Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejny dog de bordeaux na Paluchu??
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:20, 08 Lut 2009    Temat postu:

Witam, i przyrzekam że swoje emocje postaram się trzymać na wodzy.

W imieniu i za zgodą hodowczyni mastiffów angielskich, Beaty Zalewskiej – przydomek hodowlany „ Z zamku Walkirii” napiszę o kontakcie telefonicznym z hodowca Dekas ( już nie wiem czy , Pani Kowalewskiej, czy pani Elżbiety Kowalewskiej Bartkiewicz.

W każdym razie Pies który umarł w schronisku na Paluchu maił przydomek „ Dekas” ur. 27.02 2002 roku z numerem tatuażu A 525, nazwany przez hodowcę Matrix

Beata Zalewska po ustaleniu numeru tatuażu przez ZK/Warszawa zadzwoniła do pani Bartkiewicz w piątek 30.01.2009 z prośba żeby jako hodowca pomogła w zabraniu w/w psa ze schroniska.
Pani Elżbieta Bartkiewicz odpowiedziała , że to nie jej psy ( ona tylko je karmi ) a właścicielka jest na wyjeździe w Zakopanem ( chodziło o córkę Pani Bartkiewicz której hodowla ma przydomek „ Werus”.

Nie wiem co ma piernik do wiatraka, i bez względu czy pani Bartkiewicz hodowli już nie prowadzi, ale fakt jest faktem ,że pies Matrix Dekas był, psem urodzonym w trakcie prowadzenia przez nią hodowli.

Beata Zalewska prosiła, panią Bartkiewicz , żeby tylko przyjechała ( Beata zaproponowała , że pojedzie po Pania kowalwska- batrkiewicz do Kobyłki i też ja odwiezie powrotem swoim samochodem ) do schroniska na „ Paluchu” i jako hodowca( jej przydomek hodowlany Dekas, ustalony w ZK także przez schronisko) pomogła psa stamtąd zabrać.

Pani Kowalewska – Bartkiewicz odmówiła przyjazdu do schroniska mówiąc Beacie , że to nie jej hodowla , tylko córki.

„Werus” tak brzmi przydomek hodowlany córki pani Bartkiewicz .

W każdym razie chyba obie się pogubiły w swoich własnych hodowlach , bo ZK po numerze tatuażu podał telefon do Pani Elżbiety Bartkiewicz , nie do Pani I. Kowalewskiej.

Jeżeli zbyt mało napisałam o próbie ratowania – wyciągnięcia umierającego psa Matrix Dekas przez osoby którym bez względu na pochodzenie psa , jego zdrowie i los nie był obojętny , to do cholery co można jeszcze zrobić , jeżeli hodowla się wypina i już nie pamięta jak to szczeniątko się rodziło, otwierało oczka , a potem ufnie merdało swoim malutkim jeszcze ogonkiem.

Teraz kiedy psa opuścił właściciel , ( adres nie do ustalenia ), nie aktualny od dwóch lat, My forum DDB i inne osoby których los zwierząt nie jest obojętny mamy być tymi „ Złymi „?

Ula Górska

ANIa napisała:

Cytat:
Tak jak zapowiedziałam - temat zostaje zamknięty do czasu przesłania przez hodowle DEKAS ewentualnych wyjaśnień w sprawie. Właścicielka ma na to dobę. Jeśli do tego czasu nie otrzymam maila, temat zostanie otwarty i niech Bóg ma nas w opiece.


Odpowiedzi z hodowli Dekas nie otrzymaliśmy.

blue berry była pierwsza osoba, która pojechała na Paluch , chciała odrazu psa adoptować, bez wzgledu na jego stan zdrowia. Paluch psa chorego nie daje do adopcji. A dlaczego?
Czy domowa opieka nad chorym psem jest gorsza od schroniskowej? No sorry , ale to kpiny.
Pies był na kwarantannie, ale są inne shroniska które wydaja chore psy pod opieke, i w chwili znalezienia własciciela opiekun tymczasowy musi pieska oddać. Ale Paluch ma swoje chore zasady.

jacek placek otrzymał ostrzeżenia , jednak pragne tutaj napisac , ON pierwszy napisał jaka jest prawda

Jakimi swoimi ( chorymi ) zasadami rządzi schronisko na Paluchu Zasadami, nie wydajać psa który umiera, osobom które chca sie nim zaopiekować i wziąść psa na swój koszt, osoby które być może , chca zapewnić psu najlepsze z mozliwych warunków na bardzo przykry koniec jego zycia

blue berry , Beata i kilka osób widziało psa który był skazany na umieranie w samotności, bez dotyku temu któremu kiedyś zaufał. Ten kto mógł pomoc , tej pomocy odmówił. Czy tak powinno być. Czy forum ma na ten temat milczeć?
Po co w takim razie ma istniec dział " psów w potzrebie"? Czy mamy psy w potrzebie traktowąc wybiórczo?

Chyle czoła przed wszystkimi którzy chcieli pomóc temu psu, którzy poświecili swój czas , którzy nie jedną noc nie przespali wiedząć że jest pies który potrzebuje pomocy , a nie można mu pomóc z powodu przpisów schroniskowych i braku zainteresowania hodowli w której sie urodził


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Nie 23:49, 08 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:24, 08 Lut 2009    Temat postu:

Zgodnie z przewidywaniami wyjaśnienia hod. Dekas/Werus się nie doczekaliśmy !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 23:58, 08 Lut 2009    Temat postu:

Zanim hodowca został namierzony przez ludzi z forum- zrobił to wcześniej równiez schron-tatuaż był czytelny-nie mieli problemu-dzwonili do hodowcy, która podała informację, że to nie jej pies, tylko kogoś "z rodziny"... z tego wynika, że hodowca wiedziała duużo wcześniej, że pies umiera w schronie..

Cytat:
To co spotkało hodowlę Dekas może wkrótce dotknąć innych hodowców. To tylko kwestia czasu i szczęścia. Ten pierwszy ddb , który trafił do schroniska, ale został odebrany,pochodził z mojego podwórka. Miałam to szczęście, że dane właściciela po kilku latach były aktualne


P. Krystyno-dlaczego sugeruje Pani nam, że robimy aferę o to, że ktoś nie zna adresu własciciela-przeciez to się może zdarzyć(zdarza się często).
Nikt nie oczekuje od hodowcy przechowywania naście lat umów.
Nikt nie oczekuje od hodowcy zabrania psa do siebie.
Nikt nie oczekuje od hodowcy wspierania finansowo psa , którego sprzedał ..

Od hodowcy jednak oczekujemy ludzkiego odruchu -umiera mój pies-pomogę go wyjąc ze schronu-inni pomoga mu zyc i znależć dobry dom.
Czy Pani -jako hodowca równiez odmówiłaby nam pomocy?? Nie pojechałaby Pani tylko po to, aby pomóc wyjąć psa, aby mógł pojechac do kliniki?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Pon 0:02, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 0:08, 09 Lut 2009    Temat postu:

Bardzo żałuję że jednak, mimo zapewnień nie doczekaliśmy się wypowiedzi hodowczyń Dekas/Werus.
Widzę za to że pojawiła się pani Aust i postraszyła nas kodeksem KK i KC. Z tego co zdążyłam się zorientować lubi Pani to robić. Pisząc „To co spotkało hodowlę Dekas może wkrótce dotknąć innych hodowców.” Co dokładnie miała Pani namyśli? Że psy trafiaja do schroniska? Ano trafiaja, taki już ich psi los. Że nie zawsze udaje się namierzyć właściciela? To tez prawda. Ale przyzna pani ze zupełnie inna sytuacja jest wtedy kiedy nie można namierzyć właściciela bo zmienił adres/ telefon, a zupełnie inna kiedy hodowca nie ma namiarów na tego właściciela lub wręcz twierdzi że to nie jest pies od niego. Prawda? (Dlatego chociażby mój Grendel został zachipowany.)
Nie rozumiem jednego – dlaczego niektórzy myślą że bycie hodowca czyni z nich „święte krowy” – „businnes is bussines” – można chwalić, można tez krytykować. Kiedyś, będąc bardziej naiwna osobą, mówiłam zawsze – chcesz mieć psa rasowego, kupuj psa z metryką, z hodowli, nigdy nie kupuj psa bez papierów. Dzisiaj nieodmiennie do tego dodaje – kupuj psa TYLKO Z DOBREJ HODOWLI, od hodowcy który spisuje umowy, który więcej pyta niż ty, który sprawdza w jakie ręce idzie pies, który mowi o chorobach i problemach w rasie, który jak trzeba będzie to pomoże – wiedza, znajomościami czy czymkolwiek innym. Takich hodowców należy wspierać i promować. Hodowców którzy są gotowi pomoc każdemu psu, nie tylko z ich hodowli – taką osoba jest choćby Beata, która dała schronienie Herze. Hodowczyni Hery nie była zainteresowana udzieleniem pomocy ani Herze ani jej bratu. Hodowczyni Pumby, Matrixa czy Basa tez NIE BYŁA zainteresowana udzieleniem jakiejkolwiek pomocy tym psom. Będę o tym mówić głośno i wszędzie. Podobnie jak o innych kwestiach które nie dotyczą akurat tego tematu ani tego hodowcy. Bo uważam ze hodowcy to nie „święte krowy” – to ludzie od których powinno się wymagać więcej – więcej zaangażowania, empatii, pomocy, wiedzy, prawdomówności, i prawdziwej miłości do psów. Jeśli tego w nich nie ma, są oni dla mnie zwykłymi handlarzami. I jak zwykłych handlarzy będę oceniać ich tak samo jak na innych portalach czy forach oceniam sprzedawców lodówek.
Osobiście bardzo żałuje że na wątku psa który odszedł za Tęczowy Most, rozegrało się to co się rozegrało. Mam osobiste pretensje do Jacka i Ewy za ich posty. Staram się to sobie wytłumaczyć „gorącymi głowami”, innym charakter, podejściem czy mniejszym „okrzepnięciem” w temacie.
Ale chciałabym żeby pamiętać o jednym – to my oglądamy te umierające psy, to my najbardziej czujemy beznadziejną bezsilność. To my w takich przypadkach jak ten, zamiast walczyć o zdrowie i życie tych psów, które zostały opuszczone przez ludzi, musimy się szarpać z biurokracją, niechęcią, brakiem pomocy czy tez wręcz utrudnianiem naszego działania. Choćby jak to było w przypadku Mangi, kiedy to hodowca wręcz zadzwonił do schroniska, żeby donieść, że osoba która psa adoptowała, już go nie ma – co spowodowało wiele nieprzyjemności dla tejże osoby.
Dlatego też w temacie tym przez parę dni była cisza – chcieliśmy bez niepotrzebnych emocji spróbować cokolwiek załatwić. Nie udało się. Nie uda się też uzyskać odpowiedzi, czy udałoby się uratować to psie życie gdyby pies został zabrany z palucha i poddany profesjonalnemu leczeniu. Nie wiem, bo nie wiem jak zaawansowana była mocznica. Wiem tylko tyle ze pies trafił do schroniska na własnych nogach. Wiem też ze szpital na paluchu to nie jest miejsce gdzie psy zdrowieją. I wiem że jedyna osoba która mogła nam realnie pomóc – nie pomogła.
Pozostaje mi mieć nadzieje że na paluch nie trafi już nigdy żaden bordog z hodowli Dekas. Ze każdy inny który tam trafi zostanie odebrany przez właściciela, a jeśli nie będzie możliwości kontaktu z właścicielem, ze każdy inny hodowca stanie na wysokości zadania i pomoze nam zabrac psa ze schroniska. Pozostaje mi tylko mieć taka nadzieję….


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Pon 0:13, 09 Lut 2009    Temat postu:

Benia napisał:

Czy Pani -jako hodowca równiez odmówiłaby nam pomocy?? Nie pojechałaby Pani tylko po to, aby pomóc wyjąć psa, aby mógł pojechac do kliniki?

Beniu lepiej nie pytaj...miejmy nadzieję,że nigdy sie o tym nie przekonamy.
Tak jak wielu czekałam na wyjaśnienia hodowli "Dekas" czy "Werus" chociaż znam je z chaotycznej rozmowy z hodowczynią. Ciekawe czym jest spowodowany brak wyjaśnień...może strachem,przed prawdą?
Przykro mi,że tak się potoczył ten temat,że został zamknięty i że Jacek już tu się udzielać nie będzie chociaż jestem pewna,że pomocy nie odmówi...jak zwykle obrywają porządni ludzie a nie winni. Tak niestety jest ten świat urządzony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Pon 0:29, 09 Lut 2009    Temat postu:

Ina bardzo dziekuję Ci za tego posta, na prawdę.
haker11 - jak widzisz temat nie został zlikwidowany ani zamknięty. jacek jak będzie chciał się udzielać na forum w spoób cywilizowany - nic nie stoi na przeszkodzie.
Nie dostał ostrzeżeń za swoją działalność i pomoc ale za swoje zachowanie. Myślę, że czas zebys to zrozumiała i nie rozdmuchiwała sprawy na nowo. Będę na prawdę wdzięczna Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 0:32, 09 Lut 2009    Temat postu:

Do VIGENA - Proszę o wycofanie ostrzeżeń dla Jacka-Placka, a jeżeli to nieomożliwe to przynajmniej jedno przypisać na moje konto.
Do ANIa - Przprosiny należą się od moderatora, którego wiara w DEKASA okazała się płonna.
Do KRYSTYNY A. - Sąd to nie BABA-JAGA i nie należy się Go bać, a w tym przypadku mogłoby to być całkiem ciekawe doświadczenie.
Do HERY - Ula nie masz prawa rezygnować z prowadzenia "skarpety" bo to by było tak jakby "skarpeta" przestała istnieć (przynajmniej dla mnie)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzysztof dnia Pon 21:07, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Pon 0:33, 09 Lut 2009    Temat postu:

Ok,zrozumiałam nie będę już zabierać głosu na tym wątku bo jest on niewygodny.
pozdrawiam i znikam
Agata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 0:38, 09 Lut 2009    Temat postu:

Krzysztof napisał:
Do VIGENA - Proszę o wycofanie ostrzeżeń dla Jacka-Placka, a jeżeli to nieomożliwe to przynajmniej jedno przypisać na moje konto.
Do ANIa - Przprosiny należą się od moderatora, którego wiara w DEKASA okazała się płonna.
Do KRYSTYNY P. - Sąd to nie BABA-JAGA i nie należy się Go bać, a w tym przypadku mogłoby to być całkiem ciekawe doświadczenie.
Do HERY - Ula nie masz prawa rezygnować z prowadzenia "skarpety" bo to by było tak jakby "skarpeta" przestała istnieć (przynajmniej dla mnie)

Przykro mi Krzysztof, te posty zaslugiwały na ostrzeżenie a Jacek miał czas na ich edycję. Ty nie zasługujesz na ostrzeżenie i liczę na zrozumienie sedna sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Pon 0:39, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 0:40, 09 Lut 2009    Temat postu:

kochani - ja tez apeluje o jedno - rozdzielmy tresc tematu z konkretna trescia postow Jacka i Ewy - niezaleznie od wszystkiego łamały one regulamin forum (a konsekwencje takiego łamania regulaminu forum moga byc takie ze cale forum zostanie zamkniete przez fora.pl). dlatego tez apelowalam o usuniecie tych konkretnych postów a nie zamykanie tematu. bo niestety w tematach niewygodnych, ciezkich, problematycznych trzeba sie trzymac jednej zasady - nie łamac regulaminu rzeczami tak oczywistymi jak słowa ogolnie uznane za obrazliwe. bo tym samym podcina sie galaz na ktorej sie siedzi.
a przeciez bez uzycia takich slow mozna tez napisac o wszystkim bardzo dokladnie napisac - i do tego nikt nie bedzie sie mogl przyczepic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 0:51, 09 Lut 2009    Temat postu:

Ja rozumiem "sedno sytuacji" ale znając "wybuchowy charakterek" JACKA jestem pełen obaw co do Jego przyszłosci na forum, a Jego brak byłby dużą stratą może nie dla forum ale dla psów, które potrzebują i Jacków-Placków i HERY i Hakera11 i wielu innych. Mój charkter gwarantuje, że nawet z jednym ostrzeżeniem mogę tu przetrwać parę lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 0:56, 09 Lut 2009    Temat postu:

Szanujemy osiągniecia, bierzemy pod uwagę wybuchowy charakter, jednocześnie zapalamy "żólte światło".

Liczymy na dalszą współpracę lecz z pohamowaniem emocji na forum publicznym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Pon 1:11, 09 Lut 2009    Temat postu:

Krzysztof napisał:
Ja rozumiem "sedno sytuacji" ale znając "wybuchowy charakterek" JACKA jestem pełen obaw co do Jego przyszłosci na forum, a Jego brak byłby dużą stratą może nie dla forum ale dla psów, które potrzebują i Jacków-Placków i HERY i Hakera11 i wielu innych. Mój charkter gwarantuje, że nawet z jednym ostrzeżeniem mogę tu przetrwać parę lat.


Jednak miejmy nadzieje, ze jacek placek ochlonie i dalej bedzie pomagac - pamietajmy czasmi trzeba troche czasu i wszytsko wraca co normy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacek placek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: łódz

PostWysłany: Pon 3:30, 09 Lut 2009    Temat postu:

Dzieki Krzysiu jestes zajebisty gość,ja psą pomagac bede tylko ze bez tego forum to wszystko.Co do ostrzezeń to jestem przerażony,juz dwa?Co ja teraz zrobie,życie straciło sens.Nie moge sie odnaleźć. .Dajcie trzecie ostrzezenie i zakończcie tą farse,o bogowie klawiatury. NO TO PA.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacek placek dnia Pon 4:18, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Pon 9:07, 09 Lut 2009    Temat postu:

no i pokazałeś jacku, na co cię stać
rozumiem że "Bogowie klawiatury" to też nie było obraźliwe, tylko zrzucamy to na Twój wybuchowy charakter Smile no tak, jak widać nie którzy nie umieją wyciągać wniosków
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin