Forum Bordoże Forum Strona Główna Bordoże Forum
Świat Dogue de Bordeaux i innych molosów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

sterylizacja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Weterynaria
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Nie 0:08, 07 Gru 2008    Temat postu: sterylizacja

Chciala bym aby w tym temacie mozna bylo sie wypoiwiedziec na temat zachwowan suczek po sterylizacji i ich zachowan po tym zabiegu.
Zaczynajac od siebie zauwazylam, ze ardena niestety ma wieksza potrzebe ( czeste wyjscia) zwiazane z jak to okresle susiniem.
Nie jest to dla nas problemem bo mieszkamy w takich warunkach, ze praktycznie sunie w kazdej chwili maja dostep na posesje.
Jednak w porownaniu z rebelia i moja poprzednia suczka ewidentnie widac roznice w czestotliwosci wyjsc za swoja potrzeba.
W zwiazku z tym mam pytanie czy ktos rowniez zauwazyl podobne zmiany?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Wto 21:36, 13 Sty 2009    Temat postu:

Wszyscy na forum znaja moje podejscie do sterylizacji i kastracji . Niestety nigdy nie myslalam, ze bede musiala podjac tak drastyczna decyzje ( jednak w gre wchodzilo zycie mojej suni Rebeli ( co doprowadzilo do tego zabiegu opisze w innym temacie http://www.ddb.fora.pl/weterynaria,31/problemy-skorne-niedoczynnosc-tarczycy,2608.html)

Majac do czynienia od 4 lat z problemami skornymi a jednoczesnie poglebiajac swoja wiedzie w tym zakresie jak rowniez skutkow kastracji zawsze uwazalam, ze taka decyzje odpowiedzialny wlasciciel nie podejmuje pochopnie ( majac psa powinno nas byc stac na wykonanie niezbednych - czasmi drogich badan). Dzis z perspektywy czasu nie mam sobie nic do zarzucienia robilam co moglam jednak czasami to za malo - to moje odczucia , ale o tym napisze w innym temacie dotyczacych problemow skornych).
Jedno jest pewne moja adoptowania sunia ardenka jak trafila do nas ( 3 miesiace po sterylizacji) miala piekna blyszczaca siersc, w dotyku miekka i zastanawialam sie dlaczego sa takie roznice miedzy nia a rebelia. Dzis juz wiem - nikt nie pisze o ubocznych skutkach sterylizacji a szkoda. Jednym z nich jest niedoczynnosc tarczy. Ciesze sie z jednej strony, ze mialam z nia do czynienia i widzac pewne zmiany w pore zareagowalam i nie musiala przejsc tyle co rebelia.
Dadam moze jeszcze jedno szkoda, ze na forum jest tak malo wypowiedzi na temat niedoczynnosci tarczycy , ktora niestety jak kornik sieje spustoszenie od srodka.


Ostatnio zmieniony przez viki41 dnia Śro 2:36, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Wto 22:32, 13 Sty 2009    Temat postu:

viki nie zabardzo rozumiem Twój post(pewnie dlatego,że oczy mi odmawiaja posłuszeństwa). Wysterylizowałaś Rebelię tak? Rebelia miała problemy skórne,co było spowodowane nie doczynnościa tarczycy(chyba,że cos mi się już pokręciło) a przecież nie była wcześniej wysterylizowana. Więc czemu niedoczynnośc tarczycy zrzucasz na karb sterylki?
Ja powiem tak od siebie,chociaz dużego doświadczenia w tym zakresie nie posiadam. Mieliśmy przez 13lat onkę,która przez 10lat walczyła z różnymi chorobami,między innymi grzybicą,gronkowcem i innymi tego typu rzeczami. Nie była sterylizowana,więc to nie był skutek uboczny tego zabiegu. Jasne,że gdybyśmy trafili na naszego obecnego weta Liza cieszyła by się zdrowiem dłużej. Teraz cholernie żałuję,że jej nie wysterylizowaliśmy bo odeszła na ropomacicze.
Teraz mamy małą suczkę znaleziona w lesie,która jest wysterylizowana i jeśli chodzi o skórę to ma zdrową jak rydz.
Ja jestem zdecydowaną zwolenniczka kastracji/sterlizacji. Jasne,że każdy zabieg ma jakies skutki uboczne.W wypadku sterylki wydaje mi się,że ma jednak zdecydowanie więcej korzyści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Śro 0:19, 14 Sty 2009    Temat postu:

haker11 - odnosnik do rebeli wstawilam dla osob szukajacych wiadadomosci odnosnie niedoczynnosci tarczycy . Mam jak wiesz 2 sunie rebelie i adoptowana ardene, ktora trafila do mnie wysterylizowana. Uboczynm skutkiem sterylizacji jest j niedoczynnosc tarczycy ( niestety na forum zwolennicy sterylizacji pomijaja ten fakt). Napisalam o sterylizacji rebeli w tym watku bo przez 4 lat byla leczona na alergie i jak czytalas moje posty wreszscie zdiagnozowano u niej niedoczynnosc tarczycy, niestety zrobila ona takie spustoszenie w jej organizmie, ze doszlo do ropomacicza. Natomiast widzac zmiany skorne (podobne jakie miala rebelia)u ardeny w grudniu przed swietami tez zdacydowalam sie na wykonanie tych badan i moje przypuszczenia sie potwierdzily tez ma niedoczynnosc jednak to wynik sterylizacji. Napisalas " Ja powiem tak od siebie,chociaz dużego doświadczenia w tym zakresie nie posiadam. Mieliśmy przez 13lat onkę,która przez 10lat walczyła z różnymi chorobami,między innymi grzybicą,gronkowcem i innymi tego typu rzeczami. Nie była sterylizowana,więc to nie był skutek uboczny tego zabiegu" a czy kiedykolwiek miala robione wyniki na tarczyce? mysle, ze nie. Przestudiowalam naprawde sporo publikacji i wypowiedzi w zakresie chrob skory i powiem tak to co wydaje sie logoczne i proste wcale takim nie jest. Pisze to na podstwie wlasnych doswiedczen a jekie wnioski wyciagnie czytajacy to jego sprawa. Walczac z choroba przez tak dlugi okres czasu mozna sie wiele nauczyc i to wlasnie sklonilo mnie na podstawie czytabej literatury, wlasnych oswiadczen jak rowniez zachowania psa, jego wygladu (szczegolnie skory i siersci) do szybkiej reakcji odnosnie zrobienia badan u ardeny w tym kierunku i nie mylilam sie.
Nie wystarczy czytac jeden temat na forum ale naprawde warto wglebic sie z kazdej strony, szukac rozwiazan, obserwowac i wyciagac wnioskora skora ardenki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez viki41 dnia Śro 2:31, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arayka
Bordomaniak



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 10:05, 14 Sty 2009    Temat postu:

Jeżeli chodzi o sterylizację - rzeczywiście skutkiem ubocznym tego zabiegu jest również nietrzymanie moczu. Przerabiałam to zmoją poprzednią psiną. Sterylizacja była konieczna ze względu na ropomacicze i była jedynym rozwiązanie. Teraz mam ciągle mieszane uczucia i jak na razie następnej suni odpuściliśmy zabieg.

Monika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Śro 10:32, 14 Sty 2009    Temat postu:

Danusiu- współczuję bardzo-spodziewam się, że sterylka była zabiegiem ratującym życie-więc co przeżyłas podczas operacji..straszne musiało to być..
Podsumowując:

Ardena ma niedoczynnośc tarczycy na skutek sterylizacji.(choć badania przed sterylką nie były robione-więc to nie 100% pewność, psy zapadają na te dolegliwośc równiez niezależnie czy sterylizowane, czy tez nie, choć racja-sterylka wzmaga ryzyko zachorowania)
Rebelia dostała ropomacicza na skutek niedoczynności tarczycy-co skończyło się sterylką..
Dla potencjalnego posiadacza suski-co w tym wypadku wybrać?
Ja wybrałabym sterylkę-a to dlatego, że więcej przemiawa za.. ropomacicze może zakonczyć sie śmiercią -szczególnie jesli jest "zamkniete"-niedoczynność tarczycy-to jednak "mniejsze "zło"..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 10:54, 14 Sty 2009    Temat postu:

viki41 napisała:
Cytat:
( niestety na forum zwolennicy sterylizacji pomijaja ten fakt). Napisalam o sterylizacji rebeli w tym watku bo przez 4 lat byla leczona na alergie i jak czytalas moje posty wreszscie zdiagnozowano u niej niedoczynnosc tarczycy, niestety zrobila ona takie spustoszenie w jej organizmie, ze doszlo do ropomacicza.


Cytat:
ze doszlo do ropomacicza


viki41, prosze Ciebie przestań pierdzielić bzdury , że niedoczynność taczyny to wina sterylki i na odwrót.

Każdy pies może na wszystko zachorować wieć akurat Ty miałas tego pecha i Twoje psy są chore .

Dam Ci mój przykład. Sunia kundelek Demolka dzisiaj ma prawie 12 lat . Sterylke miała po 1 - cieczce z eacji wieku i swojej tuszy , jest za gruba 3 lata temu zachorowała na cukrzyce , w żadnym wypadku nie jest to wina sterylki, a wrecz przeciwnie gdyby nie była sterylizowana pomoc psu choromu na cukrzyce bez sterylki jest równa 0 Ryzyko sterylizacji suki juz chorej na cukrzce to 95% że nie przezyje narkozy.
Poprzednia DDB Malibu też była sterylizowana w wieku 5 lat z powodu ciąż urojonych. Żyło jej sie dobrze, z zeszła na chorobe absolutnie nie zaiązaną ze sterylką.
DDB Hera też od 1,5 roku jest po sterylce, bo miała ropomacicze, a niedoczynności tarczycy napewno nie ma. Jest zdrowa , nie ma problemów ze skóra i innych żadnych przypadłosci.

Życzę każdemu włascicielowi DDB żeby jego pies był tak zdrowy jak jest Hera i jak była Malibu, w kierunku dysplazji także.

Wiem, że zdarza sie popuszczanie moczu po sterylce, ale na dzisiaj od niedawna jest stosowany 1 zastrzyk który odstwia problem moczowy.

Wiem że jesteś zdecydowana przeciwniczka sterylizacji i kastarcji , każdy może mieć swoje zdanie na ten temat , ale prosze przestań chorony swoich psów zwalac na sterylizacje i odwrotnie.

Poszukaj lepiej w pokolenich swoich suczek , czy u tych psów nie było problemów tarczycowych.

Chcesz dać do zrozumienia żeby nie sterylizować , nie kasrować psów , ale daj mi na to rade co zrobić już z narodzonymi szczenietami nieodpowiedzilnych włascicieli ( nie dotyczy to Ciebie absolutnie ) którzy zaczna myślec jak Ty w tej chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haker11
Hiper Bordomaniak



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotniki

PostWysłany: Śro 11:27, 14 Sty 2009    Temat postu:

viki41 napisał:
haker11 - odnosnik do rebeli wstawilam dla osob szukajacych wiadadomosci odnosnie niedoczynnosci tarczycy . Mam jak wiesz 2 sunie rebelie i adoptowana ardene, ktora trafila do mnie wysterylizowana. Uboczynm skutkiem sterylizacji jest j niedoczynnosc tarczycy ( niestety na forum zwolennicy sterylizacji pomijaja ten fakt). Napisalam o sterylizacji rebeli w tym watku bo przez 4 lat byla leczona na alergie i jak czytalas moje posty wreszscie zdiagnozowano u niej niedoczynnosc tarczycy, niestety zrobila ona takie spustoszenie w jej organizmie, ze doszlo do ropomacicza. Natomiast widzac zmiany skorne (podobne jakie miala rebelia)u ardeny w grudniu przed swietami tez zdacydowalam sie na wykonanie tych badan i moje przypuszczenia sie potwierdzily tez ma niedoczynnosc jednak to wynik sterylizacji. Napisalas " Ja powiem tak od siebie,chociaz dużego doświadczenia w tym zakresie nie posiadam. Mieliśmy przez 13lat onkę,która przez 10lat walczyła z różnymi chorobami,między innymi grzybicą,gronkowcem i innymi tego typu rzeczami. Nie była sterylizowana,więc to nie był skutek uboczny tego zabiegu" a czy kiedykolwiek miala robione wyniki na tarczyce? mysle, ze nie. Przestudiowalam naprawde sporo publikacji i wypowiedzi w zakresie chrob skory i powiem tak to co wydaje sie logoczne i proste wcale takim nie jest.


viki nasz onka jak się poźniej okazało miała niedoczynność tarczycy, ale jak już wcześniej pisałam sterylizowana nie była. teraz nasza mała kundliczka ma wyniki dobre i z tarczyca jest ok. Ona jest po sterylce,dlatego robilismy jej te badania,pozatym jest strasznie gruba i tez były przypuszczenia niedoczynności.

Sama piszesz,że Rebelia nie miała wcześniej sterylki a niedoczynność owszem,Ardena jest po sterylce i tez ma niedoczynność...czyli,że tak się wyrażę jest 1:1. Ostatnoi czytałam trochę o nie doczynności tarczycu u psów i podobno bardzo dużo psiaków(zarówno sterylizowane/kastrowane jak i te nie poddane temu zabiegowi) takowe schorzenie posiada,tylko mała część właścicieli sobie z tego zdaje sprawę.
Ja osobiście jak będę miała następna suczkę,poddam ja sterylizacji nie dlatego,że jest to dla mnie wygodniejsze ale celu uniknięcia właśnie ropomacicza,które jest często powodem śmierci suni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Śro 12:34, 14 Sty 2009    Temat postu:

Chciałam jeszcze coś dodac odnośnie sterylizacji...
Z powodu wcześniejszego przekonania, że jestem "odpowiedzialnym właścicielem" odeszły zbyt wczesnie moje dwie boksie...
Gdyby były wysterylizowane-ryzyko nowotworów sutkow spada do minimum..
Nie wiem, czy potrafię sobie to wybaczyć-choć jak się to mówi-czas goi rany..jednak niewiedza nie powinna usprawiedliwiac.
Obraz mojej Kali, którą musiałam uspić w listopadzie bedzie moim koszmarem do końca moich dni... Była zdrowa, wyniki jak u nastolatki-gdyby nie nowotwór-nadal byłaby z nami...
Ona chciała żyć!!!
Po trzeciej dawce środka usypiającego-żyła nadal-spokojnie spała-oddychała miarowo-po pierwszej prosto w serce-jeszcze nie odeszła....
Czy wiecie jak się czuje w tym momencie ktoś, kto ją kochał i "niechący" skazał ...
Całe nasze życie składa się z wyborów..Gdyby było czarno-białe-byłoby prościej. Sa jednak odcienie szarości.. Są kwestie za, są przeciw-jednak po przeanalizowaniu wszystkich-dla mnie sterylka jest tym mniejszym "złem"...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Śro 12:41, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Śro 13:24, 14 Sty 2009    Temat postu:

Hera nie pisze bzur stwierdzam tylko fakty jakie byly u moich suczek.
Objawy niedoczynnosci tarczycy sa rozne a problemy skorne czasami nawet sie nie pojawiaja. U moich sie pojawily.
Ropomacicze Rebeli bylo wynikiem wycienczenia organizmu spowodowanym przez dlugotrwala chorobe tarczycy. Piszesz, ze twoja hera jest zdrowa i nie ma niedoczynnosci - jestem ciekawa czy robilas jej wyniki jesli tak to super.
Piszesz
Cytat:
Chcesz dać do zrozumienia żeby nie sterylizować , nie kasrować psów , ale daj mi na to rade co zrobić już z narodzonymi szczenietami nieodpowiedzilnych włascicieli ( nie dotyczy to Ciebie absolutnie ) którzy zaczna myślec jak Ty w tej chwili."
nie o to chodzi bo kazdy osobiscie odpowiada za swojego psa i zrobi tak ja uwaza. Jednak ludzie powinni miec swiadomosc co do niektorych spraw i wiedziec, ze istnieje po sterylizacji ryzyko zachorowania na ta chorobe. Tez poprzednio mialam sunie i nie byla sterylizowana , nie miala ropomacicza, urojonych ciaz ani nowotwora sutkow.
Kazesz mi szukac w pokoleniach - smieszne bo ktory hodowca powie a tymbardziej napisze o chorobie genetycznej. Moze rowniez sa uczciwi , ktorzy to powiedza i dlatego doceniam takich ludzi.
Dla twojej informacji przypuszczam , ze matka rebcji miala chora tarczyce bo kontaktowalam sie na poczatku choroby z hodowca i powiedzial, ze miala problemy skorne. Pozniej na forum wyczytalam, ze zostala wysterylizowana po 2 cesarce. Przy tej chorobie jak wiesz rowniez sa problemy z porodami.
Jesli uwazasz Hera piszac te slowa "viki41, prosze Ciebie przestań pierdzielić bzdury , że niedoczynność taczyny to wina sterylki i na odwrót." to mozesz byc juz pewna od dzis przestaje to robic.

Beniu masz racje sterylka byla zabiegiem ratujacym zycie - na szcescie rebeli otwarla sie macica i diagnoza byla natychmiastowa. Przy operacji zastosowano znieczulenie zewnatrz oponowe .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Śro 15:35, 14 Sty 2009    Temat postu:

Danka-nie wierze, aby ktokolwiek z nas podejmując decyzje o sterylce nie wiedział "czym to grozi". Wiemy, ale mimo to chcemy zapobiegac tym chorobom, przypadłościom, które sterylka wyeliminuje.
Mam wrażenie, że ferujesz wyroki na podstawie swojej poprzedniej suni.
Jednak Rebelia to molos-w rasach cięższych ryzyko ropomacicza jest bardzo duże(tu wetka na pewno ma nawet procentowe statystyki)-i to, że Rebelia ma niedoczynnośc tarczycy nie musi miec związku z ropomaciczem.
Nikt nie jest w stanie stwierdzić (nawet wet) czy tak rzeczywiście było-czy to po prostu przypadek-niezależnie jedno od drugiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hera
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 2914
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:13, 14 Sty 2009    Temat postu:

viki41 napisała:
Cytat:
Pozniej na forum wyczytalam, ze zostala wysterylizowana po 2 cesarce.


A wiesz dokłądnie dlaczego miedzy innymi zostałą wysterylizowana?
Bo jej Pan niestety stał sie człowiekiem nieodpowiedzialnym. Krycie suki , a i owszem , brak kasy , a i owszem.
Niedbałość o suke też.
A wiesz że za jej cesarke załacił kto inny niż jej Pan?
Miedzy innymi dlatego została podjeta decyzja o sterylce. I dobrze bo i tak ja włąściciel oddał , a kto wie czy nie rodziła by dalej.

Cytat:
jestem ciekawa czy robilas jej wyniki jesli tak to super.


I tu sie żdziwisz. Miała robione badania w kierunku tarczycy.

I prosze przestań wrzucać wszystkie nawet te chore psy do jednego kotła.
Nie wszystkie, a jest ich wiekszość psy chore maja chorą tarczyce


Cytat:
Przy operacji zastosowano znieczulenie zewnatrz oponowe


Dlaczego Rebelia miała takie znieczulenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Śro 17:12, 14 Sty 2009    Temat postu:

Hera jak napisalam wczesniej skonczylam dyskusje. Nie wrzucam psy do jednego worka ale dodam jedynie tyle, ze niedoczynnosc tarczycy niejednokrotnie jest zdiagnozowana za pozno i to jesli czytasz wypowiedzi weterynarzy bylo podkreslane niejednokrotnie. Gdybym miala taka wiedze 4 lata temu na temat tej choroby postapila bym inaczej .
Jesli chodzi o palome matke rebci to tez sie zdziwisz bo bylam doskonale zorientowana co sie dzialo . O wlascicielu sie rowniez wypowiedzialam i nie zamierzam do tego wracac.
A dlaczego rebelia byla tak znieczulona to powinnas wiedziec, ze pies po tak dlugim podkreslam koniecznym leczeniu antybiotykami (przez ostanie 3 miesiace) moglby nie przezyc narkozy. Byla wycienczona choroba.
Szkoda tylko, ze na tym forum nie mozna wyrazic normalnie swoje mysli, przezycia, zreszta to juz dla mnie niewazne najwyrazbiej lepiej jest milczec.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
viki41
Gość






PostWysłany: Śro 22:24, 14 Sty 2009    Temat postu:

Benia napisał:
Danka-nie wierze, aby ktokolwiek z nas podejmując decyzje o sterylce nie wiedział "czym to grozi". Wiemy, ale mimo to chcemy zapobiegac tym chorobom, przypadłościom, które sterylka wyeliminuje.
Mam wrażenie, że ferujesz wyroki na podstawie swojej poprzedniej suni.
Jednak Rebelia to molos-w rasach cięższych ryzyko ropomacicza jest bardzo duże(tu wetka na pewno ma nawet procentowe statystyki)-i to, że Rebelia ma niedoczynnośc tarczycy nie musi miec związku z ropomaciczem.
Nikt nie jest w stanie stwierdzić (nawet wet) czy tak rzeczywiście było-czy to po prostu przypadek-niezależnie jedno od drugiego.


Benia zauwaz, ze ty rowniez piszac o sterylizacji podajesz jako przyklad swoje bokserki. W tym momiencie powiem Ci tak akurat paru moich znajomych poosiada i posiadalo ta rase niestety o czym wczesniej pisalam nowotwory bywaja u nich dosc czesto. O tarczycy wiem sporo bo sama sie na nia lecze i porownujac informacje na ten temat (czlowiek a pies) naprawde niczym sie nie rozni leczenie i a wplyw choroby na zdrowie jest taki sam.
Twoje sunie ( napewno strata psa kochanego jest tragedia) dozyly sedziwego wieku i tez nie wiesz to, ze gdyby byly westerylizowane na co by odeszly.
Tu przelliczniki wieku psa :
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiec z jednej strony naprawde mozna sie cieszyc, ze dozyly pod twoja opieka tyle lat.
Gdyby bylo tak jak piszesz to rowniez u ludzi w grupie ryzyka stosowalo by sie podobne zabiegi i ja byla bym w pierwszej kilejnosci.
Ktos napisal kiedys na forum (wiem kto) dlaczego psa traktujemy jak psa - to bardzo madre slowa i podpisuje sie pod nimi rowniez.
Piszesz, ze wszyscy wiedza jakie sakutki sterylizacji - ja mam inne wrazenie.Bywasz nie tylko na naszym forum i dobrze wiesz, ze niestety nie wszyscy maja takie podejscie ja Ty czy Hera.
Nigdy nie napisalam "kategorycznie nie sterylizacji " i podkreslalam, ze w razie zagrozenia zycia owszem bo wtedy nie ma innego wyjscia no moze jest - pozwolic psiakowi zejsc z tego swiata, ale tego chyba kochajacy odpowiedzialny wlasciciel nie chce. Kazy wlasciciel przez 24 godziny(czasmia mniej) na dobe jest ze swoim pupilem i dobrze widzi jak dzieje sie cos niepokojacego. We wszystkich publikacja rowniez jest wzmianka, ze sterylizacja moze( podkreslam) a nie musi miec takiegu skutku. Jednak jestem zdziwona, ze jak o tym napisalam, ze u mnie akurat tak sie stalo uslyszalam od Hery, ze pierdziele. Ciesze sie, ze ja to nie spotkalo ale z drugiej strony jestem zdziwona jej podejsciem do tematu, ktory w moim odczuciu mial jedno na celu osmieszenie mnie. Trudno jakos to przezyje.
Odnosnie sterylki jeszcze jedno - owszem jest zalecena ale glowna przyczyna nie jest tak do konca zapobieganie chorobom tylko zmniejszenie populacji bezdomnych psow i tez o tym pisza weterynarze.


Ostatnio zmieniony przez viki41 dnia Śro 22:44, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benia
Bordomaniak z sercem
Bordomaniak z sercem



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 4584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jastrzębie-Zdrój

PostWysłany: Śro 23:28, 14 Sty 2009    Temat postu:

Racja Danusiu-ale bokserki miałam dwie- i każda odeszła dokładnie na to samo..żadnej innej choroby nie miały-więc w tym wypadku nie ma innej opcji-byłaby sterylka-żyłyby... Nie dożyły maximum swojego wieku na pewno. Pierwsza miała 10 lat-druga 13-wazyła 21kg-więc spokojnie mogłaby jeszcze pożyć. Przelicznik wieku psa ma mniejsze znaczenie w przypadku psów "nierodowodowych"-bo im pies lżejszy-tym dłużej żyje-ważna jest również "mieszanka". Po drugie-gdyby odeszły na inną chorobę-na pewno nie miałabym takich wyrzutów sumienia. Jesli ta jakas choroba byłaby powikłaniem sterylki-i tak uchroniłaby je(sterylka) przed najgorszym-czyli nowotworem..
Danusiu-nie możemy w tym wypadku porównywac psów do ludzi-bo gdybyśmy nie żyli w kraju katolickim-kto wie, czy tak właśnie by nie było..
U nas sterylizacja jest zakazana-więc nie podejrzewam, że ktokolwiek robiłby badania stwierdzające(bo na kim?) czy ma wpływ na zmniejszenie wystąpowania nowotworu, czy też nie.
Ula się wkurzyła-bo naprawde w przypadku Twoich psów nie ma czarno-na białym, że sterylka u Ardeny spowodowała niedoczynnośc tarczycy, bo równie dobrze mogła miec ja wcześniej-przeciez zauważyłas, że dużo bordogów ma tę przypadłośc, a nie są sterylizowane.
Dokładnie tak jak ropomacicze..Nikt nie ma zamiaru Cie ośmieszac-po prostu po przeczytaniu tego co napisałas i wiedząc jakie masz podejście do sterylki/kastracji i mając na względzie to, że nie ma pewności, czy jedno było wynikiem drugiego-można sądzić, że próbujesz za wszelką cenę ludzi od sterylki odwieść.

Widzisz-ja nie mam w domu psów-/same kastraty-nie mam strachu przed nieprzewidzianym kryciem, a bordożkę mam wysterylizowaną..
Dlaczego? ano dlatego , że duże psy częściej mają ropomacicze-i za każdym wejściem do gabinetu weta(do dwóch)zawsze mi o tym przypominano-i jeśli byłoby zamkniete, moge w domu zastać zwłoki psie, i druga sprawa-dysplazja-sunia nie ma problemu już co pół roku z chodzeniem, wstawaniem-sterylka miała zbawienny wpływ na jej stawy.
Czyli nie wysterylizowałam suni z powodu kontroli urodzen.
Gdyby każdy z nas miał przebywac z psem naokragło-psa posiadali by tylko nieliczni.Nie da sie wszystkiego zauważyc, jeśli nie ma nas w domu-potem może byc juz za późno.

Danka-czy gdybyś wiedziała, że Rebelia może dostać ropomacicza-gdyby P wet(bo nie mówie, że my) Cie informowała, że może się to tak skonczyć, jeśli nie wysterylizujesz Rebelii-nie zrobiłabyś tego wcześniej-na spokojnie bez aż takich emocji, jakie na pewno były teraz-kiedy stało się to niespodziewanie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Benia dnia Śro 23:30, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bordoże Forum Strona Główna -> Weterynaria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin