Bordoże Forum

Aandzia

Leoś urodził się 31.10.2005

O: White-Bull-Dog NAPOLEON
M: LEDA Mon-Ost

Był to nasz pierwszy bordog. Przyjechał do naszego domu 14 stycznia 2006 wniósł bardzo dużo miłości, spokoju i radości. Nauczył nas kochać ddb bardziej niż inne psiutki.
Najlepszy przyjaciel, dobry towarzysz. "Zmuszał" nas do regularnych spacerów.
Prawdziwy "Tadek Niejadek" Smile

.
Zaskakiwał nas każdego dnia. Największym zaskoczeniem było dla nas kiedy pewnego dnia wrócliśmy do domu a Leoś siedział w wannie Smile

Najbardziej lubił pić prosto z kranu lub z bidetu Smile

Przytulanka i obśliniacz Smile

Grzeczny, posłuszny, bardzo rzadko szczekał prawie wcale Smile

Do ostatniego dnia nie dał po sobie poznać, że coś mu dolega. W dniu w którym od nas odszedł nawet kiedy już nie mógł oddychać był ciągle spokojny nie wydał z siebie żadego dźwięku.
Niestety nie było ratunku dla Niego Sad

Miał przerost grasicy, która uciskała na naczynia limfatyczne, z których wydzilany płyn zapełnił płuca przez co się udusił.

Bardzo tęsknimy za Nim, na zawsze zostanie w naszych serduszkach.

Odszeł od nas mając tylko 18 miesięcy Sad

09 kwietnia 2007 w Święta Wielkanocne

Jedno z pierwszych zdjęć Leosia Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych]

Mam trzy miesiące

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych]

Cztery miesiące

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

Ulubiona pozycja do spania Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

Leoś i Neli

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot at 1969-12-31

Taki byłem śliczny Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [URL=http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=unknown&make=un
known]unknown[/URL] at 1969-12-31

Ulubione miejsce w domu Very Happy

WANNA !

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

Kolejna piłka Smile

Kilka ich "zjadł"

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 1969-12-31

jana

Bardzo Wam wspolczuje i jednoczsnie dziekuje za piekne wspomnienia i cudne foty. To smutne ze psiak mlody,pelen zycia musi ze wzgledu ma chorobe..... przejsc na zawsze przez teczowy most. Ale na zawsze pozostanie na naszym forum i w waszych wspomnieniach.......

Dozio_

Przyjmij wyrazy współczucia[*]
Maduś z kolei zamieszkał u mnie 15 stycznia 2006 a urodził się 19.09.2005...
[*]

haker11

To straszne co was spotkało!
Leoś wygląda prawie zupełnie tak samo jak mój Apis w jego wieku, dodam że Apis też jest po Napoleonie!
Bradzo współczuję[*]{*}

ledusia

Jest mi ogromnie przyko że synek mojej ukochanej boruni nie żyje.Ledusia miała tylko jeden miot ponieważ w sierpniu 2006 odeszła od nas na zawsze.Miałam nadzieję że odnajdę Panią i będę mogła pokryć Leosiem suczkę którą obecnie posiadam żeby mieć po ukochanej suni szczeniaka. Leda była dla nas wszystkim do dziś nie możemy pogodzić się z tym że odeszła.Bardzo proszę Panią o kontakt i kilka zdjęć [link widoczny dla zalogowanych]

misza

...bardzo nam przykro...współczujemy Sad

pozdrawiamy
misza z Fredem