Bordoże Forum

Ewa

cześć tak szukałam pieska ale mój mąż obawiał się wzięcia dorosłego psa i rozglądalismy się za szczeniaczkami i jesteśmy już umówieni wstępnie na zkup suni

Krzysiek66

Witam!
...a moze warto najpierw poznac Kazia i ocenic czy jakiekolwiek obawy sa zasadne! nie bede powtarzal,ze widzialem tego pieska 2 razy i zrobil na mnie wielkie i pozytywne wrazenie...na widok smyczy natychmiast byl gotowy do spaceru a gdy przeszedlem sie z nim kawalek byl bardzo posluszny i grzeczny...jest poprostu dobrze ulozony a wiek jaki ma daje ta pewnosc ze nie zatruje sie byle czym na spacerze,nie trzeba juz obserwowac kazdego ruchu i kazdego mlasniecia...czy przypadkiem nie naje sie czegos co mu zaszkodzi...wiadomo,ze nie ma klopotow ze stawami itp. ale oczywiscie nikogo nie namawiam,jak wspomnialem trafilem na niego troche przypadkowo a ze okazal sie przesympatyczny to postanowilem troche "powalczyc" o nowy dom dla niego.
pozdrawiam krzysiek

KAYA

Ewa

gdybym mieszkała sama to pewnie Kazik byłby już ze mną ale niestety życie razem zmusza do pewnych kompromisów ja nawet boję się jechać go obejrzeć bo mój mąż już raz się pakował i stwierdził że więcej nie ma siły ze mną walczyć a na dorosłego psa się nie zdecyduje no i każda wyprawa do hodowli kończy się moimi łzami i niemalże rozwodem. Ja czasami muszę jechać w podróż służbową dwu lub trzydniową i muszę mieć pewność że ktoś się moim psem zajmie i okaże mu trochę uczucia

Ewa

ale trzymam kciuki że Kazik znajdzie kochającego opiekuna a mój mąż też trochę ustąpił i zakupił mi goldenka no cóż każdy trochę ustąpił efekt jest taki że ja jestem szczęśliwa a on rwie włosy z głowy i zastanawia się co za otępienie umysłowe go napadło że się zgodził na psa w mieszkaniu myślę że jednak ją pokocha i za dwa latka znowu zacznę go urabiac na bordosi bo sympatią do tych piesków to już go trochę zaraziłam

Vigen

Witaj Ewa,

Przecież nikt nie ma Ci za złe że nie chcesz go wziąć. Poprostu pamiętałem o Twoich poszukiwanich bordosia i stąd mój post. Życzę dużo szczęścia, z nowej pociechy i Wesołych Świąt. Very Happy

Ewa

oj Vigen ja wcale nie odczułam że ktoś może mieć mi za złe że nie biorę pieska. Nikt mnie nie przekona do wzięci nawet malutkiego psa jeżeli decyzja nie będzie przemyślana już raz szukałam domu dla kota, który zrobił się bardzo zazdrosny o nowo narodzone dziecko wchodił do łóżeczka a to niestety był pers i Jula była przytłoczona jego sierścią. Szukałam domu dla kota przez ponad dwa miesiące i potem wyłam z dzieckiem przy piersi kiedy mąż Sierściucha odwoził. Niektórzy uważali żez kotem jest coś nie tak bo oddaję go za darmo i z całym dobytkiem a ja po prostu chciałam znaleźć dobry i kochający dom a nie zarobić pieniądze

KAYA

Kazik w nowym domku Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Hera

I wreszcie jeden DDB do adopcji znalażł nowy dom. Oby był zawsze kochany .

Vigen

To naprawdę miła wiadomość. Taki pies potrzebuje serca i kochającego właściciela, wierzę że włąśnie takiego znalazł.
Kaya, jeśli możesz (i oczywiście chcesz Smile

) napisz jak teraz mieszka Kazik i kto go pokochał.

Ewa

super że Kazio znalazł nowy dom życzę mu aby na zawsze fajny piesio no opuszczam to forum bo muszę przegonić swoją psicę a ona wcale nie ma na to ochoty jeśli mam być szczera to nie widziałam takiego leniwca jak moja Ciri

Hera

Może jakaś dobra dusza się zlituje nad kolejnymi DDB do adopcji .
Trzymam mocno kciuki .
Czytałam gdzieś , nie pamiętam gdzie dokładnie to było napisane , że w schronisku w Józefowie ( dyrektorem jest Pani Izabela Działek ) jest do adopcji ok. 1 roczna sunia DDB .
Szkoda psiatek. A zimniej coraz bardziej .

KAYA

Vigen

KAYA jesteś poprostu WIELKA! Witamy w klubie posiadaczy bordosiów Very Happy

DanieL

KAYA