Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szukamy tymczasu dla molosa z piekła-sunia juz w nowym domku
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 10:29, 17 Mar 2009    Temat postu: Szukamy tymczasu dla molosa z piekła-sunia juz w nowym domku

Szukamy tymczasu, może byc płatny, lub hoteliku - mamy na to pieniążki zebrane na forum tosim, dla psiaka, który znajduje sie w "schronisku" w Pawłowie pod Ciechanowem.
To opis schroniska z dogomanii:

Sobota 15 marca 2009 godz 13.30
Podjezdzam pod brame schroniska mimo ,ze na tablicy godziny otwarcia
7.00-15.00 bramy pozamykane na łańcuchy z kłódkami, brak jakiegokolwiek
dzwonka, dzwonie tel kom na numer schroniska nikt nie odbiera, w schroniksu
dośc cicho ,próbuje obejsc z drugiej strony, nie da rady, trabie klaksonem
auta podnosi sie szczenkanie psów, slychac jak ktos je ucisza uderzajac
czyms metalowym po klatkach. Po ok 15 min pojawił sie mężczyzna mówie ,ze
chcialam adoptować jakiegoś psa odpowiada mi ,ze u nich mozna tylko kupić
psa.
Wchodze na teren schroniska, pozwala mi robic zdjecia ,niestety nie wie
nic o zadym psie odpowiada ze on tu tylko pracueje a kierownk i brygadzista
wiedza wszystko. W zadnym zewnetrzynym boksie nie ma misek z wodą ,wcale
ich nie ma ,boksy nie sa przepełnione natomiast psy leża na mokrym betonie
w gównach, w budach nie ma grama słomy. W jednym z boksów widze jakies
naczynie z jedzeniem sa tam swinskie uszy i kości ,potwierzda to pracownik
mówiąc ze tym karmia,psy sa mokre oblepione blotem i kupami.Jesli podchodzą
do boksu przy którym stoje pracownik uderze ja rekawiczką po pyskach zeby
nie podchodziły do krat.
Przechodze dalej po schronisku porozrzucane sa stare okna, meble, widac
tez resztki kosci jakichs odpadów, swinskich uszu ktore leza np. pod
budynkiem. W jednym z boksów sciana jest ochlapana krwią , przechodze dalej
w kolejnym boksie sa pogryzione psy jest pełno krwi na betone jeden z psów
ma dziure w glowie inne maja cala siersc we krwi. Pytam o lek wet pada
odpowiedz, ze jest niedziela a w niedziele sie lakarzowi nie przeszkadza
,ze przyjdzie jutro kierownik i brygadzista i wtedy wezwa lekarza jak
uznaja za potrzebne , lekarza nie wzywa sie do pogryzionych czy
umierajacych psów jak nie ma kierownika,( kierownik pracuje od 7-15 pd pn
do pt). Pytam dlaczego nie ma szczeniaków ? nie dostalam odpowiedzi ,pytam
o kwarantanne zostaje wprowadzna do budynku w mokrych boksach bez wody
siedza przerazone zwierzeta, w dwóch boksach w naczyniach jakias breja
,podobno jedzenie ,widac ze zwierzeta tego nie tknęły.Niektóre sa
przeraźliwie zestresowane chowaja sie po katach. Człowiek tam pracujacy nic
nie wie ,nt znajdujacych sie na terenie zwierzat ( czy maja szczepienia
,ile ma lat, jak długo sa itd)zapytany o liczbe psów mówi ze jest ich ok
300.
Mówie ze chcialabym adoptwoać rottweilerke pokazuje ja w boksie, koleny
raz poucza mnie ze u nich sie kupuje psy. Idziemy do biura podpisac cos co
ma byc umowa adopcyjna , sama wypisuje dane nikt mnie nie sprawdza nie
oglada dowodu.Pytam o ksiązeczke szcepien pan nie wie ,za to wie ze za psa
trzeba zaplacic daje mu 20 zł mówi ze za mało ze u nich jest stawka od
10-100 zł , jak chce sie kupic psa, pytam skąd wiadomo ile za jakiego psa,
czy jest jakis cennik niestety nie wie, pytam czy wypisze mi KP , nie oni
nic nie kwituja przychodzi brygadzista i oni mu pieniądze oddają,
Kazal mi zaplacic 40 zł bo inaczej jak wezmie mniej to brygadzista go
o*******i, daje 40 zł nie chce mi dać zadnego potwierdzenie w koncu na
swistku " umowy adopcyjnej" pisze ze pobral taka kwote. Dowiaduję sie ze po
ksiązeczkę mam przyjechac w godzinach pracy kierownika czyli od pn do pt od
7.00-15.00 Inaczej sie nie da poczta nie wysyłają.Pytam o indentyfijkacje
zwierzat ( nie maja zadnych obrozy numerków) tym bardziej ze w "umowie "
jest miejsce na nr zwierzecia ,karze mi tam wpisac nr boksu A-1, w tym
boksie razem z rottweilerka byo 5 innych psów. Ale identyfij]kacja jest
podobno boksami wszystkie piec maja numer A1.Pytam na co umierają psy
odpowiada ze z tęsknoty . Wychodzimy z biura Pan idzie po moją kupioną
rottweilerkę.Idzie po nia z lassem bo groźna jest na lassie jest krew, na
uszach suki tez.Groźny rottweiler słania sie na nogach wazy 23 kg( zwazona
juz w lecznicy w warszawie) jest lysa, zapchlona, ze strupani byc moze od
pogryzien byc moze rozdrapane od bródu chorób i pcheł, ma poranione uszy,
łyse łapy ,zmiany na skórze, chuda zebra na wierzchu wygiety kręgosłup.
Zapinam jej obroze pan cały czas trzyma ją na lassie bo groźna, otwieram
bagaznik suka wskakuje i natychmist zasypia. Zostwailam tam inne psy psy
ktorym do jutra nikt nie udzieli pomocy ,pytanie czy jutro bedzie czego
udzielać.......
Odjezdam zostawiając za soba budynek schroniska na ktorym namalowane sa
szczesliwe psy.................

Agnieszka

Schronisko dla Bezdomnych Zwierzat w Pawłowie koło Ciechanowa woj
Mazowieckie
Schroniskiem Zarzadza Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych
Kolejna Rzeźnia za Publiczne Pieniadze
Schronisko jest na czarnej liscie sprzodzanej przez Biuro Ochrony Zwierząt

A oto pies, dla któego szukamy ratunku:









a to wątek na dogomanii, jest tam więcej zdjęć, koszmarnych zdjęć zakrwawionych psów Sad

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicol dnia Pon 15:45, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marta W.
Mega Bordomaniak



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Wto 17:41, 17 Mar 2009    Temat postu:

Znam to schronisko.Mieszkam obok niego jakieś 1200 metrów w lini prostej.Pierwszy raz byłam tam jakieś dwa lata temu bo moje córki chciały adoptować kota.Kiedy tam weszłyśmy... prawie rzucił nas na kolana nieamowity fetor odchodów.Zobaczyłyśmy ujadające,skaczące na siatki kojców psy.Te były w dobrej kondycji.Jeszcze.Ale były też psiaki leżące,stojące,siedzące i patrzące przerażliwie smutnym i pustym wzrokiem.Już nawet nie było w nich prośby,czy odrobiny nadziei.Ale to ma miejsce w każdym schronie.Psy chorują,tęsknią,tracą wiarę że jeszcze coś się odmieni i odchodzą.Ale tu w tym schronisku jest poprostu koszmarnie.I pomyśleć że pani Ola która była u mnie na wizycie przed adopcyjnej,kiedy wspomniałam o tym że warunki w tej umieralni wołaja o pomstę usłyszałam że to jest jeszcze jedno z lepszych schronisk.Tylko teraz nie wiem czy chodziło o "w okolicy " czy w kraju.Szczerze mówiąc szczęka mi opadła do ziemi.Nien mogłam uwierzyć w to co mówi.
Psy tutaj są w tragicznym stanie po dłuższym pobyciei tak naprawdę to nie wiem czy w ogóle ktoś tu sprawuje jakąś opiekę weterynaryjną.Obawiam się że chore poprostu umieraja i już.Nikt się nimi nie zajmuje.Może się mylę ale wątpię.
Za kota oczywiście chciano ode mnie 10 zł.Koty które przychodzą i odchodzą kiedy chcą są rzekomo spisane i jak ubędzie któregoś to pracownik sie rozlicza.Początkowo nie chciałam się zgodzić na taki "interes" bez pokwitowania bo pan miał jakieś opory aby je wypisać i raczej nie chciało mi się wierzyć że pieniądze pójdą na schron a nie na piwo ale w tym momencie zobaczyłam zapłakaną i jakąś zmartwiałą twarz mojej starszej 10 letniej wtedy córki.Wiedziłam że nie chodzi o tego kota tylko o to co zobaczyła w tym czymś szumnie nazwanym schroniskiem.
Dałam tą dychę zabrałam kotkę i wcisnęłam szybko w ramiona córce.Młodsza,której nigdy nie zamyka się buzia szła ze mną za rękę i z jej ustek nie padło ani jedno słowo.Szłyśmy w ujadaniu biednych zwierzaków,tych które jeszcze miały siłe ujadać,odprowadzane martwymi spojrzeniami tych które już jej nie miały.Koszmar.Wracając do domu nie widziałam prawie drogi bo łzy złości,żalu i bezsilności same leciały mi po twarzy.Nie chciałam ryczeć bo wiedziałam że jak moje dziewczyniki to zobaczą to klops.Ale się nie udało i za chwilę wszystkie wyłyśmy prawie głos.
Wiem że środowisko w tych okolicach nie jest podatne na nieszczęście zwierząt.Ciechanów to dziura w której mieszka mało ludzi wrażliwych na warunki w jakich żyją psy w schronisku.Czasem widzę autobusy ze szkól które przywożą młodzież do tego schroniska.W jakim celu? Tego nie wiem.Wiem za to że zawsze sie mówiło że młodzi ludzie są bardziej wrażliwi na miesprawiedliwosć i krzywdę a szczególnie zwierząt.Jeśli tak to po zobaczeniu tego co tanm się dzieje to schronisko powinno pękać w szwach od wolontariuszy którzy zajmowali by się tymi bidami.Ale nic takiego nie ma miejsca.Wiem że nie ma też tutaj ludzi którzy by się tym interesowali.Jest tylko Pani Ola jakaś jej znajoma i ja którą cokolwiek to obchodzi.Pani Ola mówiła że kierownik tego schronu jest cyt."niereformowalny".Ja narazie niestety mam związane ręce swoją sytuacją rodzinną i ogólnie organizację jakichkolwiek działań mam mocno ograniczoną.Nie mam kiedy chodzić po urzędach i instytucjach.Ale może razem w końcu coś moglibyśmy zrobić?Może gdyby nas więcej przyjechało do tego schronu albo zainteresowałyby się tą umieralnią media?Może dałoby się zmienić kierownika na człowieka?
Czekam na propozycje.Na złożenie jakiś pism czy petycji podpisanych przez Was znajdę czas.
Psiaka sama wziąc nie mogę ale to wiecie: suki niesterylizowane i baryła w domu gdzie drugi się teraz nie zmieści.
ZRÓBMY COŚ Z TYM MIEJSCEM!!!!
Byłam tam teraz kiedy wracałam z młodszą córką z zerówki.Niestety pracownik już mnie nie wpuśćił bo otwarte do 15tej.
Ale jutro mam obiecane że mnie zaprowadzi do tego psinka.Zobaczę w jakim jest stanie.Spróbuję sprawdzić jego usposobienie oraz temat dzieci i innych zwierzaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 22:11, 17 Mar 2009    Temat postu:

Marta, dziekuję. wiem, że wizyta w takim miejscu kosztuje bardzo wiele. Przeraża mnie to, ze ni emogę pomóc wszystkim. Ale zawsze sobie mówię, ze teraz temu, a potem nastepnemu i nastepnemu, póki sił starczy.
A co do tego psiaka, to nawet nie wiemy czy to sunia czy pies, choc ze zdjęć wynika że raczej pies..... Jesli to sunia to mamy tymczas na już, z miejsca. Jak pies to włąsnie organizuje jakies miejsce w hoteliku. No i szykuje sie juz staly domek nawet, ale to rodzina z dziećmi, dlatego chcemy najpierw go stamtąd wydostac i troszke poznac jaki ma charakter, bo strach oddać od razu ludziom co małe dzieci mają.
Jesli mogłabys sprawdzic czy to pies czy sunia czy cokolwiek sie o nim dowiedziec to będe bardzo wdzięczna.
Pojedziemy po niego, to pewne....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacek placek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: łódz

PostWysłany: Wto 22:34, 17 Mar 2009    Temat postu:

brak słów,wieśniak,urzędasyi i politycy to najgorsze dziadostwo w tym syfiastym kraju.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacek placek dnia Wto 23:33, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 1:27, 18 Mar 2009    Temat postu:

Marta, ja nie wiem, czy wchodziłaś na dogo? Ja przeczytałam temat, tam, z tego co zrozumiałam, to ludziska się organizowali. Ktos zaproponował pomoc w zredagowaniu pism i chyba jakieś media miały podobno dzisiaj tam uederzyć. Tylko podobno jakiś "falstarcik" był mały, w dobrej wierze ktoś wczoraj zadzwonił ( chyba do tego "schronu" ) i nie wiem, czy to wypaliło, czy schron zdążył "posprzątać" trochę Wink ...na przyjęcie kamer.
Swoją drogą, współczuję Marta, że tam byłaś. I to z Dziewczynkami. Ja myślałam, że w Lublinie można wiele poprawić, ale nasze schronisko to prawdziwy Mariott w porównaniu do tego syfu. Patrzyłam na te fotki, na te psiny i roznosiło mnie poprostu Evil or Very Mad . Mnie zabrakłoby takiej grzeczności, tylko złapałabym za ryj ( przepraszam za sformułowanie ) i przetyrałabym po tych zasranych "boksach" pracownikiem i tym całym kierownikiem z bożej łaski. Niech się nawpylają tych pomyj Evil or Very Mad .
Jestem jak najbardziej za tym, żeby zainteresować i media i instytucje.
Wstąpię na dogo i zobaczę, czy coś się tam udało. Może trzeba połączyć siły - im nas będzie więcej tym lepiej.
pozdrawiamy
misza z Fredziem
ps: czekamy na wieści od Ciebie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez misza dnia Śro 1:28, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IzaCh
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 10:16, 18 Mar 2009    Temat postu:

Witam wszystkich. Czytałam te opisy i oczami wyobrażni widziałam to wszystko, aż zatyka w gardle od łez. Co to za ludzie - pracują niby w miejscu gdzie powinna być stworzona "namiastka" domu dla porzuconych zwierzaków, a stwarzają piekło bleby kasę dostawać. Osobiście nidgy nie byłam w schronisku, to nie na moją psychikę, ale obiecałam sobie, że jak kiedyś przyjdzie czas na moje psiaki to następnym w domu zwierzaczkiem będzie pies z takiego miejsca.
Popieram że trzeba zainteresować media, instytucje, sanepid, policje i nie wiem kogo jeszcze - ale niech ci co prowadzą to NIBY schronisko czują bat nad sobą. Miejmy nadzieje że wśród tych innych urzędników będą "ludzie" którym los tych psiaków nie będzie obojętny i zareagują.
Pozdrawiam wszystkich WIELKICH LUDZI Z FORUM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 12:22, 18 Mar 2009    Temat postu:

weszłam na dogo wczoraj, prosili tam, żeby narazie tam nie pisać w temacie przez kilka dni. Jesli ktoś zainteresowany, to proszą pisac na pv.
pozdrawiamy
misza z Fredziem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 20:50, 18 Mar 2009    Temat postu:

Marta udało Ci sie moze wejść do schroniska?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 22:09, 18 Mar 2009    Temat postu:

jacek placek napisał:
brak słów,wieśniak,urzędasyi i politycy to najgorsze dziadostwo w tym syfiastym kraju.


za "wiesniaka" czuję sie obrażona...Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 22:24, 18 Mar 2009    Temat postu:

Wiem juz wszystko.

MARTA BARDZO BARDZO DZIĘKUJE CI ZA POMOC Smile

Wyobraźcie sobie, że ku przerażeniu i wbrew protestom pracownika schroniska Marcie udało sie nawet wyprowadzic psa z klatki, żeby sprawdzić jak sie będzie zachowywał. Jestem naprawde pod wrażeniem...

Pies trafił do schronu pare dni temu, z łapanki, z ulicy, musiał sie urwać ze sznurka, bo jeszcze sznurek miał na szyi. Nie jest agresywny, ani do ludzi, ani do zwierząt. Jest młody, ma około roku, jest zdrowy, wygląda jeszcze całkiem ładnie, choć jest juz nieco wychudzony. Jest jedynie bardzo przestraszony i zdezorientowany. Nie bardzo potrafi chodzić na smyczy, nie zna komend, ale jest młody, nauczy sie, tylko niech będzie miał swojego człowieka.

Organizujemy własnie transport, mam nadzieję, że do końca tygodnia uda sie go stamtąd zabrać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicol dnia Śro 22:24, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacek placek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: łódz

PostWysłany: Śro 23:24, 18 Mar 2009    Temat postu:

Agnieszko przecież wiesz o jakiego wieśniaka mi chodzi Laughing Sa wieśniaki i ludzie mieszkajacy na wsi,ty oczywiście jestes w tej drugiej grupie,gdyby wszyscy na wsi byli tacy jak ty to tez bym tam mieszkał.Nicol jakis łączony robicie transport?Moze bede gdzies przejeżdżał to wam pomoge ,tylko musze wiedzieć skąd dokąd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 9:25, 19 Mar 2009    Temat postu:

Dziękuję Jacku Smile . To niesamowite, ale na naszym tosim forum zgłosiły sie osoby, które dzis po niego pojada i zawioza go prosto do domu tymczasowego do Łodzi.
Musze się Wam pochwalić że powoli udaje mi sie zorganizowac na naszym tosim forum coś na podobieństwo Waszego forum pomocy, mamy nawet skarpete do której zbieramy kase, nie jest tego wiele, ale to naprawde budujące Smile .
Zatem tosiek już dzis będzie grzał pupcie w domku tymczasowym Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nicol
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 12:32, 19 Mar 2009    Temat postu:

Piesek juz jedzie do domu tymczasowego, a właściwie SUNIA Laughing Laughing , bo na miejscu okazało się że to przytulasna sunia jest Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacek placek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: łódz

PostWysłany: Czw 18:38, 19 Mar 2009    Temat postu:

No to zajebiście Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IzaCh
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 19:24, 19 Mar 2009    Temat postu:

SUPER, ma sunia szczęście - nie zdązyła poznać smutnego życia w schronie. Niech jej się super mieszka w nowym domku. Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin