Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

JUż zdrowy Toffik ma dom w Gdańsku!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anulka
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bielawa

PostWysłany: Wto 20:39, 30 Lis 2010    Temat postu:

Ja sie zakochałam.Trzymam za Tofika kciuki,takimi minkami może przekona do siebie DT Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alhaja
Bordomaniak



Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 11:29, 01 Gru 2010    Temat postu:

Tofi wcale nie musi robić minek, żeby siebie do nas przekonać. Kochamy go miłością szczerą i bezwarunkową.


Jeśli chodzi o wyniki moczu, to wyszly bardzo podobne - bialkomocz i ciężar właściwy jest wyższy niż norma. Skóra, chociaż w o wiele lepszym stanie, dalej sporo brakuje jej do bycia zdrową. Po konsultacji z dr Dembele podane znowu zostaly antybiotyki na skórę, ktore przy okazji działają na pęcherz. Za tydzien kolejna analiza moczu. W poniedziałek wizyta u dr Dembele. Mam przeczucie, że będzie dobrze - Tofi z dnia na dzien wygląda coraz lepiej.


Domowo nasz 'malec' ma się dobrze. Od kiedy zaczęły sie mrozy, śpi jak zabity i chrapie na cale mieszkanie aż do 8:30 rano (ku mojemu zadowoleniu, bo można się wyspać). Dodatkowo nie chwaląc go za bardzo, sądzę że powoli będzie można ogłaszać sukces w nauce czystości - juz od czwartku nic nie zrobił! Nasz młodzieniec zaczął powoli bawić się zabawkami oraz coraz częściej zaznacza swoją obecność, szczekając gdy tylko usłyszy bliżej niesprecyzowany odgłos na klatce Smile

Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam i w miarę dokladnie opisałam sytuacje. W razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem Smile

Pozdrawiam i przesyłam rownież pozdrowienia od Tofika Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 17:54, 01 Gru 2010    Temat postu:

My też pozdrawiamy kochanego krasnalka Smile Szkoda, że Dorcia nie jest w domku Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Sob 17:42, 04 Gru 2010    Temat postu:

Strasznie się cieszę,że Toficzek ma DT. Teraz to chłopak dopiero rozkwitnie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 7:29, 05 Gru 2010    Temat postu:

Super, że Tofiś się zadamawia. Laughing trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alhaja
Bordomaniak



Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:33, 07 Gru 2010    Temat postu:

Wczoraj Toffi był na wizycie kontrolno-poantybiotykowej u dr Dembele. Skóra się mu juz poprawiła i (tutaj cytat) "tragedii nie ma". Zalecono kapiele w Manusanie. Narazie żadnych antybiotyków chłopak nie dostaje, tylko dalej tarczycowy Eltroxin (Euthyrox). W poniedziałek jestem znów umowiona na konsultację telefoniczną i zobaczymy co będzie dalej. Póki co, Toffik się drapie na potęgę, ale mam nadzieję, że kąpiele coś pomogą. Dodatkowo miał czyszczone gruczoły okołoodbytowe - lewy był zapchany, gdyż podobno jest bardziej schowany. Okresowe czyszczenie załatwia w tej kwestii sprawę.

Z dodatkowych wieści, bardziej prozaicznych to chyba chłopaka za bardzo chwaliłam co do utrzymywania przez niego czystości. Dwie ostatnie noce zaowocowaly zsikaniem się w domu + dziś raz w ciągu dnia. Wszystko to pomimo regularnych spacerów, które jeszcze w trakcie weeekendu chłopakowi w zupełności wystarczały. Podejrzewam, że moze to być spowodowane skończeniem się przyjmowania Keflexu, ktory jak wiadomo działal również na nerki. W zwiazku z tym, jutro zanoszę znów mocz do badania i będę czekala na wyniki. W razie co trzeba będzie leczyć biedaka. Co w całej sytuacji mnie martwi najbardziej, to fakt, ze o ile wcześniej (na samym poczatku jak do nas przyjechał) Toffi sygnalizował nam fakt chęcia wyjścia na spacer, nie ważne czy była to 4 nad ranem czy popołudnie, teraz tego nie robi i nie mam pojęcia czym to może być spowodowane. Podejrzewamy, że istotnie może to być kwestia zdrowotna i chlopaka dopada poprostu 'nagła chęć sikania tu i teraz'. (?)

Ale, żeby nie przekazywać tylko zlych wiadomości, to chcialam jeszcze pochwalić malca. Cudnie się potrafi bawić, piłeczką, sznurkiem, pustą butelką plastikową. Zazwyczaj Toffi bawi się z moim chłopakiem i obaj szaleją po mieszkaniu grając w piłkę nożną. Ja z kolei jestem panią od przytulania i miziania. Dwa dni temu Tofik nawet sam z siebie zaczął się bawić piłeczką co wskazuje, że naszego małego potworka potrafi od czasu do czasu rozpierać energia.

Wiem, że nadszedł najwyższy czas na jakieś nowe fotki Tofika, ale postanowiłam skorzystac z tak pięknej zimowej aury i zrobić małemu zdjecia w plenerze. ponieważ dzien jest krótki, a ja w ciągu dnia zazwyczaj mam zajęcia więc obiecuje zrobić sesję w najbliższy weekend dopiero. Proszzę o zrozumienie i cierpliwość Smile

Pozdrawiam
Ola


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alhaja
Bordomaniak



Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:47, 20 Gru 2010    Temat postu:

Na samym poczatku chciałabym bardzo przeprosić za tak długie milczenie, ale wpadłam w jakąś głęboką dziurę czasoprzestrzenną i jakoś strasznie szybko minął mi czas od ostatniego postu... ale do rzeczy Smile

Toffi ma się świetnie. Pomimo że wyniki moczu nie są najlepsze (ciągle białko w moczu) i co tydzień jest raz lepiej raz gorzej, to chłopak przynajmniej uspokoił się z siusianiem i od dłuższego czasu znów nie sika, co wskazuje że z nerkami lepiej. Obecnie na siuśki dostaje Furaginum i Urosept (pani weterynarz przepisała Ginyal, ale lek ten od kilku miesięcy nie jest już dostępny, ponieważ koniki morskie z ktorych robione są kapsułki są pod ochroną). Weterynarz mówi, że jest to lekkie zapalenie nerek, ale ponieważ wyniki się tak wachają oznacza to, że tofisiowy organizm walczy poprostu z bakterią.

16.12 Tofik miał mieć usuwany kamień z zęboli, ale ze względu na bialko w moczu, lekarz prowadząca nie zgodziła się na narkozę (żeby niepotrzebnie nie obciążać organizmu).

Co do skóry to z dnia na dzien, z kąpieli na kąpiel jest coraz zdrowsza. Są juz nawet miejsca gdzie jest zupelnie wyleczona! Wlaśnie czekam na telefon od dra Dembele w celu kontrolnej rozmowy.

22.12 Mały idzie na wizytę do dra Garncarza. wtedy mam nadzieję uda się ustalić termin operacji powiek i kastracji.

Na co dzień, Tofik ma się więcej niż świetnie. Codzienna zabawa piłeczką weszla mu w nawyk i teraz nie wazne czy człowiek jest zmęczony czy nie, to trzeba się z psem pobawić, bo nie da spokoju Wink Dodatkowo Malec jest chyba meteopatą, bo w gorsze dni śpi jak zabity i nie można psa dobudzić, żeby wyjść na spacer. Dodatkowo, co mnie bardzo cieszy, Tofi spi całą noc i wstaje dopiero wraz z pierwszym budzącym się domownikiem. Dziś spał razem ze mną aż do 9:30 (sic!) Very Happy

Na sam koniec przesyłam zdjęcia Karzełka (niestety z komórki, bo aparat wyjechal z przyjacielem za granice). Któregoś dnia chciałam psu dać leki, szukam psa w kuchni - nie ma. U siebie na miejscu też go nie było, w sypialni - nie ma. Na koniec sprawdziłam łazienkę... Tofiś wyciągnął brudną pościel z kosza na pranie i umościl sobie poslanie :]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mordzik
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:39, 20 Gru 2010    Temat postu:

Brawo Wielgus, fajnie że masz się coraz lepiej, i fajnie że miewasz własne zdanie:) Miałeś wielkiego farta że trafiłeś pod tak troskliwą opiekę. Olu, pozdrawiamy z Belmondziakiem serdecznie i trzymamy kciuki za zdrówko Tofika. BTW: taki pies którego trzeba budzić na spacer to czasem jest wart każdych pieniędzy:-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Wto 10:16, 21 Gru 2010    Temat postu:

Dzięki Ola za wiadomości!!!

....tylko nie wiem dlaczego nie widze zdjęć Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Wto 10:43, 21 Gru 2010    Temat postu:

Już powinno być dobrze Smile Pozdrawiamy Tofisia i opiekunów bardzo serdecznie!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ramzesowa
Mega Bordomaniak



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn

PostWysłany: Wto 13:41, 21 Gru 2010    Temat postu:

Słodziutka psina!Bordosie chyba lubią brudną bieliznę,bo Ramzes uwielbia kraść używane skarpetki i na nich zasypiać.Coś jakby narkoza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Wto 14:12, 21 Gru 2010    Temat postu:

Dzięki wielkie! Już widzę Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Sob 14:35, 01 Sty 2011    Temat postu:

Ola chyba zabalowała-to uzupełnię wiadomości. Tofiś był u dr Garncarza, operacja jest konieczna -ma nadmiar skóry ok 2cm w kazdym oczku.
Na operacje będziemy się umawiać jak tylko P doktor wróci z 'wolnego". Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alhaja
Bordomaniak



Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 16:46, 01 Sty 2011    Temat postu:

Tak... przepraszam, ale jakoś nie idzie mi uzupelnianie na bieżąco informacji, tyle tego jest...

Zaczynając od początku. Tofiś był u dra Garncarza. Pan doktor byl bardzo zadowolony z wyglądu ogolnego i oczu Tofika i Tofiś jest z okulistycznego punktu widzenia gotowy do operacji. Nie umówiłam się odrazu na operację, ponieważ mikrusek miał bardzo wysokie biało w moczu. Pan doktor powiedział, że jak tylko uporamy się z nerkami natychmiast mamy dzwonić do niego i umawiać sie na operację, bo "oczka są piękne".

Po tej wizycie postanowiłam wziąć się metodycznie za leczenie nerek i postanowilam nalegać u weta na przepisanie Tofisiowi antybiotyków. Wyniki moczu znowu wyszłu złe (dalej poziom białka jest bardzo wysoki i oscyluje w okolicach 300!). Po długiej rozmowie z panią wterynarz, została postawiona diagnoza: Glomerulopatia białkogubna. W tłumaczeniu na polski: ta siateczka z którą pokryte są nerki u Toftofa ma na tyle grube "oczka" że komórki białka przez nią uciekają. Dlatego też, Toffi nie wykazuej żadnych objawow choroby nerek - pije normalnie, siusia normalnie (3 spacery dziennie), USG nie wykazuje żadnych nieprawidłowości. Tofiś poprostu tak ma i antybiotykami nie można tego leczyć. Pani weterynarz zaleciła jedynie karmę niskobiałkową (Renal) i w przeciągu dwóch miesięcy wyniki powinny być lepsze. Dodatkowo Toffi ze względu na dobre wyniki krwi i ogólny dobry stan zdrowia (poza białkiem w moczu) dostał zielone światło na operacje u dra Garncarza. W nalbliższy poniedziałek będe dzwonić i sie umawiać.

Niestety mam tez gorsze wiadomosci. Przed świętami Toffi zaczął się drapać. Po kąpieli, kiedy nie było poprawy, zaczęłam podejrzewać, że moze byc to efekt tego, że od killku poprzednich dni mieszałam mu karme dla szczeniąt z karmą dla dorosłych. Po diagnozie dotyczacej nerek i zaleceniu diety niskobiałkowej oraz po uporczywym drapaniu się Tofika postanowiłam odstawić ZUPELNIE karme dla szczeniąt. Tofiś już od ok tygodnia je tylko Royal Canin Adult. Byl w międzyczasie jeszcze raz kąpany. Zyrtec i wapno nie pomagało więc poszliśmy do lecznicy po zastrzyk antyświądowy. Dziś po zastrzyku i wczorajszej kapieli jest o wiele lepiej, chłopak się prawie wogole nie drapie, skora powoli przestaje być zaogniona. W poniedzialek za wszelką cenę muszę sie skontaktowac z drem Dembele. Na wizytę nie mam juz co liczyć, ale moze telefonicznie coś pomoże...

Wczorajszy sylwester przez Tofika zostal przyjęty ze spokojem, ale tylko wtedy gdy byl w naszym towarzystwie. Gdy tylko wychodzilo się do innego pokoju Toffi podążał za nami, zeby tylko nie być samemu. Na spacerze bardzo bał się huków i wystrzałów, więc spacer wcale a wcale spaceru nie przypominal, raczej bieg z przeszkodami na czas. O siusianiu nie było mowy... Jednak gdy tylko wrócil do domu, położyl przy kanapie odrazu zasnął i chrapał mimo fajerwerków i huku:)

To chyba tyle. mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam:)

Ze swojej i Tofisiowej strony życzymy wszystkim w tym nowym roku dużo szczęścia i radości i niesłabnącej energii na pomaganie takim biedakom jak Toffik:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 20:29, 02 Sty 2011    Temat postu:

dziękujemy za relacje, Wam też zyczę wszystkiego najlepszego w nowym roku!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 22 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin