Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KUKLÓWKA - sprawa suki rasy dog de bordeaux
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Wszystko o Bordogach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kajasia
Bordomaniak



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:29, 29 Cze 2010    Temat postu:

Czytałem i nie wieżyłem, pomijając całą tą debatę, jestem przekonany że pewni ludzie nie mogą mieć psów bo ich nie rozumieją i nie potrafią sprostać ich najprostrzym potrzebom, a taką i to niezależnie od rasy, pochodzenia, jest miłość i bezwzględny kontakt z człowiekiem, bo człowiek jest dla nich wszystkim!! Ta suczka to siostra neszej Beriutki, mam nadzieję że już wszystko z nią dobrze. Nie wyobrażam sobie naszych psów na mrozie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 13:53, 29 Cze 2010    Temat postu:

Droga Ulu. G.
1. Rozmawiałem z Tobą o Pixi i Dixi zaraz jak zapadła decyzja o ich przywiezieniu, ostatni raz w dniu kiedy były wiezione. Mam tak jak z pieniędzmi wkleić Ci daty rozmów telefonicznych z Tobą z bilingu?
2. Jak już wklejasz moje wypowiedzi z innego forum to wklej je z wypowiedziami pozostałych „forumowiczów”. Teraz jest to poza kontekstem i szkoda w ogóle mówić. Cóż zastosowałem się do starego powiedzenie „jesteś między wrony kracz tak jak one” i wdałem się w tą idiotyczną dyskusję stając w obronie żony. Tym samym sprawdziło się powiedzenie, że wdasz się z idiotą w dyskusję to nie dość że sprowadzi Cię do swojego poziomu to jeszcze pokona doświadczeniem. Wklejam link do dyskusji [link widoczny dla zalogowanych]
3. Skończcie powtarzać jak mantrę o samotności Biny – jest to kłamstwo, braku wody i jedzenia – jest to kłamstwo, braku naszym zainteresowanie Binką – jest to kłamstwo. To co się tam stało to kradzież! Te wszystkie emocjonalne posty o nas robią śmietnik z tej dyskusji. Gdyby to co wypisujecie było prawdą to weterynarze, policja, prokurator, wójt gminy, sąd nie rozpatrzyliby sprawy na naszą korzyść. Co oszukaliśmy tyle osób które widziały psa, działkę, nasze mieszkanie, rozmawiały z naszymi sąsiadami…... Najwięcej krzyczą osoby, związane z Emirem. Jakoś Emir nie pokazał tego zabiedzonego, umierającego z głodu, chłodu i pragnienia psa. Weterynarze którzy widzieli Binkę po 22 stycznia 2010r. nie potwierdzają tego co mówi Emir i jest tutaj stale powtarzane jak jakaś mantra. Jak Emir wygra sprawę w sądzie to piszecie o tym i wówczas Sądy są ok. Teraz przegrywają i co ciężko jest przyznać się do pomyłki? Nikomu nic złego nie zrobiliśmy, nasze zwierzęta są z nami szczęśliwe, kot którego Emir skazał na zamarznięcie „ bo mu uciekł” był przez nas uratowany przed zamarznięciem. Prawa Emir też nie przestrzega, już o tym wiemy. Daniel S.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:33, 29 Cze 2010    Temat postu:

binka napisała
Cytat:
1. Rozmawiałem z Tobą o Pixi i Dixi zaraz jak zapadła decyzja o ich przywiezieniu, ostatni raz w dniu kiedy były wiezione. Mam tak jak z pieniędzmi wkleić Ci daty rozmów telefonicznych z Tobą z bilingu?


Cytat:
Mam tak jak z pieniędzmi wkleić Ci daty rozmów telefonicznych z Tobą z bilingu?

binka wiesz co, szkoda mi czasu nawet na pisanie z Tobą
Ku...... kobieto jakich rozmów telefonicznych?!!!!!!!!!!! Ile ich było!!!! 100 !!!!!!!!!!!!!!!
Były dwie jedna z Toba , a druga z Twoim mężem . Obie dotyczyły suczki Binki .
Napewno żadna z tych rozmów nie była w dniu 26.02.2010 kiedy z miszą przewoziłam 2 suczki Pixi i Dixi.

Oj binka , binka kręcisz , ale w końcu ukrecisz , ale bat na swój tyłek.

Wklej- razem z treścią rozomowy i napisz koniecznie co ja na to odpowiedziałam.

Napewno dzwonił do mnie też Twój mąż i rozmawialiśmy o suczce Binka.
Nie dzwonił do mnie w dniu kiedy suczki były wiezione.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hera dnia Wto 17:16, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 15:39, 29 Cze 2010    Temat postu:

Przeczytałam do strony trzeciej. I mam dość, jak Boga kocham. A kocham bardzo.
To może tak:
* po pierwsze - Binko/Anno - w dniu, kiedy jechałyśmy z Ulą po Pi i Di, Ula nie odebrała ai jednego telefonu, ani sama nie dzwoniła - do Ciebie!!!!!Od 7:30 była ze mną non stop aż do 18:00, kiedy zawiozła mnie pędem na busa do Lublina!!!
Jeśli chodzi o kontakt w przeddzień odbioru, to MY wymieniałyśmy privy i sms-y !!! My, a nie Ty z Ulą!!!
Potem się na mnie śmiertelnie obraziłaś, że nie udało się nam tego właśnie dnia odbioru spotkać! Na mojego priva z wyjaśnieniem, że naprawdę nie było na to czasu, a ja ledwie zdążyłam na busa, żeby móc wrócić do domu! Od tamtej pory nie odezwałaś się już wcale - dotrzymując słowa z priva, że nasza znajomość się zakończyła!
* sprawa druga, jakim cudem weterynarz podkreślam, mógł stwierdzić autorytatywnie, że ddb ma podszerstek Shocked Co z Was za ludzie, że trzymacie psa w permamentnym odizolowaniu od człowieka, karmicie, kiedy akurat wpadacie na działkę ( o ile samochód się nie zepsuje, czy cośtam ) - w takie mrozy Shocked Evil or Very Mad . Przeczytajcie wzorzec rasy, poczytajcie, jakie potrzeby ma ta rasa, aby funkcjonować normalnie!! Ten weterynarz niech też poczyta, bo jego wiedza jest do bani nawet w tak "błahej" sprawie, jak fizyczność ddb,
* z tonu Twoich Binko wypowiedzi, bądź Twojego Męża - postawa i ton roszczeniowy. I to bardzo. Tu nie wojsko, to forum miłośników rasy. Z naciskiem na miłośników!! A z Was jacy opiekunowie?? No jacy???? Mój pies ziaja w domu - wolę, żeby ziajał, niż dostawał zapalenia płuc, odmrażał dupę i żeby mu nogi wykręcało na mrozie. A propos wykręcania - sprawa ciekawa, bo mój całkiem zdrowy odpukać pies przy minus 15% wywracał się na dworze, bo mu łapy od mrozu odejmowało. Dodam, łapy zabezpieczone od mrozu!!!
Także, moi Drodzy, idźcie po rozum do głowy, pora uderzyć się w piersi i kupić sobie na działkę misia polarnego, albo rasę mrozoodporną.
Nie doszukujcie się winy u innych, przestańcie szkalować ludzi, którzy żyją psim życiem, podważać autorytety i zasłaniać się jakże nieprzemyślanym wyrokiem sądu - bo jak tu ktoś napisał, Ludzie ślepi nie są, nie wytrzymali patrzenia na to, jak Wasze psy sa traktowane i złożyli zawiadomienia na tej podstawie, a nie domysłów!!!
Bardzo przepraszam, ale metody, jakimi się posługujecie z etyką, godnością i szacunkiem nie mają nic wspólnego. Naloty w domach? Nasyłanie policji na prywatne domy Shocked Twisted Evil cóż, pozostawię to bez komentarza.
Trudno, droga Binko, czasy, w których Polacy byli ślepi i głusi na los zwierząt się bezpowrotnie skończyły. Nie przechodzą już obojętnie obok ich krzywdy.
Jestem zdania, że czasem robi się coś bezmyślnie, potem się tego żałuje. Ale jak się ma jeszcze szansę, żeby to coś naprawić, to radzę z tej szansy skorzystać i pozwolić na to, aby Binka miała wreszcie dom i kochających Właścicieli, na jakich z całą pewnością zasługuje i którzy z pewnością zajmą się nią tak, jak powinni.
To tyle ode mnie.
Monika Sulenta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Wto 16:10, 29 Cze 2010    Temat postu:

Faktem jest , że Emir spaprał sprawę. Takie rzeczy zalatwia się raz na zawsze i zupełnie inaczej, przynajmniej u nas. I odebrany pies NIGDY nie wraca do "właściciela".
Szkoda, że tak wyszło, ale wierzę że Bince zostanie oszczędzony ten szczególny rodzaj "szczęścia" jaki zaoferowali jej "miłośnicy zwierząt"...
Nigdy nie zrozumiem ludzi trzymających psa w budzie...
bo po co miec takiego psa? Jaki jest cel? Przed złodziejem nie obroni- bo łańcuch za krótki, człowieka nie uświadczy, miłości nie pozna...smutne, bardzo smutne życie.
A tym , którzy twierdzą i jak widzę szczycą sie tym, że trzymali psa w budzie, proponuję samemu przypiąć sie do budy i posiadziec na wspaniałej działce na świeżym powietrzu, na tylu metrach kw. wprost cud!
i wtedy beda w pełni zorientowani o czym mówią, o tym szczęściu i wolności...
Ale sadzę, że takich ludzi nigdy niczym nie da sie przekonać i szkoda na nich nerwów i słów, bo i tak nie dotrze..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 18:18, 29 Cze 2010    Temat postu:

Binka napisał:
A skąd Pan Profesor miał dane? Bo nawet sąd w ten dokument nie uwierzyłSmile Dlaczego fundacja nie ma żadnych dowodów, że tak było??? Bo my mamy zeznania sąsiadów, policji. I "telefon" wolnotariuszki Emira, do fundacji jakoby tak było jest mało przekonywującym dowodem. Zwłaszcza, że nikt nie może udowodnić, że ten telefon został wykonany. No cóż, do zobaczenia we wtorek o 10 rano na posterunku policji. Na pewno zdamy relację jak byłoSmile
I proszę zapoznać się z historią rasy, bo w każdej dostępnej literaturze, rasa wywodzi się z terenów północnej Francji, północnych Niemiec, południowej Wielkiej Brytani (Saksonia). Jest to klimat atlantycki, cechujący się srogimi, wilgotnymi zimami, częstymi zmianami temperatur - nie śródziemnomorski.

no właśnie, Binko, odnieś się do tej wiedzy. Pochodzenie, zgadzam się, tylko że kilka rzeczy od powiedzmy 1800 roku się zmieniło, ewoluowało. Czasem niekoniecznie cechy pierwotne się utrzymują, nieprawdaż? Smutne, ale przecież nie jest tajemnicą, że ludzie ingerowali w długość kufy, długość ciała i w inne sprawy, w wielu rasach. Wytłumacz proszę, jakim cudem Binka to super pies ( chyba jedyny znany ) który ma taką mrozoodporność Shocked .
I nie ma sensu zasłaniać się zeznaniami, policją, itd, itd. Fakt takiego a nie innego traktowania jest bezsprzeczny. Wasze zachowanie, sposób załatwiania tej sprawy, straszenie sądami, kolejnymi sprawami kolejnym ludziom tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.
Do cieżkiego licha, sami piszecie - jak często i o jakich porach bywaliście na tej działce! Ile czasu mogliście poświęcić Bince, docierając w zimie ok 19:30?? Jasne, że pies nie spełniał chyba Waszych oczekiwań. Pewnie dlatego doberman był w domu a Binka na działce. Po operacji, z jak to pisaliście - ciężką dysplazją. Proponuję zrobić test - postawić człowieka chorego na stawy na tej działce, na dworze. Niech posiedzi tam 2 tygodnie, przy -20 stopniach - zapewne opowie o cudownych doznaniach - może nawet o leczniczym dzialaniu mrozu na stan jego zdrowia. Opowie, bo w przeciwieństwie do psa - może się poskarżyć i upomnieć o pomoc. Pies nie może.
I w tym problem, bo gdyby mógł powiedzieć, to nie jeden właściciel spaliłby się ze wstydu. A sądy zaczęłyby może rozważniej podchodzić do sprawy.
Jeszcze jedno - Binka, wyprowadzę Was z błędu - większość osób z forum to ludzie czynnie pracujący. Godzą jednak pracę z czasem poświęcanym swojemu psu i jeszcze niejednokrotnie znajdują czas by anonimowo pomóc psom w potrzebie - czy finansowo, czy w inny sposób. I nie krzyczą o tym, kiedy ktos na forum nie zgadza się z ich zdaniem.
misza

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vigen
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 3058
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:06, 29 Cze 2010    Temat postu:

Wiecie co, ja myślę że takie niepotrzebne emocje tylko zaciemniają sedno i niczemu nie służą.

Nie mnie oceniać bo widzę tyle co wyczytałem ale zgadzam się z Inez, że wygląda to na formalnie spapraną interwencję (no chyba że było inaczej niż jest napisane a czego nikt nie kontrargumentuje).

Przecież Ustawa o ochronie zwierząt daje uprawnienia także fundacji (upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt) do interweniowania i w takim trybie (Art 7 ust 3), ale jasno precyzuje co należy wówczas zrobić.

Szkoda, że zaraz po interwencji na miejsce nie wezwano Policji, być może nie zadbano o natychmiastową opinie weterynaryjną (bo zakładam że na organizację pomoc mediów mogło być za mało czasu) - czyli nie nadano sprawie urzędowego toku. Wówczas zapewne przynajmniej zarzuty o kradzież z włamaniem przestałyby mieć sens, a co najwyżej sprowadziłyby się do uszkodzenia mienia (czy jak to się tam fachowo zwie ), gdzie zapewne wartość kłódki i jakichś osłon zawiasów bramy zrobiła by na radziejowickich Stróżach Prawa oszołamiające wrażenie - trochę ironia ale tak to działa.

Brak takich materiałów dla Prokuratora to klęska na starcie. Bo czym jest wizja wykonana X dni później skoro brak choćby notatki służbowej sporządzonej zaraz po interwencji, albo zeznania sąsiadów (znowu gdy brak formalnej drogi od samego początku) wzywanych kolejne X dni (albo tygodni) później? Społeczeństwo polskie (i pewnie nie tylko ) ma we krwi "ja tam nic nie wiem" itp. bo kto będzie zeznawał do protokołu przeciw sąsiadowi (anonimowo przychodzi dużo łatwiej, zwłaszcza jak z góry obarczone klauzulą "ale jakby co to nie ode mnie wiecie")?

Gdyby było inaczej wszystkie śledztwa szły by jak z płatka i nie wymagały konfrontacji protokołów z przesłuchania i straszenia karą za składanie fałszywych zeznań.

Dziwi mnie że fundacja mające na koncie udane interwencje i wygrane wyroki sądowe (choćby sprawa schroniska w Krzyczkach), znająca przecież polskie realia dopuszcza się takich wpadek.

Potem powoduje to tylko wodę na młyn (bo kto podważy prawomocną decyzję Prokuratury, podparta oddalonym zażaleniem przez Sąd) a w oczach ludzi nie siedzących w temacie podważa wiarygodność samej Fundacji...

W sumie sam bym miał mieszane uczucia gdyby nie wiedza o tym ile razy i jak skutecznie Emir pomógł przy sprawach znanych z naszego forum (choćby Parys (dziś Timon), Pedro czy Majo).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vigen dnia Wto 21:20, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nika1202
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:22, 29 Cze 2010    Temat postu:

Pragnę zauważyć, że w tej sprawie

NIE ZAPADŁ ŻADEN PRAWOMOCNY WYROK

Za wcześnie zatem, żeby wyciągać zbyt daleko idące wnioski i przesądzać o winie Emira. Od tego jest sąd, bo zdecydowanie nawet nie prokuratura...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:47, 29 Cze 2010    Temat postu:

Chwila moment - jeśli nie zapadł to o co tyle krzyku, Binka ???

Sprawiedliwość jeszcze was dopadnie !!! EMIR jeszcze nie przegrał a wy nie wygraliście !!!

Na preferencjach rasy widać że się znasz tak jak ja np. szpicach i rasach pierwotnych - czyli zero wiedzy na temat rasy Twisted Evil

Chyba nawet nam tworzysz nowy komentarz do wzorca - made in Binka Twisted Evil

Daj sobie spokój bo R. Triquet jest dużo mądrzejszy od ciebie !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inez de Villaro
Moderator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 2003
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Śro 18:12, 30 Cze 2010    Temat postu:

Nika, nikt z nas nie mówi o winie Emira, tylko o zdaje się niedopelnieniu pewnych wymagań, bo co do zasadności interwencji nikt z nas chyba nie ma wątpliwości..
Ale to chyba jeszcze da sie naprawić..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nika1202
Bordomaniak



Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:24, 30 Cze 2010    Temat postu:

Inez de Villaro napisał:
Nika, nikt z nas nie mówi o winie Emira, tylko o zdaje się niedopelnieniu pewnych wymagań, bo co do zasadności interwencji nikt z nas chyba nie ma wątpliwości..
Ale to chyba jeszcze da sie naprawić..


Tak Inez, wiem.
Zasygnalizowałam jedynie, że postanowienie nie jest równoznaczne z wyrokiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Śro 22:37, 30 Cze 2010    Temat postu:

Nika1202 napisał:
Pragnę zauważyć, że w tej sprawie

NIE ZAPADŁ ŻADEN PRAWOMOCNY WYROK

Za wcześnie zatem, żeby wyciągać zbyt daleko idące wnioski i przesądzać o winie Emira. Od tego jest sąd, bo zdecydowanie nawet nie prokuratura...


Nie wiem juz sama co o tym myslec i kto stara sie robic wode z mozgu czytajacym.
to pierwszy post na naszym forum w tym temacie :


Cytat:
Przeklejam z Forum Fundacji EMIR - zainteresowanych szczegółami zapraszam na Forum Fundacji, niestety nie wchodzi mi link bo nie mam postów
Cytat:
W dniu 22.06.2010 Sąd Rejonowy w Żyrardowie rozpatrując zażalenie fundacji w przedmiocie umorzenia sprawy o znęcanie się nad psem - wydał postanowienie i stwierdził,że :
trzymanie suki rasy dog de bordeaux ponad pól roku na niezamieszkałej działce
w kojcu,
bez stałego kontaktu z człowiekiem
bez stałego dostępu do wody
bez należytej ochrony przed mrozami,
karmionego w miarę dysponowania czasem przez właścicieli
to przejaw dobrej opieki nad tym psem.
Dobrostan psa był zachowany.
Sąd nie dał wiary opinii prof PAN i innych uznanych autorytetów, lecz uwzględnił opinię lek.wet, Rafała S. z Kiliniki Auxilium w Milanowku, który autorytatywnie stwierdził, jako lekarz,że psy tej rasy mają podszerstek. W związku z tym psy takie mogą bez szkody dla zdrowia przebywać w kojcu w temperaturach w granicach minus 40 stopni C. i dobrostan ich jest zachowany.
Decyzja Sądu jest niezaskarżalna. Fundacja zwróciła się z pismem do opiekunów suki o podjęcie decyzji co do dalszych losów psa.Oczekujemy na pisemną odpowiedź.
Możliwa jest decyzja:
o zrzeczeniu się praw do psa i pozostawieniu suki w fundacji ( wtedy szukalibyśmy dla niej odpowiedzialnego domu ( domu, a nie kojca) stałego)
o odebraniu suki
Mamy tylko nadzieję,że jeśli właściciel nie pozostawi suki w fundacji, tylko ją odbierze - ten biedny, niepotrzebny im pies nie spędzi reszty życia w kojcu, w samotności teskniąc za obecnością i miłością czlłowieka.
Przez caly czas do rozstrzygnięcia w sądzie ta wspaniała , pełna uwielbienia dla człowieka, suka , przebywała w DT posiadającym stosowną wiedzę , otoczona miłością , wylegiwała się na kanapie i biegała po ogrodzie.
Dura lex, sed lex i fundacja musi się podporządkować.
Tylko jaki będzie los tej nieszczęsnej suki u ludzi bez wrażliwości i serca?!

Prezes Fundacji EMIR
Krystyna Sroczyńska

Cytat:
46 minut po zamieszczeniu powyższej informacji otrzymałam telefon od właściciela.
Telefon, w którym domaga się zwrotu suki, grozi procesami sądowymi i informuje,że na jego życzenie wszystkie rozmowy są nagrywane. Domaga się natychmiastowego podania, gdzie, u kogo przebywał pies przez ostatnie pół roku oraz żąda zwrotu kota. ( nb. w zeznanaich twierdził,że kot nie jest jego). Żąda wydania suki 29.06 w obecności Pow. Lek.Wet. ( akurat ten funkcjoanriusz publiczny z racji zajmowanego stanowiska NIE MA PRAWA WYDAWADĆ OPINII JAKO LEK. WET - jest bulwersujące,że Pow. Lek. Wet tego nie wie).Domaga się wysokiego odszkodowania! (????????!!!!!!!)
Fundacja czeka na pisemną odpowiedź Pana Daniela Sz. na swoje pismo.
Agresywny ton rozmowy , jaką był łaskaw prowadzić pan Daniel Sz. wykluczal dialog.
Pan Daniel Sz. żądał, groził, powoływał się na swojego prawnika, pouczał etc.etc domagał się , prerorował ze swadą, rączo pokrzykując do telefonu; i zapowiadał 3 procesy przeciwko fundacji oraz ew. inne bliżej nie sprecyzowane restrykcje. ( nie wiem, czy pluton egzekucyjny nie wchodzi w rachubę).
W całej sprawie tragiczne jest to,że pan Daniel Sz. niczego nie rozumie. Los psa i obowiązki jakie na niego nakłada prawo z tyt. posiadania zwierzęcia - są mu całkwicie obce.
A biedna suka ... milczy !
Bez komentarza!

Prezes Fundacji EMIR
Krystyna Sroczyńska


//mod
LINK DO FORUM Fundacji EMIR:

[link widoczny dla zalogowanych]


wyraznie pisze SAD wiec jak to wlasciwie jest?
Bo jesli podpisala to strona zainteresowana w sporze - dzialajac na rzecz psa na saym poczatku to dlaczego na koniec pisze sie, ze wyroku nie bylo?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kantokers
Zaufany Bordomaniak



Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 22:45, 30 Cze 2010    Temat postu:

Cytat:

W dniu 22.06.2010 Sąd Rejonowy w Żyrardowie rozpatrując zażalenie fundacji w przedmiocie umorzenia sprawy o znęcanie się nad psem - wydał postanowienie i stwierdził,że :

Sąd wydał postanowienie, a postanowienie to nie wyrok


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Śro 23:59, 30 Cze 2010    Temat postu:

kantokers napisał:
Cytat:

W dniu 22.06.2010 Sąd Rejonowy w Żyrardowie rozpatrując zażalenie fundacji w przedmiocie umorzenia sprawy o znęcanie się nad psem - wydał postanowienie i stwierdził,że :

Sąd wydał postanowienie, a postanowienie to nie wyrok


Mysle, ze jest to bardziej skomplikowane gdyz postanowienia Sadu sa podzielone na administracyjne i cywilne takze karne i .....
Mysle, ze chodzi o postanowienie cywilne? w ktorych ne ma wyroku i zostalo napisane, ze jest ono niezaskarzalne. Dalej z tego co pisze istnieje mozliwosc......( ale czy to dotyczy zdania fundacji czy sadu?) - jak widac fundacja wystosowala odpowiednie pismo do wlascicieli wiec to chyba mowi za siebie. Wlasciciel nie chce isc na ugode i chce odzyskac psa ( czyli w deyzji Sadu musial byc zapis dotyczacy zwrotu?)
Tak wiec reasumujac - ma do tego prawo.
Niestety uwazam podbnie jak Vigen, ze w takich przypadkach licza sie fakty w postaci dowodow rzeczowych jak badania ewterynarzy, zdjecia, obecnosc w interwencji odpowiednich organow, zeznania swiadkow.
Nie przypuszczam aby w tej sprawie rozpatrujacy organ (Sad)popelnil blad.
Kazdy czlowiek jest inny i ma inne podejscie do zwierzat rowniez wiedza kazdego czlowieka sie rozni , mozna sie jedynie z nia zgodzic lub nie. Moje bordosie mieszkaja w domu i jest to moja decyzja - jednak nie moge i nie chce sie wypowiadac w temacie trzymania psa w kojcu na zewnatrz.
Moge natomiast stwierdzic jedno majac sunie z dysplazja - ze niskie temperatury niestety jej nie sluza i spacery w zimie ma ograniczone.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaN
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 05 Cze 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 0:09, 01 Lip 2010    Temat postu:

viki, proszę cię - idź stąd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Wszystko o Bordogach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 6 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin