Bordoże Forum

Aniuta

Witam Wszystkich Very Happy

Aby rozruszać forum - poruszę temat drażliwy i wzbudzający wiele kontrowersji Evil or Very Mad

a także traktowany przez wielu hodowców jako tabu - temat. Koks i Bordogi
Co podaje się bordogom aby miały "piękny" zbliżony do wzorca rasy wygląd?
Z poprzedniego forum wyłapałam informacje o metanabolu. Słyszałam o sterydach. A o czym Wy słyszeliście??? Czy znacie inne rasy które z takim zapałem są wspomagane ( nie leczniczo czywiście Confused

)
Czy wogóle wspomaganie odżywkami dla kulturystów - psiaków jest etyczne Waszym zdaniem?
Czy może warto promować metody naturalne czyli czas, żywienie i odpowiednio dozowany ruch?
Dlaczego gdy spotykam osoby posiadające DdB a nie biorące udziału w wystawach ich psy w większości są SZCZUPŁE - ( nie mylić z niedżywieniem) Nie chce być żle zrozumiana - nie chodzi o wybitne psiaki które z urodzenie i od Boga mają taki a nie inny wygląd .
Chodzi mi o wspomaganie tego wyglądu.
Przecież jakby nie było każda ingerancja substancjami nienaturalnymi w organizm psa niesie za sobą jakieś niepożądane konsekwencje- nie raz posiadacze bordożów skarżą się na ich przypadłości - przy niewielkiej stosunkowo liczebniości tych psów nie można mowić o przerasowieniu - ale może można mówić o konsekwencjach dla potomstwa pobierania przez ich rodziców chemii ( Celowo upraszczam)
Jeśli chcecie się zapoznać ze skutkami podawania np sterydów odsyłam do linków medycznych i kulturystycznych - całkiem ciekawa lektura
Serdecznie pozdrawiam

LejDusia

Jestem przeciw.

Ingerowanie w organizm psa bez wyraźnych powodów nie jest niczym dobrym. Wygrywanie na wystawach nie jest dla mnie wyraźnym argumentem za podawaniem tego typu środków psu, naszczęście mam niezaburzoną hierarchię wartości.

Sterydy i inne anaboliki wpływają ujemnie na organy psa, posiadają wiele niekorzystnych działań ubocznych np. znacznie obciążają układ krążenia.

Wiele osób proponowało mi skorzystanie z tego typu środków w związku z masą Dumki, lecz po zapoznaniu się z opiniami lekarzy weterynarii i literaturą na ten temat stanowczo powiedziałam 'nie'.

Wolę nie wnikać w źródło napakowania niektórych psów i wierzyć, że to naturalny efekt odpowiedniego żywienia i treningów.

Kinia781

Ja też jestem przeciw!!!
Tak jak wolę naturalnie umięśnionych facetów, tak też wolę naturalnie umieśnione psy. Smile

Piotrek

A pamiętacie jak pisałem, że na wystawie w Legionowie sędzina powiedziała że mój Yogi jest zamało nalany Rolling Eyes

Teraz Yogi wcina Acanę bez żadnych "wspomagaczy" i wygląda coraz lepiej . Na wystawach wszyscy zachwycają sie Jego wyglądem,że taki umięśniony i w ogóle,że nie jest zapasiony,a potem wygrywa pies który ledwo łazi.

LejDusia

Tak, pamiętam. Najlepiej by było, aby 'zgłosił się' tutaj jakiś forumowicz, który stosował tego typu "wspomagacze" i opisał efekt - najlepiej po kilku latach od zastosowania.

Waldek

Sami wiecie, że niektórzy popełnią kazdą głupotę, aby odnieść "sukces". To z winy takich "hodowców" rasa jest tak rozchwiana, osobniki różnią się między sobą, jakby należały do innych ras. A sędziowie, jak to sędziowie... Jeden woli rybki, inny akwarium. Rolling Eyes

Dla mnie najważniejsze jest zdrowie i samopoczucie mojego kolosa. Wcale nie musi wygrywać. W moim przekonaniu jest sprawny, silny i pełen wigoru. A jeśli to się nie mieści we wzorcu rasy, to tym gorzej dla rasy.
Kto spotkał na wystawie Olafa, to z pewnością zauważył jego żywotność i ruchliwość, ale bez nadpubudliwości.