Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zasady przy adopcjach - dyskusja /wydzielony przed mod/
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Molosy (także DdB) w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mika.emila




Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:38, 15 Lut 2009    Temat postu:

witam! jestem szczesliwa właścicielką kochanego Diego:)
pies trafil w najlepsze mozliwe dla niego miejsce i jest otoczony prawdziwa miloscia to chyba najwazniejsze!
pozdrawiamy i uspakajamy wszystkich
Karolu sprawilas nam najlepszy prezent jaki mozna sobie wymarzyc!!!
dziekujemy:*
NAJSZCZESLIWSI-DIEGO I EMI:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
myschonok




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:59, 15 Lut 2009    Temat postu:

Jesli juz koniecznie chcecie szukac winnych zaniedbania powiadomienia hodowcy, to zacznijmy moze od tego PANA do ktorego nalezal pies, ktory POWINIEN PRZECIEZ WIEDZIEC OD KOGO PSA KUPIL I CO W UMOWIE STOI.
A potem juz jak leci, ukarajcie wszystkich: schronisko, tego co psa w nim znalazl i akcje ratowania uruchomil, wege, domisie, tomka gulczewskiego( prezesa bokserow) - no bo jak on o swoj kram dba, mnie, - bo tez wiedzialam ze pies ma tatuaz, terazniejszych wlascicieli - no bo pewnie powinni psa oddac stesknionemu hodowcy, swietego franciszka, - bo jak smial nie natchnac nas wszystkich wszechwiedza o PRAWACH HODOWCOW.

Wiem, ze ten post jest zlosliwy, ze nie powinnam go pisac.
Mam jednak nadzieje, ze niektore osoby na tym forum zrozumieja,iz nawet niemile wiadomosci, wytkniecie komus bledu- mozna napisac slowami, ktore NIE ZABOLA.
Mozna tez tak jak - one wczesniej - i ja teraz - to zrobilam- z sarkazmem i zlosliwie.NIEPROFESJONALNIE.

Slowo PROSZE jakos niewielu przechodzi przez gardlo, a mozna bylo przeciez napisac: kochani, ten pies mial tatuaz, bardzo PROSIMY aby w takich wypadkach jako pierwszego powiadamiac hodowce.

Wtedy widac by bylo ze Wam na tym zalezy, ze to ma sens, ze takie sa ogolnie przyjete zasady i tak bedzie lepiej, profesjonalniej.

A co widac teraz?
ze koniecznie pewne osoby tutaj - chca obsmarowac pewne osoby na bokserach.
Dla zasady.

Brawo, dla Karolki- ze sie nie zrazila!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 11:48, 15 Lut 2009    Temat postu:

mika.emilia napisała:
Cytat:
witam! jestem szczesliwa właścicielką kochanego Diego:)


Życze Tobie i Diego samych radosnych lat spedzonych we wzajemnej wielkiej przyjaźni.

Teraz zobaczysz jakimi wspaniałymi psami są Dogue de Bordeaux.
Oddaja swoja miłośc , przyjaźń i wiernośc w przeliczeniu na te swoje kilogramy.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KAROLKA
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

PostWysłany: Nie 12:12, 15 Lut 2009    Temat postu:

mika.emila napisał:
witam! jestem szczesliwa właścicielką kochanego Diego:)
pies trafil w najlepsze mozliwe dla niego miejsce i jest otoczony prawdziwa miloscia to chyba najwazniejsze!
pozdrawiamy i uspakajamy wszystkich
Karolu sprawilas nam najlepszy prezent jaki mozna sobie wymarzyc!!!
dziekujemy:*
NAJSZCZESLIWSI-DIEGO I EMI:)


cieszę się Emi , że równie błyskawicznie jak poszusowałaś po Diega-zarejestrowałaś sie na forum bordosiowym witam Koffana!!!!!! Wink Wink Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KAROLKA dnia Nie 12:13, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 13:29, 15 Lut 2009    Temat postu:

mika.emila witamy serdecznie : )
mam nadzieje ze raz na jakis czas bedziemy mogli poogladac Was na fotkach : )
zapraszam do zalozenia albumu: )))))))
w razie jakichs watpliwosci, problemow (tfu, tfu) chetnie sluzymy pomocą.
serdecznie pozdrawiam i wielki calus dla Twojego rudego przystojniaka (poszukaj w albumie zdjęc Bruna to zobaczysz jaki tato przystojny: )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KAROLKA
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole

PostWysłany: Nie 13:51, 15 Lut 2009    Temat postu:

Ja już wczoraj Emilce pokazałam rodzicówSmile

a fotki to osobiście obiecuję robić w miarę możliwoooości:)SmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
amit0




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 14:48, 15 Lut 2009    Temat postu:

Muszę napisać, że przeczytałem całą dyskusję z dużym niesmakiem.

Z punktu widzenia wolontariuszy naszej fundacji głównym celem była pomoc psu. A pomoc ta polega na:
-jak najszybszym wyrwaniu psa ze schroniska
- zapobieżeniu sytuacji, w której pies trafi do pseudohodowli lub stanie się przedmiotem pokątnego handlu
- znalezieniu psu odpowiedzialnego domu.
I te cele zostały zrealizowane. Z naszego punktu widzenia powiadomienie hodowcy o zaistniałej sytuacji jest rzeczą wtórną. Niestety nasze doświadczenie uczy, że jak w każdej społeczności, mamy do czynienia z hodowcami i "chodowcami". Przypominam podstawowy w tej sprawie fakt. Pies trafił w ręce osoby nieodpowiedzialnej i wylądował w schronisku. W tej sytuacji mamy prawo zastosować wobec hodowcy zasadę ograniczonego zaufania. To na hodowcy spoczywa obowiązek monitoringu losu sprzedanych przez niego szczeniąt. Daleki jestem od oceny, jak było w tym konkretnym przypadku. Życie jest skomplikowane i choćbyśmy dołożyli jak najwięcej starań, nigdy nie będziemy w stanie wszystkiego przewidzieć. Nie nam to oceniać, tym powinni się zająć uczestnicy tego forum i ZK, zamiast krytykować działania ludzi, którzy zajęli się psem.

Z poważaniem
Andrzej Merker
Rada fundacji Boksery w Potrzebie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez amit0 dnia Nie 14:52, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Nie 14:53, 15 Lut 2009    Temat postu:

amit0 napisał:
Muszę napisać, że przeczytałem całą dyskusję z dużym niesmakiem.

Z punktu widzenia wolontariuszy naszej fundacji głównym celem była pomoc psu. A pomoc ta polega na:
-jak najszybszym wyrwaniu psa ze schroniska
- zapobieżeniu sytuacji, w której pies trafi do pseudohodowli lub stanie się przedmiotem pokątnego handlu
- znalezieniu psu odpowiedzialnego domu.
I te cele zostały zrealizowane. Z naszego punktu widzenia powiadomienie hodowcy o zaistniałej sytuacji jest rzeczą wtórną. Niestety nasze doświadczenie uczy, że jak w każdej społeczności, mamy do czynienia z hodowcami i "chodowcami". Przypominam podstawowy w tej sprawie fakt. Pies trafił w ręce osoby nieodpowiedzialnej i wylądował w schronisku. W tej sytuacji mamy prawo zastosować wobec hodowcy zasadę ograniczonego zaufania. To na hodowcy spoczywa obowiązek monitoringu losu sprzedanych przez niego szczeniąt. Daleki jestem od oceny, jak było w tym konkretnym przypadku. Życie jest skomplikowane i choćbyśmy dołożyli jak najwięcej starań, nigdy nie będziemy w stanie wszystkiego przewidzieć. Nie nam to oceniać, tym powinni się zająć uczestnicy tego forum i ZK, zamiast krytykować działania ludzi, którzy zajęli się psem.

Z poważaniem
Andrzej Merker
Rada fundacji Boksery w Potrzebie


Nic dodac nic ujac jestem na TAKw sprawie tej wypowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 15:05, 15 Lut 2009    Temat postu:

viki41 Napisała:

Cytat:
Nic dodac nic ujac jestem na TAKw sprawie tej wypowiedzi.


Czy to już u Ciebie zasada wystepować na " psach w potzrebie" i mieć często swoja odpowiedź przeciw osobom piszacym na tym forum?.

Zaczynam sie dziwić , co Ty tutaj jeszcze robisz na tym forum , jeżeli jesteś przeciwna temu , co tutaj piszą inni i jak działają pomagając psom w potrzebie. ( na forum , na którym jeszcze przed chwilą byłas moderatorem ) Pojawiasz sie i znikasz tak naprawde nie mobilizujac ludzi do pomocy , a tylko ich zniechecajac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Nie 15:17, 15 Lut 2009    Temat postu:

Hera napisał:
viki41 Napisała:

Cytat:
Nic dodac nic ujac jestem na TAKw sprawie tej wypowiedzi.


Czy to już u Ciebie zasada wystepować na " psach w potzrebie" i mieć często swoja odpowiedź przeciw osobom piszacym na tym forum?.

Zaczynam sie dziwić , co Ty tutaj jeszcze robisz na tym forum , jeżeli jesteś przeciwna temu , co tutaj piszą inni i jak działają pomagając psom w potrzebie. ( na forum , na którym jeszcze przed chwilą byłas moderatorem ) Pojawiasz sie i znikasz tak naprawde nie mobilizujac ludzi do pomocy , a tylko ich zniechecajac.


Hera ty zastanow sie co piszesz
O ile wiem regulamin nie zabrania wypowiadania sie w tematach.
Jesli chodzi o funkcje moderatora to sama z niej zrezygnowalam , zreszta tak jak Ty z prowadzenia spraw adopcji. Wiec za barzdo nie rozumiem o co Ci chodzi.
Nawet nie raczylas nas poinfoprmowac czyli mysle o uczestnukow forum, ze zmienilas swoja decyzje.
Jesli chodz o mobilizacje to naprawde Twoja jest bardziej przekonujaca.
Jesli sznowna administracja uzna to za obraze Ciebie moze wyciagnac konsekwencje.
A to, ze jestem na forum i znikam to chyba nie jest dziwne, bo ty tez nie siedzisz na forum 24 godziny na dobe.
Bardzo Cie prosze przestan sie mnie czepiac tylko dlatego, ze mam inne zdanie i inne poglady.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Nie 15:23, 15 Lut 2009    Temat postu:

Emilko witam Cie bardzo serdecznie,wątek zrobił się bardzo mało czytelny ale trudno. Mam takie pytanie czy jest szansa na jakieś fajne fotki szkraba? No i czy moge je skopiować na stronkę adopcyjną?
pozdrawiam
Agata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 16:26, 15 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
Przypominam podstawowy w tej sprawie fakt. Pies trafił w ręce osoby nieodpowiedzialnej i wylądował w schronisku. W tej sytuacji mamy prawo zastosować wobec hodowcy zasadę ograniczonego zaufania. To na hodowcy spoczywa obowiązek monitoringu losu sprzedanych przez niego szczeniąt.


Idąc, dalej można by powiedzieć że współwinnym (jeśli nie winnym) przebywaniu psów rasowych w schroniskach jest zawsze hodowca.

Proszę mi zatem powiedzieć jakimi hodowca środkami dysponuje po to by spełnić "obowiązek monitoringu" o którym Pan pisze a Viki się podpisuje?

Hodowca sprzedajc psa przenosi prawo własności na osobę trzecią i to czy ona zechce z nim utrzymywać kontakt czy też nie, czy będzie to robić zawsze czy też tylko przez pierwsze dni nie zalezy od hodowcy.

Hodowca może jedynie próbować wyczuć czy osoba jest właściwa i nic więcej.

Pisze Pan o doświadczeniu.. widać zbyt małe proponuję przeczytać a w szczególności zwrócić uwagę na fakt powiadomienia hodowcy i jego reakcję http://www.ddb.fora.pl/molosy-takze-ddb-w-potrzebie,28/potwornie-zaglodzony-odebrany-nowotwor-ddb-wroclaw,2743.html

Czy bierzecie Państwo pod uwagę w swoim sposbie postępowania polegającym na nie informowaniu hodowcy jeśli jego ustalenie jest "proste jak drut" że koszty zwiazane z doprowadzeniem takiego psa do adopcji mogą być bezzasadnie wyższe? Tak, te koszty które pokrywają darczyńcy...

Nie zawsze piesek trafia tak szybko do domu jak w tym przypadku. Czasami wiąże się to z leczeniem, poszukiwaniem DT opłaceniem hotelu.. a może właśnie to hodowca byłby tym który udzieliłby pomocy? Macie to na uwadze opierając się na swoim "doświadczeniu"?

Właśnie z tego powodu nie podoba mi się budowanie aury tajemnicy wokół danych psa trafiającego do schroniska, z czym mieliśmy doczynienia nie pierwszy raz. W tym wypadku może to nie ma dużego znaczenia (chodzi jedynie o zasadę), w wielu innych może mieć kolosalne.

Oczywiście że hodowca może okazać się "chodoffcą" ale to chyba prosto zweryfikować. Najwyżej odpowie "mam to w d.." i wszystko jasne. To czy jego pomoc (np. w zaoferowaniu DT) jest bezpieczna czy nie dużo łatwiej sprawdzić niż w przypadku wielu nieznanych osób bo z reguły hodowcy nie są w swoich środowiskach anonimowi.

Ps. Żeby nikt kto nie powinien nie brał tego do siebie, to nie jest to post kierowany do KAROLKI czy Uli K, które o pochodzeniu psa dowiedziały się post factum.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Nie 16:30, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 16:48, 15 Lut 2009    Temat postu:

amit0 napisał:
Daleki jestem od oceny, jak było w tym konkretnym przypadku. Życie jest skomplikowane i choćbyśmy dołożyli jak najwięcej starań, nigdy nie będziemy w stanie wszystkiego przewidzieć. Nie nam to oceniać, tym powinni się zająć uczestnicy tego forum i ZK, zamiast krytykować działania ludzi, którzy zajęli się psem.


tym wlasnie chcieli sie zajac uczestnicy tego forum a do tego potrzebne byly im dane tego psa. doskonale wiemy ze sa hodowcy i "chodowcy". takie sytacje jak ta doskonale pomagaja weryfikowac wlasnie ten status. mam niejasne wrazenie ze czesc osob tutaj mysli ze glownie chodzio o to aby oddac psa hodowcy - nic bardziej mylnego. nikomu nie chodzi tutaj o oddawanie psa do hodowcy. chodzi o wiedze o tym, jaki stosunek ma hodowca do tego typu sytuacji. chodzi o poinformowanie go, ze pies z jego hodowli siedzi/siedzial w schronisku (zeby mogl miec wglad komu sprzedaje swoje psy i wyciagnac wnioski/konsekwencje). kazdy taki kontakt pokazuje nam jaką osobą jest dany hodowca i na co mozna z jego strony liczyc. to ze na hodowcy spoczywa obowiazek monitoringu losu sprzedanych przez niego szczeniąt jest tylko i wylacznie naszym poboznym zyczeniem - niestety niewielu jest hodowcow o ktorych mozna powiedziec ze wlasnie tak robia, a jesli nawet robia to i tak czasem rzeczywistosc ich przerasta (czego przykladem jest los wroclawskiego psa).

z punktu widzenia wolontariuszy naszego forum pomoc psu ZAWSZE jest GLOWNYM celem naszych dzialan. i nieodmiennie zawsze zalezy nam na: zabraniu psa ze schroniska lub odebraniu go w drodze interwencji, zapobiezeniu sytuacji w przypadku psa niesterylizowanego (a do tego jeszcze rodowodowego) aby stal sie nabytkiem pseudohodowli, zadbaniu o jego zdrowie, dom tymczasowy i znalezienie mu jak najlepszego domu stałego.

bardzo mi przykro ze osoby z Fundacji Bw P poczuly sie zniesmaczone tą dyskusja. szkoda wogole ze nawiazała sie ona w tym temacie - prawdopodobnie nie byloby jej gdyby informacja o danych psa po prostu sie pojawila (bez proszenia o nią tyle razy). szkoda podwójna w sytuacji kiedy wlasciwie temat losu psiaka tak blyskawicznie i tak szczesliwie sie rozwiazal i wszyscy powinni byc przeszczesliwi.

myschonok - nie masz wrazenia ze po prostu wogole nie zroumialas sytuacji? nie zalezalo nam wogole na tym aby powiadomic hodowcy jako pierwszego. chodzilo nam jedynie o informacje kim on jest. prosba o to padla wiele razy - i byla to prosba ze slowem "prosze" na ktorym tak bardzo ci zalezalo. nie wiem skad wogole opinia ze ktos kogos chce/chcial obsmarowac. nie wiem wogole po co ten post.

niestety mam podobne wrazenie jak Benia - ze wspoplraca miedzy bokserami a bordogami jakos sie nie uklada. no ale mysle ze jednak warto probowac - moze jakos uda nam sie dotrzec i wyjasnic sobie niektore kwestie.
choc zapewne latwiej bedzie bez zamierzonej zlosliwosci czy protekcjonalnosci.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
myschonok




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:53, 15 Lut 2009    Temat postu:

Właśnie z tego powodu nie podoba mi się budowanie aury tajemnicy wokół danych psa trafiającego do schroniska, z czym mieliśmy doczynienia nie pierwszy raz. W tym wypadku może to nie ma dużego znaczenia (chodzi jedynie o zasadę), w wielu innych może mieć kolosalne.[b]

No, fajnie by bylo, jak byscie to co tu wyzej napisane jest, napisali na samym poczatku tej dyskusji i w spokojnym tonie.
Po tym, jak ta dyskusja tu jest prowadzona - widac wyraznie, na czym Wam najbardziej zalezy.
To naturalnie zacheca wszystkich wolontariuszy do coraz scislejszej wspolpracy z organizacjami pomagajacymi zwierzetom, czy ratujacymi zwierzeta.
I z pewnoscia Pani, ktora dala dom temu bordogowi bedzie sie z Wami dzielic swoja radoscia i jesli gdzies sie znowu pojawi wyrzucony bordog- bedzie zachecala swoich znajomych do jego przygarniecia.
myschonok - nie masz wrazenia ze po prostu wogole nie zroumialas sytuacji? nie zalezalo nam wogole na tym aby powiadomic hodowcy jako pierwszego. chodzilo nam jedynie o informacje kim on jest. prosba o to padla wiele razy - i byla to prosba ze slowem "prosze" na ktorym tak bardzo ci zalezalo. nie wiem skad wogole opinia ze ktos kogos chce/chcial obsmarowac. nie wiem wogole po co ten post.
[/b]
Zrozumialam az za dobrze, wierz mi.
Poczytalam tu co nieco co piszecie o niektorych hodowcach i hodowlach.
I wierz mi, jesli w moje rece wpadnie kiedys bordog, ktory bedzie pochodzil z hodowli- to jako pierwszego zawiadomie hodowce i zwiazek kynologiczny- ale nie forum bordoze.
Chocby dlatego, ze to forum nie ma prawa sie o takie sparawy pytac.
Forum- to jest tylko forum.Jakim prawem musza ci co takiego bordoga znajda sie Wam spowiadac????
Nie pomyslalam o tym, ze mozna by hodowce zapytac czy moze w czyms pomoc.
Jestem normalnym zjadaczem chleba, ktory z racji zawodu ratuje zycie ludziom, znam prawa i zasady ktorymi sie musze kierowac w moim zawodzie.Wiedzialam, ze ten bordog ma numer.Nie polaczylam tego z tym, ze hodowce mozna zawiadomic.
Przepraszam.Wiecej nie bede.Jak chcesz- to postaw mnie pod pregierz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez myschonok dnia Nie 17:05, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 16:59, 15 Lut 2009    Temat postu:

myschonok - mozesz mnie uswiadomoc na czym najbardziej nam zalezy?

i teraz ja sobie pozwole na mala zlosliwosc - BwP w zeszlym roku zaliczyly dosc spektakularny rozpad a dzis na obydwu stronach pomocy bokserom sa informacje o tym ze "my to my a oni to oni i nie mamy z nimi nic wspolnego". to chyba jeszcze mniej zacheca wolontariuszy prawda?
naprawde nie wiem po co ciagniesz dalej ta dyskusje wlasnie w takim zaczepnym tonie, chetnie poznam wyjasnienie ale wolalabym juz chyba na pw zeby tutaj nie przedluzac tej aktualnie juz jalowej dyskusji.

ja mysle ze Pani ktora adoptowala psa zostanie tutaj i choc raz na jakis czas bedzie sie znami dzielic informacjami o swoim pupilu jak robi to wiekszosc osob ktore adoptowaly bordogi lub inne psy ktorym pomagalismy. jak rowniez mam nadzieje ze Karolka nie zniecheci sie do tak pozytywnych działan w ktorych okazala sie swietna : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Molosy (także DdB) w potrzebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin