Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

17-sto miesięczna sunia ma już rodzinę!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 0:45, 29 Mar 2013    Temat postu:

LejDusia napisał:
Co słychać z sunią? Jakieś newsy?
W Krakowie myślą i myślą...


Jak juz wiadomo sunia DDB "Yoko" jedzie do Bogatyni ( do Pana Marka )do hoteliku, resocjalizacji i dobrego wychowania na początku kwietnia . 04.04.2013.

Kiedy Pan Marek powie , że jest gotowa do adopcji wtedy bedziemy szukali jej nowego domu.

Na pewno na filmikach i zdjeciach będziemy mogli ogladac na bieżąco je postepy w wychowaniu i informacje kiedy bedzie gotowa do adopcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chomiki
Mega Bordomaniak



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Pią 11:41, 29 Mar 2013    Temat postu:

Super! Joko skradła też nasze serca Heart, pewnego dnia ktoś taki jak ona na pewno znajdzie miejsce w naszym domu. Ale na razie mamy w stadzie labcię szczeniora i można powiedzieć, że nabieramy doświadczenia w tym temacie Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LejDusia
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:23, 29 Mar 2013    Temat postu:

3mam za nią mocno kciuki i rozpuszczam dalej informacje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pią 20:45, 29 Mar 2013    Temat postu:

Mam nadzieję, że po socjalizacji więcej będzie chętnych na dziewczynkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:22, 29 Mar 2013    Temat postu:

Benia napisał:
Mam nadzieję, że po socjalizacji więcej będzie chętnych na dziewczynkę.


Beńcia z zewnątrz. Nie licz na wiecej.
Po ogłoszenich w których Ty jesteś mistrzem.

Osobyi dla których los psów do adopcji nie jest obojętny na ogół są mega zapsieni.
Dalej zainteresowania brak , chociaż by w dalszych ogłoszeniach dla psa szukajacego nowego domu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Pią 22:28, 29 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LejDusia
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:14, 30 Mar 2013    Temat postu:

Niby tak, ale może się uda wyadoptować ją do takich ludzi, którzy docenią co dostaną. Bo mam wrażenie, że póki co lalunia szczęścia nie miała Sad

Jakby miala od początku mądrych ludzi, którzy nie patrzą na psa tylko przez pryzmat jego rasy to w ogóle nie byłoby tego tematu.

Chodzi za mną strasznie ten pies, żeby coś mądrego wymyślić....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bumina
Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:10, 31 Mar 2013    Temat postu: adopcja Yoko

Yoko jak widzę to piekna sunia i z pewnością o wielkim sercu. Chetnie zaadoptowałabym ją po resocjolizacji. A nawet jeżeli nie da rady jej się trochę ustatkować to i tak nadal jestem chętna.
Moja sytuacja jest taka : nie pracuję, mieszkam pod Poznaniem w domu z ogrodem, bez małych dzieci i innych zwierząt ( oprócz kotów sasiadów które chodzą na skróty). Mój syn posiada już jednego ddb, ja natomiast na początku roku straciłam swojego psa 11 letniego amstaffa.
Oczywiście chciałabym wiecej informacji o Yoko (waga, przyzwyczajenia, stan zdrowia, sposób karmienia, ulubione menu, stosunek do innych zwierząt itp). Mieszkam na terenie parku krajoznawczego w otulinie parku narodowego, a więc terenów do spacerów multum. Z moim astem dziennie robiliśmy ok 4-6 km.
Do kogo konkretnie mam się odezwać w tej sprawie ? Czy adopcja jest jeszcze aktualna ?
Wesołych Świąt dla użytkowników i ich podopiecznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 19:19, 31 Mar 2013    Temat postu:

Sunia jest nadal do adopcji-ale jeśli nie masz sporego doświadczenia rzeczywiście najlepiej będzie poczekać na jej dostosowanie do normalnego życia.
Waga-około 50kg, stan zdrowia idealny, jest na boschu z jagnięciną -dobrze go toleruje. Na spacery wychodzić nie chce(a powinna, bo energia ja roznosi)-lubi spać do południa. Za płotem ma jak się nie mylę owczarka-toleruje go bez problemu.
Trudno pisać o jej przyzwyczajeniach-bo wszystkie należy "wyplenić".

O jej charakterze(o zmianach) będą informacje na bieżąco kiedy już trafi do pod skrzydła pana Marka. On najlepiej ją oceni-więc jeśli Twoje zainteresowanie adopcją tej suni nie osłabnie-będziesz mogła sie już z nim bezpośrednio kontaktować.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Nie 19:44, 31 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bumina
Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:36, 01 Kwi 2013    Temat postu:

Cieszę się że adopcja nadal aktualna. Waga zaskakująca. Nasza sunia 24 mczna waży 35kg. Wprawdzie mogłaby trochę więcej ale póki jest żywotna i zdrowa nie ma problemu, a stawy mogą odpocząć.
Yoko będzie musiala wychodzić na spacery bo takie jest ( niestety dla niej) przyzwyczjenie moje. No i ogród do wybiegu. A jak potrafi się bawić z innymi psiakami to spacerowiczów trochę tutaj mamy. Chętnie skorzystam z pomocy w resocjalizacji. Wprawdzie po moim astku wiem że praca z psem nigdy się nie kończy. Ale jak są efekty to jest olbrzymia satysfakcja (wzajemna).
Gdzie przebywa obecnie sunia ? Chętnie utrzymałabym jeżeli to możliwe kontakt już teraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pon 14:05, 01 Kwi 2013    Temat postu:

Sunia jest jeszcze u swoich właścicieli-im już głowy zawracać nie będziemy. Kiedy wyjedzie do hoteliku na szkolenie -po kilku dniach/tygodniach będzie można pytać o postepy w nauce.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Pon 14:06, 01 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateusz1989




Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Wto 22:05, 02 Kwi 2013    Temat postu:

Mam takie male sprostowanie yoko chętnie chodzi na spacer natomiast niechce wychodzic sama na ogród jakby obawiala sie czegoś...yoko to naprawdę ciężki pies ja niemam niestety duzego doświadczenia w wychowywaniu psow i mimo sporych chęci nie wyszłoSad jest duża i bardzo silna ładna niesamowicie! Życzę żeby spotkala kogoś kto jej pomoże i będzie cieszyc sie z niej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:31, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Dnia 02.04.2013 Yoko prawdopodobnie oburczała babcie Mateusza.

Trzeba było jej szukac na " cito" na 2 dni zanim pojedzie do Bogatyni tymczasowego miejsca pobytu .

Pomogła nam w tym Kasiain której bardzo dziękujemy. Wskazała lecznicę która zgodziła sie odpłatnie przyjąć Yoko do chwili przyjazdu Łukasza z Bogatyni czyli na 2 dni.

Yoko została odprowadzona przez swojego juz byłego własciciela Mateusza do lecznicy weterynaryjnej w Bielsku Białej posiadącej pomieszczenia dla psów po operacjach i w czasie rekonwalescencji.
W lecznicy została zaszczepiona przeciw wśćiekliznie.
Koszt pobytu Yoko ze szczepieniem wyniósł 110,00 zł.

Tam czekała na wyjazd.
I tutaj zaskoczenie w jej zachowaniu.
Pani doktor powiedziała , że to bardzo miła i grzeczna sunia bez objawów agresji i nie sprawiająca żadnych innych kłopotów włacznie z wyprowadzaniem jej na spacer przez osoby których dotąd nie znała.

Dzisiaj 04.04.2013 około godz 9 rano syn Pana Marka Łukasz przyjechał po Yoko która go mile przywitała i bez problemów wsiadła do samochodu i razem pojechali do Bogatyni.

Teraz czekam na wiadomości od Pana Marka dotyczące DDB Yoko już z Bogatyni.

Wydatki które ponieśliśmy na dzień dzisiejszy i saldo bordożej " skarpety" można zobaczyć tutaj http://www.ddb.fora.pl/molosy-takze-ddb-w-potrzebie,28/psy-w-potrzebie-aktualne-saldo-naszej-skarpety,1602-240.html#80335


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Pią 15:15, 05 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateusz1989




Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 23:45, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Dobry wieczór z tej strony Monika dziewczyna Mateusza od Yoko. Chciala bym napisać sprostowanie dotyczące wypowiedzi Pani Uli, Yoko od pierwszego wejścia do progu naszego domu byla wręcz znakomitym psem, bardzo chętnym do spacerów i zabaw, ogólnie byla posluszna i kochana. Do czasu. Niestety z biegiem czasu zaczela pokazywac swoje prawdziwe ja... Nie sluchala, uciekala na spacerach, gdy tylko wyszliśmy z domu na 2 czy 3 godziny powro okazal sie porazka.. Potrafila obgryzc nam cala kanape zjadać buty doslownie, niszczyć wszystko co znalazla pod lapa.. Gdy przychodzili do nas znajomi nie sluchala sie wogole wręcz dochodzilo do tego ze warczala po nas. Potrafila wejść nam do pościeli i po wielu prośbach wolaniu zachecaniu i tak nie schidzila.. I wtedy pokazywala swoje oblicze. Warczala a mnie wręcz przewracala. Apropo owego oborczenia Yoko na babcie chciala bym powiedzieć ze Yoko doslownie rzucila sie babci do twarzy prawa strona przy policzku. Babcia ma zadrapanie i robiącego sie siniaka. ( jutro wyślę zdjęcie twarzy babci) Niewiem jak milosnicy zwierząt zapatruja sie na taki wybryk ale dla mnie jest on nie dopuszczalny, i nie moglam ani nie chcialam żyć juz pod jednym dachem z takim psem. Jest mi bardzo przykro z tego powodu ze Pani Ula mimo naszych skarg na Yoko chce z nas zrobić osoby z wybujala wyobraźnia. Tak jak mowilam jutro wyślę zdjęcie i chciala bym uprzedzić przyszlego wlasciciela na co sie pisze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pią 9:54, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Dlaczego sunia podrapała babcię? Co babcia takiego robiła? Stała , siedziała, schylała się ? A może z radości? Gdyby sunia chciała zrobić babci krzywdę/pogryźć ją -zrobiłaby to bez problemu-babcia przecież jest malutka/drobniutka.Fotki nam niepotrzebne-prawdy nie powiedzą. Po co babcia wchodziła do suni? Przecież mieszka na dole, Wy u góry i nie musi do Was przychodzić w ogóle, jesli sunia taka groźna.
Dlaczego sunia nie mogła zostać u Was ostatnie dwa dni? Bo podrapała babcię? Dziwnym zbiegiem okoliczności i karma, którą jadła się skończyła i szczepienie mieliście zrobić.

To ja Ulę prosiłam, aby nie wierzyła we wszystko co mówicie-bo byłam, widziałam i sorry-Wasze spóźnienie spowodowało, że babcia wszystko o psie/spacerach opowiedziała- i Wasza wersja dośc mocno się różniła-więc wiarygodność straciliście.
Sunia jest zupełnie normalna, to Wy jej nie wychowaliście.

Chcesz analizy? Prosze bardzo:
Cytat:
Niestety z biegiem czasu zaczela pokazywac swoje prawdziwe ja... Nie sluchala, uciekala na spacerach, gdy tylko wyszliśmy z domu na 2 czy 3 godziny powro okazal sie porazka.


Prawdziwe ja-czyli co? Skad miała wiedzieć, czego od niej oczekujecie, jeśli nikt z Was jej tego nie nauczył? Dziecko też najpierw uczysz-potem oczekujesz wyników. Czego nauczyliście sunię?
Ile razy dziennie wychodziliście na spacery?
Spuszczenie psa ze smyczy następuje w momencie, kiedy zna komendę "chodź", "do mnie" czy jakąkolwiek inną-nauczyliście ją jakiejkolwiek komendy oprócz dawania łapy, przed spuszczeniem jej ze smyczy?
Jak ma Cię słuchać, jeśli nie wie, co do niej mówisz?
Spacerować można również na smyczy-ile razy dziennie była na godzinnym spacerze poza terenem, dla pozbawienia nadmiaru energii?

Cytat:
Potrafila obgryzc nam cala kanape zjadać buty doslownie, niszczyć wszystko co znalazla pod lapa


A co miała robić jak się nudziła? W karty grać? Pies wybiegany, to pies zmęczony, śpi, kiedy ktoś wychodzi .To jest konsekwencja braku spacerów. Ile zabawek miała sunia?
Cytat:

Potrafila wejść nam do pościeli i po wielu prośbach wolaniu zachecaniu i tak nie schidzila.. I wtedy pokazywala swoje oblicze. Warczala a mnie wręcz przewracala.

Gdzie miała swoje wygodne miejsce do spania? Jakiś gruby materac, legowisko, ponton, gdzie mogłaby spokojnie spać, gdzie miałaby swój azyl, swoje zabawki?(pomińmy to, co leżało na podłodze). Czy ktokolwiek z Was nauczył ją komendy "na miejsce"?
Jak pies włazi na kanapę, do łóżka, wołamy do siebie(pod warunkiem, że nauczyliśmy psa co ma robić jak go wołamy) i odsyłamy na miejsce-proste, dlaczego nie nauczyliście jej tych prostych komend?

Cytat:
Niewiem jak milosnicy zwierząt zapatruja sie na taki wybryk ale dla mnie jest on nie dopuszczalny, i nie moglam ani nie chcialam żyć juz pod jednym dachem z takim psem. Jest mi bardzo przykro z tego powodu


To jest dokładnie konsekwencja Waszego zachowania-nie zrobiliście zupełnie nic, aby sunię wychować. Nie poprosiliście o radę nikogo, ani na forum, ani w Waszym mieście-a macie całoroczne szkolenia, i wizyty indywidualne szkoleniowców i behawiorystów-wystarczyło tylko zadzwonić i się umówić, a ktoś przyjechałby do domu i pokazał WAM co i jak.
Ale nie....lepiej było ukradkiem w lokalnym portalu zamieścić ogłoszenie-pilnie oddam.
Przykro jest również nam-że sunia trafiła w tak nieodpowiedzialne ręce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bumina
Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2013
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:19, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Poczekam na opinię weta w końcu jest On osobą obiektywną i wykwalifikowaną. Nie ma co się przerzucać i obwiniać. Chodzi w końcu o dobro psa. A każdy z nas popełnia błędy a szczególnie nieświadomie. Jak pisalam mialam przez 11 lat amstaffa. Nie jest to łatwa rasa w prowadzeniu. Nawet po szkoleniu codziennie do końca należalo pamietać o zasadach. Nie raz popełniałam błedy, które sunia nieludzko wyłapywała i niestety wykorzystywała. Psy są inteligentne i też znają nasze słabości.
Przeraż mnie tylko jedna rzecz. Waga suni.
Jeszcze jedno . Z astkiem przez całe jego psie życie wychodziłam na spacery na smyczy. W ogóle wszystkie wyjścia na zewnątrz były na smyczy. Z 2 powodów. Rasa niemile widziana wśród ludzi, a drugi to taki ze nie wracała na komendę. A ponieważ spacerowałam kilometrami wśród pól i lasów zawsze były ciekawsze i bardziej intrygujące rzeczy do powąchania, spróbowania, pogonienia niz głos Pani.
Mam nadzieję że sunia dobrze się czuje i proszę o wiadomości o Yoko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin