Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Młodziutki bordog :(
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 9:57, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Aron juz po kastracji. jak dzwonilismy wczoraj poznym popoludniem to juz byl wybudzony tylko dosc niemrawy. opiekun mowil ze wszystko jest ok. no i pazury tez obciete.
ponoc Aron ma sie juz psychicznie lepiej. jak to stwierdził pan "nawet daje sie poklepac po pupie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Śro 11:00, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Może i spadek testosteronu w jakis sposób złagodzi objawy jego nieufności..Oby..
...a wiadomo, czy wszystko z nim ok pod względem zdrowotności? Pooglądał go wet -uszy, oczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 11:56, 03 Wrz 2008    Temat postu:

niestety nie wiem bo wczoraj do weterynarza nie udalo mi sie dodzwonic. wiem ze moj pawel jak tam byl to prosil o to i tamto i owamto. co zostalo zrobione to juz zalezalo od dobrej woli schroniska i wetrynarza. mam nadzieje ze wszytskiego dowiem sie w sobote na miejscu - przez telefon to sie kiepsko to wszytsko zalatwia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 17:29, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Kiedy chłopak wyjeżdża do nowego miejsca??
Trzymamy kciuki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 17:39, 03 Wrz 2008    Temat postu:

chłopaka do warszawy przywozimy w sobote.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiain
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Czw 15:08, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Mam nadzieje, że wszystko odbędzie się bez problemów i już niedługo zobaczymy nowe zdjęcia ARONA i usłyszymy nowe dobre wiadomości Laughing
pozdrawiamy (powodzenia Laughing ) Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Pią 20:54, 05 Wrz 2008    Temat postu:

trzymam kciuki !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blue.berry
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 11:16, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Nawet nie wiem jak Wam o tym powiedziec…. Arona już nie ma między nami.
Odszedł tuz po przyjeździe do warszawy. Jeszcze próbowaliśmy go reanimowac. Jeszcze wzywalismy weterynarza… który przyjechal właściwie już tylko po to aby stwierdzić zgon. Aronowi stanęło serce. Być może była to nagła śmierć sercowa która wystepuje 5-6 dni po narkozie. Być może serce po prostu nie wytrzymało stresu związanego z tym wszystkim co się ostatnio działo… być może ta podroz to było po prostu za duzo dla niego. Nie wiem… pytanie „dlaczego” zadałam sobie już jakies setki razy. Przez chwile chciałam się zdecydowac na sekcje. Ale mój mąż powiedział nie, miał nieszczęśliwe zycie, nie pozwole go jeszcze po śmierci szarpac i kroic. A zycia to Aronowi nie zwroci… nie zwróci. Ja również już nie mam sily pytac sama siebie po raz setny co zrobiliśmy zle. Ze może trzeba było go zabrac już we wtorek. Ze może tydzień pozniej. A może mogole nie przewozic tylko szukac mu miejsca w jakims wrocławskim hotelu. Cala droge co chwile sprawdzałam jak się czuje, był po sedalinie ogłupiały, ale wydawalo mi się ze daje rade, troche dyszal, troche leżał spokojnie. Samochod klimatyzowany, dostawal pic, okna zasłonięte żeby nie widział drogi i żeby nie swiecilo slonce. Nic nie wzbudzilo mojego niepokoju.. nie wiem, widocznie jestem za glupia, za malo się znam, nie nadaje się do tego. Może ktos z wieksza wiedza dostrzegl by oznaki ze cos jest nie tak, ja ich nie widziałam. Może ktos mądrzejszy ode mnie by przewidział ze to wszystko to będzie dla niego za duzo, Może by pomyślał ze jeśli pies siedział zamkniety i się nie ruszal, nie biegal to być może miesien sercowy nie urosl tak jak powinien. Jeszcze w schronisku pytałam się weterynarza jak zniosl narkoze, ponoc bardzo dobrze. Dlatego zdecydowaliśmy się mu podac sedalin. Zreszta nie dalo by się inaczej.. on tak bardzo bal się wszystkiego… od wczoraj zadręczamy się co zroblismy zle, jak można było inaczej.
Nie umiem sobie wybaczyc, wczoraj miał zaczac nowe, lepsze zycie…mialo już być normalnie, slonce, trawa, spacery, ludzie którzy przynosza ze soba tylko dobre rzeczy i sytuacje… kiedy odchodzi chory pies jak Pumba myslisz sobie „przynajmniej już nie cierpi”. Kiedy odchodzi taki pies jak emirowa Abra myslisz sobie „ale ostatnie miesiące zyla tak jak powinna, w miłości i spokoju”… a co myśleć teraz? Ja nie potrafie myśleć… nie mogę zasnąć, jak zamykam oczy widze jak Aron lezy na trawie, już spokojny, jakby spal. Ale nie spi. A ja nie mogę mu pomoc…
Przepraszam Cie Aronku ze cie zawiodłam, ze ci nie pomogłam. Ze nie udalo mi się pokazac Ci ze psie Zycie może być radosne i piekne…
Przepraszam Was, Was tez zawiodłam. Na chwile obecna nie potrafie sobe z tym wszystkim poradzic… dlatego jeśli mogę mieć prosbe… ja nie dam rady tego roztrząsać i dalej się zastanawiac…

Zegnaj Aronku. Dziś jak nigdy dotąd chce ze wszystkich sil wierzyć ze tęczowy most istnieje i teraz już niczego się nie boisz. Cieszysz się słońcem, trawa, widokiem kota… ze wreszcie jest tak jak powinno być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dodunia-guciunia
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 11:45, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

blue.berry trzymaj się!!! Niczego źle nie zrobiłaś, chciałaś mu pomóc z całego serca, pewnych rzeczy nie da się przewidzieć!!! Teraz biega za TM i jest bardzo szczęśliwy!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Nie 13:44, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Ina-nikogo nie zawiodłas-ani psa, ani nas. Zrobiłas wszystko, co tylko było możliwe...Na pytanie dlaczego?-nikt nie jest w stanie odpowiedziec..
Pies odszedł-widocznie tak musiało być. Nie cierpiał-zasnął... Wizja przyszłości była optymistyczna-ale ...to była nasza wizja...do której pies wcale nie musiał by się dostosowac....

Trzymaj się dzielnie i przestan zadawac sobie pytania, na które odpowiedzi brak..
Aron już biega po zielonych łąkach z dala od wszystkiego złego co go spotkało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CzB
Gość






PostWysłany: Nie 14:12, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Ina - nie zadręczaj się. Tak musiało najwidoczniej się stać. Nie chcemy słyszeć, że "do niczego się nie nadajesz i że niczego nie wiesz". Jesteś wspaniałą osobą o wielkim sercu, chciałaś pomóc i walczyłaś o psa.
Jesteśmy z Tobą, trzymaj się, głowa do góry. Ból i żal minie... Kiedyś... .
Ściskamy Cię mocno i niech Aron będzie szczęśliwy gdzieś tam ...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewusek
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa - Grochów

PostWysłany: Nie 19:45, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Ina, ON widocznie musial odejsc... udalo ci sie ocalic go przez kilka dni, bo dzieki Tobie w schronie go nie uspili...
To musiala byc jego pora...

Teraz nasze kochane zwierzaczki, ktore sa z TM zaopiekuja sie nim.

Jestem z Toba z calego serca.

Nie zrobilas niczego zle, przedluzylas mu zycie o kilka dni.

Podziwiam cie za determinacje, z jaka o niego walczylas.

(')(')(')


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Nie 21:03, 07 Wrz 2008    Temat postu:

ARON.................[*]
[*]
[*].................................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Pon 11:45, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Widocznie tak miało być...
[*][*][*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 1:06, 09 Wrz 2008    Temat postu:

ślemy słowa otuchy...
pozdrawiamy
misza, Vester i Benek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Tęczowy most - in memorium Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin