Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kilka pytań
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:05, 02 Kwi 2013    Temat postu:

Peter napisał:
/.../

Przecież mógł odezwać się "prawdziwy hodowca" i obalić te wszystkie "teorie". Zaoferować szczeniaka ze sprawdzonej swojej linii genetycznej, po przebadanych rodzicach, który zna losy (w tym stan zdrowia, długość życia) wszystkich psów pochodzących z hodowli na kilka pokoleń wstecz. Nie tylko wystawianych - wszystkich!

Wyobraźcie sobie, że tacy hodowcy bywają. Niestety nie znalazłem w gronie DDB Sad

Peter, a w innych rasach znalazłeś takiego hodowcę co wszystkie te elementy łącznie z losem, stanem zdrowia i długością życia wszystkich psów z hodowli na kilka pokoleń wstecz zna?

Pewnie mógłby się odezwać "prawdziwy hodowca" i teorie obalać, pewnie mógłby dyskutować i finalnie spowiadać się ze swoich decyzji przed gremum forumowym, co wie to czego ja nawet nie myślę że wiem... Pewnie mógłby tu oferować szczeniaki. Tylko powiedz mi po jaką cholerę, z punktu widzenia jego samego ma to robić?

A co do ZKwP, pewnie masz dużo racji tylko, kto z nas tutaj piszących może to zmienić? Jak znasz to pisz do niego, może się uda Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:43, 02 Kwi 2013    Temat postu:

Ja mam teraz 2 BX, łącznie 5 sztuk.

Laguna – dożyła 12 lat
Sandra - 7 lat, pokonał ją rak kości
Lodźka – 5 lat – zeszła na serce

Greneralnie - zero problemów zdrowotnych.

Bońka i Karina – fakt chodzące skarbonki, choćby z racji swojej wagi.
Maks (kundel polski) – obie nogi – robione więzadła. Różnica oczywiście w cenie, bo lżejszy.

Benia napisał:
Cytat:
Nie uważam, aby DDB były bardziej koszto-chłonne od innych ras


Naprawdę?
Czy Twój pies jako kilkumiesięczniak miał zrobione fotę poglądową bioder/łokci? Ile kosztowały foty, a potem opis specjalisty? Ile kosztowały Cię wspomagacze stawowe?

Następnie: operacja dysplazji łokciowej(jeśli jest)-jeden łokieć w zależności-1000-2500zł, zerwanie więzadła-cena za jedno podobna1000-2500zł, a strzelają przeważnie dwa,najpierw jedno-potem drugie, kardiomiopatia-miesięcznie 200-400zł w zalezności od wagi-czyli ilości vetmedinu, skręty-1000-2500zł itd....

To nas różni np od beagla-a potem masz rację jest podobnie-tarczyca, alergie, choroby skóry, choroby autoimmunologiczne itd...


Benia,
To są koszty leczenia DUŻEGO psa, po prostu, a nie akurat bordoga.
Te same operacje kosztowały mnie dużo mniej w przypadku Maksa.

Vigen napisał:
Nie każdy bordog to chodząca skarbonka, choć kazdy właściciel powinien być gotowy na taką możliwość.


To się zgadzam w 100%.

Vigen napisał:
Jeszcze żeby dodać przysłowiową "kropkę nad i" należałoby wspomnieć, że przynajmniej części z dolegliwości, które runiują budżet właścicielowi a jakość życia psu można zapobiegać rozsądnie wybierając psa a nie kierując się chwilowymi emocjami.

Genetyka, to genetyka, wiadomo, że 100% gwarancji nie ma, ale i tak samo wiadomo, że do pewnego stopnia można wpływać na efekt na etapie samej hodowli i kojarzenia psów.


Vigen napisał:
Ale trzeba również wiedzieć, że ryzyko da się zminimalizować, rozsądnie wybierając miejsce skąd psa się nabędzie oraz rozsądnie postępować z rozwijającym się psem.


Chyba sam dobrze wiesz, że to nie do końca tak wygląda – ludzie na forum odwiedzają dział
„weterynaria”, bo po prostu, szukają porady i pomocy.

To rozsądne wg Ciebie wybieranie psa, nijak ma się do rzeczywistości.

Po pierwsze dlatego, że hodowle, same nie robią sobie „czarnego PR” – tu są same zdrowe i niechorujące ideały, nie mają skrętów, nie chorują na serce, nie rodzą się martwe szczenięta, nie mają tyłozgryzu lub szuflady, i wszystkie mają ogonki.

Przypomnij sobie, jaki szok wywołałam na forum, jak napisałam, że 3 szczeniaki mają obcięte ogony, no bo przecież nikt nigdy nic takiego nie napisał.

Skręty, choroby serca czy więzadła nie istnieją w hodowlach.
I nikt mnie nie przekonam że te choroby nie idą po konkretnych liniach, bo wg mnie idą, ale o tym też się nie mówi.

A podsumowując – nie jeden uratowany bordog po przejściach i zabrany w stadium skrajnej niedowagi jest zdrowszy rasowe bordogi.

I ostatnia sprawa:

Vigen napisał:
Ps. Powoli zastanawiam się, jaka jest rola tego forum... Odstraszać czy uczciwie i rzetelnie informować o wszystkich aspektach, pomogać nowym właścicielom i uczyć by nie popełniali błędów, które być może sami popełniliśmy i ponieśliśmy tego konsekwencje.


To forum dawno już zdechło, żyją tylko „psy w potrzebie”, a część się odzywa jak zwęszy awanturkę.

Nikt nawet nie wstawia „wyników z wystaw” (oprócz RS i chwała mu za to), no bo po co, na FB się wrzuci; wszystkie psy żyją, po co na forum, na FB się wrzuci itd.

Czasami mam wrażenie, że niektórzy myślą, że inni nie umieją czytać i nie odwiedzają np. FB i innych stron.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Wto 23:14, 02 Kwi 2013    Temat postu:

Cytat:
Benia,
To są koszty leczenia DUŻEGO psa, po prostu, a nie akurat bordoga.
Te same operacje kosztowały mnie dużo mniej w przypadku Maksa.

Pisałam w odniesieniu do innych ras-czyli np beagla założyciela wątku(aby było autentyczne przełożenie).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:46, 02 Kwi 2013    Temat postu:

AniuN, wyniki z wystaw, jak i same wystawy mają się do tego tematu jak pięść do nosa....

Nie bardzo rozumiem o co Tobie chodzi z FB i innymi stronami. Przestałem wstawiać wyniki na forum i tyle. Uważam że jak się wstawia to albo rzetelnie całość albo wcale. Wybrałem drugą opcję - moje prawo. Jak czytam, że ktoś wie że dostał res. CACIB ale niestety zapomniał z kim przegrał porównanie o CACIB to ogarnia mnie śmiech a Ciebie jak widzę wdzięczność Laughing

Wracając do tematu - czy Ty oczekujesz że hodowle będą pisać o swoich porażkach publicznie dla zaspokojenia ciekawości ogółu? Shocked Żart? A po co miałyby to robić? Ważne by wnioski wyciągać i nie powtarzać błędów a nie stawiać się pod publicznym pręgieżem.

Ile znasz polskich hodowli co zmieniły linie albo prowadzą niezależnie więcej niż jedną? Pokusisz się o wymienienie takowych?

AniaN napisał:
A podsumowując – nie jeden uratowany bordog po przejściach i zabrany w stadium skrajnej niedowagi jest zdrowszy rasowe bordogi.

No więc już znamy drogę do zbawienia rasy. Przejścia i skrajna niedowaga zdają się być kluczem. Wink (no chyba że to zdanie ma się podobnie jak temat wystaw do poruszonego tu wątku)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Śro 0:11, 03 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Peter




Dołączył: 15 Lut 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Śro 0:23, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Vigen napisał:

Peter, a w innych rasach znalazłeś takiego hodowcę co wszystkie te elementy łącznie z losem, stanem zdrowia i długością życia wszystkich psów z hodowli na kilka pokoleń wstecz zna?

Nie jest moim celem reklamowanie na tym forum innych ras, ale powiem, że tak. I bardzo szkoda, że nie jest to inicjatywa ZKwP, a jednego z nielicznych hodowców, który sam dla siebie te informacje gromadzi przez 30 lat. Szczeniaki sprzedaje dużo drożej niż "średnia" i nabywców znajduje bez problemu.
Tak naprawdę to wszystko niewiele kosztuje. Wystarczy wiedzieć komu sprzedaje się szczeniaki i mieć kontakt z właścicielami nie tylko z wystaw. Kosztem, a zarazem sztuką jest dopiero wycownie z hodowli np. sukę po jednym miocie, która dała wadliwe szczeniaki, a nadal ma uprawnienia hodowlane ZKwP. Bo jak wiemy nie zawsze wszystko da się zaplanować idealnie, tak jakbysmy chcieli. To jest dopiero kynologia, a nie rozmnażalnia ... bo za drugim razem może będą dobre szczeniaki ... a może nie będą? Ryzyk fizyk, byle sprzedać.
Cytat:
Pewnie mógłby się odezwać "prawdziwy hodowca" i teorie obalać, pewnie mógłby dyskutować i finalnie spowiadać się ze swoich decyzji przed gremum forumowym, co wie to czego ja nawet nie myślę że wiem... Pewnie mógłby tu oferować szczeniaki. Tylko powiedz mi po jaką cholerę, z punktu widzenia jego samego ma to robić?

Jeżeli "punktem widzenia" jest sama sprzedaż szczeniaków, to nie warto. Natomiast jak ktoś robi coś naprawdę sensownego dla kynologii i rozwoju rasy, to bardzo warto promować takie praktyki.
Bo to jest forum publiczne i wiele osób przed decyzją o wyborze dla siebie rasy je czyta. Jak wsześniej wspomniałem rekomendacje ZKwP są nic nie warte, więc gdzie szukać prawdziwych hodowców?

Czy musi dopiero nastąpić samorefleksja wymuszona brakiem popytu na szczeniaki?
Nie chcę tu zanudzać, ale jak ktoś jest chętny niech prześledzi historię rasy cocker spaniela angielskiego w Polsce od lat 80-tych. Musiało upłynąć 30 lat, by hodowla tej rasy weszła na właściwe tory.
Cytat:
A co do ZKwP, pewnie masz dużo racji tylko, kto z nas tutaj piszących może to zmienić? Jak znasz to pisz do niego, może się uda Wink

I to jest właśnie najsmutniejsze. Bo takie jak teraz funkcjonowanie Związku robi miejsce dla "pseuduchów". Różnica pomiędzy psem rasowym, a w typie musi być znacząca - nie tyko cenowo. A że pseudohodowle bezproblemowo są zasilane psami pochodzącymi z ZKwP, wkrótce stanie się niewidoczna. Nikt mi nie powie, że Bordoga w typie "pseuduch" wyhodował na polu pod stodołą kojarząc wiejskie kundelki.
Więc cieszmy się psami wystawowymi nie mając zielonego pojęcia, co dzieje się z resztą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 0:34, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Wyniki miały się tylko odnieść do roli tego forum. Wątek to już tak wymarły jak dinozaury - tyle lat tego pilnowałam, teraz już mi to "wisi".

I wracając do tematu - nie oczekuję, że hodowle będą pisać o swoich porażkach, bo z punktu widzenia marketingowego to jak "sr.nie we własne gniazdo" i zresztą całkiem logiczne.

Tylko nie mów mi i innym, że to jedyna droga do zakupu tego super zdrowego psa i nie rujnowania budżetu właściciela.

Vigen napisał:
Ile znasz polskich hodowli co zmieniły linie albo prowadzą niezależnie więcej niż jedną? Pokusisz się o wymienienie takowych?


Nie znam, ale na szczęście dla innych, te psy już powymierały, choć geny mają silne.

Vigen napisał:
No więc już znamy drogę do zbawienia rasy. Przejścia i skrajna niedowaga zdają się być kluczem.


To jak widzisz, tylko przykład, że są i zdrowe BX, choć nie wybierane tak starannie wg genów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 1:15, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Peter, ja myślę że o psach moglibyśmy tak godzinami i byłaby to przyjemna dyskusja.
DDB to jednak nadal rasa niepopularna (choć pewnie niektórzy powiedzą, że zbyt popularna) i hodowcy nie muszą uciekać się do publicznego obnażania swoich hodowlanych atutów. Im lepsza hodowla tym mniej PR a o kolejnych miotach dowaidujemy się z informacji że mają nowe domy...

Choć pewnie są wyjątki i oby jak najwięcej bo to te są nadzieją dla nowych pasjonatów tej rasy.

AniaN, mnie jednak nadal zastanawia zwiazek przyczynowo skutkowy tych zdrowych BX po przejściach (sorry za analityczne podejście ale to zboczenie zawodowe Wink )

Zacznijmy od początku analizować takioego DDB finalnie po przejściach i z niedowagą.

Jak się urodził to jeszcze nie był po przejściach i nikt go nie gnębił. Genralnie od, nazwijmy to rasowego DDB, od którego to niejednokrotnie ma być zdrowszy różni się tylko tym, że pochodzenie jego przodków jest nieznane, a przy kojarzeniu pary hodowlanej (jeśli wogóle to tak można określić) nikt nie myślał.

Natura raczej też psów nie skojarzyła bo i one na wolności jak lwy na sawanne nie żyły i wyboru nie było.

Reszta to już następstwo odchowania szczeniąt i rozwoju.

Chcesz mi powiedzieć, że ta ignorancja i brak zachowania jakichkolwiek norm przy porodzie i odchowywaniu szczeniąt ma byc potencjalnym elementem na plus?

Czy może już późniejsze zaniedbanie, tzw. przejścia i niedowaga dają to uzdrowienie?

Wiesz gdzie tkwi przyczyna tych ewenementów zdrowotnych z psów po tzw. przejściach??
W tych warunkach osobniki słabsze bądź mające pecha złapać coś paskudengo po porstu giną. W efekcie działy PWP borykają się z tymi co przeżyły.

Tego chcesz w hodowli psów rasowych?

Obowiązkiem hodowcy jest zapewnić właściwy na miarę dzisiejszych czasów byt psom hodowlanym, jak i szczeniętom. Obowiązkiem nabywcy to samo w stosunku do nabywanego psa.

Moja dyskusja na temat wyboru właściwej hodowli, wogóle nie bierze pod uwagę pseudo w których psy żyją w skrajnie urągających jakiemukolwiek standardowi warunkach. Rodzynki, które przeżyły i finalnie trafiły w dorbe ręce dzięki ludziom o dobrych sercach, nie są dla mnie ŻADNYM materiałem porównawczym.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Śro 1:17, 03 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
effs




Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Śro 12:53, 03 Kwi 2013    Temat postu:

krótko i na temat:

Stać Cię finansowo,psychicznie i fizycznie na DDB-adoptuj/kup sobie, ale pamiętaj,że nikt ne da gwarancji,że pies będzie zdrowy.

Nie stać Cię, sprawy rodzinne przekładasz nad zdrowie psa? Nie kupuj/adoptuj.

Tyczy się to każdego zwierzaka, od Yorka po Wilczarza. Trzeba mieć zawsze czas na zwierzaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 15:27, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Vigen napisał:


Dziwi mnie jednak brak stanowiska innych...


Ja może wielkiego doświadczenia nie mam, bo posiadałam 2 ddb. Dwa psy z papierami.

Guciu żył 4 lata , pierwsze 2 lata walczyliśmy ze skórą, kulawizną, uszami, chorobami gardła. Potem jakieś 6 miesięcy był względny spokój, a potem wodobrzusze spowodowane chorobą serca. 1,5 roku spuszczaliśmy co 2-3 tygodnie płyn z jamy brzusznej, pies chudł, zanikały mu mięsnie...aż odszedł.

Doda żyła prawie 7 lat - do 3 roku życia miała operowane oko (3 razy), skóra - alergie, zapalenie mieszków włosowych i nacieki komórek limfocytarnych, kilkukrotne badanie tarczycy, oczy - zapchane kanaliki łzowe, wielokrotne zapaleniu uszu, chore gardło. Jakoś szczęśliwie nigdy nie mieliśmy wielkich problemów ortopedycznych.

To ja zaliczam się do tej grupy "pechowców" i "poddałam się", bo już nie mam siły psychicznej, fizycznej i finansów na posiadanie ddb.

Nie wyobrażam sobie w moim domu innej rasy, ale nie mam odwagi na kolejnego bordoga Sad

Vigen napisał:
Jeszcze żeby dodać przysłowiową "kropkę nad i" należałoby wspomnieć, że przynajmniej części z dolegliwości, które runiują budżet właścicielowi a jakość życia psu można zapobiegać rozsądnie wybierając psa a nie kierując się chwilowymi emocjami.


Proszę napisz, czym ma się sugerować przy wyborze ewentualnie kolejnego psa?
Chciałabym następnym razem być w gronie "farciarzy" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:28, 03 Kwi 2013    Temat postu:

dodunia-guciunia, jeśli liczysz na elementarz pod tytułem jak kupić DDB, który na 100% nie będzie miał zdrowotnych problemów, to niestety ale ja nie umiem takiego napisać.

Wiem jedynie tyle, że ciężko kupić takiego psa z tzw. "marszu" na zasadzie teraz chcę i szukam kto ma do sprzedania.

Wiem również, że ZKwP niczego nikomu nie zagwaranuje i za Ciebie hodowli, z której Twój przyszły pies będzie pochodził nie wybierze. ZKwP daje natomiast każdemu ogromne narzędzie, z którego mam wrażenie żadko kto robi użytek - PKR (Polska Księga Rodowodowa).

Znając pochodzenie psa i mając szansę obserwować rasę na choćby na wystawach (ale nie tylko), można wyselekcjonować te hodowle, czy też linie, z których potencjalnie chciałbym psa posiadać.

Ja nie podejmuję się wiązania konkretnych schorzeń z konkretnymi liniami, jak i nie posiadam wiedzy o tym ile wadliwych psów rodzi się w hodowlach, ponieważ nikt mnie tam nie zaprasza na oglądanie owych osobników ani też nie informuje do wiadomości.
Natomiast nie zakładam, że skoro w jednym miejscu problem wystąpił to występuje on u wszystkich na zasadzie co ja to napewno każdy inny.

Uważam, że pomiędzy hodowcami zrzeszonymi w ZKwP istnieją ogromne różnice w podejściu, postępowaniu i celach działania - nie jest to grupa monolityczna więc i jako momolit nie można jej rozpatrywać.

To czy ktoś się uśmiecha i czy jest miły nie koniecznie ma wpływ na jakość oferowanych szczeniąt oraz jest gwarancją przemyślanego planu hodowlanego.

Gdybym miał dzisiaj stanąć w "twoich butach" i zmierzyć się z kupnem psa tej rasy to myślę, że najpierw postarałbym się wytypować hodowle,w których istnieje pojęcie jakiegokolwiek planu hodowlanego. Plan hodowlany dla mnie oznacza to, że każde krycie ma jakiś cel, który widzi hodowca i wiąże z nim rozwój prowadzonej linii.

Jako, że pewne przypadłości tej rasy mają potwierdzoną odziedziczalność oraz ustandaryzowany sposób oceny oczekiwałbym conajmniej wyników badania HD obojga rodziców.

Na pewno popatrzyłbym w rodowody rodziców - szczeniak ma tylko metrykę a tam widnieje jedynie ojciec i matka.

Ważnym dla mnie byłoby również to jak hodowca wypowiada się na temat rasy i czy nie zamiata znanych dolegliwości pod dywan. Jak jest i z czym można się liczyć napisano na tym forum jak i w tym temacie. Jeśli hodowca by mi powiedział że u niego problemy nie występują a psy są wolne od wszelkich wad to byłoby to ostatnie zdanie, któego bym wysłuchał.

Ten element jest niezywkle ważny w moim odczuciu bo jest miernikiem tego na jaką pomoc i jakie doswiadczenie można ze strony hodowcy liczyć w przyszłości.
Wiele psów boryka się z problemami oraz generuje koszty z uwagi na niefektywne i drogie leczenie - czasem wiedza uczciwego hodowcy i jego doświadczenie zwyczajnie pomaga w rozwiązaniu problemu i ograniczeniu kosztów leczenia. Ale jeśli wersja oficjalna mówi "nie wiem, nie znam się bo moje psy są i były zawsze zdrowe" to na pomoc raczej nie ma co liczyć.

Generalnie można by pisać tomy na ten temat i nie da się tego zrobić w punktach jako instrukcji do wykonania.

Może się również okazać, że w danym momencie takiego szczeniaka do sprzedaży zwyczajnie nie ma. Należy wówczas uzbroić się w cierpliowość i czekać bo w tej dziedzinie w moim odczuciu na kompromis nie ma miejsca.

Jest jeszcze inny, pewnie prostszy sposób. Skorzystać z marki i wieloletnego doświadczenia hodwli zagranicznej, takiej z której przydomkiem psy stanowią trzony wielu rodowodów DDB na całym świecie, a hodowcy przez wiele lat można powiedzieć zęby na tej rasie zjedli.
Myślę o takich markach, jak np. "De Legane", "De la tour le gellee", "Van de Paterhoek" i jeszcze kilka innych. Tyle, że są to koszty.. naprawdę duże.

W Polsce takich nie ma, tych doświadczonych nadal uczących się od tych "naj" pozostała garstka.

Chcąć szukać tej właściwej hodowli pomyśl co Ty byś zrobiła będąc na miejscu hodowcy. Jak szukałabyś psa dla swojej suczki, co byłabyś w stanie zrobić i jakimi możliwościami byś dysponowała.

Znacznie łatwiej mówić co trzeba, niż zmierzyć się z tym co jest możliwe. Pamiętaj jednak że ta rasa (zarówno te problematyczne jak i zdrowe osobniki) istnieje dzięki tym co nadal działają a nie tym co się poddali i rzucają na nią czarną kurtynę. Są tacy co robią to dobrze, są tacy co się uczą starają i robią coraz lepiej i tacy.... których nic nie zmieni i najlepiej nie mieć z nimi nic wspólnego. I paradoksalnie wszyscy to hodowcy zrzeszeni w ZKwP.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marbe
Bordomaniak



Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:52, 03 Kwi 2013    Temat postu:

Co do zdrowia DDB nie bardzo wiem o czym dyskutujemy. Wiele lat temu wymarzyłem sobie ta rasę. Najpierw miałem sukę z odzysku, o której niewiele osób z forum wie. Była zabiedzona, źle odżywiona i... i po 8 miesiącach bycia u mnie serce nie wytrzymało... Potem rok oczekiwania na szczeniaka i się zaczęło trochę poważniej. Trwa do teraz. Raz jest z górki, raz pod górkę. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Very Happy Moja rodzina regularnie powtarza mi: "Dopóki będziesz miał te psy, nie staniesz na nogi". Widać stać na nogach nie muszę. Very Happy

Drugi wspomniany temat. AniaN napisz mi trzy powody dla, których miałoby sens wstawianie zdjęć i wyników na forum. Kiedyś się starałem. Teraz też jak jestem na wystawie to zamieszczam wyniki. Raz zdarzyło się, ze się spóźniłem. O mało mnie na stosie nie spalono za to, a jak już wyniki i zdjęcia były to jakoś niewielu było chętnych do komentowania. Mam całkiem sporo zdjęć swoich psów. Po co mam je wstawić? Komuś są one potrzebne? Oczywiście napiszesz, że sam jestem sobie winien. Smile Może tak. Ale jeśli na forum nie są komentowane to znaczy, że temu forum nie są potrzebne. Więc nie wstawiam. Nie pisze na forum, bo po co? Jeśli pisze to jakieś bzdury, do których nikt się nie przyczepi. Kiedyś jeszcze wydawało mi się, że forum może być formą reklamy takiej małej hodowli jak moja. Po pierwszym miocie się to zmieniło. Z drugiego miotu kilka zdjęć jeszcze wkleiłem. A trzeci nawet nie miałem zamiaru wspominać, bo nie widziałem sensu i nie chciałem, żeby mi zarzucano, że wykorzystuję forum do reklamy. Ale jak pewnie kilka osób pamięta wyręczono mnie. Smile
AniaN jak znajdziesz te powody to będę wdzięczny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:24, 03 Kwi 2013    Temat postu:

marbe napisał:


Raz zdarzyło się, ze się spóźniłem. O mało mnie na stosie nie spalono za to, a jak już wyniki i zdjęcia były to jakoś niewielu było chętnych do komentowania.

To chodzi o tą wystawę prawda?
http://www.ddb.fora.pl/wyniki-archiwum-2012,55/cacib-sopot-12-08-2012,4222.html

marbe przeczytaj dokładnie , że tam nikt nie wymuszał wstawienia zdjęc , a jedynie prosił o ich wstawienie. To już róznica.
W postach była prośba i jak wiadomo niecierpliwośc zobaczenia zdjęc z tej wystawy.
Nikt nie chciał Ciebie spalić na stosie.

Ale po poscie tym kazdego by w....órw trafił.
Ula K
Cytat:
Marku i Aniu Borusiowa
przestancie sie kochani tlumaczyc bo ja nie bardzo wiem po co , przed kim i z czego .




marbe napisał:
Cytat:
jak już wyniki i zdjęcia były to jakoś niewielu było chętnych do komentowania
.

A dziwisz się.?
Ja nie.

W każdym razie zawsze nowe zdjecia DDB są mile widziane.
Czy są z wystaw , czy ładne czy nie ładne , ale są .
Każdy z nas wie jak bardzo trudno jest zrobić juz natychmiast i w tej chwili zdjęcia psa które oddaje w całości jego urode idt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:26, 03 Kwi 2013    Temat postu:

odbiegamy od tematu, ale trudno.

marbe napisał:
AniaN napisz mi trzy powody dla, których miałoby sens wstawianie zdjęć i wyników na forum. Kiedyś się starałem. Teraz też jak jestem na wystawie to zamieszczam wyniki. Raz zdarzyło się, ze się spóźniłem. O mało mnie na stosie nie spalono za to, a jak już wyniki i zdjęcia były to jakoś niewielu było chętnych do komentowania. Mam całkiem sporo zdjęć swoich psów. Po co mam je wstawić? Komuś są one potrzebne?


Wiesz dlaczego, bo to jedyne istniejące przez tyle lat bordoże forum. Może zdjęcia z czasem znikną z serwerów, ale to już nie nasz wina, ale wyniki zostaną na zawsze. Mamy tu kolekcję od 2005 roku i uważam, że to wielka szkoda, że to marnujemy i że nie są dalej publikowane wraz z fotkami.

A sam dobrze wiesz, dlaczego np. Twoje wyniki są nie komentowane.
Choćby przez takie teksty:

Ula K napisał:
Marku i Aniu Borusiowa
przestancie sie kochani tlumaczyc bo ja nie bardzo wiem po co , przed kim i z czego .


Prawda jest taka, że zalaliśmy się Wszyscy jadem i mamy, jak to kiedyś ładnie określiła Hera "kółka różańcowe". Jedni drugich nie znoszą i dlatego tylko poczytają sobie w milczeniu i przejdą dalej bez słowa.

I nie oszukujmy się, nawet sami sobie (ja i Ty) nawzajem nie napiszemy sobie "dziękuję za wyniki czy gratuluję", bo nawet na wystawach niektórzy udają, że się nie znają.

Ale, ja bym miała to gdzieś, lepiej wstawiać, bo zawsze można do tego zerkąć, a co by nie mówić - to w końcu historia BX.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ula K
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 7:10, 04 Kwi 2013    Temat postu:

http://www.ddb.fora.pl/gdzie-wystawiac,7/cacib-sopot-12-08-2012,4213.html

http://www.ddb.fora.pl/wyniki-archiwum-2012,55/cacib-sopot-12-08-2012,4222.html

HERA , AniaN

nie udzielam sie juz od dluzszego czasu na tym forum i robic tego nie mam zamiaru , w zwiazku z tym bardzo prosze o pozostawienie mojej osoby w swietym spokoju . Mam nadzieje , ze osoby zainteresowane tematem poruszonym przez Marka przeczytaja powyzsze linki ze zrozumieniem i sami bez osob trzecich wyciagna wnioski .
pozdrawiam
Urszula Kalinowska
Wielki Dunczyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 11:45, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Cytat:
"Ula K"]http://www.ddb.fora.pl/gdzie-wystawiac,7/cacib-sopot-12-08-2012,4213.html

http://www.ddb.fora.pl/wyniki-archiwum-2012,55/cacib-sopot-12-08-2012,4222.html

HERA , AniaN

nie udzielam sie juz od dluzszego czasu na tym forum i robic tego nie mam zamiaru , w zwiazku z tym bardzo prosze o pozostawienie mojej osoby w swietym spokoju . Mam nadzieje , ze osoby zainteresowane tematem poruszonym przez Marka przeczytaja powyzsze linki ze zrozumieniem i sami bez osob trzecich wyciagna wnioski .
pozdrawiam
Urszula Kalinowska
Wielki Dunczyk


Płaczu nie bedzie dlatego , że nie masz zamiaru udzielać się na tym forum.
Twój post który zacytowałam jest z czasów kiedy czasami wpadałas tutaj.
Masz jak w banku zostałas zostawiona w świetym spokoju.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin