Bordoże Forum

kasiain

Z upływem czasu widzę jedną pozytywną rzecz, która wynikła z całej tej naszej nierównej walki z chorobą DARDY. Jednego wieczoru gdy byliśmy odebrac sunie z kroplówki przyjechała do lecznicy kotka ( ze schroniska), która nie była w stanie urodzic i jeden płód już obumarł. Dwa dni później gdy pożegnaliśmy się z Dardą a ona odeszła na naszych rękach, zobaczyłam w klatce znajomą kotkę z małym kociaczkiem. Nie zastanawialiśmy się wogóle i od razu zapadła decyzja o adopcji. za kilka tygodni zamieszka z nami mały biały kociak.
także rodzinka się powiększa Smile

Agnieszka i Reno

Kochana,każdemu z nas jest ciężko kiedy odchodzi nasza "mała" nadzieja,kiedy czytałam Twój wpis,krajało mi się serce.Ja też uśpiłam całkiem niedawno z moim chłopakiem jego Bordoskę,dożyła 9 lat,nadal nie mogę pogodzić się z myślą,że moja ukochana sunia nie żyje,mój Bordos też chodzi smutny,ale pamiętaj,że najważniejsze mieć wsparcie i nadzieję,że będzie dobrze.

Łączę się z Tobą w bólu.

kasiain

Czas leczy rany, wierzę że jest szczęśliwa,zdrowa i ma najlepszego Pana. Ale dzisiejszy dzień pzyniósł nowy smutek, żal i gorycz. Najpierw dowiedziałam się o śmierci Bam Bama, godzinę później o śmierci kotka ze schroniska na którego czekałam. A mój synek ciągle powtarza że Dardusia jest u lekarza Crying or Very sad

Gość

Nikt nie umie odpowiedzieć na pytanie dlaczego odchodzą Ci, których kochamy...
Bardzo współczujemy i jesteśmy myślami z Tobą Sad

dodunia-guciunia

trzymajcie się...muszą nadejść lepsze czasy...będzie lepiej...trzeba w to wierzyć!

MartaSzczerbowska

Bardzo mi przykro.... trzymajcie się

Inez de Villaro

za szybko odchodzą....

Jadzia

Przykro nam bardzo

Trzymajcie się jesteśmy z Wami

Aandzia

Bardzo współczuję Crying or Very sad

To straszne, że tak szybko odchodzą ci których kochamy Crying or Very sad