Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

JUż zdrowy Toffik ma dom w Gdańsku!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:36, 04 Maj 2010    Temat postu:

skopiowane z dogo:

Ksera
Cytat:
A DT nie mógłby wyjechać po niego do Zgorzelca, być może byłby transport na poniedziałek, ale na którą i czy na 100% jeszcze nie wiem, raczej późno wieczorem/w nocy. Musiałby go ktoś z trasy na Zgorzelec odebrać, pies jechałby ciężarówką.


Malibu/Hera
Cytat:
Zgorzelec i spotkanie w nocy , raczej w ogóle odpada tym bardziej że z Krakowa do Gubina jest 472 km , a do Zgorzelca 405 km. więc różnica nie jest zbyt duża, tym bardziej , że jeden kierowca musi czekac na drugiego w takich godzinach.

Na chwile obecną nic nie wiem , kiedy może być pies przewieziony, w jakiej jest kondycji psychicznej i fizycznej i zdrowotnej.

Oferowany był Dt już w czwartek , a dzisiaj jest sobota i nie mam żadnych wiadomości.

Na forum DDB są osoby które już zaoferowały pomoc finansową w transporcie.


Powiem krótko, nie jestem pewna czy Dt jeszcze czeka na Tofiego. Tak bardzo dużo psów go potrzebuje na " cito".


Dla mnie było bezsenowne szukanie Dt dla Tofiegi na " cito" jeżeli tutaj nikomu sie nie spieszy


Przykro.


tayga
Cytat:
Witam!
Strasznie ponury i cichy ten wątek.
Niedawno dowiedziałam się o istnieniu Tofika i o jego problemach. A dzisiaj dostałam link do wątku.
To ja zaoferowałam tymczas dla biedaka. Nic rewelacyjnego - po prostu kojec, ciepła buda i opieka.
Problem jest tylko jeden - w mojej okolicy nie ma możliwości wyleczenia oczu
Z kastracją nie powinno być problemu, chociaż w kojcowych warunkach średnio mi się ten pomysł podoba.


czarok
Cytat:
Napisał tayga
Witam!

Problem jest tylko jeden - w mojej okolicy nie ma możliwości wyleczenia oczu
Z kastracją nie powinno być problemu, chociaż w kojcowych warunkach średnio mi się ten pomysł podoba.

Tayga, nasz doktor robi operacje entropium zupełnie nieźle i ze zniżką dla bezdomniaków.


tayga
Cytat:
Napisał czarok
Tayga, nasz doktor robi operacje entropium zupełnie nieźle i ze zniżką dla bezdomniaków.

No to super
W przyszłą niedzielę prawdopodobnie psiak trafi do mnie.
Szkoda, ze na własnym podwórku mam Fuksia i brak mi drugiego kojca. Miałabym biedaka bliżej i mogłabym mu poświęcić więcej czasu.


AniaB
Cytat:
taygo, w niedziele jak wszystko dobrze pojdzie dowioze Tofisia do Wroclawia - potem pojedzie dalej. Godziny przekazania jeszcze nie znam - bede dzwonic do Osoby, ktora psiaka przejmie, w przyszlym tygodniu.
Ksera, Twoj telefon spisalam - tez bede dzwonic, jak tylko cos ustale.


Ksera
Cytat:
Ok, cieszę się, że ktoś się nim zajmie, bo on strasznie kochany jest i kompletnie nie kłopotliwy. W niedzielę jadę do Krosna na wystawę i zobaczę czy mogę z kimś się załapać, bo wtedy mój mąż go odstawi do Krakowa, jeżeli jednak będę musiała zabrać auto, to będziesz miała wycieczkę 20 km za Kraków w stronę Myślenic. Proszę w sobotę daj znać, która mniej więcej godzina wchodzi w grę.


Malibu/Hera
Cytat:
tayga proszę podaj mi na emaila dokładny adres i numer swojego konta żebym mogła wysłac tam karmę dla Tofiego + na poczatek koszty leczenia.

Pozdrawiam i dziekuje za pomoc w imieniu swoim i całego forum DDB.

Nie mam w zwyczaju cieszyć sie za Dt dla psa do póki do niego nie dojedzie. Toffi potrzebuje bardzo troskliwego opiekuna i myslę , że tayga nim jest . Jest zauroczona tą rasą z czego tylko nalezy sie bardzo cieszyć.


tayga
Cytat:
Wysłałam priv zamiast maila, może być?
Tylko proszę - nic nie wysyłaj do momentu aż psiak nie pojawi się w Gubinie


tayga
Cytat:
Napisał Malibu
Toffi potrzebuje bardzo troskliwego opiekuna i myslę , że tayga nim jest . Jest zauroczona tą rasą z czego tylko nalezy sie bardzo cieszyć.

Zrobię wszystko co w mojej mocy by Tofiś miał w Gubinie jak najlepiej.
A zauroczona jestem rasą, bo jej nie znam... Każda "nowość" mnie fascynuje. Marzę też by kiedyś poznać bliżej Borzoje



Tak więc kochani DDB Tofi w przyszła niedzielę jedzie do Dt do taygi.

Dzisiaj przelałam kwotę 150,00 zł na transport Tofiego z Wrocławia do Gubina. To ok.220,00 km. w jedną stronę.
AniaB przewiezie Tofiego z Krakowa do Wrocławia bezpłatnie.


Wszystkim którzy pomagają psom w potrzebie dziekuję i nieśmiało proszę o jeszcze.
Bez Was nie jest możliwa żadna pomoc.

Tofi ma chore oczy i potrzebny jest zabieg możliwie szybko.
Czy coś mu jeszcze dolega, zobaczymy po wizycie u lekarza.
Potrzebna bedzie także karma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Nie 17:20, 09 Maj 2010    Temat postu:

Z dogomanii,niezbyt optymistyczne wieści Crying or Very sad

tayga napisała:

Cytat:
Psiak przyjechał w południe. W ramach zacieśnienia przyjaźni między nami zabrałam go na długi spacer.
Przy okazji oblazły mnie mrówki, aż ze spodni wyskoczyłam

Tofi jest bardzo miły, merda ogonkiem, daje się dotykać wszędzie.

Jest okropnie zaniedbany. Nie dość, że szkieletor to śmierdzi na kilometr, jest brudny, sierść mu wyłazi kłębami - takie sfilcowane "kuleczki" z niego ściągałam. Nie był czesany od bardzo dawna. Niestety nie miałam przy sobie szczotki. Następna sprawa to skorupa brudu na nosie i w fałdkach na mordce. W uszach gnój, ale stanu zapalnego raczej nie ma. Na oczach zaschnięta ropa. I przerośnięte pazurki, aż się palce wykrzywiają.
Nie znam poprzedniej opiekunki Tofika, ale... ja wstydziłabym się przekazać komuś psa w takim stanie
Na fotkach wyszedł o niebo lepiej niż wyglada w rzeczywistości.


















Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tayga
Bordomaniak



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gubin

PostWysłany: Nie 18:53, 09 Maj 2010    Temat postu:

Dziękuję za przekopiowanie, dopiero się zarejestrowałam na forum.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 21:13, 09 Maj 2010    Temat postu:

Przepraszam tayga, że nie wkleiłam twojego postu, ale nie było mnie na necie.

Uważam, że pies został zaniedbany zupełnie!
Moje najgorsze przypuszczenia, którymi dzieliłam się z Ula niestety sie potwierdziły!!!!!!!!!!
ZGROZA ZGROZA!!!!
Trzyma c psa tyle miesięcy i nie zrobic KOMPLETNIE NIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JESTEM ZSZOKOWANA I BARDZO ZDENERWOWANA!!!
To ja rozmawiałam z ksera i psie zaraz po tym , jak wkleiła apel na dogo...zadzwoniłam i zaproponowałam pomoc. Wtedy usłyszałam, że pies zostanie u niej tyle ile trzeb a, będzie zbadany, leczony i pójdzie tylko do ds!
Kontakt z Kserą był żaden, nieczego na watku nie pisała, a jak chciałam psa ogłaszac to nawet nie zrobiła zdjęć...
a po paru miesiacach pojawił się wpis, że szybko musi sie Tofika pozbyć....
Straszne jest to , że psa oddaje w tak tragicznym stanie!!
Ja widze prawie na co dzień psy w dramatycznym stanie, przyjeżdżaja do nas do schronu, hotelu... i ŻADEN z nich po tylu tygodniach nie wyglada tak jak Tofik, zabrany od "miłośniczki zwierzat"...sa czyste, wyczesane, odkarmione i leczone....
a ten pies wyglada gorzej niz na początku!!!!
To się nadaje na czarne kwiatki...

Brak mi słów!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tayga
Bordomaniak



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gubin

PostWysłany: Nie 22:59, 09 Maj 2010    Temat postu:

Biedny ten Tofiś...
Inez ma rację - jest zupełnie zaniedbany. Przekazano mi go na dworze, a smród mnie powalił. Musiałam jeszcze wsadzić psiaka do autka (na szczęście wielkich oporów nie stawiał), musiałam jechać z otwartymi oknami.
Ale dlaczego to taki szkielet?
Czy ktoś go odrobaczył? Zresztą nie ważne, we wtorek i tak to zrobię. I trzeba sprawdzić jak trawi. I też nie jutro, bo dzisiaj zjadł taką ilość, ze to może się skończyć rewolucją.
Jeszcze jedno mi się nie podoba - Tofik dziwnie stawia tylne łapki. Ale nie tak jak pies z dysplazją, bardziej jak z krzywicą. A może ja mam tylko takie dziwne wrażenie. Będę sie przygladać łapeczkom, może wystarczy pazurki skrócić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 0:19, 10 Maj 2010    Temat postu:

Dramat, poprostu dramat. Jak się wyciągało rękę z propozycją pomocy, to Ksera jej "nie potrzebowała". To jak mogła doprowadzić psa do takiego stanu Shocked Evil or Very Mad .
Czarny ten kwiatek, oj, czarny jak skurczysyn Evil or Very Mad
Ostatecznie, podziwiam Tayga, bo przekazanie mi psa w takim stanie skończyłoby się gorzej, niż pyskówka.
Mam nadzieję, że Ksera dostanie na dogo taki "nawóz", na jaki zasłużyła w pełni, z "taakim oddaniem opiekując się" Tofciem.
Szok!!!!
Dobrze Dziewczyny, żeście go stamtąd zabrały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tayga
Bordomaniak



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gubin

PostWysłany: Pon 0:21, 10 Maj 2010    Temat postu:

Ksera na dogo napisała:

Cytat:
Przeczytaj sobie wątek od początku i zapytaj znajomych czy pies nie byl do wydania od razu, czy ktokolwiek zaproponował mu pomoc, był leczony tylko i wyłącznie za moje pieniądze, był utrzymywany na drogiej karmie też za moje, ja mu nic nie oferowałam i wcale się o niego nie prosiłam, moja gmina nie ma umowy z żadnym schroniskiem i nikt go zabrać nie chciał. Tofi przytył u mnie 2 kg i zerknij w książeczkę ile ważył u swoich wlaścicieli 2 lata temu. Przez niego straciłam 3 szczeniaki, poza tym jak go chcecie czesać to polecam tylko jego szczotkę i nie używać jej do innych psów a po kąpieli smród wraca po 2, 3 dniach, uszy miał czyszczone u weta, trzeba mu zrobić zeskrobinę pod kątem grzyba,pod kątem pasożytów miał robioną i jest czysty, był odrobaczany aniprazolem i advocatem. Ja mu nie wypominam, ale kosztował mnie sporo pieniędzy i ja wysiadłam finansowo o czym informowałam wiele osób, pies prawnie nie jest mój a nikt mu nawet 1 kg karmy nie przywiózł, nikt nie zapytał czy ja mam na utrzymanie psa i czy mam na jego leczenie. Trzeba mu zrobić RTG tylnych nóg, bo często go zarzuca, USG i badania krwi były ok.


Ja nie dostałam z psem nic prócz smyczy. Gdzie ta książeczka? Chcę zobaczyć wyniki badań.
Jak przez niego straciła szczeniaki? Zaraził je czymś? A może zabił?
To ile ważył dwa lata temu nie ma znaczenia. Ile ważył w styczniu? A ile dzisiaj?
A prosiła kiedyś o pomoc dla psa?

misza... u mnie też nie jest idealnie. Normalny kojec, ale za to z pełna michą.
I od samego początku wiadomo, że potrzebuje pomocy w utrzymaniu psiaka. Nie chcę pieniędzy - wystarczy karma i zwrot kosztów leczenia.
Gdybym nie miała kilkunastu psich problemów na miejscu byłoby łatwiej.... ale zrobie co mogę by Tofik był szczęśliwy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tayga dnia Pon 0:26, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 2:17, 10 Maj 2010    Temat postu:

Tayga - posłuchaj Kochana, nie to, żeby Ci tu teraz słodzić, ale ... spójrz temat niżej - "zaniedbany, w brudnym kojcu" - byłam tam w sobotę i uwierz mi, tamten kojec - a Twój, to zupełnie inna galaktyka Sad . Tam pies, mieszkający przy knajpie, gdzie przyjeżdża masę ludzi - różnych, wygląda i żyje jak "gie" i na kupie "gie".
Widzę zdjęcia z Twojego kojca i moim marzeniem jest, żeby tamten psiak miał "tylko" tak, jak u Ciebie teraz ma Tofcio. I żeby mu ktoś poświęcił połowę tego, co będzie miał Tofi u Ciebie. Chociaż połowę.
A druga sprawa - właśnie - gdzie książeczka? I co kogo obchodzą "poprzedni" właściciele, skoro od stycznia pies był u Ksery. OD STYCZNIA!! A wygląda jak wiór Confused . Po jaką cholerę podejmować się czegoś, czego się nie jest w stanie wykonać. Lepiej uczciwie mierzyć siły na zamiary. Ten pies już swoje wcześniej przeżył, przecierpiał - a uważam, że w "imię miłości do psów", "docierpiał jeszcze. I tu najbardziej trafia mnie szlag.
To było nieodpowiedzialne i głupie - to moje zdanie.
Tobie dziękuję.
Pisz, będę czekała na zdjęcia, jak będziesz potrzebowała pomocy - daj znać - w miarę moich skromnych możliwości pomogę, jak będę mogła.
pozdrawiam
m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tayga
Bordomaniak



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gubin

PostWysłany: Pon 8:45, 10 Maj 2010    Temat postu:

misza właśnie wskoczyłam na temat niżej, masakra Sad I jeszcze ta kolczatka na szyi!
Kojec w którym zamieszkał Tofik jest bardzo blisko ludzi. Znajduje się na terenie zakładu, gdzie jest całodobowa ochrona. 8 km od mojego domu niestety. Pracownicy są psiarzami i jak mnie nie ma to oni karmią i wyprowadzają psy, sprzątają w kojcach.
Niestety nie zawsze mogę podjechać tam tak często jakbym chciała. Pracuję codziennie od 10 do 17. W pracy nie mam nawet komputera (że o necie nie wspomnę), ale zawsze jestem pod telefonem. Ula ma mój numer.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pon 9:19, 10 Maj 2010    Temat postu:

Jesli nie można ufać miłośnikom psów, to komu???????
Kiedy po pierwszym błagalnym poście nastąpiła burza mózgów co z nim (Tofikiem)zrobić-Ksera odpuściła-powiedziała, że pies może u niej zostać, a kosztami leczenia obciąży poprzednich właścicieli(których namierzyła).

Dzięki Tayga że go przygarnęłaś!! Heart


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaB
Bordomaniak



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 10:51, 10 Maj 2010    Temat postu:

Coż - rozmawiałam wczoraj z Patrycją i przekazalam jej dokładnie takie same spostrzeżenia jak Ty tutaj Taygo przedstawilas.
Piesek smierdzial niemilosiernie - ja rowniez jechalam przy otwartym oknie niestety. W oczkach ropa, siersc straszna.
Zastanawiałam sie nawet czy on nie ma jakiegos nowotwora, co tlumaczyloby jego wygląd..
Za to morduchna przeslodka. Jak juz pisalam Herze - Tofiś nie wymiotowal w aucie, lezal sobie na tylnym siedzeniu i lizał łapki. czasami patrzył przez okno. Bardzo niekrępujące stworzenie:)

Gdy zatrzymałam sie we Wrocławiu wysikał sie na trawie i zrobił kupę - kupa miała kolor raczej czarny ale nie smolisty. Nie wyglądało to wcale żle, ale nigdy nic nie wiadomo.

Co do narośli na nosie to moze nie być to brud ale przerosnieta zrogowaciała skóra - moja gigi takie coś ma i niestety nie istnieje na to żadne lekarstwo - ja to zgodnie z zaleceniem wetki obcinam po prostu nożyczkami do paznokci. Ale to jedynie moje przypuszczenia - najlepiej niech wet oceni co i jak.
Jeśli chodzi o pazurki to mozna mu bedzie troszke podciać, ale moze dobrze by było jakby pomógł weterynarz, bo molosy mają takie smieszne nietypowe szpony, które są dość daleko unerwione i nie powinno sie ich obcinać zbyt wiele..

Aha - no i najważniejsze Embarassed niestety zapomniałam Panu Sebastianowi przekazac książeczke Tofika. Bardzo bym prosiła Ciebie Taygo o podanie adresu albo telefonu - ja zadzwonie do Ciebie i spiszę adres. Ksiażeczke wysle priorytetem jak tylko bede wiedziała gdzie..
Przepraszam...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AniaB dnia Pon 14:21, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pon 16:16, 10 Maj 2010    Temat postu:

...ale przecież dotychczasowa opiekunka nie ma sobie nic do zarzucenia... i wydała na niego tak dużo pieniędzy, że lepiej by zrobiła, gdyby go uspiła, bo to przecież pomyłka genetyczna, jak orzekł jej znajomy hodowca bordogów z bardzo renomowanej hodowli...
ech...najważniejsze to dobre samopoczucie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tayga
Bordomaniak



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gubin

PostWysłany: Pon 19:18, 10 Maj 2010    Temat postu:

Tofik leży sobie w kojcu i podziwia świat. Nawet go nie wyprowadzałam, bo Rysiu opiekujący się terenem zrobił z nim 40 minutowy obchód.
Micha pełna, zjadł dzisiaj całkiem sporo. Pije dużo wody - ale jest ciepło, je tylko suchą karmę no i się zmęczył spacerkiem.
I uważam, że to nie jest pies autystyczny. Fajnie patrzy jak sie do niego gada, przychodzi do wyciągniętej ręki. Jest zaniedbany emocjonalnie. Myślę tak - Tifik nie rozumie że człowiek coś od niego może chcieć i że ktoś mu okazuje zainteresowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Pon 20:20, 10 Maj 2010    Temat postu:

Jak ten biedny pies siedział sam kilka miesięcy w kojcu,to nie ma się co dziwić,że zamknął się na świat Crying or Very sad To taka reakcja obronna-tak mi się wydaje. Najłatwiej było stwierdzić,że pies autystyczny...
Teraz dopiero zobaczy,że kontakt z człowiekiem jest fajny i życie u boku ludzia wyglada zupełnie inaczej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:46, 11 Maj 2010    Temat postu:

W dniu 11.05.2010 zamówiłam na adres Taygi dwupak ( 30 ) kg. karmy Bosch dla DDB Tofiego. Koszt to: 182,36 zł. + przelałam na jej konto dla Tofiego 217,64 zł. na badania lekarskie i inne potrzeby weterynaryjne , co dało ogólną kwotę 400,00 zł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 3 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin