bieda ruda:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 22:38, 10 Sie 2008    Temat postu:

Rozmawiałam z Ewuskiem, może jej się uda więcej informacji o psie uzyskać.
Oby znowu nie było tak jak z Pumbą-chory to nie wydadzą..może on tylko psychicznie "złamany"..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:41, 10 Sie 2008    Temat postu:

Psa "wyrwać ' z Palucha , to nie lada wyczyn i ogromny fart.

Mam nadzieje , że ewusek nam moze pomóc. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Nie 23:17, 10 Sie 2008    Temat postu:

rozmawialam ze znajoma, ktora kontaktuje sie z dyrektorka Palucha, ktora nota bene bardzo nam pomogla przy akcji łapania psow z Podskarbinskiej - akcja trwala kilka miesiecy.

Jutro Iwona bedzie dzwonic do dyr i powie o co chodzi, zeby przede wszystkim nikomu nie wydac bordoga, tylko nam i ze chcialabym przyjechac zrobic mu kilka fotek.
Nie wiem czy bedzie to mozliwe, bo do kwarantanny nawet wolontariusze nie "moga" wchodzic....

Jutro jestem pol dnia w Wawie, wiec jak wszystko dobrze pojdzie to uda mi sie czegos dowiedziec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 23:27, 10 Sie 2008    Temat postu:

trzymam kciuki!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 8:27, 11 Sie 2008    Temat postu:

super.
mam nadzieje ze macie lepsze stosunki z Dejnarowicz niz ja.
jak pies jest na kwarantannie to i tak nie zostanie wydany. najwazniejsze to sie dowiedziec czy rudzielec jest chory a jesli tak (tfu tfu) to jak powaznie. a potem jak juz tylko bedzie mozna to probowac go stamtad zabrac.

jeszcze jedno. jak juz napisalam, nie wiem jakie macie "układy" na paluchu. mnie zeszly rok nauczyl ze paluch nie jest zainteresowany zadna wspolpraca z fundacjami, forami czy prywatnymi ludzki ktorzy oferuja pomoc pod postacia dt czy leczenia zewnetrznego. takze jesli psa chce sie stamtad zabrac to od samego poczatku trzeba twardo mowic ze sie go chce zaadoptowac. ja zrobilam ten blad ze chcialam byc uczciwa. i niestety Pumba za to zaplacil.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Pon 13:30, 11 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pon 22:27, 11 Sie 2008    Temat postu:

co u psiaka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pon 23:51, 11 Sie 2008    Temat postu:

Ewa na pewno jutro cos dopisze-w skrócie:
W schronisku była-psa nie widziała(mimo, ze obiecano jej przez telefon, ze nawet fotki bedzie mogła zrobić) Pies jest z rodowodem i Paluch zlokalizował właściciela, który telefonu jak na razie nie odbiera.
Nr tatuażu podac jak na razie nie moga(ochrona danych osobowych). Psa przywiozła straz miejska-czyli mógł się komuś zgubić. Ewa wpisała sie na listę chętnych do adopcji-jakby sie własciciel nie znalazł.
Pies jest zdrowy i chętnie je-ale jest osowiały-i w sumie nie ma sie czemu dziwić, znalazł sie w schronie...
...czyli czekamy az się kwarantanna skończy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 9:18, 12 Sie 2008    Temat postu:

proponuje w takim razie zeby Ewa (jesli tylko moze) pilotowala temat psa. jej stałe zainteresowanie (jako osoby chetnej do adopcji) bedzie tylko na +.

