Bordoże Forum

kasiain · Wysłany: Śro 17:45, 09 Kwi 2008 Temat postu: DARDA 6.02.2008 - 9.04.2008

Dzisiaj o 15:55 odeszła na rękach mojego męża ( w lecznicy) sunia, która była moją ulubioną z całego miotu. Miała być prezentem dla mojego brata na 18 urodziny( bo bardzo ją polubił). Nasza Djemba była przed kryciem odrobaczona, szczenięta odrobaczone w wieku 3 tyg, ponownie w wieku 5 tyg. po ukończeniu 6 tyg zaszczepione. i wtedy zaczęło się. DARDA (ukochany maluszek) dostała biegunki, telefon do lecznicy - norma, po szczepieniu. Dostała smekte coś jescze już nie pamiętam nazwy. Po trzech dniach kroplówka, przez 3 dni codziennie. W międzyczasie zaczeły się wymioty, sunia kurczyła się w oczach. Odrobaczyliśmy ją po raz 3. Cały czas leki przeciwwymiotne, na zatrzymanie biegunki, antybiotyki i kroplówki. A ona po prostu gasła Crying or Very sad

Zaczęły wychodzić robaki,kupa galaretowata, z krwią. Dwa dni temu kolejne odrobacznie, wczoraj rano wypadł jej odbyt, czyli głupi jasiek, zabieg, szef kapciuchowy. Cały dzień wczorajszy i noc kroplówka. Niestety organizm był już tak wycieńczony, że nie przyjmował płynów, wszystko przechodziło z żył do jamy brzusznej. Chodzący szkielet z ogromnym brzuszkiem- jak dzieci z krajów trzeciego świata. Dzisiaj mieliśmy podjąć decyzje o uśpieniu ale jak mogłabym odebrać jej coś co jest najważniejsze???coś czego ja jej nie dałam?? życie!!
Crying or Very sad

Gdy ja zobaczyłam dzisiaj- maleństwo w agonii, wszystko pękło. Dlaczego??? dlaczego tak jest. Rodzi się śliczny mały piesek, rośnie a człowiek kocha go coraz mocniej z każdym dniem, z wszystkimi jego wadami i zaletami, jak dziecko-synka albo córeczkę. Spała zawsze na mnie, witała mnie gdy wracałam z pracy i już nigdy nie zobacze jej wesołych oczu, machającego ogonka. Już nigdy nie poliże mnie po twarzy, nie ugryzie w zabawie Crying or Very sad

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

maria

O boże... strasznie nam przykro... Crying or Very sad

haker11

o matko...Bardzo Wam współczuję, trzymajcie się kochani.

viki41 · Gość

zadne slowa nie ukoja bolu ale napewno czas powoli uleczy ta rane. Trzymajcie sie.

kasiain

PANIE BOŻE jak ja nienawidze tego świata. Crying or Very sad

Inez de Villaro

już nie cierpi.................biega po zielonych łąkach i tam na Was zaczeka....kiedyś...gdzieś..... Grey_Light_Colorz_PDT_33

bartekiaga1

przykre

Zawiasik

Za szybko odchodzą ci których tak kochamy

Trzymajcie się

Benia

Brak słów...bardzo mi przykro...

kasiain

Mój synek ( ma 2,5 roku )zapytał wczoraj wieczorem gdzie jest Darda. Mówie mu, że już jest u PANA BOGA. on na to; nie mamusiu jest u lekarza. A dzisiaj rano wiozłam go do mojej mamy i powiedział mi: mamusia jedziemy po Dardusie bo płacze za nami.

Cleopatra Bialobrzegi

Bardzo Wam wspolczuje Crying or Very sad

nawet spokojnie czytac tego nie moge ,a co dopiero byc na Waszym miejscu Crying or Very sad

dodunia-guciunia

Bardzo, ale to bardzo mi przykro Crying or Very sad

Trzymajcie się...

Jadzia

Jest mi bardzo przykro

moniaaa

Jak juz pisalam jest mi bardzo przykro, domyslam sie jak sie teraz musisz czuc Sad

Trzymaj sie cieplutko. Pozdrawiam

Dozio_

Strasznie przykre i bolesne doświadczenie.Niestety, wiem coś o tym.
Dobrze, że masz wsparcie w innych.Trzymaj się!