Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bardzo zabiedzona bordożka , ofiara pseudohodowli
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 3:56, 20 Gru 2012    Temat postu:

Melkaaxel - dzięki serdeczne, że mimo takich niedobrych rzeczy, które dotyczą Hectorka, znajdujecie czas i miejsce w sercu dla Luli.
My też ciepło myślimy o Hectorku, o Was i bardzo mocno trzymamy kciuki, żeby odnalazł w sobie siłę, cieszył się z życia i dał się sobą nacieszyć.

Lula po wizycie u Pani Wet, późnej wizycie. Zdjęte plastry ściągające, wyciągnięte wenflony z łapek nareszcie. Szef pooperacyjny ładnie się goi - w razie czego ( gdyby pojawił się jakiś wysięk - nawet surowiczy ), mamy przemyć jodyną. Ropucha dostała jeszcze antybiotyk w zastrzyku na miejscu i na dwa kolejne dni, do domu.
Micha rozciapana była dziś podana 5 razy i picie Razz Och, jak Lulon się cieszył Smile. Ale Pani Wet ostrzegła nas, żeby to robić ostrożnie i z rozwagą. Małe porcje i często - nawet 6 - 8 razy.
I sprawa bardzo przyziemna, ale ważna, biorąc pod uwagę skalę operacji - koopy. Dziś były 2 razy. Przy pierwszej myślałam, że zemdleję i nogi się pode mną ugięły Confused Wylało się z niej brunatno - krwiste coś i sporo Shocked . Ok 13:00 i ok 22:00 tak samo. Ale Lula wyglądała na niewzruszoną. I to nie wyglądało na rozwolnienie - nie było przykucania i kilkukrotnego załatwiania. W międzyczasie moja Teściowa zadzwoniła do Pani Wet i ta ją uspokoiła. Na wieczornej wizycie wyjaśniła nam, że tak schodzą skrzepy pooperacyjne z żołądka i że tak ma być. A ja myślałam, że zejdę na zawał.
Jak zwykle Lulon przykleił się do Pani Doktor i oka z niej nie spuszczał. Ogon pracował jak "wścieknięty" Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaB
Bordomaniak



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 10:42, 20 Gru 2012    Temat postu:

miszka, a Ty sypiasz w ogóle kiedys?Smile

Dobrze, ze trafiłyscie na taka fajna Wetkę co i na rzeczy sie zna i zadzwonic mozna po porade o kazdej porze dnia i nocy..
No i Lula ja lubi, co wcale nie jest takie bez znaczenia jak widac:)..

Teraz musi juz być tylko lepiej.. Skoro zarcie dawac pozwalająVery Happy
A jakies zabiegi jeszcze czekają Was? Mam na mysli pooperacyjne - sciagnięcie szwów to na pewno, ale inne RTG, USG, nie wiem...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Czw 11:11, 20 Gru 2012    Temat postu:

Mam nowe Ropuszo-Lulkowe fotki-i się podzielę tym cudnym widokiem Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdzie poszlaś?? Pani Doktor, gdzie Pani znikła??
[link widoczny dla zalogowanych]


I domowe:
[link widoczny dla zalogowanych]

A to najlepsiejsza fota na świecie:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 11:26, 20 Gru 2012    Temat postu:

Tak Aniu - będą Smile. Ściągnięcie szwów albo 28 - 29.12 - jeśli Pani Wet uzna, że trzeba je jeszcze przetrzymać, to tuż po nowym roku. Po nowym roku, w drugiej połowie stycznia będzie USG.
Pani Wet bardzo fajna Razz Obie Panie przepadają za sobą Smile Jak tylko Pani Wet wychodzi na chwilę z jednego do drugiego pomieszczenia, Lula siedzi albo stoi pod drzwiami i co chwila zadziera łepek - wracasz już, czy nie?? Laughing Jak usłyszy jej kroki, potrafi postawić jedno i drugie ucho na baczność na chwilę a ogon w wirnik Laughing Co za widok Laughing Wczoraj po wizycie przeszłyśmy się trochę po terenie Kliniki i wracałyśmy do samochodu - my we dwie z Teściową - a Lula pod drzwi Pani Doktor Laughing

Niestety, wczoraj nie dostałam pełnego opisu choróbska i wykonywanych zabiegów, leków itd - dopiero przy ściągnięciu szwów będą przygotowane. Także z uzupełnieniem tych informacji w dziale weterynaria będę musiała poczekać.

Benitko - kocham Cię za wstawianie tych naszych fot. I za całokształt Bardzo, bardzo dziękuję Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez misza dnia Czw 11:30, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
moniaa7
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 12:10, 20 Gru 2012    Temat postu:

Ostatnie zdjęcie poprostu mówi samo za siebie.Lula ma cudowny dom!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AniaB
Bordomaniak



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 15:04, 20 Gru 2012    Temat postu:

nie mam siły z tą ostatnią fotą...

Jesteście wspaniali, naprawde!.
Ale Lula Wam odpłaci sercem, jestem pewna.. Bo dobro wraca, a od zwierzaków to juz stokrotnie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AniaB dnia Czw 15:05, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
melkaaxel




Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:03, 20 Gru 2012    Temat postu:

Misza,witamy,Lulka wraca do zdrówka to dobra wiadomość.My jesteśmy krótko tutaj na forum ale sunia zaciekawiła mnie i poczytałam trochę jej historię...U nas w domu psy były od zawsze,ale dopiero teraz dowiaduję się o pseudo hodowlach.Aż włosy jeżą się na głowie..jak można tak traktować zwierzęta?U nas wczoraj Axel też trochę narozrabiał.Przyznaję,że spanikowaliśmy,ale rozmowa z panią Kadelą oraz nieocenione rady Pani Beni przywróciły nam wiarę w to,że będzie dobrze.Bo musi być!A jeszcze dziś Hectorek poczuł się trochę lepiej.To choć na krótko raduje serce.Piszę tutaj,bo w grupie zawsze razniej,pozdrawiamy Maja i Janusz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 23:17, 20 Gru 2012    Temat postu:

melkaaxel - piszcie, piszcie proszę. Bardzo czekam na wiadomości od Was :)Oczywiście, że raźniej w grupie. I choć trochę łatwiej się znosi bolączki. A i radością milej się podzielić, choćby najdrobniejszą.

Tak, pseudo to masakra i nachodzą mnie w tym temacie strraszne wizje - tego, co chciałabym zrobić. I z kim. Axio nawywijał Shocked ?? Chłopczyku kochany, bądź grzeczny!!!! Bo Cię Benia na odległość weźmie w obroty i dopiero będzie Laughing
A Hectorek mam nadzieję, że ten stan polepszenia utrzyma jak najdłużej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pią 11:37, 21 Gru 2012    Temat postu:

Miszka-Axel trafił na drugiego Tytana, więc ja tam niepotrzebna Laughing
pan Janusz doskonale sobie radzi z obłaskawieniem potfffora Laughing

Ropuszek maluszek:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
melkaaxel




Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:13, 23 Gru 2012    Temat postu:

witajcie! Miszka jak Lula? cały czas kibicujemy suni i mamy nadzieję,że wszystko bedzie dobrze.Dziś trochę poczytałam to nasze forum.I czuję się jak w innym świecie,czytałam historię Diego,bordoga którego właściciel uśpił.Do tej pory myślałam,że takie rzeczy to tylko w filmach.Nie dziwię się też właścicielce Sylwi za takie komentarze,ja też nie zachowałabym się inaczej.Bordożki są u nas od baaardzo dawna.Jedna sunia odeszła ze starości,drugą sunie zabrała choroba,trzecia odeszła na zawał serca.Z całego starego stada został Hectorek,bordoś adoptowany z Niemiec.Właścicel też twierdził,że oddaje go ,bo dzieci uczulone są na sierść i chyba w ''nagrodę" był karmiony ziemniakami z puszek wojskowych...ech dużo by opowiadać.A dziś Hector wyszedł sobie do ogrodu na spacer,myślę ,że to dobry objaw.Niestety Hectora i Axela na razie trzeba izolować(PANI BENIU,DZIĘKI ZA RADY) Melunia podbiła serca wszystkich.Nawet z Miśką już się dogadują,czasami bezgłośnie na siebie warczą ale to nie jest grozne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 18:34, 26 Gru 2012    Temat postu:

Witajcie Smile Dałyśmy odpocząć od siebie przez okres świąt Smile. Czas upływa nam na karmieniu co 2 - 3 godziny. Lula najchętniej jadłaby bez przerwy - w święta każdy coś ciapie, stół zastawiony, wszystko pachnie - a Ropucha nie mogła dostać żadnych obrywów. I tak patrzyła, że się jeść odechciewało Rolling Eyes . Ale jej zdrowie najważniejsze, więc trzeba było wziąć się w garść Smile. Ropucha jest bardzo sprawna, jakby nigdy operacji nie było. Tak nam strasznie pomagała przy pieczeniu, że wskoczyła na zlewozmywak przednimi łapkami - gdzie stało upieczone, ostygłe ciacho. Widocznie chciała "odcisnąć swój ślad" w przygotowaniach Laughing
AniaB co prawda wspominała, że Lula kocha odkurzacz miłością bezwzględną ( dosłownie ) - ale u nas był spokój w tym temacie. Do czasu... Teraz zęby łapią za kabel, rurę, szczotkę, w końcu nauczyła się też bardzo płynnie naciskać dziobem włącznik i największy fan jest wtedy, gdy zaczyna burczeć, dmuchać. Do tego trzeba jeszcze skakać po tym burczącym ustrojstwie, trącać łapami i trochę pomruczeć. Teraz trzeba dziewczynkę zamykać, kiedy się odkurza, bo jest przy tej zabawie nie do okiełznania po prostu. To uwielbienie przelała Ropucha również na mikser i to za nim tak skoczyła na zlew Shocked Teściowa używa też lokówko - suszarki, tylko patrzeć, jak Lula będzie chciała ją koniecznie "obronić" przed tym urządzeniem Smile.
Po za tym wszystko w normie - szwy suche, strupki odpadają, ładnie się goi. Ubranko zakładamy na noc, w dzień wietrzymy szwy. Koopy nadal bardzo luźne i raz dziennie ( a bywa, że wcale ). To też się z czasem unormuje.

melkaaxel Smile - dziękujemy ślicznie za trzymanie kciuków, one się bardzo przydają. My odwzajemniamy z całego serca Smile Bardzo się cieszę tym spacerkiem Hectorka Smile. Za czas jakiś może się chłopaki jednak dogadają między sobą. I całe stado będzie zgodne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Czw 21:49, 27 Gru 2012    Temat postu:

W czepku urodzona Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 10:28, 28 Gru 2012    Temat postu:

T, w czepku urodzona Ropucha Laughing Jesssuu, jak to to się gnieździ, jak już dostanie zaproszenie do wyrka Shocked . Tymi gnatami najpierw się wtula, potem...zaczyna się mościć a na końcu jestem wgnieciona w ścianę... A spróbuj się ruszyć człowieku, rękę z pod główki wyciągnąć ... to tylko g i gr i na nowo, jeszcze mocniej dociska Laughing
Podczas takich wygibasów, jak na wstawionych przez Benię fotkach ( dzięki tysięczne, Kochana Smile ), potrafi wypaść z koja Laughing Potem taka wypełznięta na 3/4 z koja Ropucha budzi się bardzo zdziwiona Shocked Laughing Mości się na nowo i znów słychać ....mggrrrr, mggrrr...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Pią 11:07, 28 Gru 2012    Temat postu:

Ciesz się, że łóżko przy ścianie-u mnie na środku i wbijam się przeważnie...w podłogę Laughing
Mocny sen to poczucie bezpieczeństwa-od razu widać, że dziewczynka wie, że ktoś zawsze nad nią czuwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
misza
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 11:15, 28 Gru 2012    Temat postu:

Beniu, ale mnie oczy na wierzch wyszły Shocked Miałam nieodparte wrażenie, że mój biust razem z mostkiem jest na plecach Laughing Ile ona ma siły, ta nutria jedna, to ludzkie pojęcie przechodzi Shocked
Oczywiście, że czuwa ktoś, aby spać mogła nutria Laughing Dziś była pierwsza noc bez ubranka pooperacyjnego - przespana dla Luli, a Pańcia warowała Laughing
Beniu - przestaw łóżko bliżej ściany Wink Gdyby moje stało na środku - mogłabym od razu sama kłaść się na podłogę Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Happy end Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 9 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin