Bordoże Forum

TZ-demi :D

Szyszka zemdlała wczoraj, ale już wszystko ok:)
ok.20 biegała po dworze jak zwariowana, potem jak wskoczyła na taras to walnęła o stół, przewróciła się i zemdlała... Demi i jej znajomi szybko ją ocucili to po kilku minutach wstała i poszła do domku.

Pewno biedna się przegrzała. Nie wiadomo. Ważne, że już wszystko z nia ok i znowu lata jak wriatka Smile

blue.berry

ojej : ( pytanie czy bardziej zaszkodziło wariowanie w upale czy uderzenie w stół. mam nadzieje ze nic sobie poza tym nie zrobiła. znaczy guza nie nabiła czy cuś.
może trochę ja przystopujcie zanim upały nie ustąpią. kurcze, taka pogoda dla psów jest zabójcza.

no i jakieś foty by sie zdało nowe dac co?

a jak tam u Maxa?

TZ-demi :D

nie nie, w stół walnęła się bo zemdlała. Biegła w stronę stołu, zemdlała i w niego wpadła. Także albo przegrzanie, albo co...?

fotki będą Smile

)
spoko

blue.berry

na razie przyjmijcie że przegrzanie ale obserwujcie ją baczniej.

omdlenie może być sygnałem ze sunia ma problemy z układem krążenia.
"Objawem towarzyszącym niektórym chorobom układu krążenia są omdlenia. Związane są głównie z wysiłkiem fizycznym - pies nagle upada podczas biegu i traci przytomność. Po chwili wszystko wraca do normy, zwierzę podnosi się i całkiem normalnie zachowuje. Czasami jednak nie odzyskuje przytomności nawet przez kilka minut. "
są również inne przyczyny omdleń jak chociażby padaczka ale przy takim opisie w pierwszej kolejności podejrzewałabym jakieś problemy z sercem.
jeśli by się to powtórzyło to warto byłoby suni zrobić ekg serca.

TZ-demi :D

pierwszy raz tak się jej stało. na pewno przez to że biegała i było dość ciepło. także nie ma co się bać Smile

jacek placek

Moj Butcher tak mial,biegał,biegał i nagle bec, a po chwili był juz na nogach,lecz do biegania sie juz nie nadawał.Miał za małe serducho,nie dawało rady dopompowac krwi do mózgu.Zwykłe osuchowe badanie przez dobrego weta powinno wystarczyc,usłyszy jakby cos było nie tak.Ewentualnie rtg klatki piersiowej,pokaze serducho w całej okazałosci ,czy aby nie za małe lub za duze. Czy Ściany zcieńczałe lub pogrubione.Chociaz mozliwe ze to przez pogode.

haker11

Co tam słychać u dziewczynek? Jakiś domek się szykuje czy cisza?

TZ-demi :D

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

A to Szyszunia Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

A to ta dodatkowa gromada szarańczy Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

TZ-demi :D

jeśli chodzi o domek dla Szyszki, to dzwoniła jedna Pani Rolling Eyes

, ale zastanawiamy się z demi czy Szysza by nie została u nas Rolling Eyes

tak ją pokochaliśmy, że ciężko nam się z nią rozstać. Jak tamta babka będzie miała super warunki dla niej to ją oddamy .... Smile

Benia

Bardzo proszę o pomoc w sprawdzeniu domu dla Szyszki!!

Między Poznaniem a Gnieznem jest miejscowość POBIEDZISKA- czy mieszka Ktoś w pobliżu??(30km od Poznania)

blue.berry

hej, Demyszki co tam u was?
jak czuje się Lola, na zdjęciach widać że forma już o wiele lepsza, przynajmniej ta fizyczna. ale i psyche chyba trochę lepiej?
a jak tam Szyszucha?
naprawdę zastanawiacie się nad zostawieniem jej u was?

no i co tam u Maxa - dalej rozrabia czy już może nie?

TZ-demi :D

h

witam wszystkich.
Jeśli chodzi o Szyszunię to owszem, zastanawiamy się czy jej nie zostawimy, ale nie wiadomo jeszcze co i jak. wszystko wyjdzie w praniu bo jak na razie jest masakra z pieniędzmi i ze wszystkim, więc zobaczymy co i jak.

Wczoraj Szyszka jadła sobie mięsko. Mimo, że juz nie mogła to i tak jadła bo jej mega smakowało Laughing

Zjadła może z ponad poł kg swieżutkiego mięcha Razz

potem biedna już ledwo co na oczy patrzyła bo tak się najadła i w końcu zaczęła haftować po całym mieszkaniu z przejedzenia. Wyżygała wszystko, łącznie z jedzeniem z rana Razz

Ale potem znowu naszła ją ochota na mięsko ale tym razem z jadła z umiarem Razz

hehehe

Lola czuje się o wiele lepiej, tego dnia też mięsko jadła, ale dzięki bogu nie tak dużo jak Szyszunia Smile

Okropnie się cieszy jak ją wypuszczamy z kojca, ale w sumie po cieszy się i zaraz wraca do budy Razz

a jeśli chodzi o Maksia to podobno znowu pogryzł się z Nikitą i ma dziurę we łbie, ale więcej o tym wie demi więc jak będzie miała chwilkę to Wam napisze,

blue.berry

dzięki za wieści : )

proszę mi tutaj Szyszki nie tuczyć i nie robic z niej Kokosa : ))
mam nadzieję że wszystko sie jakoś poukłada.
serdecznie was pozdrawiam i cała wasza gromadkę.

TZ-demi :D

jak na razie wszystko się dosłownie wali zamiast układac....

koty, które przywieźliśmy z Żarowa mają lamblię, wszystko zanosi się na to, że wszystkie psy, koty i my też to będziemy mieć... Crying or Very sad

edka

o kurcze....