Bordoże Forum

Benia

I kto by pomyślał, że swiat jest tak mały Rolling Eyes

haker11

Benia

Mordzik-o Rodanie dowiedzieliśmy się z gazety lubińskiej-więc i tam był ogłaszany..
Był jakiś motyw w rozmowie(tylko już nie pamiętam z kim) że właściciela namierzono, ale z psem nie chciał mieć nic wspólnego..

Nie martw się-pies jest Twój-nie ma takiej siły, która mogłaby go odebrać.

misza

Beniu, ode mnie miałaś tą informację, a ja od tego przesympatycznego urzędnika Smile

. Oni chcieli mu nawet sprawę zrobić ( tzn byłemu właściecielowi ), ale doszli do wniosku że lepiej dla psa będzie, jak mu się znajdzie nowy dom...
No i Rodanek ma dom najlepszy na świecie Razz

blue.berry

no proszę jakie "ciekawostki".
swoją droga historia Rodana jest doskonałym argumentem za tym że nie należy kupować takich nierodowodowych psów jak Ramzes, bo ich przyjście na świat właśnie takimi historiami jest okupione - pies przestał być potrzebny (hodowla się przebranżowiła na inna rasę/zlikwidowała/zaczął sprawiać problemy) to wylądował na ulicy.
zawsze przy takich sytuacjach zaczynam sie ponownie zastanawiać nad stworzeniem takiej czarnej listy z hodowcami i chodoffcami - z opisami ich zachowań, chorób psów z ich hodowli, z brakiem pomocy czy jakiegokolwiek zainteresowania w temacie poszkodowanych psow z ich hodowli.

Ania - nie myślałaś o pracy w jakiejś agencji detektywistycznej?

Ramzesowa

Dzisiaj otrzymaliśmy wiadomość od pierwotnego właściciela Argosa (obecnie Rodana), że piesek uciekł im i po czasie dowiedział się od weterynarza, że piesek ma nowy dom. Dziwne wydaje się, że nie potrafili, a może nie chcieli, go znaleźć. Wydawali się ludźmi bardzo związanymi z pieskami, stwarzając im bardzo dobre warunki życia. Pocieszające jest to, że Rodan ma nowy dom i na pewno lepszą opiekę i więcej miłości Smile

Życzymy Rodanowi dużo zdrówka i miłości, a jego właścicielowi dużo szczęścia i radości z przebywania i wychowywania Rodana Smile

P.S. Syn Rodana tzn. nasz Ramzes ma już ponad 7 miesięcy. Jest rozkosznym pieszczochem, z masą pomysłów na figle Smile

Benia

Alez oni psa znależli(w sumie ich znaleziono)-i psa nie chcieli.....jak widac właściciel pięknie kłamie-bo namierzyli go jak jeszcze pies był w klinice i o nowym domu mowy nie było-a klinika przecież oddała psa do schronu oddalonego 250km od Lubina...

Najważniejsze że Rodan ma swojego ukochanego Pańcia-mam nadzieję, że o przeszłości już nie pamięta...

Hera

haker11

Dokładnie Benia,to właśnie pokazuje jak im na psie zależało,tym bardziej,że Lubin nie jest 100 000 miastem. Żal,że tacy ludzie mają psy i jeszcze je rozmnażają. Wiedzę,że na forum zalogowała się jakaś tajemnicza Aneta z Lubina-incident Laughing

Vigen

Po tym co czytam, mam coraz większe odczucia, że ci Państwo powinni dostać szansę przedstawienia swojej wersji przed Prokuratorem, a dodatkowo w promocji otrzymać ogólnopolską akcję reklamową....

AniaN

Tam (czyli w Lubinie) panuje chyba taka moda, zobaczcie:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ramzesowa,
ściemniają mocno, bo jak pisałam - od ich domu do miejsca gdzie błąkał się Rodan są niecałe 2 km Evil or Very Mad

blue.berry,
jeszcze nie myślałam o pracy detektywa Laughing

Ramzesowa

No właśnie nam też się wierzyć w to nie chce, że niby dowiedzieli się o tym od weterynarza.. Też wyczuwamy w tym pewną ściemę..

Ale najważniejsze, że Rodanowi już nic nie grozi Smile

i trafił w dobre ręce Smile

P.S. A co do nowej użytkowniczki forum.. Domyślamy się kto to jest..

mordzik

Rodanowi od wczoraj przybyła nowa ksywka - tatulek:-)
Ramzesiku, bądź grzeczny i napisz czasem do tatusia:)
Wszystko dobre co się dobrze kończy...

Ramzesowa

My Ramzesa też zaczynamy nazywać "Synuś" Smile

misza

oczywiście, że ściemniają Mad

. Pewnie dlatego pan weterynarz był dla mnie "taki miły" Twisted Evil

i pewnie dlatego wydał psa 250 km dalej na dzień przed umówionym ze mną terminem odbioru Rodanka z lecznicy, utrudniał uzyskanie informacji, gdzie pies w końcu pojechał Razz

. Mało tego, podano mi celowo inne miejsce pobytu psa...napewno po to, żebym go mogła łatwiej znaleźć Wink

Lubin małe miasto i większość osób napewno kojarzyła, gdzie taki piesek mieszka...
nic, tylko jeszcze bardziej się cieszę, że Rodan u Mordzika bezpieczny Smile