Bordoże Forum

Inez de Villaro

Bo panowie weci wolą trzepac kasę na szczepionkach i odrobaczaniach....a misja? a powołanie??? ...kpina... Sad

Benia

Ewuś-dzielna z Ciebie Kobieta i nadzieję mam że wybaczysz pomyłkę. Bo jakby rzeczywiście sucza szczeniaki miała...to do jutra mogłoby jej już nie być...Dobrze, że to tylko kości dziewcze zapchały...

Hera

Ewusek napisała:

Ewusek

Umowilam sie z moim TZem, ze w poniedzialek wroci wczesniej z pracy (ok 16), zebym mogla pojechac do lecznicy do NDM, tam maja rtg i usg, mozna zrobic badania.

Na wszelki wypadek zaloze suczce obroze, zeby bylo wiadomo, ze jest "czyjas".

Ula, cycki nie wygladaja, jakby nimi przez ostatni czas karmila - mam porownanie, bo bardzo czesto jestem u Beaty i ogladam Sari.

Sucza jest naprawde bardzo fajna Smile

Wczoraj dawala mi brzucho do glaskania Smile

Zastanawiam sie jeszcze nad jedna sprawa... jak zalatwie sterylke suki, to co dalej ? Powinna byc w jakis normalnych warunkach a nie pod kilkoma tekturami, blachami i w sianie...
Nie mam kompletnie pomyslu co zrobic, a sterylka to podstawa.

Tola&Anna

Co za ludzie sami niech do siebie strzelaja!!! Brak mi słów!!!Suńka piękna.Ręce same zaciskaja sie w pięści!!! Potrzebujesz jakiś pieniażków na weta?

Benia

Ewuś-a ta p Ania, nie wziłęłaby jej do siebie?. Wysterylizowałby się dziewcze i jakoś pomogło tej pani-choćby karmę kupując...Gdzie ona trzyma psy-w domu czy biegaja luzem przed domem?

Ewusek

Beniu, o czym ty marzysz...
Psy mieszkaja na dworzu, nie widzialam nawet budy... moze mieszkaja w obórce, nie wiem. Ona ma trzy psy podrzucone i szczeniaczka - malutka suczka sie oszczenila.
Oni nie maja warunkow na kolejnego psa.
Ziec i corka troche sie boja o swoje dzieci (3 i 2 lata), wiec to bedzie tymczasowe rozwiazanie...

Na nas za to patrza jak bysmy byli z kosmosu, ze psy biegaja luzem po podworku, sa wysterylizowane i mieszkaja w domu...

Chyba dojdzie do tego, ze sama bede musiala postawic u siebie jakies kojce, kupic bude, nie wiem...
Rozkladam rece, bo suka naprawde jest fajna Smile

Benia

Ewa-bo ja wiesz-z innego świata Laughing

Kochani-trzeba pomóc Ewuskowi-Ona zawsze nam pomaga i zawsze można na nią liczyć.
Jesli nie bedzie sprzeciwów-moglibyśmy wziąc sunię pod opieke skarpetową.
Pojechałaby do kliniki na badania i sterylke , a my szukalibyśmy jej w tym czasie domu. Zgadzacie się? Oczywiście pomoc finansowa jak najmilej widziana i pomoc w ogłoszeniach tyż Laughing

Ewa- sunia jest teraz z innymi psami, czy z suczkami? Tolerują sie nawzajem bez względu na płec?(bo trzeba jakieś ogłoszenie sklecić)..

misza

Benia, ja sama zasilę skarpetę po 10 października. Nie deklaruję ile, bo nie wiem, jak będziemy "stali" z kasą, ale napewno to zrobię. Jeśli Forumowicze się zgadzają na pomoc przy suni Ewuska, to ja nie mam nic przeciwko Smile

.
Szkoda psiny, jak Bozię kocham... i te jej zęby, te rany na łebku...ludzie, świat się przewraca do góry nogami, że jakiś dureń był w stanie cos takiego zrobić tej Łaciatej Sad

pozdrawiamy
misza, Fred z Benkiem i reszta Rodzinki

Benia

Dzięki Misza!!
Świat już dawno się przewrócił do góry nogami-najgorsze jest to, że nie ma szansy, na powstanie-zamiast byc lepiej-wszedzie psom coraz gorzej...

Ewusek

Sunia jest teraz z psem, suczka i szczeniakiem, po podwórku chodza kury, obok sa krowy. Tak jej sie przygladam to widac, ze jest w depresji, nie wie czy moze tam zostac, czy bedzie przegoniona...
Na moj widok macha ogonkiem i bardzo sie cieszy, daje mi nawet brzucho do glaskania Smile

Nie wiem jak bedzie jak sie zadomowi, bo to jest nieprzewidywalne, moze stac sie dominantka jak poczuje sie pewniej. Powiem szczerze, ze nie sadze, zeby sie zmienila za bardzo, wydaje mi sie, ze jest przylepa i bardzo, ale to bardzo potrzebuje bliskosci czlowieka.

Ula, Beniu - dzieki za wczoraj Smile

Nie jade dzisiaj na badania bo nie widze potrzeby dwa razy za nie placic. Dajcie mi tylko sygnal kiedy moge niunie dostarczyc do kliniki.
Ula - mam nadzieje, ze na miejscu w klinice sie spotkamy Smile

Hera

Prosze, przeczytajcie koniecznie .
http://www.ddb.fora.pl/molosy-takze-ddb-w-potrzebie,28/wplata-po-5-zlotych-miesieczni-moze-uratowac-nawet-im-zycie,2534.html

Ewusek

Nie moge sie dostac na dogo, wiec nie wiem jakie tam sa ustalenia...
na wewnetrznej liscie mailingowej Stowarzyszenia NICZYJE nikt nie napisal, ze bierzemy sunie pod opieke...tzn nikt decyzyjny...
poprosilam o edycje watku na dogo, bo dostalam zapisane stronki mailem Smile

Jezeli nie znajdzie sie domek tymczasowy, sunia moze pojedzie do Teresina do hotelu, albo uśmiechniemy się do Beaty...
albo kupie kojec (na raty) i postawie na podworku i sunia bedzie na DT u mnie. Na ta opcje nie chce sie zgodzic moj TZ...
Powiedzial, ze na hotel sie nie zgadza... a ja bardziej sie obawiam tego, ze jak pojawi sie jeden kojec, to za chwile bedzie drugi i trzeci...
Dlatego mysle o jednym kojcu podwojnym.
Na kojec czeka sie ok 2 tygodni...

Bylam ostatnio u Gajowej w hoteliku, ona ma taki kojec kupiony i dwa zbudowane. Powiedziala, ze gdyby wiedziala, ze z tym jest tyle p*** to napewno by kupila kojec a nie robila.
U Beaty kojce robił pewien facio z paneli ocynkowanych... niby specjalista ale wszystko stoi na słowo honoru, furtki zle sie domykaja, z dachu cieknie... Beata byla wsciekla.
Jeden taki panel o dlugosci 2m kosztuje ok 200 zl. do tego katowniki, uchwyty, furtka, podloga, dach, robocizna... nie wiele wiecej kosztuje gotowy kojec.
Ja od dawna o tym mysle... a takie strategiczne decyzje podejmuje jak moj TZ wyjezdza na tydzien w delegacje... teraz dopiero wrocil...

Bylam dzisiaj u suni. Porobilam foteczki, dalam tabletki na robaki, zapoznalam ja z Grzeskiem (4.5 roku).
Nie przejawiala w stosunku do niego sympatii, ale tez nie zaobserwowalam niczego niepokojacego.
Stala neutralnie, pozwolila sie poglaskac, ale chyba tylko dla świetego spokoju. Nie wiem, moze dlatego, ze go nie zna... ja jak ja zawolalam, to machala ogonkiem Smile

Dzisiaj Pani Ania rano szukala suśki, bo nie bylo jej w jej legowisku pod blachami i kartonami... a sunia spala sobie smacznie w komorce na kyrtkach i ubraniach roboczych Smile Potem poszla z Pania Ania na pole z krowami.

Podejrzewam, ze moze miec zapalenie oskrzeli, bo tak sobie chrypie...
Nie wiem, czy ASTy tak maja, wiem, ze tak maja bulwy i mastify.
Powiem szczerze, ze wole na zimne dmuchac...

Ewusek

kasiain

U nas "na wsi" jest podobnie. Leśniczy strzela do psów, na życzenie właściciela Evil or Very Mad

20 zł od sztuki bo np piesek za stary już albo na coś chory. To jest paranoja normalnie!!! Evil or Very Mad