jesli jest taka potrzeba to chyba bym mogla w weekend podjechac do schronu ale tutaj o decyzje prosze Ewę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Śro 18:51, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Wto 11:08, 12 Sie 2008    Temat postu:

hejka !
dziewczyna, ktora ma bardzo dobre stosunki z dyr. Dejnarowicz byla wczoraj przez ponad pol dnia w szpitalu z corka, dlatego dopiero po 15 dowiedzialam sie, ze moge przyjechac i zrobic fotki - dyr. obiecala.
Zadzwonilam na Paluch, zeby sie dowiedziec, do ktorej moge przyjechac, bo byla juz 15.30, a jak bym wyszla z domu to w 30 min nie dojechala zakladajac, ze sa do 16.
Koles z ktorym rozmawialam powiedzial, zebym przyjechala do 20 i jak dyrektorka sie zgodzila, zebym zrobila fotki to mnie wpuszcza...
Siedzialam na Grochowie (u nas w mieszkaniu) i czekalam az wroci samochod z przeprowadzka, bo moj TZ nie mial kluczy a jeszcze musieli mniesc sofe i fotel.
Bylam w schronie o 19.50... jechalam tam ponad godzine...takie korki...
Koles od adopcji powiedzial, zebym poczekala w biurze, wiec czekalam... przyszedl o 20.30 i powiedzial, ze dyrektorka powiedziala, zebym juz nie wchodzila na plac, bo psy spia i zeby nie robic szumu....
Dostalam za to wydrukowane foto...

Powiedzialam kolesiowi, ze bylam przeciez przed 20 i mialam obiecane, ze moge wejsc i wogole...przeprosil mnie i powiedzial, ze i tak jak chce go adoptowac (wiedzialam, ze DT nie wchodzi w gre) to musze poczekac, bo ustalili wlasciciela. WIec zapytalam czy mial chip czy tattoo, powiedzial, ze tatttoo jest zwiazkowy. Zapytalam, czy powie mi kto jest wlascicielem, wiec jak oni sie nie moga do niego dodzwonic, to moze mi sie uda, bo "jestem w swiatku bordozym". POwiedzial, ze jest ustawa o ochronie danych i niestety nie moze mi powiedziec. Poprosilam, zeby chociaz mi powiedzial jaki jest nr tattoo, to sie usmiechnal i powiedzial, ze to tez jest ochrona danych, bo majac numer tattoo sama ustale w ZK wlasciciela...

Porozmawialismy chwile o psie - jest w dobrym stanie, je, tylko jest osowialy - ale co sie dziwic, kazdy w schronie bylby osowialy...

Wpisal mniena liste osob zainteresowanaych adopcja psa z kwarantanny, podalam swoje dane, ale nie bede czekac, zadzwonie jutro i dowiem sie czy juz cos ustalili...


A co dyrektorki - szkoda gadac...
Spotkalam tam w biurze bardzo sympatyczna pania, ktora pomaga rottkom, adoptowala tydzien temu rottke z nowotwrem i juz jest po operacji. Na wczoraj dyrektorka umowila ja na wizyte do dr ktory ja operowal na kontorle... no i babeczka czekala ponad godzine i okazalo sie, ze ten lekarz w poniedzialki wychodzi ze schronu o 18 !!!
Babka sie strasznie wk.... zreszta wcale sie nie dziwie... ja tez bylam zla....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
justy




Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:28, 12 Sie 2008    Temat postu:

Gwoli wyjaśnienia: z tą ochroną danych osobowych, to w tym wypadku nieprawda. Numer na tatuażu nie jest żadną daną osobową i Paluch nie może się tym zasłaniać (może oczywiście wymyśleć coś innego).
Administratorem danych związanych z tatuażem (imię, nazwisko, adres właściciela) jest Związek i to on może Ci ich nie podać osobie trzeciej chroniąc dane zgodnie z ustawą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Wto 11:31, 12 Sie 2008    Temat postu:

no to na przyslosc bede wiedziala....

zaraz wysle pw na dogo do pixi, ktora kumpluje sie z jedna wieloletnia wolontariuszka na paluchu, zeby looknela na tattoo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 11:45, 12 Sie 2008    Temat postu:

dzieki za informacje.

czy jest taka potrzeba abysmy z justy jechaly na paluch w weekend?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> ARCHIWUM Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin