Bordoże Forum

blue.berry

teraz to masz niezła gromadę pod opieką : )
my wszyscy zyczymy Apisowi wiele zdrowia i jeszcze wielu lat zycia. jest cudownym bordozym dziadkiem. mam nadzieje ze wszelkie problemy zdrowotne szybko sie rozwiaza.

duzo cieplych usciskow

AniaB

Miałam ostatnio bardzo smutny czas, ale teraz powoli ogarniam sprawy i organizuje sie ze wszystkim..

Na razie chciałabym wkleić kilka zdjec Apiska .. Niestety udało mi sie wkleić tylko linki.. Embarassed

Jakos sobie z tym na tym forum nie radze..
Mam też zdjecia Gigi, wkleje je zaraz na jej wątku

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Marta W.

Aniu fotki Apisa już na forum Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak na wiekowego dziadka super z niego pyszczycho Dancing

haker11

Aniu masz super psiaki! Apis naprawde w dobrej formie,poprostu promienieje! Gigunia tez niczego sobie! Wink

Benia

Dzięki wielkie za foty!
Apis obchodził kilka dni temu swoje 12 urodzinki-wszystkiego NAJ dla Waszej całej rodzinki!

blue.berry

oj jak dobrze obejrzec Apisa. ktory kompletnie nie wyglada na 12 lat.
: )))))

Inez de Villaro

Jak on to robi!??
Twardowski jakiś czy co??? Smile

Dzięki za foteczki!!!!

Patrycja

Apis wyglada przepieknie ! Aniu dziękujemy Ci stukrotnie !!! Razz

ja jeszcze nie podawałam rozliczenia tu na wątku :

Ze skarpety otrzymalam 500 zł
W lecznicy wydałam 350 ( usunięcie guza + badanie hist + rtg bioder )
Pozostałe 150 zł zwróciłam do skarpety
Omega 3 na cały pobyt Apisa u mnie sponsorowała Benia

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ! Razz

AniaB

czasu mało - psia gromada nie daje odpoczać (szczególnie emma MN dostarcza atrakcji - w grudniu byłam z nia w wawie na operacji zerwanego wiązadła w tylnej nodze, przedtem ten krwiak a teraz oczy - trzecia powieka do operacji...) wiec i o apisku pisac nie ma kiedy..

Apisek ma sie dobrze jak na razie...Ogłuchł kompletnie, tak ze nawet nie słyszy jak ktoś koło niego staje.. Mieszka u mojej mamy pod krakowem obecnie, bo tam mu jakos lepiej chyba .. Tutaj siedzieli cały dzień sami z gigi a tam przynajmniej jest stale ktos kto podetknie smakołyk pod nos.. Smile

.. No i chyba z tych smakołyków Apisek ostatnio sie pochorował - dostał biegunki Crying or Very sad

Okropnej biegunki.. Mama żywi go ryzem gotowanym i podaje mu nospa.. Troche przechodzi.. W przyszłym tygodniu - jak tylko wetka wróci z urlopu - ide z nim do niej..
Kondycyjnie apiś radzi sobie - dostaje leki na stawy - moze troche mniej go bolą przy zmianach pogody mam nadzieje.. On jest taki cierpliwy i spokojny.. Lezy sobie w pontonie na poduszkach i kołderce i posypia.. Nic go nie wytraca z równowagi - moze oprócz emmy która jest strasznie ruchliwa (stad też to wiazadło) wiec w zasadzie tylko na nia szczeka..
I tak sobie zyją.. Laughing

Cóż - tak czy siak - myśle nieustannie o tym, ze pewnie niedługo nadejdzie moment pozegnania.. Apisek jest juz staruszkiem tak naprawde, chociaż wesólym na tyle na ile wiek mu pozwala.. Porusza sie powoli, ale potrafi zejsc na dół dizałki i wrócić sam pod górkę.. Zobaczymy .. Kochane psisko - on musiał być piękny i bardzo dobrze wychowany jak był młody.. Niestety widac róznice miedzy zachowaniem jego a np. gigi.. olega sie smiał, ze od razu widać kto szlachta... Laughing

Zdjecia wstawie jakieś nowe na dniach, chociaz mam tylko takie na śniegu i wiekszosć sie przeswietliła... Embarassed

blue.berry

oj widże ze rzeczywiscie dzisiaj dzien dobroci dla nas : )
szkoda ze w tym watku wiadomosci mnie radosne.
bardzo bardzo mi przykro ze Emma miala zerwane więzadło. moj Grendel mial to w obydwu nogach wiec wiem przez co przechodzilas : (
szkoda ze u Apiska klopoty zaczely sie dawac we znaki. o ile gluchota nie jest taka strasza (ino trzeba psa pilnowac) to biegunki bywaja paskudne. warto by bylo sprawdzic czy to nie jest jakis problem z jelitami. : (
dobrze ze choc kondycja i stawy zyc daja, a pogoda ostatnio nie pomaga : ( no ale generlanie trzeba byc dobrej mysli. APis ma u Was cudnie i oby miał tak jak najdłuzej.

czyli rozumiem ze Apis rezyduje u mamy i do towarzystwa ma diablice Emme : ) a Gigi jako jedynaczka mieszka z Tobą.

jeszcze raz dzięki za informacje i wielkie uściski dla Ciebie i całej psiej gromadki

AniaB · Wysłany: Wto 12:05, 17 Mar 2009 Temat postu:

Jak napisałam juz u gigi udało mi sie wreszcie obrobic zdjecia..

Wklejam kilka apiskowych jeszcze z zimy. U mnie niestety wszystko idzie bardzo z opóźnieniem..

Apisek to kochane psisko.. Ale wiosna to chyba nie najlepsza pora dla niego Sad

Zauwazyłam ze ma problem ze wstawaniem i ustaniem dłuzej na nogach.. Boje sie ze to postepujace zmiany neurologiczne.Tylne nóżki żyją jakby oddzielnie, czasem sie zaplączą.. Bieduś mój. We czwartek jade do wetki - zobaczymy co powie. Gdy Apisek przyszedł do mnie w ub. roku byłam z nim na badaniach i juz wtedy wetka mi mówiła ze on ma zmianyu neurologiczne w kregosłupie i tylnych konczynach ale niezbyt zaawansowane. To sie chyba pogłebiło.. Martwie sie bardzo.. Moze uda sie jeszcze jakos go z tego wyciagnąć, ale po historii z Brendunia i Barim (którego musieliśmu uśpić gdyż przestał wstawac na tylne nogi w ogóle) nie wiem sama co o tym mysleć.. O tamte psiaki walczyłam do końca i o apiska też bede.. I juz Laughing

A teraz zdjecia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

blue.berry · Wysłany: Wto 14:48, 17 Mar 2009 Temat postu:

Aniu - dziękuję przepięknie za Apisowe fotki. jak cudnie go zobaczyć w takiej snieznej scenerii.

przykro że nogi już nie dają rady. ale z drugiej strony w takim wieku nie ma sie co dziwic. Grendel ma tylko 8 lat a tez tył trochę zyje wlasnym zyciem a szczegolnie prawa łapa. a przeciez Apis 5 lat starszy (czy chyba nawet 6).
moze warto sie zastanowic na kuracja z Cartrophenu? (o ile to zmiany zwyrodnieniowe).
albo wspomoc sie sterydem. moja dobra znajoma ratowala ostatnio swoja sunie (13 letnią dożke niemiecka) - wielkie problemy z tylnymi nogami i kregosupem. podawała depo-medrone.

a jak tam temat biegunek - pisalas o nich w lutym. przeszło?

człowiek to by chetnie kawałek swojego zdrowia oddał zeby pomoc psiakom. ehh.

usciskaj odemnie Apiska.

dodunia-guciunia · Wysłany: Wto 19:40, 17 Mar 2009 Temat postu:

Apisek jak na swoje lata wygląda super!!!
Dużo zdrówka życzymy!!!!!!!!

AniaN · Wysłany: Śro 20:34, 18 Mar 2009 Temat postu:

Lagunie też nożki się tak plątały. Jakieś 2 lata temu (wtedy miała około 10 lat) pomógł jej GIOM.

Życzę mu jeszcze długich lat życia Razz

AniaB

Dziekujemy Wszystkim Wam za ciepłe słowa i myśli o Apisku.. Smile

Niestety sprawa nie wyglada tak dobrze jak bysmy chcieli.. Crying or Very sad

Apisek nie tylko ma problemy ze stawami ze wzgledu na wiek - obawiam sie iz odezwała sie peknieta miednica (nie wiem czy on został potrącony czy pobity- fakt jest faktem, ze miał w przeszłosci złamaną miednice, która chyba troche zle sie zrosła).. Crying or Very sad

Dostał dwa tygodnie temu sterydy, kroplówki z witaminami, oraz metacam, do tego karsivan na dotlenienie i....nic.. kompletnie nic nie pomogło.. Crying or Very sad

Apisek niestety coraz gorzej wstaje z miejsca, podczas picia wody z miski najpierw stoi ale w trakcie zaczyna przysiadac, jest mało stabilny na nogach (ostatnio gigi skakała ciesząc sie ze wychodzimy na spacer i tak zarzuciła zadkiem, ze apis sie przewrócił na podłoge..), głownie leży, w nocy chodzi i dyszy z bólu pomimo ze dostaje leki.., na spacerze przechodzimy 50 m w jedną strone i juz wracamy bo nogi bolą i sie plączą, a apisek sie kładzie na chodniku.. Nie wiem naprwde co robic.. Nagotowałam kurczaczka i rosołku, kupiłam smakusie, zeby mu chociaż troche osłodzic ten cieżki byt ziemski (nie ukrywam ze gigola też korzysta przy okazji.. Wink

) ale nie wiem co to bedzie dalej.. Jest mi strasznie strasznie smutno.. Strasznie.. Chciałabym chociaż przetrwać lato jakoś.. Zeby apisek troszke słonka jeszcze złapał.. No nic .. Co ma być to bedzie.. Ale tak jakos przykro..