Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prawo na tym forum
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Wiadomości od Administratora, propozycje i pomoc
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystyna A.
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:31, 16 Kwi 2010    Temat postu:

Witam
W roli pokrzywdzonej i męczennicy jest Pani znakomita.Nie ma to jak wzbudzać litość. Tylko odbywa się to kosztem pieska , którego doprowadziła Pani do kalectwa.

Niedowaga ponad 10 kg. to DRAMAT dla tak młodego psa to kości obciągnięte skórą . Takiego psa gotowa byłam przyjąć z powrotem.

Nigdy osobiście nie dzwoniła Pani do mnie, nie prosiła o radę. Miała Pani widocznie lepszych nauczycieli. Do kontaktów ze mną ZAWSZE wysyłała Pani męża.

Nie stać Pani było na to , żeby zaprosić mnie do siebie , chociaż raz na kawę w formie rewizyty. Uczyniło to wiele osób, które kupowały u mnie psa.

Z tego miotu tak licznego przecież tylko w Pani przypadku pieska spotkał tak okrutny los. Reszta O DZIWO jadła z apetytem. Pewnie odchowywane były przez inny gatunek ludzi , bo jak to inaczej wytłumaczyć. Genetyką ?
To rzeczywiście okrutny pech. A spotkało to Panią za brak współpracy , za brak rozsądku , a cierpi pies.

Czyich rad Pani słuchała skoro nie moich ? Może uchyli Pani rąbka tajemnicy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
moniaa7
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 21:08, 16 Kwi 2010    Temat postu:

Pani Krystyno dałaby Pani juz sobie spokój

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 21:12, 16 Kwi 2010    Temat postu:

rzeczywiście, niech sobie pani da spokój - ośmiesza się pani z każdym postem coraz bardziej.

mój pies wieku 5.5 miesiąca miał zdiagnozowana wrodzona, ciężka dysplazję. diagnoza została postawiona niezależnie przez 3 fachowców w tej dziedzinie - dr Janickiego, dr Degórska i Narojka (ku przypomnieniu - jest to jeden z niewielu weterynarzy mogący robić wpisy do rodowodów). zdjęcie było robione u jednego z najlepszych specjalistów od prześwietleń, pana Stawskiego. może pani sobie tutaj dalej wypisywać bzdury - w żaden sposób nie jest pani w stanie zmienić tej diagnozy.
wszyscy ci weterynarze absolutnie zakwestionowali pani opinię, że stan mojego psa w jakikolwiek sposób mógłby wynikać z nieprawidłowego żywienia czy złego dawkowania ruchu. mało - ta opinia wywoływała u nich jedynie pełen politowania uśmiech.

od 5 miesiąca życia mój pies jest pod opieka dr Janickiego, który jest autorytetem jeśli chodzi o dysplazje i minimalizowanie jej skutków. przez pierwszy rok pies był pod opieka żywieniowca związanego z firma Hills.

naprawdę chce pani na tym forum dalej próbować wmawiać mi że doprowadziłam mojego psa do kalectwa? to życzę powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Pią 21:25, 16 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:20, 16 Kwi 2010    Temat postu:

blue.berry napisał:
diagnoza została postawiona niezależnie przez 3 fachowców w tej dziedzinie - dr Janickiego, dr Degórska i Narojka (ku przypomnieniu - jest to jeden z niewielu weterynarzy mogący robić wpisy do rodowodów). zdjęcie było robione u jednego z najlepszych specjalistów od prześwietleń, pana Stawskiego. może pani sobie tutaj dalej wypisywać bzdury - w żaden sposób nie jest pani w stanie zmienić tej diagnozy.
wszyscy ci weterynarze absolutnie zakwestionowali pani opinię, że stan mojego psa w jakikolwiek sposób mógłby wynikać z nieprawidłowego żywienia czy złego dawkowania ruchu. mało - ta opinia wywoływała u nich jedynie pełen politowania uśmiech.


Niesamowite, jak mieli czelność zakwestionować opinie TAAAAKIEGO fachowca?! Wink Laughing Laughing

A tak serio blue.berry ignorowanie samokompromitujących postów Krystyny A. sprawia że człowiek mniej nerwów traci. Ja na Twoim miejscu zostawiłbym tu pole na monolog, jakże budujący i odsłaniający nasze realia Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Pią 21:22, 16 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Pią 21:27, 16 Kwi 2010    Temat postu:

W końcu jest to temat "prawo na TYM forum' więc dajem Pani Krystynie prawo do swobodnej "samooceny".

Ostatnio zmieniony przez CzB dnia Pią 22:24, 16 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LAKI




Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:05, 16 Kwi 2010    Temat postu:

zdjęcie było robione u jednego z najlepszych specjalistów od prześwietleń..., ta, ja też kiedyś zdjęcia prześwietlałem , najczęściej te rodzinne , raz na komuni mojej kuzynki... , Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Sob 0:09, 17 Kwi 2010    Temat postu:

LAKI ty na prawdę masz nie po kolei... powiedz po jakiego grzyba wychylasz się z takimi wstawkami? żeby popsuć ludziom krew? bawi Cieę psucie krwi? na pewno w ten sposób pomagasz sprawie, o którą niby walczysz...

Ostatnio zmieniony przez CzB dnia Sob 0:34, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 2:23, 17 Kwi 2010    Temat postu:

ANia - bawi go, bawi...to taki nasz forumowy spam Laughing Laughing Laughing Laughing Twisted Evil
LAKI
Cytat:
zdjęcie było robione u jednego z najlepszych specjalistów od prześwietleń..., ta, ja też kiedyś zdjęcia prześwietlałem , najczęściej te rodzinne , raz na komuni mojej kuzynki... , Wink

- Nie wiem, czy zrobi to jakiś moderator, czy też nie. Mniejsza o to. Ja osobiście proszę grzecznie - przestań judzić. Nic konkretnego nie wniosłeś ani tam, gdzie się poprzednio mieszałeś, ani teraz. Mam wrażenie, że Twój nick nie wziął się z byle przyczyny - oj LAKI LAKI, chyba nie raz miałeś "szczęście" dostać bana za bicie piany, coo Twisted Evil Laughing
I tak - jestem teraz złośliwa, bo szukasz zadymy tam, gdzie nie trzeba Laughing
Jeśli chodzi o "dyskusję" pomiędzy Panią Krystyną a Blue.Berry - to poważne oskarżenia pisać, że ktoś własnego psa doprowadzał do kalectwa. Poważniejsze tym bardziej, że na forum czyli publicznie.
Przykro mi, brak w tym klasy, czytanie postów Pani Krystyny jest delikatnie mówiąc żenujace. Pani Krystyno, może lepiej będzie, jak Pani zwróci uwagę na post moniaa7 i weźmie to sobie pod rozwagę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez misza dnia Sob 2:25, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystyna A.
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 2:50, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Tak teraz mam dać sobie spokój ?

BZDURĄ nazywacie opis tragedi psa.

Fachowcy ocenili stan psa już 6-cio miesięcznego. To rzeczywiście był już DRAMAT.

Tylko .że między 2-gim a 6-tym miesiącem życia pies był pod troskliwą opieką BLUE BERRY . Korzystała zapewne jako osoba niedoświadczona w odchowie DDB z czyjejś pomocy ( bo moją ODRZUCIŁA ). Ponad 10 kg. niedowagi nie dzieje się w jeden dzień, Ja ostrzegałam , że psu dzieje się
krzywda. Sami wiecie jak szybkie jest tempo wzrostu młodego DDB . Tu liczy się każdy dzień. Blue berry uważała się tak jak i teraz za WIEDZACĄ WSZYSTKO NAJLEPIEJ. A TRAGICZNE SKUTKI tej wiedzy ponosi pies.
Nie raczyła do mnie dzwonić , chowała psa wg. swojej wiedzy.

Bardzo dobrze, że ten temat będzie często przytaczany na tym forum. Na moim podwórku biega obecnie właśnie taki 5-cio miesięczny DDB . Ma to szczęście . że w wieku 6-ciu miesięcy trudno u niego będzie zdiagnozować ciężką dysplazję. Nie wspomnę innych chorób. Aż boję się pomyśleć co by było gdyby trafił na takiego właściciela jak BLUE BERRY., wlaściciela który w imię miłości ( złej miłości ) robi psu taką krzywdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 3:47, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Pani Krystyno
ja niczego nie nazywam "bzdurą".
Odbijając już od tematu Grendla - napiszę coś, co mnie dotknęło.
Nie wiem, czy wszyscy odnajdą tu analogię, ale spróbuję.
Trafił do mnie Fred. Z adopcji. Brałam go z pełną odpowiedzialnością wiedząc, że tak naprawdę wszystkiego dowiemy się o nim, jak już go będę miała u siebie. To prawie tak, jak nowy właściciel odbiera psa z hodowli. Też wszystko okazuję się w trakcie życia psa.
Do mojego weta miałam więc tyle zaufania, co ma właściciel do hodowcy i wierzyłam, że chce dla psa jak najlepiej. Ja wiedziałam, że z Fredem dzieje się coś nie tak i mówiłam o tym wetowi. Najpierw leczył, potem twierdził, że wymyślam mu choroby i jestem nadwrażliwa.
Kiedy przestał mnie słuchać, bagatelizował moje uwagi - wysyłałam do niego moją Teściową, bo mnie samej ręce opadały i wolałam z nim osobiście nie rozmawiać. Może z podobnego powodu do Pani jeździł Mąż Blue.Berry jak do Weterynarza jeździła moja Teściowa - nie wiem.
Ale wiem jedno, gdyby każdy hodowca odebrał taki telefon, jaki odebrała ode mnie Hera ( zaznaczam, że nie był to telefon z pretensjami ), kiedy musiałam zdecydować o tym, żeby Freda natychmiast usypiać - 100 razy zastanowiłby się nad tym, czy prześwietlać - czy nie, czy diagnozować - czy nie, jaką sunię kryć jakim psem - bo cierpienia mojego własnego psa były moim wielkim cierpieniem, moją wielką tragedią i ja musiałam przyglądać się na śmierć mojego przyjaciela. Tym bardziej, że hodowca z pełną świadomością powołuje na świat szczenięta i doskonale wie, co robi i jakie życie będzie miało to szczenię. To szczenię i jego właściciel.
Zaznaczam - nie każdy ma tyle determinacji, żeby to wytrzymać. Nie wspominając o zasobach finansowych.
Mówię to z premedytacją - gdybym znała "hodowlę", gdzie zgotowano Fredowi takie życie, zafundowano mu to wszystko - nie zostawiłabym na niej suchej nitki. A to był "tylko" pies w typie rasy.
pozdrawiam
m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Sob 11:41, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Pani Krystyno, przeciez wiek psa nic nie zmienia. Czy mial on 2 miesiace, czy wiecej to i tak dysplazja sie nie zmienila. Zmienialy sie tylko objawy. Oczywiscie mozna robic jak najszybciej rozne zabiegi, ale nie ulecza, jedynie pomoga w normalnym funkcjonowaniu.
Druga sprawa, jeśli już chcecie dyskutowac, to proszę żeby wszyscy trzymali się faktow. Padly dwie wersje:
1 Blue Berry – pies trafil do Niej w wieku 3 miesiecy a diagnoza nastąpiła w wieku 5,5 miesiaca
2 Pani Krystyna A.- pies oddany w wieku 2 miesiecy, diagnoza w wieku 6
Rożnica przedziału wieku blisko dwa razy wieksza. Zmienia to diametralnie sytuacje.


Ostatnio zmieniony przez CzB dnia Sob 11:54, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
joanna_zaj
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 887
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kopisk

PostWysłany: Sob 12:47, 17 Kwi 2010    Temat postu:

SPRAWA PILNA

Zajrzyjcie do działu HODOWLA-FORMULARZ i zacznijmy wspolnie działać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 13:59, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Aż się muszę wtrącić:

blue.berry napisał:
Owszem, mój pies miał prawie 10 kilo niedowagi. Wynikało to z tego, że nie chciał jeść. NICZEGO. I W OGÓLE. Dlatego trafiliśmy z nim pod opiekę psiego dietetyka i wspólnymi siłami udało nam się tą sytuację wyprostować. Pies był niejadkiem do 3 roku życia. Na tą okoliczność stale był pod kontrolą i miał robione badania tak, aby czegoś nie zaniedbać. Stale też pod nadzorem dr Janickiego pilnowaliśmy suplementacji jego diety.


A gdzie ty wtedy (tzn. 10 lat temu) znalazłaś tego dietetyka ??? Shocked Shocked Shocked

Mnie nawet to głowy by nie przyszło, żeby chodzić z psem do dietetyka bo nie chce jeść (zwłaszcza w rasie, w której wiadomo, że bordogi potrafią być niejadkami i najbardziej smakuje im powietrze) !!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AniaN dnia Sob 14:08, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Sob 14:22, 17 Kwi 2010    Temat postu:

AniaN jak juz jestes tak dociekliwa:
Cytat:
przez pierwszy rok pies był pod opieka żywieniowca związanego z firma Hills.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Sob 15:36, 17 Kwi 2010    Temat postu:

ANia napisał:
AniaN jak juz jestes tak dociekliwa:
Cytat:
przez pierwszy rok pies był pod opieka żywieniowca związanego z firma Hills.


A ja tak z ciekawosci bo mnie ten problem akurat w 3 przypadkach nie dotyczy i nie dotyczyl wszystkie sunie mialy apetyt i czytajac o niejadkach mowilam sobie masz szczescie Smile
Pytanie wiec wbrzmi nastepujaco :
Czy ditetetyk danej firmy ma uprawnienia do wprowadzenia diety u konkretnego psa?
Zreszta jak sami zauwazycie kazda osoba na forum podawala lub podeje rozne karmy i sa opracowane przez dietetykow pracujacych dla dajel formy. Nieoznacza to jednak, ze taka wlasnie dieta jest dobra dla naszego psa - bo decydujace zdanie tak uwazam musi mic prowadzocy wetarynarz. Wiec brnac dalej powolywanie sie na dietetyka firmy jakos mnie nie przekonuje.
Zaznaczam, ze moje dwie sunie ardena i rebelia byly na karmach dietetycznych i kazda zmiane konsultowalam z prowadzacym weterynarzem. Poprzedzone bylo to rozmowami z osobami majacymi podobne problemy zdrowotne i sprawdzeniem sie konkretnej karmy w takim czy innym przypadku.
Dodatkowo doma jedno tez to zauwazylam gabitenty weterynaryjne promuja karmy i da sie zauwazyc - dlaczego to chyba wszyscy wiemy.


Ostatnio zmieniony przez viki41 dnia Sob 15:37, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Wiadomości od Administratora, propozycje i pomoc Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin