Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy podołam???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pią 14:34, 18 Lip 2008    Temat postu:

Sarkazm jest nie na miejscu-bo gdybyś zdecydował się na psa, który nie nalezy do grupy obronno-stróżującej-na pewno byłoby łatwiej nawet gdyby pies nie był poprawnie zsocjalizowany.....(kontaktu z człowiekiem potrzebuje każdy pies) Najwyżej ugryzłby w łydkę sąsiada, a Ty w akcie obrony kolegi wziałbys psa na ręce Laughing

Franc 666-decydujesz się na psa, który wazy ok 60kg-(no dobra, sa i takie ok 80kg)bedzie on Twoim przyjacielem i obrońca Twojej rodziny-jesli tylko mu na to pozwolisz..Będzie przytulanką, grzejnikiem w łóżku, ukochanym przyjacielem zabaw Twoich dzieci...ale to molos-pies, który może byc niebezpieczny dla otoczenia-jesli zaniedbasz jego wychowanie. I to nie z powodu wrodzonej agresji, ale z powodu strachu, która w agresje szybciutko się przeradza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Pią 14:41, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 15:30, 18 Lip 2008    Temat postu:

w zaleznosci od rasy i jej wymagan - funkcjonowanie z psem, jego nauka, prowadzenie, obowiazki in. roznia sie, czasem nawet zdecydowanie.

i tak np roznego rodzaju owczarki, psy pasterskie, storozujace nie maja takiej potrzeby bycia z czlowiekiem co np psy pracujace takie jak labradory. kaukaz jako pies pilnujacy posesji jest jak najbradziej na miejscu, golden retriver jak najmniej.
zupelnie inaczej prowadzi sie psa mysliwskiego (typu wyzel, beagle), zupelnie inaczej molosa czy psa rasy bojowej.

bordog to specyficzny pies - fanastyczny do ludzi i swietnie funkcjonujacy z rodzina ale zazwyczaj za tym stoi praca z psem, ktora trwa czasem cale zycie. to sa psy ktore potrafia zagryzc inne psy (znam takie przypadki), maja mocne dominujace charaktery, z wiekiem bardzo czesto psy (ale i suki) przestaja tolerowac inne psy. niestety znam pare przypadkow kiedy zle prowadzony bordog niezle sterroryzowal rodzine, sasiedztwo i otoczenie. zreszta w podanym wczesniej linku niezly jest tego przyklad (a temat dotyczyl mlodej suni).

jestes rozgoryczony bo pewnie oczekiwales "poklepania po ramieniu" i powiedzenia; "super, swietny wybor, napewno jakos sobie poradzicie". a tutaj zimny prysznic. coz, ja zawsze i nieodmiennie bede powtarzac - na bordoga trzeba miec odpowiednie warunki, doswiadczenie, wiedze i duzo czasu.

a tak zupelnie przy okazji:
[link widoczny dla zalogowanych]
PRZECZYTAJ - zanim kupisz lub adoptujesz psa

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Pią 15:53, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:20, 18 Lip 2008    Temat postu:

blue.berry napisał:

bordog to specyficzny pies - fanastyczny do ludzi i swietnie funkcjonujacy z rodzina ale zazwyczaj za tym stoi praca z psem, ktora trwa czasem cale zycie. to sa psy ktore potrafia zagryzc inne psy (znam takie przypadki), maja mocne dominujace charaktery, z wiekiem bardzo czesto psy (ale i suki) przestaja tolerowac inne psy. niestety znam pare przypadkow kiedy zle prowadzony bordog niezle sterroryzowal rodzine, sasiedztwo i otoczenie. zreszta w podanym wczesniej linku niezly jest tego przyklad (a temat dotyczyl mlodej suni).

pozdrawiam


Chyba trochę przeginasz Shocked Shocked Shocked z tym opisem bordogów, hodowli BX od 15 lat nie prowadzisz a piszesz tak jakbyś zjadła wszystkie "zęby na tej rasie" ty masz tylko 1 psa.

Może masz wyjątkowego pecha i same upośledzone bordogi spotykałaś ???

Ja ich miałam 5 / 3 zostały i:
- nie pracowałam z nimi całe życie
- nie zagryzły nawet jednego pieska
- z wiekiem nie przestały tolerować innych psów
- nie sterroryzowały mnie ani sąsiadów.

Nie znam też takich przypadków w hodowlach.

Wrzuć trochę na luz bo ludzi straszysz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
moniaaa
Mega Bordomaniak



Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kety(Irlandia)

PostWysłany: Pią 16:21, 18 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
bordog jest psem wymagajacym - potrzebuje sporej socjalizacji w pierwszych 2 latach swojego zycia a przez cale zycie potrzebuje obecnosci czlowieka.


franc666 napisales, ze pracujecie dosyc dlugo od 7 do 16 czasem dluzej i moze sie zdarzyc, ze wyjedziesz w delegacje na kilka dni wiec kto sie zajmie socjalizacja psa bo z tego wynika ze wasze dzieci???
Jezeli sie wam trafi urwis takiego jak ja mam to bez odpowiedniego szkolenia i poswiecenia psu mnostwa czasu za kilka miesiecy napiszesz tutaj na forum, ze sobie nieradzicie i co wtedy??? To jest molos nie york.
Nastepny bordos, ktory jest obarczany za swoje zle zachowanie i nikt poza nim nie jest za to odpowiedzialny, ktory juz nie jest taki kochany i trzeba sie go pozbyc??? Przez pierwszy miesiac pracowalam znacznie wiecej owszem zawsze ktos przy suni byl ale nikt nie mial obowiazku jej szkolic a z dnia na dzien bylo widoczne jaki diabelek z niej wyrasta wiec musialo sie to zmienic- teraz pracuje polowe tego co z poczatku tzn 5 godz. Caly swoj wolny czas poswiecam suni, spacerki, wypady w przerozne miejsca, szkolenie itd itd a wy jak zauwazylam macie go bardzo malo wiec nalezaloby cos zmienic zanim zdecydujecie sie na bordosia.
Nikt cie tutaj nie zlinczowal tylko przedstawil fakty ale ty wciaz uwazasz ze to jakis atak w twoja strone Question
Sadze a raczej jestem przekonana, ze bedziesz mial bordosia a wtedy dopiero to sobie uswiadomisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 17:11, 18 Lip 2008    Temat postu:

Tak sobie czytam i czytam ten temat.

Ludziska, czy Wy wszyscy mieszkacie w domach z ogrodami , czy wiekszośc z Was nie pracuje i może poświecić psu cały swój czas.?

Bez przesady.
Napewno szczenie DDB musi od samego poczatku być socjalizowane z innymi psami, otoczeniem i ludźmi.
Napewno po wzieciu szczeniatka do Swojego domu potrzeba poświecić mu minimum 2-3 tygodnie czasu na przyzwyczajenie sie do nowego domu, opiekunów-mamusi psiej juz tutaj nie ma, i wtedy napewno potrzebna jest obecnośc nowych opiekunów cały czas.
Potem nastepuje zostawianie pieska na 15-20 minut samego, tak krótko zeby powolutku zaczał sie przyzwyczajac do nieobecności swoich opiekunów w domu. I tak powoli ten czas zostawiania samego szczeniatka w domu wysdurzac.

Sami jesteśmy miłosnikami rasy Dogue de Bordeaux wiec przestańmy pisać że nasze psy sa prawie potworami , bo sami wiecie że tak nie jest.

Dogue de Bordeaux odpowiednio prowadzony jak kazdy inny pies , a nawet z nawiazka, bo DDB bardzo szybko sie szkola i na zawsze zapamietuja to czego sie nauczyły , otoczony miłoscia i pzryjaxnia nie bedzie agresywny. Jezeli juz taka sytuacja zaistnieje sami wiecie że sa na to sposoby wyciszenia zalążka agresji u DDB.

Tak wiec Dogue de Bordeaux który bedzie w domu traktowany jak prawdziwy członek rodziny napewno jako nastolatek może w domu zostawać kilka godzin sam nie niszczac przedmiotów , nie przegryzajac siatki i nie zjadajac sasiadów po drodze.

A tak na koniec. Nigdy nie byłoby mozliwe znalezienie domu dla dorosłogo Dogue de Bordeaux ktróry był głodzony , bity , źle traktowany którego wcześniej własciwie nie znaliśmy, i gdyby nie jego naprawde wspaniały charakter molosa który chce być z człowiekiem, bardzo dobrze z nim spółpracuje i potrafi być dla niego uległy.

Z nie jednym DDB miałam już kontakt , z takimi o których wczesniejszym zyciu nic nie wiedziałam , lub prawie nie wiedziałam, z takim który na mój entuzjazm do niego na dzień dobry pokazał mi zęby. Jako punkt mojego honoru postanowiłam że także i tego pieska trzeba obłaskawić , ale trzeba mu dać czas żeby zaakceptował innych oprócz swojego pana który zmarł, a jemu szukac nowego domu . I udało sie , pies dzisiaj żyje jak " poczek w masle"

Moim wszystkim przyjaciołom i znajomym z forum DDB pisze, że kazdy może mieć swoje zdanie z którym my sie zgadzać nie musimy


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
franc666




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sulejówek

PostWysłany: Pią 19:04, 18 Lip 2008    Temat postu:

Hm... Bardzo cenny post....Dziekuję za niego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:15, 18 Lip 2008    Temat postu:

Dyskusja z pozoru prosta zamienia się widzę w coraz bardziej emocjonującą i zaciekłą Wink

To ja też po krótce wtrącę coś od siebie.

Bordog to duży pies o wielkim i wyjątkowo miękkim sercu. Najważniejsza jest dla niego więź z człowiekiem. Czytałem gdzieś kiedyś że bordog to pies co bardziej przywiązuje się do ludzi niż miejsca i patrząc na moją bordożkę jest to trafione w 100%.

Tego psa trzeba po prostu chcieć i czuć to, a jak się go ma to pokochac obserwować i znaleźc tę wspólną więź.

Taką samą wierutną bzdurą jest to że BX nie może zostać sam w domu na 8 czy nawet 10 godzin jak i to że koniecznie wymaga domu z mega ogrodem.

Przede wszystkim serce, cierpliwość a reszta się sama układa.
Dom i mega ogród to bardziej wygoda dla właściciela niż psa. Po prostu gdy go nie masz, kilka razy dziennie bierzesz smycz i zasuwasz z psem a nie po porstu otwiersz drzwi. W wolną sobotę pakujesz psa w samochód i jedziesz do lasu a nie połazić po centrum handlowym...

W domu te psy raczej nie szaleją jeśli tylko zapewni się im tę optymalną ilosc ruchu (to nie Husky czy Foxterier), więc ilość potrzebnego miejsca to taka gdzie pies może się położyć i wyciągać na wszystkie strony. Tu też jak ktoś psa kocha nie ma problemu bo znajdzie on to miejsce choćby w łóżku (a nie w jedynym słusznym psim miejscu pod schodami 400m domu "bo tam psa miejsce")

Reasumując, jeśli chesz takiego psa bo zawsze o nim marzyłeś, bo kochasz zwierzęta i chesz mieć takiego członka w rodzinie to podołasz i na 25m kw. (choć nie mówię że będzie łatwo). Jeśli po prostu uznajesz stereotyp, będzie dom to przydał by się pies a taki rudy z faflami to by fajowo na tarasie wyglądał to lepiej kup sobie marmurowego lwa albo dwa, będą jeszcze bardziej fajowe Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 21:38, 18 Lip 2008    Temat postu:

AniaN napisał:
Chyba trochę przeginasz Shocked Shocked Shocked z tym opisem bordogów, hodowli BX od 15 lat nie prowadzisz a piszesz tak jakbyś zjadła wszystkie "zęby na tej rasie" ty masz tylko 1 psa.


nie rozumiem dlaczego jestes niemila. to ze ktos ma jednego psa od razu oznacza ze sie nie zna? albo ze malo wie?

owszem - znam dwa przypadki psow (pies i suka) ktore zagryzly inne psy (pies zagryzl rotwailera)
owszem - znam dwa przypadki psow (zle prowadzonych) ktore rzucaly sie na psy, ludzi, jedna rodzina wrecz musiala sie przeprowadzic. widzialam jak ludzie reaguja na widok mojego bordoga w parku gdzie na spacery wychodzi ten drugi, mialam tez okazje znac jego wlascicielke (a wlasciwie matke wlasciela, ktora miala m.in polamane palce u rak od "wybrykow" psa))
owszem - znam psy ktore nie toleruja innych psow, moj pies nie toleruje kompletnie innych duzych samcow, pies moich sasiadow nie toleruje zadnych samcow (nawet wielkosci yorka), ma tez problemy z tolerowanie suk (do ludzi jest przemily)
nasza praca nad adoptowana Manga byla przez rok bardzo zmudna - sunia z trudem tolerowala inne psy (prawdopodobnie ze strachu), teraz nie toleruje wiekszosci suk (na te duze rzuca sie z zebami).

ja rozumiem ze hodowcom wygodniej jest opowiadac jakie to mile cieple rodzinne psy. i takie sa, ale to tez molosy, a molosy maja swoj charakter i nigdy nie beda psami przytulankami. tak, masz racje - byc moze mam pecha ze trafiam na takie psy. ale to nie oznacza ze ich nie ma.

dog de bordeaux to rasa w ktorej zakochalam sie kilkanacie lat temu, uwazam ze nie ma piekniejszego i cudowniejszego psa ale im dluzej ma swojego JEDNEGO psa, im wiecej znam innych bordogow, tym bardziej uwazam ze to pies jedynie dla myslacych, odpowiedzialnych ludzi.

aha i zeby nie bylo - nie zakladam i wcale nie uwazam ze franc taka osoba nie jest - w jego wypadku rozwazamy kwestie cdziennej dlugiej nieobecnosci w domu.


Vigen - ja nie twierdze ze do posiadania bordoga potrzebny jest dom z ogrodem, moj pies cale swoje zycie zyl na 46 metrach mieszkania na 9 pietrze. teraz dopiero ma ogrod i widze jak bardzo jest z niego zadowolony. natomiast uwazam i uwazac bede ze sprawianie sobie psa po to aby 5 dni w tygodniu siedzial po 10 godzin i dluzej sam jest najzwyczajniej w swiecie egoizmem i jedynie spelnianiem wlasnych zchcianek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue.berry dnia Pią 21:57, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:00, 18 Lip 2008    Temat postu:

blue.berry, ależ ja nie piję do Ciebie. Spełnianiem własnych zachcianek jest również kupowanie psa "bo mam dom więc przydał by się pies". Nie widzę tu róznicy.

Mój pies spędza w dni robocze około 8 godzin dziennie sam, z czego po dniach wolnych gdy wszyscy jesteśmy w tym samym czasie w domu 6-7 przesypia. Za to po powrocie z pracy jest cały czas z nami, nie na zasadzie w tym samym lokalu, co poprostu mentalnie (tłumaczyć nie będę bo każdy kto to czuje i ma BX wie o co chodzi Wink

blue...
jak ma się to:
blue.berry napisał:
/.../na bordoga trzeba miec odpowiednie warunki, doswiadczenie, wiedze i duzo czasu.


do tego:
blue.berry napisał:
moj pies cale swoje zycie zyl na 46 metrach mieszkania na 9 pietrze. teraz dopiero ma ogrod i widze jak bardzo jest z niego zadowolony


wychodzi na to że doświadczenie zdobyłaś nabywając bordoga i żyjąc z nim... jak chyba zresztą każdy z nas bo co to znaczy "mieć doświadczenie" w przypadku psów tak specyficznej rasy?

Sztuką mieć serce i kumać o co chodzi. Słuchac tych co już wiedzą więcej i uczyć się na błędach innych a nie uważac że bordoga może mieć ten co już (nie wiadomo skąd) jest alfą i omegą w tej rasie.

Tu nie ma alf i omeg, najlepsi uczą sie przez całe życie, a takie samozwańcze alfy i omegi to raczej cienkawo wyglądają Wink

Ps. gdyby franc666 miał zachciankę to by se poszedł i se kupił (że tak po prostacku powiem Wink) i nie wdawał by się tu w dyskusje i nie pytał. Skoro to robi to znaczy, że to chyba nie taka ot zachcianka więc zamiast "prania mózgu" powiedzmy po prostu o co chodzi Wink

Wiem, że znając historę ratowanych BX od zaplecza i wiedząc do czego człowiek jest zdolny można być gruboskórnym i nastwionym bardzo ostrożnie do ludzi, ale wiecej wiary... Pierwotni właścielele Denis nie pytali przed zakupem na forum "czy podołam??".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Pią 22:07, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 22:20, 18 Lip 2008    Temat postu:

wiecie co - wycofuje sie z tej dyskusji.
przepraszam ze napisalam o bordogach ktore sprawiaja klopoty.
przepraszam ze uwazam ze pies nie powinien siedziec sam w domu 10 godzin.
przepraszam ze uwazam ze aby miec bordoga trzeba spelniac odpowiednie warunki (i nie chodzi mi tutaj o ten cholerny dom z ogrodem)
obiecuje ze jako gruboskorna samozwancza alfa i omega co to ma tylko jednego psa, bede sie trzymac tylko sekcji Molosy w potrzebie. a wiecej wiary zachowam sobie na psie a nie ludzkie tematy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:32, 18 Lip 2008    Temat postu:

Nie wiem czemu bierzesz wszystkie zwroty, często użyte celowo w nieco przekoloryzowany sposób do siebie.

Ta dyskusja dotyczy konkretnego tematu a nie wyłącznie Twojego zdania, dlatego nie możesz traktować każdego postu w 100% jako kontry do Twojego zdania.

franc666 napisał w pierwszym poscie:
Cytat:
Z zakupem psa czekamy właśnie na dom a w szczególności na działke po której mógłby biegać w chwilach naszej nieobecnosci w domu.
Póki co mieszkamy w małym mieszkaniu w bloku co prawda blisko lasu,ale pracujemy dosyc długo od 7 do 16 czasem dłużej...


Dlatego właśnie "dom z ogrodem" przewija się w moich postach a nie dlatego że u Ciebie zmieniły się warunki.

"Alfa i omega" nie dotyczyła akurat Ciebie, a pewnych osób , które na całe szczęście ze swoimi mądrościami jedynymi i słusznymi zakończyły na własną prośbe uczestnictwo w tym forum już jakiś czas temu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
franc666




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sulejówek

PostWysłany: Pią 22:40, 18 Lip 2008    Temat postu:

Bardzo mi sie podobał ten tekst z lwami...Muszę przemysleć... A tak na serio to bardzo dziekuje moderatorowi za tych kilka słów ze swojej strony. I dziekuje wszystkim,którzy wierzcie mi "pchneli" we mnie dużo informacji, spostrzeżeń i rad.
Mysle, że nim spelnie swoje marzenia o posiadaniu takiego psiaka, przypomne sobie te wasze wszystkie rady i obawy...

Myslę też, że życie nie polega na tym, żeby sie kłócic czy obrazać. Wokół nas wystarczajaca jest tego g.... Wiec byłoby lepiej gdyby moderator zakończył juz ten temat bo jeszcze dojdzie tu do prawdziwego linczu, a tego bym nie chciał...

Pozdrawiam wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:49, 18 Lip 2008    Temat postu:

franc666 myślę że nie ma potrzeby zakańczania tematu bo różnorodność zdań daje obraz rzeczywistości, która jest jaka jest, a taki temat jest niezwykle cenny dla każdego.

Trudno dziwić się dystansowi tych co poświęcili masę czasu na ratowanie psów tej rasy.

Z każdej dyskusji nalezy wyciągnąc jakaś wypadkową.

To co ode mnie - to wspaniałe psy co potrzebują serca i bycia członkiem rodziny. To jest to co trzeba im zapewnić i jak w rodzinie wszystko (oczywiście w ramach rozsądku) da sie ułożyć ale to właśnie takie myślenie jest kluczem do sukcesu. Nie ma złotych środków bo choć psy tej samej rasy to jednak kazdy to indywidualna osobowość.

To oczywiście tylko moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Pią 22:58, 18 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:49, 18 Lip 2008    Temat postu:

blue.berry napisał:
AniaN napisał:
Chyba trochę przeginasz Shocked Shocked Shocked z tym opisem bordogów, hodowli BX od 15 lat nie prowadzisz a piszesz tak jakbyś zjadła wszystkie "zęby na tej rasie" ty masz tylko 1 psa.


nie rozumiem dlaczego jestes niemila. to ze ktos ma jednego psa od razu oznacza ze sie nie zna? albo ze malo wie?


Nie jestem niemiła, tylko stwierdzam fakt - robisz komuś wodę z mózgu, a bordoga przedstawiasz jako ludojada mordercę wymagającego ciągłej kontroli, socjalizacji i "matkowania" !!!

blue.berry napisał:
owszem - znam dwa przypadki psow (pies i suka) ktore zagryzly inne psy (pies zagryzl rotwailera)
owszem - znam dwa przypadki psow (zle prowadzonych) ktore rzucaly sie na psy, ludzi, jedna rodzina wrecz musiala sie przeprowadzic. widzialam jak ludzie reaguja na widok mojego bordoga w parku gdzie na spacery wychodzi ten drugi, mialam tez okazje znac jego wlascicielke (a wlasciwie matke wlasciela, ktora miala m.in polamane palce u rak od "wybrykow" psa))
owszem - znam psy ktore nie toleruja innych psow, moj pies nie toleruje kompletnie innych duzych samcow, pies moich sasiadow nie toleruje zadnych samcow (nawet wielkosci yorka), ma tez problemy z tolerowanie suk (do ludzi jest przemily)


No popatrz, jakie to dziwne - bordog zagryzł rotka Crying or Very sad - wg mnie widocznie był silniejszy i dlatego taki był tego efekt, a winę ponoszą tylko właściciele, że najpierw do tego dopuścili, a potem nie mogli rozdzielić psów.
Psy nie lubią psów, a suki suk !!! O jej, nie wiedziałam Rolling Eyes
To Ci powiem, że akurat to to chyba wszyscy wiedzą. Moje suki też suk nie lubią, a psy będą tolerować i odwrotnie (mam na myśli moje dwa działkowce/kundelki).

Moje psy też zostają w domu jak wychodzę do pracy, i po prostu ... śpią.
Nie matkuję im 24 h / dobę.

I do bordoga nie

Cytat:
przepraszam ze uwazam ze aby miec bordoga trzeba spelniac odpowiednie warunki (i nie chodzi mi tutaj o ten cholerny dom z ogrodem)


bo nie trzeba do tego spełniać "odpowiednich warunków".

Jedyne z czym trzeba się liczyć, to to że jest to bardzo kosztowny pies w utrzymaniu za młodu. Wymaga dużo lepszej karmy, odżywek, idt. Mogą też mieć dużo problemów rozwojowych i z tym tematem należy się "przespać", bo wiadomo że za tym idą pieniądze i to nie małe.

franc666,
Chcesz bordożka, to kup a na pewno da Ci dużo radości i miłości, doświadczenie zdobędziesz w trakci jego wychowywania !!! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:52, 18 Lip 2008    Temat postu:

franc666, a że tak zapytam.. skąd ten "Corsiak" w Twoim avatar?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Mój pierwszy Bordog Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin