Bordoże Forum

Inez de Villaro

można...chyba

Inez de Villaro

Byłam u Majeczki...
zanisłam jej paróweczki...
ale....
pogardziła...
to znaczy, że juz ja Danusia napasła...
brzuszek rośnie...
merdała ogonkiem i cieszyła się...zagladając do torby...bardzo chciała wyjść z kojca..
mimo że boi sie spacerowania , w kojcu nie chce przebywać, a kazdego człowieka wita radośnie i próbuje wyslizgnąć sie na zawnątrz jak sie wchodzi do niej.
Byłam tez u wetki, ale juz jej nie zastałam w pracy. Jutro dowiem sie zatem dopiero więcej o zdjeciach rtg.

Benia

Jessuuu paróweczek nie chciała Shocked

?
Znaczy nażarta była jak smok Laughing

Danusiowy hotelik z przeznaczeniem na tuczenie powinien być polecany Laughing

Agniesia-a jak do innych psów/suk? Ma upodobania płciowe?
Bo do dzieci wiemy, że ok, do dużych jak najbardziej ok.
Dom-czy blok?

Bardzo prosze o podnoszenie bazarków Kinii wszystkich, którzy mają już wejście na Dogo.

Inez de Villaro

Benia- nie wiem jak do psów....raczej sie ich boi ...tych szczekających na nią, ucieka, nie wykazuje agresji...obok kotków przechodzi, nie zwracając uwagi...Benia, to jest taka oaza spokoju ....nawet u weta daje sobie wszystko zrobić...prawie udało sie bez "głupiego jasia" to specjalne zdjęcie na dysplazje zrobisz...piszę "prawie" bo za pierwszym ułożeniem leżała posłusznie...jak wet tłumaczył , jak mamy trzymać...ale już za drugim- tym właściwym nie chiała, dlatego dostała na pospanie...
ale nawet wtedy, jak bartdzo sie boi nie wykazuje agresji

acha...trzy rzeczy jeszcze:
1. boi sie mężczyzn, zdecydowanie preferuje kobiety...boi sie głośnych hałasów typy- trzaskanie drzwiami

2. ślini sie niemiłosiernie 500 razy bardziej niz Gucio...wiecznie jest opluta i ufafłana glutami...pół miski wody podczas picia ląduje na posadzce...

3. troche umie na smyczy chodzić, ale jak nie chce gdzieś iść, to sie zaprze i ...nie ruszysz...więc do i z gabinetu wet. niosłam ją...także do auta , bo za brame nie chciała wyjść...boi sie przestrzeni i wielkiego świata...
podejrzewam , że była latami w kojcu lub piwnicy.

Napisze o niej tekst, ale jak sie dowiem co i jak z rtg...
Dom raczej - nie blok!
Ona musi miec swobodę...nie wyobrażam sobie z nia zpacerów albo noszenia do/z mieszkania...

iza7903

to slinienie może tez być z nerwów - moja tośka na początku u nas strasznie się śliniła, gluty zostawiała wszędzie - na ścianach, drzwiach i spodniach....tez nie umiala chodzic na smyczy i bala sie mężczyzn do tego stopnia że jak pojawili sie 2 panowie zeby zamontowac meble w mieszkaniu to sie posikała....bala sie tez hałasu, przestrzeni, to bylo straszne ale wszystko przeszło slinienie też - teraz to tylko slini sie na jedzonko Smile

trzymam kciuki za majkę i jesli moge jej jeszcze jakos pomóc dajcie znać

Inez de Villaro

Kochani, Majka dzis poszła do domku na dt.... znajomy, zastępca Danusi zabrał ja do siebie, bo w kojcach zrobiło sie naprawde nieprztyjemnie i zimno...
Maja grzeje doopkę w cieple i mogę spac spokojnie...
Jutro napisze więcej.