Bordoże Forum

kasiain

tak bardzo nam przykro Crying or Very sad

trzymajcie się Crying or Very sad

Ula K

Bardzo , bardzo mi przykro Crying or Very sad

(') (') (')

moniaaa

Bardzo ale to bardzo mi przykro Crying or Very sad

Trzymajcie sie Crying or Very sad

KAROLKA

To najgorsza wiadomość!!!!!!!
Wyję ja Bóbr!!!!!!!

Fredziu znałam Cie tak krótko, ale polubiłam najbardziej Crying or Very sad

jest mi tak przykro Crying or Very sad

i tak smutno Crying or Very sad

trzymajcie sie Kochani jakos...nie wiem nawet jak ale pamietajcie jestesmy z Wami... Crying or Very sad

[link widoczny dla zalogowanych]

jacek placek

Nie wiem co napisac,Fred był mi bliski,pamietam jak dzis,gdy go pierwwszy raz w schronie zobaczylem,wiedziałem juz wtedy ze musze mu pomóc .Udało sie dzieki temu forum i ludzia stąd.To niesprawiedliwe,miał przed soba świetne życie ,tak bardzo sie wszyscy cieszyliśmy jak Misza go zabrała,pamietasz Ula jak sie z Fredem calowałaaś?Nie zapomne tego nigdy,i jeszcze tego jak sie kąpał w leczicy i ten recznik na głowie, i jak pił wode w poczekalni po spacerze i te wszystkie oczy ludzi wpatrzonych jak sie robi bajoro na podłodze i jak lizał lizaka w parku,i jak bawił sie piłką tak nieumiejętnie jak dwu miesieczny szczniak.Monika przez ten nie cały rok u ciebie miał życie lepsze niz nie jeden pies ,przez kilka lat,i za to chce ci podziekowac Misza.Dzieki Fredowi ,niektórzy z nas sie poznali i dzieki temu pomogliśmy nastepnym psą i za to chce ci podziekować Fred, odpoczywaj i ciesz sie zdrowiem za teczowym mostem przyjacielu, bo zasłużylęś na to jak nikt.ŻEGNAJ.

Tola&Anna

Misza brak mi słów bardzo mi przykro....trzymajcie się...

Cleopatra Bialobrzegi

misza kochana bardzo bardzo wspólczuje i nie moge uwierzyc Crying or Very sad

jestem z Tobą Crying or Very sad

misza

przepraszam Was, nie mogę nic napisać
misza

ecik

Monika włożyła multum sił i serca w doprowadzenie Freda do ładu.
Dziś obudziłem się po raz pierwszy raz i nikt nie chrapał w pokoju ( dzieliliśmy razem pokój, tyle, że to on decydował kiedy gasną światła, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało).
Pierwszej nocy wlazł mi na łóżko i trochę mnie przestraszył. Pamiętam, że przyglądał mi się. Ostatniej nocy przyglądał się rodzicom tak jakby wiedział, że to już jego ostatnia noc w tym domu.
Mam nadzieję, że jest coś takiego jak niebo dla psów, skoro mają sny jak my, to niech śni już o samych dobrych rzeczach.

blue.berry

misza, kochana misza. dzięki Tobie i Twojej rodzinie Freduś pożył sobie cudnym zyciem. od poczatku bardzo podobało mi sie jak bardzo się zaangazowaliście w jego wychowanie i leczenie. jak szukaliście porad, jak zaciskaliście zęby i jezdziliscie do warszawy. zawsze sobie powtarzałam ze takich Misz powinno byc wiecej. o wiele wiecej.
NIE WOLNO Wam myslec ze cos zaniedbaliście, ze gdzieś jest wasza wina, że cos można byłoby inaczej. NIE WOLNO! zrobiliscie wszystko jak najlepiej. mieliście dla Fredka wielkie serca pełne miłości. a teraz jest pusto i bardzo boli. ale z czasem przestanie, po prostu trzeba zacisnąć zeby i dac rade. pamiętając to co dobre.
jestesmy całym sercem z Wami.

Inez de Villaro

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Vigen

AniaN

Na pewno !!! Smile

misza

ta strata jest niezmierzalna i nie do przepłakania. A ból, jaki nam towarzyszy przeokropny. Dla nas. Za krótko, za szybko czas się było żegnać.
Fredziu nauczył nas, co znaczy jak pies kocha prawdziwie i bezwarunkowo. Z naszą, ludzką wzajemnością.
Był jedyny na świecie, najważniejszy, najukochańszy, najmądrzejszy i najcudowniejszy. Dla nas był ideałem.
Diagnoza była szokiem i to, co się stało później ... też.
Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, walczylibyśmy pazurami o jego życie. Odebrano nam tą możliwość.
Za wszystko dziękuję Fredziowi, a Wam... Jacek, sam Wiesz, gdyby nie Ty...dziękuję z całego serca, Ula, Benia - Wam za wieczne i nieustające wsparcie, pomoc i troskę i czaem kubły zimnej wody, Blue.Berry, Inez ... Wam Wszystkim Forumowicze wielkie i ogromne dzięki.
straszne jest, że akurat w tym temacie przyszło mi to napisać
Fredziu, Przyjacielu, mój mały, głupiutki misiu, całujemy Cię w nochal, ściskamy, żegnaj pieseczku
misza i Rodzinka

Fred przyjacielu..
Kochany Przyjacielu..
Buziak w pyszczek.. strasznie Mi Ciebie BRAKUJĘ!
Opiekuj się Nami..

Sylwester.

agniecha

Wyję jak bóbr i nie mogę przestać.....
Fredosław na zawsze pozostanie w naszym serduchu WSPANIAŁY

................ Crying or Very sad