Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skręt żołądka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Weterynaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 1:51, 27 Lut 2013    Temat postu:

Witajcie po przerwie Smile

No dobrze, było miło i wszystko się normuje. Ropucha przybiera na wadze, ale nadal męczą ją problemy ze skórą. Niby jest lepiej, ale sierść jest przesiana, plackowato zmieniona i jakby ciemniejsza w miejscach tych zmian. Wykluczyliśmy już wszystko w badaniach bakterio i myko - Lula nie ma bakterii i nie ma grzybów na skórze. Wcześniej - przed skrętem jadła zębowego hillsa i już u Ani miewała problemy z koopami i rozwolnieniem. Po skręcie - to Wiecie - gotowany indyk / kurczak + warzywa + ryż i rozmaczana karma na bazie kuraka. Ponieważ podejrzewaliśmy, że zmiany na skórze to może być jednak kwestia alergiczno - uczuleniowa, powoli przeszliśmy na karmę bez zbóż i rybną TOTW. Kończymy worek 13,6 kg. Zjada ją z apetytem ( jak wszystko zresztą ), namoczoną - do tego teraz znacznie spokojniej i nie tak zachłannie, jak na początku. I skóra jakby zastygła w tych zmianach. Ale...no właśnie. Od jakiegoś tygodnia koopy są duże. Dzisiaj też baaardzo luźne. I przepotffforne gazy się pojawiły Shocked Confused Jeny, Lula nie jest pierwsza, przeżyliśmy nie jedno skażenie - ale te bąki są okropne. Co dziwne - nie widać po niej ani wzdętego brzuszka, ani żadnych innych kłopotów. Po jedzeniu jest klasyczne beknięcie w ramach podziękowania za michę i cały czas te gazy.
Do tego jestem więcej, niż pewna, że Lula jest jednak Panią w mocno średnim wieku, do tego po wiadomych i niewiadomych przejściach...To widać po niej, po jej fizyczności...
No i mam problem, bo ja nigdy nie doczekałam, niestety, psa - seniora. Pojęcia nie mam, co mam jej dawać. Radźcie coś, kto może.
To musi być karma delikatna - bo to żołądkowiec. Do tego powinna być dla suki po sterylce i jeszcze co najmniej lekko alergicznej ( no skóra i koopy.
. Oczywiście, wizyta u Dr Milewskiej najszybciej, jak się da.
Po za tym Lula jak malowanie, po każdym spacerze szaleje z gumową kością KONG - jej największą miłością ( oprócz odkurzacza )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
effs




Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon 1:31, 01 Kwi 2013    Temat postu:

Hill's Prescription i/d -karma dla psiaków po operacjach żołądka, bardzo lekka, sprawdzała się u nas świetnie. Zapytaj się tylko jak z tymi alergiami,ale raczej nie powinno być problemów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DorotaD
Bordomaniak



Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

PostWysłany: Pon 10:22, 19 Sie 2013    Temat postu:

Witajcie, spróbuję podzielić się moimi przeżyciami i leczeniem Tofika.
Dziś w nocy Tofik zaraz po powrocie do domu z bardzo krótkiego spaceru, zrobił tylko siusiu i poszedł, a właściwie uciekł do domu, położył się i od czasu do czasu posapywał. Potem kilka zmian miejsca, ale żadnych innych objawów, wydawał mi się apatyczny. Właściwie zaniepokoiło mnie to, że nie poszedł do michy napić się i to jego posapywanie było trochę inne. Zaczęło mi się wydawać, że ma trochę większy brzuch, ale nie było to zbyt widoczne. Długo się nie zastanawiałam, psiak na ręce do samochodu i nocna klinika. To była dobra decyzja. Zdjęcia wykazały nietypową pozycję żołądka. W późniejszej rozmowie z weterynarzem, usłyszałam, że to było pierwsze stadium skrętu żołądka. Tofik jest po operacji, na razie jeszcze w klinice, chcą go zatrzymać przez dwie doby. Co jakiś czas monitorowane jest serce. Podczas zabiegu lekarz stwierdził też, że jest krwawienie z przewodu pokarmowego do żołądka, ale to zupełnie inna historia.
Przepraszam, że tak chaotycznie opisuję, ale jeszcze grają we we mnie emocje i nieprzespana noc. Za chwile jadę do kliniki, spokojniej porozmawiać, dotychczas kilka razy rozmawiałam z wetka telefonicznie, pewnie dowiem się czegoś więcej.
Całkowicie zgadzam się z Miszką, lepiej pojechać niepotrzebnie, niż za późno.
Dodam, że Tofik jadł około 15, później pił tylko wodę i to nie w dużych ilościach, nie biegał, zawsze był psiakiem raczej stacjonarnym, statecznym, a teraz przy jego innych dolegliwościach tylko się to pogłębiło, co kilka kroków siada i odpoczywa, po schodach wchodzi na dwóch nogach swojej pańci, więc chyba każdy przypadek i powód skrętu jest inny....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sayuri13
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stargard Szczeciński

PostWysłany: Pon 20:20, 19 Sie 2013    Temat postu:

Dorotko trzymaj się, Tofiku zdrowiej chłopczyku szybko!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sayuri13 dnia Pon 20:20, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pon 21:30, 19 Sie 2013    Temat postu:

Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chomiki
Mega Bordomaniak



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Wto 15:03, 20 Sie 2013    Temat postu:

Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DorotaD
Bordomaniak



Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Gdańska

PostWysłany: Wto 20:55, 20 Sie 2013    Temat postu:

Dziękujemy
Przed godziną wróciliśmy do domu i zaczynamy rekonwalescencję. Tofik słabiutki, na razie nie chce nic jeść, przepraszam, bardzo chętnie wsunął odrobinkę pasztetówy z lekami, ale "właściwego" jedzenia nie ruszył. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Trzymajcie kciuki mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 20:36, 21 Sie 2013    Temat postu:

Tofiku! Zdrowiej nam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jagna
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 5:06, 21 Maj 2017    Temat postu:

Witam,

Właśnie czuwam przy Arii. Wczoraj był skręt żołądka. Stan ciężki. Ale po kolei..
Aria w piątek zaczęła wymiotować. Niby zjadła śniadanie ( sucha karma wzbogacona masełkiem - bo tak lubi), ale potem je zwróciła. Na spacerze podjadła trawy, oczywiście tez zwróciła. Ponieważ Aria po podżeraniu ludzkiego jedzonka ma problemy gastryczne i często sama się częstuje, to stwierdziliśmy że i teraz pewnie złapała ciastko i mamy efekty. (Dziewczynka jest zdolna, potrafi wyłuskać krakersa z opakowania ). Piła wodę normalnie, siusiała, zachowywała się też jak zwykle. W efekcie w piątek było kilka wymiotów i zero innych objawów. Ponieważ w sobotę od rana sytuacja się powtórzyła i doszło rozwolnienie mój partner zabrał Arusię do weta... Babsko w fartuchu ( lekarzem jej nie nazwę ) stwierdziło ze Aria ma powikłania po ukąszeniu przez kleszcza. Skąd takie przypuszczenie - bo rok temu był usuwany kleszcz... Podała lek przeciwbólowy, przeciwwymiotny , coś na uspokojenie, pobrała krew na badania , zmierzyła temperaturę ( 41 stopni) i skasowała prawie 300 zł. Ponieważ stan Arusi się pogarszał, wymiotowała już pianą, zadzwoniłam do dr Formińskiego. Wysłuchał, zadał 4 pytania i kazał natychmiast jechać z do przychodni. Przez telefon powiedział mi że najprawdopodobniej jest to skręt żołądka. Aria do przychodni została wniesiona, siny język, sine dziąsła, bardzo silna hiperwentylacja. Lekarze już na nią czekali - najpierw trzeba było podać tlen i kroplówki, dopiero za chwilę wykonano RTG. Wyszło ostre rozszerzenie żołądka. Operacja, po niej kilka godzin tlenu i kroplówek. Wyszliśmy o 21. W domu ciągłe czuwanie przy dziewczynce, czy oddycha, czy wszystko jest ok. Teraz dziewczyna śpi, ale zanim zasnęła miała straszne problemy z oddychaniem. Nie mogła chodzić - przy chodzeniu były wielkie kłopoty z łapaniem powietrza. Wyglądało to tak, jakby walczyła o każdy gram powietrza. Ona nie oddychała, ona warczała i harkotała... Od 11 nie chciała zrobić siusiu - wyobrazcie sobie jaki miała brzuszek po tylu litrach kroplówek ... eh... Gdyby nie dr Formiński i dr Panek pewnie Arii nie było by już z nami... Dzięki nim pochrapuje słodko... O 10 jedziemy znowu do przychodni na kolejne kroplówki, ale najgorsze mam nadzieję, ze już za nami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IzaCh
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 19:20, 23 Maj 2017    Temat postu:

Bedzie dobrze, dużo zdrówka dla Arii i sił dla Was. Nasz Argusik w lutym przeszedł dwa razy ostre rozszerzenia żołądka ( w odstępie 10 dni). Na szczescie nie musiał miec operacji , miał sądowany żołądek . To tez było ryzykowne ze względu na jego wiek i na narkozę .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jagna
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:38, 29 Maj 2017    Temat postu:

Iza - dziękujemy za słowa otuchy Smile

Aria dochodzi do siebie. Je ryżyk z kurczaczkiem, jeździ windą ( mieszkam na parterze, ale nawet te 5 schodów co mam do wyjścia pokonujemy dźwigiem, żeby dziewczę się oszczędzało), chodzi na krótkie spacery i śpi. Przede wszystkim śpi i chrapie Smile Zaczęła już spac na grzbiecie Very Happy
Brzuchol się goi, futerko kiedyś tam odrośnie. Grunt, że się udało i nie ma powikłań sercowych. W środę zdjęcie szwów i robimy końcową morfologię. A później odpoczywamy i nabieramy sił na wakacje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Weterynaria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin