Bordoże Forum

Hera

Forumowicze. Przypadkowo zostałam " matka chrzestna" tych nie chcianych, nie kochanych, tych porzuconych i tych gdzie na skutek ich dotychczasowych włascicieli zawirowania losowe zmuszaja do szukania nowego domu takiego na " dobre i na złe " do końca swoich dni.

Jeszcze raz bardzo prosze o pomoc w szukaniu domu dla Burbona.
Kazde ogłoszenie na innym portalu zwieksza jego szanse .

Benia

Ula-przeciez wiesz, ze o rodzine sie dba Laughing

Pomożemy!

doddy

Ula, dobra z Ciebie matka chrzestna bezdomnych ddb (i nie tylko).
A domek z platynowymi klamkami się fąfelkowi przyda.
Też bym polecała przed adopcją kastrację.

Jak coś pomóc to pisać, bo ja to taki cichy wielbiciel forum jestem. Codziennie czytam ale się nie udzielam, bo mało mam na powiedzenia... Tzn. mam jedno - ciotka blue.berry zaniedbała galerię Grendzioszka.
Mogę poogłaszać psiaka, ale potrzebny mi tekst i telefon na kogo ogłaszać.

Gość

Cały czas szukamy....

Benia

Spróbuję coś ułożyc do kopiowania:

Do adopcji Dogue de bordeaux!
Bourbon-rodowodowy, niespełna trzyletni dożek-szuka najlepszego domu!
Jest przyjacielski, uwielbia się tulić,nie wykazuje żadnej agresji wobec ludzi, dzieci i zwierzat. Prawdziwy przedstawiciel swojej rasy-kanapowiec, który kocha wszystkimi kilogramami.
Przed adopcją dom przyszłych włascicieli zostanie sprawdzony, i będzie podpisana umowa adopcyjna.
Pies przebywa we Włocławku-istnieje możliwośc dowiezienia go do nowego domu.
Wszelkie dodatkowe informacje pod nr telefonu: 501-187-871

Ogłoszenie czeka na akceptację i zmiany w tresci Laughing

i jesli moge jeszcze poprosić o kilka info..
gdzie przebywa pies(miasto) i czy mozliwy dowóz do własciciela..
Justyna i bardzo prosze zastanów się nad kastracją-wyeliminuje od razu wszelkich pseudohodowców..
Wkleiłam fotki na molosy-mam nadzieje, że sie nie gniewasz Rolling Eyes

Gość

Beniu jesteś wielka! Bordoś jest we Włocławku (o ile nie pomyliłam).

Benia

JUSTYNA

Chcę tego uniknąć...Myślę, że jakby trafił do osoby prywatnej byłoby dla niego najlepiej i niekonieczna byłaby wtedy kastracja...
Burbos jest we Włocławku!

Benia

Justyna-nigdy pseudohodowca nie jest firma, to zawsze osoba prywatna i nigdy adoptując psa nie przyzna się do tego, że chce nim kryć..
Przewaznie sa to "fajni"ludzie, którzy obiecuja gruszki na wierzbie.. Twój pies ma rodowód-co daje duże pole manewru-bo odpowiada wzorcowi rasy.
Decyzja oczywiście nalezy do Ciebie..

Czy w razie domku oddalonego-możesz dowieźć psa?

JUSTYNA

tak oczywiscie, ze moge, ale wpierw chcialabym wiedziec i najlepiej widziec ludzi, z ktorymi bedzie i otoczenie w jakim sie znajdzie...
Tak sie boje o niego, ze trafi na zlych ludzi, w niedobre rece...
Gdyby nie zycie jakie prowadzimy nigdy bym go nie oddala!!!
Gdy go bralismy maz mial kontuzje i lekarze orzekli, ze nigy juz nie wroci do sportu...
wiec bylismy pewni, ze nasze zycie bedzie bardziej ustatkowane i w jednym miejscu, a my bedziemy z nim i on z nami, a nie jak jest teraz, ze siedzi duuuuzo sam...a on tak kocha towarzystwo...

blue.berry

witam

mam pytanie pomocnicze - ile mamy czasu na znalezienie nowego domu?

jesli znajdzie sie zaufany dom (znajomi czy znajomi znajomowych a moze ktos z forum: ), dom ktory mozna sprawdzic po jakims czasie to pies moze isc niekastrowany (tak jak poszla moja Manga) - ale oczywiscie szukanie zaufanego domu troche czasu zajmie. dlatego o czas pytam.

JUSTYNA

czasu tyle, ile potrzeba aby znalesc jak najlepszych opiekunow. Dopoki nie znajdziemy odpowiednich ludzi burbos jest caly czas z nami!

Jadzia

Beniu czy tekst który ułożyłaś można już kopiować na inne portale czy może będą jeszcze zmiany .

Benia

Jak najbardziej mozna kopiowac!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

maria

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]