Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy mozliwe jest że moja sunia nigdy nie zaakceptuje innych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:13, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Prawdziwa hodowla pasjonatów rasy to hodowla, gdzie sa psy tylko danej rasy. Jesli ktos ma już 2 rasy-nie kupiłabym od nich psa...(a szczególnie jak jedna nie ma nic wspólnego z drugą)
Jesli nie masz czasu dla psa-nie kupuje sie psa. DDB to nie pies podwórzowy-to pies domowy, rodzinny, który kocha wszystkimi swoimi kilogramami. Dobrze poprowadzony nawet ze skrzywionej psychiki da sie naprowadzić na prostą , bo jego charakter i geny to miłośc do własciciela , do rodziny. Dobrze wychowany wytrzyma i 10 godzin w domu bez szkód.

Dla mnie wazne było żeby psy były zdrowe, zadbane i wesołe. To że obok były labradory zupełnie mnie nie interesowało. Może to był błąd, nie wiadomo.
Ciekaw jestem ile Ty poświęcasz czasu swojemu psu? To chyba normalne że człowiek pracuje i nie zawsze może niańczyć psa. Wyobraż sobie że moja sunia wytrzymuje w domu najwyżej 2, 3 godziny co zazwyczaj polega na śledzeniu kotów lub spaniu pod łózkiem. Potem domaga się wyjścia na zewnątrz. To co mam zamieszkac z nią na dworzu?? To że pies może się wybiegać to wyjdzie mu tylko na zdrowie i wcale nie świadczy to o tym ze pies jest traktowany jak zwykły podwórkowy kundel. Moja suczka nie lubi być sama w domu. Dała nam to dwa razy do zrozumienia tak ze nikomu nie życzę więc dalej nie próbujemy jej zmuszać do spania w środku pod naszą nieobecność. Zawsze uważałem że tak duże psy muszą mieć przestrzeń i możliwość wybiegania się (choćby po to zeby nie zarosnąć tłuszczem).
Cytat:

Powtórze-owczarek(labrador)to nie molos..
Kupiłeś psa strózująco obronnego-do tego został stworzony i taki bedzie(opis rasy na wielu stronkach w necie).
Hodowla kojcowa :
a) psy nie maja kontaktu z człowiekiem(oprócz tego, który go kami)
b) nie wychodza na zewnątrz-sa zamkniete w klatkach
c)nie znaja innych zapachów-innych dźwięków itp..-czyli socjalizacja równa zero.
...jak powiedział świetny szkoleniowiec P Mrzewińska:" z parwowirozy psa wyleczysz ze skrzywionej psychiki trudniej.."

Dlaczego psa kupuje się najlepiej jak ma 8 tygodni?
Bo jest chłonny wiedzy i wszystko dokładnie zapamietuje.
Po szczepieniach kiedy juz może wyruszyć na poznawanie świata- trzeba mu zapewnić wszeloraką odmiennosc w celach socjalizacji.
Pamietaj jedno-samo szkolenie to kropla w morzu,(najwazniejsza jest Twoja praca z suską)ale jako, ze własnie kropla drąży skałę-macie szanse się dogadać , możesz naprawić to-co zostało schrzanione.. Twój pies nie jest agresorem-Twój pies boi sie wszystkiego-wszelkich nowych zapachów, ludzi i co najważniejsze zwierząt-dlatego chce zaatakowac. Pokaż jej , ze napotkany pies nie chce jej wyrządzić krzywdy, że człowiek to nie wróg.


Opis jest przeważnie taki ze jest to pies łagodny i zrównoważony. Doskonały towarzysz dla całej rodziny. A to nieprawda jak się okazuje. Jesli jest to pies stróżująco-obronny to chyba dobrze że ma czego pilnować zamiast przesypiac całe życie na kanapie!?
Wszystko ładnie, pokazać że napotkany pies nie chce wyrządzić jej krzywdy.. Nie widziałas mojej suki w akcji. 40 kilogramy kolos z furią atakujący innego. Myśli się tylko o tym zeby udało się go odciągnąc i zeby ten drugi nie odważył się zaatakowac.Więc jak mam to pokazać? W teorii wszystko można ale tylko w teorii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Nie 18:22, 09 Mar 2008    Temat postu:

Beniu masz racje, ze jedna sunia jest adoptowana, ale rebelie tez kupilam jak juz miala 6 miesiecy. Pamietam jak przezywalam to, ze rebcia nie chciala wychodzic z domu bala sie dokladnie wszystkiego innych psow (dziwilam sie bo miala spore rodzenstwo). Jak juz poznala smak zabawy z innymi psami wystapil problem uciekania do nich i zadna komenda nie dzialala a suczka przybierala na wadze Smile. Podjelam decyzje o szkoleniu pomoglo Smile ale tak jak to napisalas to nie owczarek niemiecki. Bordosie maja swoj charakter i jak ktos wie o co chodzi naprawde do konca zycia pokocha ta rase.
Endrjuab - Benia ma racje samo szkolenie nic nie da z psem trzeba pracowac o wiele wiecej niz same zajecia. Osobiscie z moja sunia cwiczylam na kazdym spacerze w domu w czasie zabawy z nia. Mysle po prostu, ze masz malo czasu dla suni ale jesli kazda wolna chwile poswiecisz jej wszystko napewno nie bedziesz zalowal. Ja zaczelam szkolenie ja sunia miala poltora roku wiec widzisz wszystko przed toba i uwierz te psy naprawde potrzebuja bliskiego kontaktu z czlowiekiem.
Bieniu napisalas "druga dołączyła już jako dorosła-więc nie miałas wpływu na jej wcześniejsza socjalizację i na jej wychowanie-robił to ktoś inny" tak dokladnie bylo ale uwazam, ze poprzednia wlascicielka dobrze ja wychowala niestety mam calkiem inny temperamet . Zreszta nie wierze, ze dwa twoje bordosie sa identyczne w zachowaniu. Mysle, ze napewno wieksze zaufanie masz do sunci poniewaz byla u ciebie od szczeniaczka.
Zgadzam sie z toba w 100% jesli chodzi o prace z bordosiem "Pamietaj jedno-samo szkolenie to kropla w morzu,(najwazniejsza jest Twoja praca z suską)ale jako, ze własnie kropla drąży skałę-macie szanse się dogadać , możesz naprawić to-co zostało schrzanione.. Twój pies nie jest agresorem-Twój pies boi sie wszystkiego-wszelkich nowych zapachów, ludzi i co najważniejsze zwierząt-dlatego chce zaatakowac. Pokaż jej , ze napotkany pies nie chce jej wyrządzić krzywdy, że człowiek to nie wróg".
Mam nadzieje, ze wszystko sie jakos ulozy i piszacy ten poste wezmie pod uwage nasze slowa, ktore czasami moze wydaja sie przykre ale to tylko dlatego, ze znamy ta rase i naprawde jestesmy jej milosnikami i nie wyobrazamy sobie zycia bez tych rudzielcow.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:28, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Pokaż jej , ze napotkany pies nie chce jej wyrządzić krzywdy, że człowiek to nie wróg


ok, ostatnie pytanie: jak to zrobić ale tak żeby ten drugi pies przeżył?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez endrjuab dnia Nie 18:40, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 19:47, 09 Mar 2008    Temat postu:

Wiem Danusiu, ze z Ciebie Dusza Człowiek, wiem tez że Rebelia nie była u Ciebie od szczeniaka i wiem że z nią pracowałaś-widziałam efekt.
Wiem równiez ze moje słowa sa przykre dla założyciela wątku i nie powinnam-ale może uda się w taki sposób zmusic ludzi do myslenia...bo koniec końców cierpi na tym nie własciciel-tylko pies..
Wiem, ze psy maja różne charaktery-jedne sa wiecznymi szczeniakami, inne szybciej powaznieją, jedne nieufne, inne wylewne-ale poprawne zachowanie psa da się ukształtowac. DDB to nie fila z ojerizą, która rzuca się na wszystkich obcych- i taka bedzie zawsze, bo taka ma byc..to zrównowazony pies z pewnym instynktem-który da sie uformowac do naszych potrzeb..-co nie znaczy zlikwidowac..

endrjuab
Cytat:
Ciekaw jestem ile Ty poświęcasz czasu swojemu psu? To chyba normalne że człowiek pracuje i nie zawsze może niańczyć psa.

Hm...Posiadanie psa to przywilej i nie każdy może sobie na niego pozwolic. Snobistyczne podejście, ale prawdziwe..Jesli nie mam czasu dla psa-nie kupuje go- analogicznie-jesli nie mam czasu dla dzieci-nie posiadam ich..mój wybór..
Nigdy nie pozwoliłabym psu spedzić na dworze 10 godzin-ani latem-bo upał jest zbyt duzy a ddb maja słabe serducha i trzeba je chłodzic, ani zimą, bo ddb to psy krótkowłose-chciałes psa przed dom-sa kaukazy, leonki, owczarki środkowoazjatyckie, bernardyny, barneńczyki... no i oczywiści onki.
Nie odpowiedziałes, czy jamniczka mieszka na zewnątrz-spodziewam się że nie-a dlaczego? Jej sierść jest taka sama jak sierść ddb.
Ile masz hektarów, że piszesz o wybieganiu psa?
Pies w domku nie zwalnia z obowiązku spacerów-nie tylko dla socjalizacji, ale równiez dla dobrej kondycji-spacer , gdzie pies kłusuje nie ma nic wspólnego z bieganiem wzdłuż płotu..Jak myślisz dlaczego Twoja suska demoluje dom?(bo spodziewam się, ze dlatego wyladowała przed nim, kiedy wychodzisz) Poniewaz jest niewybiegana, ma duże pokłady energii, które zużywa zajmując się demolka. Wybiegany(nie samoistnie wypuszczony przed dom) pies jest na tyle zmeczony, że podczas nieobecności własciciela śpi.

Nie chce Ci sprawiac przykrości tym co pisze-ale mnie wkurzyłeś swoim dośc nonszalanckim podejściem do psa-jak do zakupionej rzeczy, która się zepsuła i trzeba wyrzucic..Jak narazie starasz się jeszcze coś naprawić, ale jak się nie da....
Skonczyłam z analizą...

Cytat:
ok, ostatnie pytanie: jak to zrobić ale tak żeby ten drugi pies przeżył?


Metod jest wiele..Trudno przez net doradzić, która dla Was jest najodpowiedniejsza-od tego jest szkoleniowiec, który psa widzi i wie jak się teraz zachowuje..
Na jakim jesteś etapie szkolenia? Co sucza już umie? Słucha Cię bezwarunkowo , kiedy nie jesteście rozproszeni? Jak sobie radzi na szkoleniu? Atakuje psy , które sa z Wami? Co wtedy każe robic szkoleniowiec? Szarpniecie, czy odwrócenie uwagi?
Czym jest karmiona? Ile razy dziennie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:15, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Hm...Posiadanie psa to przywilej i nie każdy może sobie na niego pozwolic. Snobistyczne podejście, ale prawdziwe..Jesli nie mam czasu dla psa-nie kupuje go- analogicznie-jesli nie mam czasu dla dzieci-nie posiadam ich..mój wybór..


Kierując się ta zasadą to doszłoby do tego ze tylko emeryci i bezrobotni mogliby sobie pozwolić na posiadanie psa nie mówiąć już o posiadaniu dzieci.
Cytat:

Nigdy nie pozwoliłabym psu spedzić na dworze 10 godzin-ani latem-bo upał jest zbyt duzy a ddb maja słabe serducha i trzeba je chłodzic, ani zimą, bo ddb to psy krótkowłose-chciałes psa przed dom-sa kaukazy, leonki, owczarki środkowoazjatyckie, bernardyny, barneńczyki... no i oczywiści onki.
Nie odpowiedziałes, czy jamniczka mieszka na zewnątrz-spodziewam się że nie-a dlaczego? Jej sierść jest taka sama jak sierść ddb.
Ile masz hektarów, że piszesz o wybieganiu psa?
Pies w domku nie zwalnia z obowiązku spacerów-nie tylko dla socjalizacji, ale równiez dla dobrej kondycji-spacer , gdzie pies kłusuje nie ma nic wspólnego z bieganiem wzdłuż płotu..Jak myślisz dlaczego Twoja suska demoluje dom?(bo spodziewam się, ze dlatego wyladowała przed nim, kiedy wychodzisz) Poniewaz jest niewybiegana, ma duże pokłady energii, które zużywa zajmując się demolka. Wybiegany(nie samoistnie wypuszczony przed dom) pies jest na tyle zmeczony, że podczas nieobecności własciciela śpi.
[/quote]

A co jakby Twój pies wolałby spędzać czas w ogrodzie niż w zamknięciu? Wmawiasz mi ciągle że traktuje swoje psy jak jakieś podwórzowe psy. Nie rozumiem co chcesz udowodnić? Skoro pies woli leżeć na trawce w cieniu pod drzewem to mam mu tego zabraniać? Miejsca jest tyle że jeszcze kilka psów znalazłoby tam swój rewir. Na zimę psy mają do wyboru: ocieploną budę, garaż ze specjalnym wejściem dla psów i dom gdzie przebywają kiedy jesteśmy w domu. Uważasz że to mało? Co do spacerów to szarpanie się na smyczy lub pogoń za uciekającym i nie reagującym na komendy psem to raczej wątpliwa przyjemność i dla mnie i dla niej i jeszcze te kleszcze. W zeszłym roku nie wiele brakowało żeby jamniczki już nie było, wystarczył jeden kleszcz. Niestety tutaj nie ma póki co polów golfowych z wystrzyżoną trawą. Psy są wybiegane bo całymi godzinami mogą ganiać się po działce bez żadnych ograniczeń.

Cytat:

Nie chce Ci sprawiac przykrości tym co pisze-ale mnie wkurzyłeś swoim dośc nonszalanckim podejściem do psa-jak do zakupionej rzeczy, która się zepsuła i trzeba wyrzucic..Jak narazie starasz się jeszcze coś naprawić, ale jak się nie da....
Skonczyłam z analizą...

Cytat:
ok, ostatnie pytanie: jak to zrobić ale tak żeby ten drugi pies przeżył?


Metod jest wiele..Trudno przez net doradzić, która dla Was jest najodpowiedniejsza-od tego jest szkoleniowiec, który psa widzi i wie jak się teraz zachowuje..
Na jakim jesteś etapie szkolenia? Co sucza już umie? Słucha Cię bezwarunkowo , kiedy nie jesteście rozproszeni? Jak sobie radzi na szkoleniu? Atakuje psy , które sa z Wami? Co wtedy każe robic szkoleniowiec? Szarpniecie, czy odwrócenie uwagi?
Czym jest karmiona? Ile razy dziennie?

Widać ze nigdy nie miałaś doczynienia z tak trudnym psem jak mój. Suka nie sprawia kłopotów gdy na horyzoncie nie ma innych psów. Ciągnie wtedy do nich i jak juz się uda jej zblizyć do nich z impetem atakuje. Naprawdę nie ma wtedy szans na to zeby psu cos tłumaczyć!! Umie siadać, warować w niewielkiej odległości, dac łapę i nie ruszać przedmiotów na komendę "nie rusz". No ale jak zobaczy innego psa... staje się głucha. Szkoleniowiec każe zakładać jej kaganiec i póki co nie puszczać luzem po zakończeniu lekcji. Inne psy przestały się do niej zbliżać bo się jej boją, wystarczy ze któryś zbliży się do niej na metr to juz jest atakowany. Karmiona jest Karmą royal canin dla dogów i gotowanym mięsem z ryżem (makaronem) i warzywami. Dostaje tez gotowane kości, wątróbkę i skrawki mięsa tez gotowanego. 2 razy dziennie. Lubi też podjadać karmę dla jamnika.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez endrjuab dnia Nie 21:22, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Nie 21:19, 09 Mar 2008    Temat postu:

endrjuab
Ile czasu poswiecisz twojej suczce w przyszlosci da efekty. Ja chodzac na szkolenie 3 razy w tygodniu (po 45 min zajec) cwiczylam z nia w czasie kazdego spaceru. Kupilam sunie jak miala 6 miesiecy i bylam bardzo zdziwona, ze pies w tym wiku zalatwaia jeszcze swoje potrzeby w domu. Wystarczyly 3 tygodnie i zalapala o co chodzi. Obecnie tez mieszkam w domku z ogrodem pomomo tego , ze obie suczki sa na ogrodzie w ciagu dnia maja rowniez jeden dlugi spacer od 1,5 godziny do 2 w czasie ktorego maja mozliwosc wybiegania sie oraz zabawy ze mna i cwiczen. Moze sie zdziwisz ale do tej pory w ramach przypomnienia w trakcie spaceru sunie bardzo chetnie wykonuja poznane komendy jak rownaj, do mnie czy zostan. Sprawia im to ogromna radosc jak widza, ze sa w centrum zainteresowania. Tak jak napisala Benia po takim spacerku psice odpoczywaja. Mam do ciebie jeszce jedno pytanie - czy znasz jakiegos bordosia poza twoja sunia? byc moze dokladnie nie znasz tej rasy i troche przejaskrawiasz to co ona robi. Na tym forum jest sporo osob mieszkajacych kolo ciebie moze sie spotkacie i wtedy poznasz zachowanie innych psow tej rasy .
Jesli jestes zainteresowany tym co napisalam daj znac a mysle, ze forumowicze postaraja ci sie pomoc.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:26, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Ile czasu poswiecisz twojej suczce w przyszlosci da efekty. Ja chodzac na szkolenie 3 razy w tygodniu (po 45 min zajec) cwiczylam z nia w czasie kazdego spaceru. Kupilam sunie jak miala 6 miesiecy i bylam bardzo zdziwona, ze pies w tym wiku zalatwaia jeszcze swoje potrzeby w domu. Wystarczyly 3 tygodnie i zalapala o co chodzi. Obecnie tez mieszkam w domku z ogrodem pomomo tego , ze obie suczki sa na ogrodzie w ciagu dnia maja rowniez jeden dlugi spacer od 1,5 godziny do 2 w czasie ktorego maja mozliwosc wybiegania sie oraz zabawy


Moja niestety ucieka, już raz ją ganiałem po całej okolicy. Nie interesuje ją wtedy ani ja ani przysmaki ani towarzystwo jamniczki. Jedyne miejsce gdzie biega luzem to ogród.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dozio_
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:59, 09 Mar 2008    Temat postu:

Skoro Cię nie słucha, to moim zdaniem musisz popracować nad tym żeby stać się dla suni przywódcą i autorytetem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dozio_ dnia Nie 21:59, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 23:08, 09 Mar 2008    Temat postu:

endrjuab napisał:
Widać ze nigdy nie miałaś doczynienia z tak trudnym psem jak mój


no to żes troche walnął kula w płot. Benia ponad rok temu przygarneła Timona - najciezszy przypadek jaki mielismy w bordozych adopcjach. pies wyciagniety ze schroniska z bardzo zla przeszloscia. bity, kopany, zrzucony ze schodow. z wieloma zlymi zachowaniami i w stosunku do zwierzat i ludzi. dzis pieknie funkcjonuje w domu pelnym ludzi i zwierzat. dzieki Beni - jej wiedzy, jej cierpliowsci, jej uporowi. jesli ktos tutaj mialby C dawac rady i pokazwywac błędy to wlasnie ONA.

bordog to pies na ktorego trzeba zasluzyc. ktory ma szanowac Ciebie ale i ktorego Ty masz szanowac. to psy o wielkich sercach i rozumach i takich ludzi wlasnie potrzebuja. i wszystko mozna u nich wypracowac. tylko trzeba cierpliwosci i wiedzy. i checi.

ja na chwile obecna widze tak ze sunie bardzo duzo czasu spedza sama - po 10 godzin dziennie. jest na ogrodzie, bez kontroli czlowieka. nie wiem jaka to okolica ale byc moze czasto wzdluz ogrodzenia chodza inne psy - takie sytuacje kiedy psy szczekaja na siebie przez ogrodzenie rodza pewnego rodzaju eskalacje zachowan. pies ktory z innymi psami ma taki wlasnie kontakt - poza ogrodzeniem moze sie czuc albo zagrozony i atakowac albo atakuje "z rozpedu". moj pies (+ suka moich przyjaciol) od niedawa tez maja ogrody - bardzo pilnuje aby nie "nawalały" sie z innymi obok przechodzacymi psami. czasami ludziom wydaje sie ze to nic takiego - ale pies to bardzo dobrze pamieta. to troche zamkniete kolo z ktorego ciezko wyjsc. dla mnie byc moze wlasnie tutaj lezy problem - duzo godzin w samotnosci, mozliwosc złej interakcji z innymi psami, malo spacerow, zero socjalizacji - i efekt jest dokladnie taki jak opisujesz.

gdzies doczytalam ze jestes z warszawy - ja tez - bardzo chetnie moge podjechac i zobaczyc sunie i jej zachowanie (razem z moja znajoma ktora zajmuje sie trudnymi rasami i szkoleniem) . byc moze opinia postronnej osoby pomoze w doborze jak najlepszej porady.


aha i jeszcze jedno - zawsze kiedy slysze ze rozwiazaniem problemu z psem jest uspienie lub schronisko opadaja mi rece. bo gdyby kazdy z nas tak myslal to nie bylo by z nami Timona, nie byloby tez moze i Mangi - suni zabranej ze schroniska ktora jest wielka miloscia moich przyjaciol ale i wielkim utrapieniem, bo ciezko sie ja wdraza w posluszenstwo. no i pewnie nie bylo by Zuzki - wrednej baby co chciala zjesc cale stado Beaty. i wielu wielu innych. ale tym wszytskim psom dano szanse, ponowana szanse - i kazdy kto na nie popatrzy bedzie wiedzial ze warto bylo, bo sa cudowne, madre i kochaja nas calym swoim sercem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Pon 0:19, 10 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:09, 10 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
tylko trzeba cierpliwosci i wiedzy. i checi. jesli ich nie masz to pozwol abysmy poszukali nowego domu dla suni - tak naprawde bedzie lepiej.


Gdybym nie miał chęci i wiedzy nie męczyłbym się z nia przez tak długi czas i nie opłacał szkolenia. Daję jej jeszcze 3 miesiący. Nie wymagam żeby była cyrkowym psem. Wystarczy ze powstrzyma się od bezsensownej agresji wobec innych psów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 0:22, 10 Mar 2008    Temat postu:

w miedzy czasie zmienilam swoj post na troche inny - zapraszam do ponownej lektury Smile

agresja nigdy nie jest bezsensowna - zawsze wynika z CZEGOS. kiedy to cos sie "zdiagnozuje" to wtedy mozna zaczac pracowac z psem.
3 miesiace to malo czasu. no ale to twoj wybor.

mam olbrzymia prosbe - jesli zdecydujesz sie oddac sune - skontaktuj sie z nami - postaramy sie znalezc jej najlepszy mozliwy dom.

aha - rozumiem ze nie jestes zainteresowany spotkaniem bo nie wypowiedziales sie w tym temacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:32, 10 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:

aha - rozumiem ze nie jestes zainteresowany spotkaniem bo nie wypowiedziales sie w tym temacie.


Spotkanie zakończyłoby się zapewne jakąs wielka awanturą miedzy naszymi psami więc chyba lepiej jak będzie oswajać się z tymi psami z którymi ma doczynienia podczas szkolenia (głównie półroczne labradory). No chyba że Wasze pieski sa odporne na zaczepki i agresję innych psów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 0:35, 10 Mar 2008    Temat postu:

nie proponowalam spotkanie z psami tylko spotkania zeby zobaczyc jak zachowuje sie twoja sunia. byc moze osobie ktora ma do czynienia z wiecej niz jednym bordogiem bedzie latwiej ocenic poziom problemu? szczegolnie ze ja akurat mam do czynienia glownie z bordogami ktore nie toleruja lub toleruja z trudem inne psy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:38, 10 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
blue.berry napisał:
nie proponowalam spotkanie z psami tylko spotkania zeby zobaczyc jak zachowuje sie twoja sunia. byc moze osobie ktora ma do czynienia z wiecej niz jednym bordogiem bedzie latwiej ocenic poziom problemu? szczegolnie ze ja akurat mam do czynienia glownie z bordogami ktore nie toleruja lub toleruja z trudem inne psy.


W takim razie pozostaje się umówić gdzie i kiedy. Moge się dostosować co do terminu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 0:42, 10 Mar 2008    Temat postu:

super. to ja sie jakos odezwe na PW. napewno nie bedzie to nastepny tydzien - aktualnie mamy pod opieka bordoga z interwencji i troche mam przy tym zajec. no i napewno byl by to weekend. z tym ze nie wiem czy uda mi sie w nastepny. tym bardziej ze chcialabym ew zabrac ze soba druga osobe ktora pomoglaby ocenic zachowanie psa. czy moglabym prosic na PW info gdzie mieszkacie - na razie chocby przyblizone.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin