Bordoże Forum

haker11

Kopiuję z molosów bo nie wszyscy maja do tego forum dostęp:
Witam
To mój pierwszy post na molosowym forum. Zupełnie nie znam się na molosach. Jestem miłośniczką terierów. Zarejestrowalam się tutaj, ponieważ dziś dostalam wiadomość od koleżanki, że do jej znajomego weta przyszla kobieta z 4 miesięcznym szczeniakiem Doga de Bordeaux do uśpienia. Piesek został sprowadzony z Holandii. Został przyniesiony do uśpienia, ponieważ nie może być reproduktorem. Nie wiem jaką ma wadę wykluczającą go wystawowo ale według weta jest zdrowym pieskiem mogącym normalnie funkcjonować. jeśli ktoś byłby zainteresowany to chętnie podam namiary

Benia

Szczeniak ma już dom-sprawa nieaktualna.

Inez de Villaro

u

to dobrze!!!! a swoją drogą...szkoda gadać Sad

Cleopatra Bialobrzegi

ale obłęd

dobrze ,ze sie dobrze skończyło Laughing

blue.berry

bardzo chetnie bym sie dowiedziała czy osoba ktora chciala uspic szczenie to jakis hodowca zrzeszony w ZK. czy jest mozliwosc aby to jakos sprawidzic?

Hera

Ewusek

a ja bym sie chciala dowiedziec gdzie trafil jednak ten szczeniak...
Wieczorem jednego dnia nagle poszukiwanie domu a nast. dnia o 9 rano juz pies znalazl nowy dom...
dla mnie to jest podejrzane...

Benia

no to info w skrócie....
20.05.Jedna z naszych forumowiczek dostała maila z prośba o znalezienie psu domu, pies przebywał w klinice weterynaryjnej dostarczony tam przez włascicielkę w celu uspienia. Zaraz zadzwoniono do pani wet, której nr był podany i pies jak najbardziej był do adopcji.
Pies ma niedorozwój układu rozrodczego -czyli teoretycznie oznacza to- albo dwa w jednym albo wnętrostwo-jednak o szczegóły dokładne nikt nie pytał-ważne było, aby znależć dla psa tymczas i z kliniki go zabrac, bo nie mógł tam dłużej przebywac...
Ewusek zgodziła się wziąśc psa na tymczas i nawet był już łancuszek transportowy na dzisiaj . Ania z Markiem z Gdyni do Torunia-Ewusek odbierałaby i zawiozła do siebie, więc 21.05 ok 9 rano-wszystko już było ustalone i..
...jakież było zdziwienie, kiedy okazało się, ze pies ma już dom..
Pani wet, u której przebywał (albo nadal przebywa) pies zdecydowała się go oddac pracownikowi, i pies ma jechac (po załatwieniu papierów) na Białoruś do siostry zakonnej..
Nie chciała go nam oddac-twierdziła, że dom jest super hiper najlepszy, pies bedzie miał się bardzo dobrze..

Mamy tylko nr P wet, która psa nie uspiła-więc jesli pies ma tatuaż, albo chipa i ona udostepni te informację-można by było namierzyc hodowlę-co nie znaczy, że właściciela.
Nie znam sie na importach z Holandii-ale wydaje mi sie, że rodowodowy, musi miec chociaz chipa.

Vigen

Importy z Holandii nie zdarzają się ciągle więc można by spróbować to sprawdzić. Pytanie tylko ile w tym prawdy...
Poza tym tu raczej berdziej interesujący jets pierwotny właściciel aniżeli hodowca z Holandii.

Inez de Villaro

to nie jest hodowca! To zwykła pseudoludzka świnia!!! z całym szacunkiem dla świni....

Benia

Agnieszka-hodowca może wcale nie wiedziec, że pies miał skończyc swoje życie własnie w ten sposób...

Inez de Villaro

przepraszam...pomyliłam hodowcę z włascicielem....wzburzona byłam!
przepraszam nieznanego mi hodowcę Smile

blue.berry

cała ta historia smierdzi i tyle

Vigen

śmierdzi, smierdzi...

a jeszcze bardziej jesli z importem to prawda i w rękach tego pseudowłaściciela pozostały papiery importowe tego psa....

Inez de Villaro

..niezłe bagno....