Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy mozliwe jest że moja sunia nigdy nie zaakceptuje innych
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:51, 05 Mar 2008    Temat postu: Czy mozliwe jest że moja sunia nigdy nie zaakceptuje innych

Witam. Jestem tu nowy i mam pytanie do właścicieli DDB. Czy normalnym jest ze moja sunia atakuje wszystkie psy napotkane na swojej drodze? Problem jest duży bo atakuje też psy które spotyka podczas szkolenia z zakresu posłuszeństwa. Toleruje jedynie moją druga sunie - jamniczkę. Do ludzi jest strasznie nieufna i raczej nie ma szans na to by obca osoba mogła ją pogłaskac. Czy to jakaś wada genetyczna u tej rasy psa czy poprostu ma bardzo silnie rozwinięty instynkt obronny? Czy da się coś z tym zrobić? Czy może konieczne jest uśpienie jej by nie stwarzała zagrożenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:44, 05 Mar 2008    Temat postu:

endrjuab napisał : Czy może konieczne jest uśpienie jej by nie stwarzała zagrożenia?

Czy Twoja sunia do Ciebie jest też agresywna?

Napisz w jakim wieku jest Twoja sunia?

Szkoleniowiec , jezeli juz posiada takie umiejetności powinien Ci doradzić jak postepować z psem nadpobudliwym przejawiajacym agresie szczególnie w rasie jaka jest DDB.
Czy pomyslałes o tym że agresywne zachowanie suni może być objawem strachu?

Zapamietaj jedno , że kazdego psa mozna dobrze wychować , czasami tylko potrzeba wiecej cierpliwości , czasu , konsekwencji i dobrego szkoleniowca. Żadnego bicia , krzyku.
A tak na marginesie. Jestem przeciwna głaskaniu mojej suki przez osoby obce bez mojego wczesniejszego pozwolenia Nie widze w tym żadnego celu..
Zawsze uprzedzam, że to nie jest pies do głaskania , a jej zachowanie może byc różne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Czw 0:06, 06 Mar 2008    Temat postu:

U psow tak jak u ludzi, kazdy inny. Hera ma racje - podstawa to wiek suni, po drugie jesli chodzisz na szkolenie to prowadzacy powinien z tym sobie poradzic. Napewno pies tej rasy nie powinien byc glaskany bez zgody wlasciciela( oczywiscie odpowiedzialnego i panujacego nad sswoim psem).
A tak na koniec to mam male pytanie - czy decydujac sie na te rase endrjuab bylo ci cos wiadome o tej rasie? w twoim poscie napisano cyt.
Czy może konieczne jest uśpienie jej by nie stwarzała zagrożenia? To koszmar.Mysle, ze raczej pomysl co zrobic aby rozwiazac problem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LejDusia
Administrator



Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 16:57, 06 Mar 2008    Temat postu:

Smycz i kaganiec na kazdy spacer - tylko od Ciebie zalezy, czy pies bedzie stanowil zagrozenie. Moi przyjaciele maja agresywnego amstaffa (do ludzi i zwierzat), ale nie widze zadnego problemu, kiedy poprostu jest odpowiednio zabezpieczony, a oni starannie obserwuja otoczenie. Wprawdzie zero przyjemnosci z posiadania psa, ale to wlasnie oznacza odpowiedzialnosc.

Skad jestes i do jakiego szkoleniowca chodzisz?

Staraj sie zabierac suke w roznorodne miejsca, a poza tym dostosowuj swoje dzialania do tego, co mowi trener. Trudno cokolwiek doradzac w takiej sprawie, gdy nie widzi sie psa na zywo. Pisz nam czesto o postepach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:22, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Hera napisał:
endrjuab napisał : Czy może konieczne jest uśpienie jej by nie stwarzała zagrożenia?

Czy Twoja sunia do Ciebie jest też agresywna?

Napisz w jakim wieku jest Twoja sunia?

Szkoleniowiec , jezeli juz posiada takie umiejetności powinien Ci doradzić jak postepować z psem nadpobudliwym przejawiajacym agresie szczególnie w rasie jaka jest DDB.
Czy pomyslałes o tym że agresywne zachowanie suni może być objawem strachu?

Zapamietaj jedno , że kazdego psa mozna dobrze wychować , czasami tylko potrzeba wiecej cierpliwości , czasu , konsekwencji i dobrego szkoleniowca. Żadnego bicia , krzyku.
A tak na marginesie. Jestem przeciwna głaskaniu mojej suki przez osoby obce bez mojego wczesniejszego pozwolenia Nie widze w tym żadnego celu..
Zawsze uprzedzam, że to nie jest pies do głaskania , a jej zachowanie może byc różne.

Nie jest agresywna wobec mnie ani innych domowników. Nawet 2 koty które mam nie maja powodów do obaw. Sunia ma 12 miesięcy i właśnie zaczeła szkolenie z zakresu posłuszeństwa. Podczas szkolenia zachowuje się całkiem znośnie to znaczy słucha co się do niej mówi, jednak gdy podczas spaceru zbliży się do niej jakiś pies (suka) szczególnie rasy Labrador, "traci słuch" i trzeba się mocno z nią naszarpać by powstrzymac ja od ataku. W stusunku do ludzi nie jest aż tak napastliwa jednak każde wyciągnięcie ręki do niej lub do mnie powoduje ze próbuje ugryżć. Oczywiście kaganiec i smycz nosi zawsze gdy jest poza podwórkiem. Szkoleniowiec twierdzi że taki jest jej charakter i może się zdarzyć że nigdy innych psów nie zaakceptuje. Nie jest bita czy w jakiś sposób zaniedbywana (często przebywa w domu, śpi pod łózkiem w sypialni razem z nami ). Najgorsze jest to ze jak zobaczy psa nie reaguje na żadne komendy. Boje się ze wystarczy moment nieuwagi, niedomknięta furtka i jednego psa na osiedlu będzie mniej.

Cytat:

A tak na koniec to mam male pytanie - czy decydujac sie na te rase endrjuab bylo ci cos wiadome o tej rasie? w twoim poscie napisano cyt.
Czy może konieczne jest uśpienie jej by nie stwarzała zagrożenia? To koszmar.Mysle, ze raczej pomysl co zrobic aby rozwiazac problem.


Niestety działania prowadzącego tresera nie przynoszą efektów. Sporo czytałem na temat tej rasy i o kupnie psa tej rasy zdecydowały opinie że psy te są bardzo łagodne towarzyskie i łatwe w szkoleniu.
Wiem że uśpienie to koszmarny pomysł, ale przecież oddanie jej do schroniska też będzie porazką. Co robić? Nikt przeciez nie kupi dorosłego psa który ma apetyt na inne psy a może nawet ludzi.

Cytat:
LejDusia napisał:
Smycz i kaganiec na kazdy spacer - tylko od Ciebie zalezy, czy pies bedzie stanowil zagrozenie. Moi przyjaciele maja agresywnego amstaffa (do ludzi i zwierzat), ale nie widze zadnego problemu, kiedy poprostu jest odpowiednio zabezpieczony, a oni starannie obserwuja otoczenie. Wprawdzie zero przyjemnosci z posiadania psa, ale to wlasnie oznacza odpowiedzialnosc.

Skad jestes i do jakiego szkoleniowca chodzisz?

Staraj sie zabierac suke w roznorodne miejsca, a poza tym dostosowuj swoje dzialania do tego, co mowi trener. Trudno cokolwiek doradzac w takiej sprawie, gdy nie widzi sie psa na zywo. Pisz nam czesto o postepach.


Strasznie męczące jest posiadanie takiego psa. Oczywiście pomęczę się z nia do końca szkolenia ( jeszcze 3 miesiące) a póżniej zobaczymy. Albo się uspokoi albo... Question Mieszkam w W-wie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez endrjuab dnia Nie 9:39, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 11:11, 09 Mar 2008    Temat postu:

albo co??
Kto sie ma uspokoic?? Pies? Sam, czy poprzez szkoleniowca?
Molosy nie sa łatwe w szkoleniu-to nie owczarki, które za dobre słowo zatańcza na linie..(bo do tego zostały stworzone)

Widziałam juz cuda-sama cud przezyłam-nie wierze, że Twój pies jest tak po prostu agresywny z charakteru-musza byc błędy ludzi..-czyli Wasze.
Jak rozumiem mieszkasz w domku-pies biega po podwórku.
I jak ze spacerami?? Ile razy wychodziła jak była młodsza??
Znasz słowo socjalizacja? To poznanie ludzi, zapachów i innych zwierząt od momentu, jak pies jest u Ciebie. Wiek jest bardzo wazny!!!Ile razy wychodziliście "w miasto" jak była mała?? Nie sądzę, ze codziennie, po opisie zachowania nie sądze nawet że raz w tygodniu..
Jak czesto teraz wychodzicie na spacery? Jesli raz dziennie -wychodź trzy razy-idź na przystanek autobusowy, posadź suske obok siebie i przygladajcie sie przechodzącym ludziom. Umów się ze znajomymi, niech podchodząc do Was mają coś dobrego w ręce(jesli suka wybredna-noś surowe mięso, które maja suśce dać. Jesli sucza głuchnie na Twoje komendy, kiedy w pobliżu jest pies-znaczy, że nie ma jeszcze pojęcia o co Ci chodzi. Ile cwiczycie? Czy wiesz, ze szkolenie to tylko pokaz? Ty masz z psem ćwiczyc w domu!!!!!!!!! Kilkanascie, kilkadziesiąt razy dziennie wykonywac wszelkie polecenia, które szkoleniowiec Ci pokazał na "szkoleniu".
Suka ma rok-czyli jest idealna do szkolenia-ale TY szkolisz -nie szkoleniowiec. Pracuj z nią!!!-Mnie się wydaje, ze nie pracujesz, nie socjalizujesz, a wymagasz... DDb to psy strózujące-furtka nigdy nie może być otwarta!
Może trzeba zmienić szkoleniowca??
Hera-jak sie nazywa szkoleniowiec ten, który był u Zuzy??On jest z Warszawy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Nie 11:43, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Nie 11:22, 09 Mar 2008    Temat postu:

endrjuab napisales cyt.

"Niestety działania prowadzącego tresera nie przynoszą efektów. Sporo czytałem na temat tej rasy i o kupnie psa tej rasy zdecydowały opinie że psy te są bardzo łagodne towarzyskie i łatwe w szkoleniu.
Wiem że uśpienie to koszmarny pomysł, ale przecież oddanie jej do schroniska też będzie porazką. Co robić? Nikt przeciez nie kupi dorosłego psa który ma apetyt na inne psy a może nawet ludzi".
Ja mam dwie sunie i roznia sie ogromnie (obie w jednym wieku ) jedna leniwa i lagodnie usposobiona do kazdego innego psa czy zwierzaka druga energiczna za to na widok innego psa nie wspomne o kocie od razu chce pokazac swoj charakterek . Jesli chodzi o ludzi to obie pilnuja swojego terytorium dlatego wejscie przez furtke jest oznakowane i tak zabezpieczone aby nikt obcy nie wszedl na teren. Obce nieznane sobie osoby, ktore nas odwiedzaja nie witaja merdaniem ogona ale pokazuja dobitnie, ze to ich teren i mysle, ze gdyby ktos wszedl do naszego domu pod nasza nieobecnosc napewno obie by zaatakowaly. Gosci w domu nie teroryzuja a jak kogos blizej poznaja to same upominaja sie o poglaskanie jednach do nieznanych sobie osob sa nieufne i to widac.
Dalej napisales " Niestety działania prowadzącego tresera nie przynoszą efektów. Sporo czytałem na temat tej rasy i o kupnie psa tej rasy zdecydowały opinie że psy te są bardzo łagodne towarzyskie i łatwe w szkoleniu. " Czy sa latwe w szkoleniu z tym akurat bym sie nie zgodzila. Sama tez szkolilam swoja sunie i wiem, ze tracilam nieraz cierpliwosc gdy inne psy wykonywaly komendy a ona jak osiolek patrzyla na mnie co ja chce. Jednak moj szkoleniowiec mnie caly czas uspokajal i mowil, ze molosy reaguja z opoznieniem. Teraz z perspektywy czasu wiem, ze to prawda.
A na zakonczenie dodam moze to - ja osobiscie na spacerach z moimi sukami caly czas mam nad nimi kontrole to tylko zwierze i nawet bedac caly czas lagodnym nie oznacza to, ze bedzie to trwalo caly czas. Jesli chodzi o wyciaganie reki kogos obcego w strone psa to nie rozumie po co to robic. Czy ty tak postepujesz w stosunku do obcych tobie psow? Ja nie i tez nie pozwalam robic tego w stosunku do moich .
Napisales rowniez "wyciągnięcie ręki do niej lub do mnie powoduje ze próbuje ugryżć. " moze tylko daje znak, ze jej sie to nie podoba? ale ty ja znasz dobrze i chyba potrafisz to ocenic. Zycze ci cierpliwosci i oby szkolenie przynioslo efekty pisz co sie dzieje i jakie sa postepy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 11:40, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
a mam dwie sunie i roznia sie ogromnie (obie w jednym wieku ) jedna leniwa i lagodnie usposobiona do kazdego innego psa czy zwierzaka druga energiczna za to na widok innego psa nie wspomne o kocie od razu chce pokazac swoj charakterek
.

Danusiu-ale trzeba dopisac jedno-jedna Twoja suska jest u Ciebie od szczeniaka-druga dołączyła już jako dorosła-więc nie miałas wpływu na jej wcześniejsza socjalizację i na jej wychowanie-robił to ktoś inny...
Charakter indywidualny jest bardzo wazny-ale wychowanie-ma równiez wpływ na zachowanie.

Do mojej grupy kiedy szkoliłam sucze dołączył bokser-wychowany w domku, mało spacerujący na "zewnatrz". Jak się dziewczynie przypomniało, że ma psa-było juz za późno... Po wyjsciu za brame stawał sie agresorem-atakującym wszystko co sie rusza.
Pamietam go bardzo dobrze, bo przy początkowych zajeciach ugryzł mi sucze w ucho(przy przechodzeniu slalomem miedzy innymi psami w celach socjalizacji.)
Dziewczę sie uparło, bo psa chciała ze soba zabrac do bloku(wyprowadzała się od rodziców) i efekt piorunujacy.
Końcówka zajec, to pies chodzący bez smyczy przy nodze miedzy innymi psami i bawiący sie z innymi psami. Jak widział człowieka to kikutek ogonka tak się ruszał, że połowa psa fruwała...
Czyli wszystko się da osiągnąc, błędy da sie naprawić-trzeba tylko cierpliwie i konsekwentnie z psem pracować..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Nie 12:04, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:16, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Benia napisał:
albo co??
Kto sie ma uspokoic?? Pies? Sam, czy poprzez szkoleniowca?
Molosy nie sa łatwe w szkoleniu-to nie owczarki, które za dobre słowo zatańcza na linie..(bo do tego zostały stworzone)

Widziałam juz cuda-sama cud przezyłam-nie wierze, że Twój pies jest tak po prostu agresywny z charakteru-musza byc błędy ludzi..-czyli Wasze.
Jak rozumiem mieszkasz w domku-pies biega po podwórku.
I jak ze spacerami?? Ile razy wychodziła jak była młodsza??
Znasz słowo socjalizacja? To poznanie ludzi, zapachów i innych zwierząt od momentu, jak pies jest u Ciebie. Wiek jest bardzo wazny!!!Ile razy wychodziliście "w miasto" jak była mała?? Nie sądzę, ze codziennie, po opisie zachowania nie sądze nawet że raz w tygodniu..
Jak czesto teraz wychodzicie na spacery? Jesli raz dziennie -wychodź trzy razy-idź na przystanek autobusowy, posadź suske obok siebie i przygladajcie sie przechodzącym ludziom. Umów się ze znajomymi, niech podchodząc do Was mają coś dobrego w ręce(jesli suka wybredna-noś surowe mięso, które maja suśce dać. Jesli sucza głuchnie na Twoje komendy, kiedy w pobliżu jest pies-znaczy, że nie ma jeszcze pojęcia o co Ci chodzi. Ile cwiczycie? Czy wiesz, ze szkolenie to tylko pokaz? Ty masz z psem ćwiczyc w domu!!!!!!!!! Kilkanascie, kilkadziesiąt razy dziennie wykonywac wszelkie polecenia, które szkoleniowiec Ci pokazał na "szkoleniu".
Suka ma rok-czyli jest idealna do szkolenia-ale TY szkolisz -nie szkoleniowiec. Pracuj z nią!!!-Mnie się wydaje, ze nie pracujesz, nie socjalizujesz, a wymagasz... DDb to psy strózujące-furtka nigdy nie może być otwarta!
Może trzeba zmienić szkoleniowca??
Hera-jak sie nazywa szkoleniowiec ten, który był u Zuzy??On jest z Warszawy.


Jak tu spacerować pośród ludzi gdy ma się na smyczy agresywnego 20 - 30 kilowego ( miała 4 miesiące gdy ją zakupiłem ) agresora prącego do przodu na widok człowieka lub innego psa? W końcu darowałem sobie wyprawy do blokowisk i teraz spaceruje tylko w okolicach domu a że jest to okolica gdzie predzej można bażanta spotkac niz człowieka. Owszem zdarza się że spotykamy kogos spacerującego z psem ale większość omija nas szerokim łukiem w obawie przed pogryzieniem. Próbuje ją szkolić tak często jak to tylko mozliwe, wszystko ok, dopóki nie zobaczy za płotem jakąś osobę lub psa. Można sobie ją wtedy wołać przez megafon. Totalna olewka. Nawet na smakołyki nie reaguje. Przecież nie jest trzymana na łańcuchu przy budzie ma tez drugiego psa do towarzystwa, dużą działkę do wybiegania się i zabaw i zawsze była dobrze traktowana. NIe spodziewałem się że suczka tej rasy może sprawiać tyle kłopotów. Psy sąsiadów tez sa chowane w podobnych warunkach a o agresji nie ma mowy.
Dzięki wszystkim za pomoc. Pomeczę się z nią do zakończenia szkolenia. Jeśli nic się nie zmieni to suczka będzie do wzięcia, może ktos z Was sobie z tym gagadkiem poradzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 14:55, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak tu spacerować pośród ludzi gdy ma się na smyczy agresywnego 20 - 30 kilowego ( miała 4 miesiące gdy ją zakupiłem ) agresora prącego do przodu na widok człowieka lub innego psa? W końcu darowałem sobie wyprawy do blokowisk i teraz spaceruje tylko w okolicach domu a że jest to okolica gdzie predzej można bażanta spotkac niz człowieka


Skąd masz psa?Z domowej, czy kojcowej hodowli? Jak wczesniej był socjalizowany, wychodził na zewnątrz?

Ja ważę w porywach 55kg, mój pies-wzięty jako 4 latek już ok 60.(no dobra-więcej, zimą tłuszczyk potrzebny) Zachowywał sie agresywnie wobec innych zwierząt(na spacerach )i wobec moich dzieci(powarkiwał) jest z nami od roku.
Cierpliwością, praca i konsekwencją jest teraz kanapowcem, ktoremu każdy może sprawdzić zeby..
Moje dzieci wazą ok 23kg i prowadzą go na smyczy, (oczywiscie pod kontrola)w momencie kiedy pojawia się inny zwierz wystarczy komenda siad.

Mam wrażenie, ze nie chcesz rozwiązac problemu-bo dla chcacego nic trudnego. Tobie nie zalezy na psie. Wyidealizowałaś sobie obraz psa, który bez pracy bedzie wiedział o co chodzi.Przykro mi, ze ddb nie spełnił sie jako podwórzowy pies, ktory puszczony na samopas ma wiedziec co i jak.. -pies potrzebuje własciciela, spacerów, socjalizacji -Trzeba było wziąśc kundelka ze schronu-to mądre psy i jak to mówia-potrafia odgadywac myśli..

Sorry- wkurzyłam się..
Chcesz sunię oddac-daj znać-poszukamy odpowiedniego domu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Nie 15:02, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maria
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:20, 09 Mar 2008    Temat postu:

Benia wcale się nie dziwię, że się wkurzyłaś bo ja też, najłatwiej jak są jakieś problemy to pozbyć się psa Evil or Very Mad i mówić jeszcze że to przecież jego wina!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez maria dnia Nie 15:22, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:03, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:

Skąd masz psa?Z domowej, czy kojcowej hodowli? Jak wczesniej był socjalizowany, wychodził na zewnątrz?

Ja ważę w porywach 55kg, mój pies-wzięty jako 4 latek już ok 60.(no dobra-więcej, zimą tłuszczyk potrzebny) Zachowywał sie agresywnie wobec innych zwierząt(na spacerach )i wobec moich dzieci(powarkiwał) jest z nami od roku.
Cierpliwością, praca i konsekwencją jest teraz kanapowcem, ktoremu każdy może sprawdzić zeby..
Moje dzieci wazą ok 23kg i prowadzą go na smyczy, (oczywiscie pod kontrola)w momencie kiedy pojawia się inny zwierz wystarczy komenda siad.

Mam wrażenie, ze nie chcesz rozwiązac problemu-bo dla chcacego nic trudnego. Tobie nie zalezy na psie. Wyidealizowałaś sobie obraz psa, który bez pracy bedzie wiedział o co chodzi.Przykro mi, ze ddb nie spełnił sie jako podwórzowy pies, ktory puszczony na samopas ma wiedziec co i jak.. -pies potrzebuje własciciela, spacerów, socjalizacji -Trzeba było wziąśc kundelka ze schronu-to mądre psy i jak to mówia-potrafia odgadywac myśli..

Sorry- wkurzyłam się..
Chcesz sunię oddac-daj znać-poszukamy odpowiedniego domu.


Mam ją z podwarszawskiej hodowli kojcowej. Były tam równiez Labradory.
Czy była socjalizowana tego nie wiem, poprostu nie pytałem. Odkąd pamiętam zawsze mojej rodzinie towarzyszyły psy. Kiedyś by to owczarek niemiecki, labrador, teraz jest jamnik ze schroniska i ta złośnica. Tak więc to nie jest tak ze się nie znam na wychowywaniu psów. Przy tej jednak poprostu ręce opadają!
Może gdybym nie pracował i cały czas poświęcał suczce to nie miałbym z nią takich problemów ale tak się nie da! Wcale nie miałem zamiaru robic z niej psa podwórzowego, po podwórku biega tylko wtedy gdy nie ma nikogo w domu, no chyba lepsze to niż zamknięcie psa na 10 godzin w 4 ścianach ?? Zreszta miałem raz próbke tego co potrafi "dokonac" to niewiniątko zamknięte w domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dozio_
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:12, 09 Mar 2008    Temat postu:

Jak kogoś nie ma 10 godzin dziennie w domu to powinien porządnie zastanowić się nad kupnem psa.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dozio_ dnia Nie 16:13, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
endrjuab




Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:17, 09 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
maria napisał:
Benia wcale się nie dziwię, że się wkurzyłaś bo ja też, najłatwiej jak są jakieś problemy to pozbyć się psa Evil or Very Mad i mówić jeszcze że to przecież jego wina!


Z tymi problemami walczę juz 8 miesięcy a teraz przez jeszcze przez 3 miesiące będę z nią ćwiczył po 2 gdziny w soboty i niedzielę. Dowód na to ze łatwo się zniechęciłem. Idea Neutral

Cytat:
Dozio_ napisał:
Jak kogoś nie ma 10 godzin dziennie w domu to powinien porządnie zastanowić się nad kupnem psa.


No sorry ale pieniązki mi z nieba nie spadają. Trudno zeby zabierał ją do pracy. Jakoś w poradnikach o tej rasie nie wyczytałem że trzeba im zatrudniać nianię by nie atakowały otoczenia!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez endrjuab dnia Nie 16:22, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 17:40, 09 Mar 2008    Temat postu:

Prawdziwa hodowla pasjonatów rasy to hodowla, gdzie sa psy tylko danej rasy. Jesli ktos ma już 2 rasy-nie kupiłabym od nich psa...(a szczególnie jak jedna nie ma nic wspólnego z drugą)
Jesli nie masz czasu dla psa-nie kupuje sie psa. DDB to nie pies podwórzowy-to pies domowy, rodzinny, który kocha wszystkimi swoimi kilogramami. Dobrze poprowadzony nawet ze skrzywionej psychiki da sie naprowadzić na prostą , bo jego charakter i geny to miłośc do własciciela , do rodziny. Dobrze wychowany wytrzyma i 10 godzin w domu bez szkód.
Powtórze-owczarek(labrador)to nie molos..
Kupiłeś psa strózująco obronnego-do tego został stworzony i taki bedzie(opis rasy na wielu stronkach w necie).
Hodowla kojcowa :
a) psy nie maja kontaktu z człowiekiem(oprócz tego, który go kami)
b) nie wychodza na zewnątrz-sa zamkniete w klatkach
c)nie znaja innych zapachów-innych dźwięków itp..-czyli socjalizacja równa zero.
...jak powiedział świetny szkoleniowiec P Mrzewińska:" z parwowirozy psa wyleczysz ze skrzywionej psychiki trudniej.."

Dlaczego psa kupuje się najlepiej jak ma 8 tygodni?
Bo jest chłonny wiedzy i wszystko dokładnie zapamietuje.
Po szczepieniach kiedy juz może wyruszyć na poznawanie świata- trzeba mu zapewnić wszeloraką odmiennosc w celach socjalizacji.
Pamietaj jedno-samo szkolenie to kropla w morzu,(najwazniejsza jest Twoja praca z suską)ale jako, ze własnie kropla drąży skałę-macie szanse się dogadać , możesz naprawić to-co zostało schrzanione.. Twój pies nie jest agresorem-Twój pies boi sie wszystkiego-wszelkich nowych zapachów, ludzi i co najważniejsze zwierząt-dlatego chce zaatakowac. Pokaż jej , ze napotkany pies nie chce jej wyrządzić krzywdy, że człowiek to nie wróg.

P.S. Czy Twoja jamniczka tez spędza 10 godzin dziennie poza domem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Nie 17:47, 09 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin